Totalny luz na Kończystym i Trzydniowiańskim...;) maj 2012
Totalny luz na Kończystym i Trzydniowiańskim...;) maj 2012
Pogoda za oknem nie nastraja mnie optymistycznie. Brak słońca sprawia, że popadam w melancholię. W takich chwilach oglądam zdjęcia z Tatr. I mimo że za nimi tęsknię, to jednak wspomnienia wywołują uśmiech na mojej twarzy. Dziś otworzyłam plik zatytułowany "Tatry maj 2012". A tam... same perełeczki Zdjęcia krokusów, szczytowanie na Kończystym i Trzydniowiańskim, Nosal, Kopieniec, leżakowanie na Hali Stoły. Ech... Wiosna na całego. Śniegu tyle "co kot napłakał". To jedne z moich ulubionych zdjęć. Wszystkiego nie da się opisać. Z każdym dniem mam bardzo miłe wspomnienia.
Kiedyś obiecałam, że pomęczę Was wspomnieniami (póki nigdzie się nie wybiorę), więc słowa dotrzymuję Wybieram więc dziś dzień najbardziej "stadny" Sobota i wędrówka na Trzydniowiański i Kończysty z Basią i Tomkiem, Anią, Mariuszem, Piotrkiem i Magdą.
Spóźnieni, zaspani docieramy do wylotu Chochołowskiej "partiami". Z Anią tłuczemy się busem z dworca i czekamy 40 minut na resztę towarzystwa, która dociera samochodem. Byłyśmy pewne, że oni na nas poczekają. Na szczęście zjawiają się tuż przed odjazdem ciuchci, więc wszyscy się w nią ładujemy, żeby nadrobić te kilka minut, które jesteśmy w plecy.
Tak właściwie to już nie pamiętam po kolei co działo się tego dnia, więc dużo pisać nie będę. W każdym razie było dużo nowych znajomości, luzu, śmiechu, wygłupów, ale także i refleksji. Nastała moda na amarantowy Nie zabrakło krokusowego szaleństwa, siostry Wandy i kilku innych zabawnych sytuacji.
Nie mam chyba więcej natchnienia, więc czas na zdjęcia.
Na dobry początek krokusy
Tomasz i jego harem
I na zakończenie krokusy
I mały bonus... Iva brunetka
Dziękuję za uwagę i przepraszam za zakłócanie spokoju.
Kiedyś obiecałam, że pomęczę Was wspomnieniami (póki nigdzie się nie wybiorę), więc słowa dotrzymuję Wybieram więc dziś dzień najbardziej "stadny" Sobota i wędrówka na Trzydniowiański i Kończysty z Basią i Tomkiem, Anią, Mariuszem, Piotrkiem i Magdą.
Spóźnieni, