Babskie solo po górach, czyli od bazy do bazy
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Re: Babskie solo po górach, czyli od bazy do bazy
36,3 km-dziekuję, nie mam więcej pytań Wiolcia też jest "stracona"
A sama wędrówka najpiękniejszymi zakątkami Żywiecczyzny w takich okolicznościach pogodowych..."miód-cud".
Zazdroszcze, ja nie mam takiego farta pogodowego. O kondycji a w zasadzie jej braku, nie wspominając.
A sama wędrówka najpiękniejszymi zakątkami Żywiecczyzny w takich okolicznościach pogodowych..."miód-cud".
Zazdroszcze, ja nie mam takiego farta pogodowego. O kondycji a w zasadzie jej braku, nie wspominając.
Re: Babskie solo po górach, czyli od bazy do bazy
Tępy dyszel pisze:36,3 km-dziekuję, nie mam więcej pytań Wiolcia też jest "stracona"
A sama wędrówka najpiękniejszymi zakątkami Żywiecczyzny w takich okolicznościach pogodowych..."miód-cud".
Zazdroszcze, ja nie mam takiego farta pogodowego. O kondycji a w zasadzie jej braku, nie wspominając.
Jaka stracona? Może to ostatnie "podrygi" tylko
Co do farta pogodowego, to te dwa dni miały być ładne. Dopiero potem pogoda się miała popsuć.
Re: Babskie solo po górach, czyli od bazy do bazy
36,3 km-dziekuję, nie mam więcej pytań
Brzmi jak calkiem fajna trasa - na 3 dni
Gdzieś tam, na Hali Cudzichowej, robi się całkiem ciemno.
Nie kusiło, żeby iść do bacowki, ktora była na wyciągniecie ręki?
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Re: Babskie solo po górach, czyli od bazy do bazy
Nie kusiło, żeby iść do bacowki, ktora była na wyciągniecie ręki?
Tego szałasu już nie ma od dwóch, trzech lat? A jeśli chodzi o ten drugi, w głębi, to jednak za daleko. Zresztą celem były noclegi na bazach. No i nie wiem, czy chciałabym jednak samotnie spędzać noc w górach. Zawsze to z kimś raźniej. Jak byłam młoda i z luźniejszym podejściem, to nocowałam kiedyś sama w podziemiach, gdzie były toalety, na dworcu kolejowym w Przemyślu Teraz raczej na coś takiego bym się nie zdecydowała. Może w górach lepiej, nawet ostatnio w Beskidzie Niskim rozważałam taki scenariusz, gdy miało nie być dla mnie noclegu, ale nocleg się znalazł i nie musiałam sprawdzać
Ostatnio zmieniony 2024-10-12, 23:21 przez Wiolcia, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Babskie solo po górach, czyli od bazy do bazy
Tego szałasu już nie ma od dwóch, trzech lat? A jeśli chodzi o ten drugi, w głębi, to jednak za daleko.
O ten w głebi mi chodziło. Tego bliższego nie znam, jak byłam tam pierwszy raz w 2005 roku to go jeszcze nie było, a jak byłam drugi raz w 2023 - to go już nie było
No i nie wiem, czy chciałabym jednak samotnie spędzać noc w górach.
Rozumiem. Ja bym nie chciała.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Re: Babskie solo po górach, czyli od bazy do bazy
Wracamy do wakacyjnego przejścia baz. Dzień trzeci: Głuchaczki.
Relacja: https://www.kuzniapodrozy.pl/gluchaczki ... lony-lata/
Relacja: https://www.kuzniapodrozy.pl/gluchaczki ... lony-lata/
Re: Babskie solo po górach, czyli od bazy do bazy
Ale fajny dzień!
Od burzy po po piękne lasery i parujący las
Nagrodą za darmowy nocleg, było wysłuchanie wszystkich pretensji i żali bazowego, trochę głupio wyszło z jego strony
Od burzy po po piękne lasery i parujący las
Nagrodą za darmowy nocleg, było wysłuchanie wszystkich pretensji i żali bazowego, trochę głupio wyszło z jego strony
Re: Babskie solo po górach, czyli od bazy do bazy
Lasery świetne! Mgła (na szczycie) bezsensu, szkoda że Ci Pilsko poskąpiło widoków.
A baza pod Jaworzyną jak z horroru - nie zastanawiałaś się czy ich coś nie zjadło?
A baza pod Jaworzyną jak z horroru - nie zastanawiałaś się czy ich coś nie zjadło?
Re: Babskie solo po górach, czyli od bazy do bazy
Sam miałem tak samo z Bazą pod Jaworzyną i też słyszałem, że tam często pusto, za Głuchaczki są super Czasem i takie dni w górach są potrzebne, zawsze co innego.
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Re: Babskie solo po górach, czyli od bazy do bazy
Ten Tyndal to fajna nagroda za łażenie w deszczu!
W zeszłym roku chcielismy tam spać (ktos kiedys mi polecał ze to fajne miejsce), ale juz przy odejsciu ze szlaku słychać było ujadanie psów ras dużych a potem w oddali na drodze pojawił się jeden takowy, nie uwiazany, ale ludzi brak. Czym prędzej wiec sie wycofalismy i poszlismy na Mędralową.
A teraz stały tez przy szlaku, przed skrętem na baze takie dwa duze namioty i bardzo zarośniete? Jakby stały tam juz zapomniane od poprzedniego sezonu?
Nie kusiło aby zamienic wczesne wstawanie na impreze z gitarami?
W drodze do celu zaglądam jeszcze na bazę namiotową Jaworzyna, ale dziwnie tu pusto jakoś. Choć kartka wyjaśnia, by wołać bazowych, nikt nie wyłania się z domku znajdującego się obok turystycznej chatki. Wchodzę do niej, przybijam pieczątkę, ale nadal nie ma tu żywego ducha.
W zeszłym roku chcielismy tam spać (ktos kiedys mi polecał ze to fajne miejsce), ale juz przy odejsciu ze szlaku słychać było ujadanie psów ras dużych a potem w oddali na drodze pojawił się jeden takowy, nie uwiazany, ale ludzi brak. Czym prędzej wiec sie wycofalismy i poszlismy na Mędralową.
A teraz stały tez przy szlaku, przed skrętem na baze takie dwa duze namioty i bardzo zarośniete? Jakby stały tam juz zapomniane od poprzedniego sezonu?
Gdy się kładę (jutro znów wczesna pobudka), z bazowej kuchni dochodzą mnie dźwięki gitar i śpiewy ekipy znad morza.
Do dwunastej ma ponoć lać…
Nie kusiło aby zamienic wczesne wstawanie na impreze z gitarami?
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Babskie solo po górach, czyli od bazy do bazy
"słyszę krople potu bębniące o dach"
Toż to jakiś horror. Co za bestia musiała to być, że krople potu bębniły o dach...
Toż to jakiś horror. Co za bestia musiała to być, że krople potu bębniły o dach...
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Babskie solo po górach, czyli od bazy do bazy
Adrian pisze:Ale fajny dzień!
Od burzy po po piękne lasery i parujący las
Nagrodą za darmowy nocleg, było wysłuchanie wszystkich pretensji i żali bazowego, trochę głupio wyszło z jego strony
Tak, dzień był fajny, bo krótki
Bazowy był w porządku, po prostu tak spontanicznie zareagował. No cóż, sami się muszą dogadać w kwestii rozdawnictwa darmowych noclegów.
_laynn pisze:Lasery świetne! Mgła (na szczycie) bezsensu, szkoda że Ci Pilsko poskąpiło widoków.
A baza pod Jaworzyną jak z horroru - nie zastanawiałaś się czy ich coś nie zjadło?
Mgła bez sensu, ale niczego innego się nie spodziewałam i żalu nie było. Po prostu chciałam na Pilsko wleźć, bez względu na pogodę.
Ta baza pod Jaworzyną rzeczywiście była dziwnawa, choć obok był większy domek - może tam się ukrywali bazowi? Zgodnie z sugestią na kartce wołałam, ale nikt nie odpowiadał...
Coldman pisze:Sam miałem tak samo z Bazą pod Jaworzyną i też słyszałem, że tam często pusto, za Głuchaczki są super Czasem i takie dni w górach są potrzebne, zawsze co innego.
Ciekawe, bo ta turystyczna chatka była otwarta. Chyba że ją udostępniają bez względu na to, czy są, czy nie.
buba pisze:Ten Tyndal to fajna nagroda za łażenie w deszczu!W drodze do celu zaglądam jeszcze na bazę namiotową Jaworzyna, ale dziwnie tu pusto jakoś. Choć kartka wyjaśnia, by wołać bazowych, nikt nie wyłania się z domku znajdującego się obok turystycznej chatki. Wchodzę do niej, przybijam pieczątkę, ale nadal nie ma tu żywego ducha.
W zeszłym roku chcielismy tam spać (ktos kiedys mi polecał ze to fajne miejsce), ale juz przy odejsciu ze szlaku słychać było ujadanie psów ras dużych a potem w oddali na drodze pojawił się jeden takowy, nie uwiazany, ale ludzi brak. Czym prędzej wiec sie wycofalismy i poszlismy na Mędralową.
A teraz stały tez przy szlaku, przed skrętem na baze takie dwa duze namioty i bardzo zarośniete? Jakby stały tam juz zapomniane od poprzedniego sezonu?Gdy się kładę (jutro znów wczesna pobudka), z bazowej kuchni dochodzą mnie dźwięki gitar i śpiewy ekipy znad morza.Do dwunastej ma ponoć lać…
Nie kusiło aby zamienic wczesne wstawanie na impreze z gitarami?
Tyndal był przepiękny! Co do Jaworzyny, to właśnie pamiętałam z Twej relacji o tych psach i trochę niepewnie wchodziłam na tamtejszy teren. Wisiało tam rzeczywiście info o psach, ale do tej drugiej części z dużą chałupą była jakby bramka, więc tam starałam się już nie wchodzić. Ale finalnie ani psów, ani ludzi nie spotkałam. Tych namiotów przy ścieżce też nie widziałam raczej...
Co do gitarowego wieczoru, to leżałam już w śpiworze i nie bardzo chciało mi się wstawać. A kolejnego dnia znowu miałam spory dystans do przejścia.
sprocket73 pisze:"słyszę krople potu bębniące o dach"
Toż to jakiś horror. Co za bestia musiała to być, że krople potu bębniły o dach...
Wielka jak Buka. Atakująca samotnych turystów i pieski
Ostatnio zmieniony 2024-11-07, 22:04 przez Wiolcia, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Babskie solo po górach, czyli od bazy do bazy
Miło poczytać dobrze napisaną relację. Szkoda tego Pilska, ale tak jak piszesz - i tak najlepiej jest tam w zimie. Ten odcinek między przełęczą Glinne a Mędralową Zachodnią to chyba tylko przechodzą ci, co robią GSB. Piękne światełka ci się trafiły w lesie, pogratulować!
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Re: Babskie solo po górach, czyli od bazy do bazy
Rzeczywiście ten odcinek między Pilskiem a Babią Górą to chyba na plecakową wędrówkę się nadaje. Choć same Głuchaczki fajne są i podobało mi się tam.
Pilska nie żałuję; latem tam mi się tak nie podoba, chociaż kto wie, może przy fajnej letniej pogodzie zmieniłabym zdanie?
Pilska nie żałuję; latem tam mi się tak nie podoba, chociaż kto wie, może przy fajnej letniej pogodzie zmieniłabym zdanie?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości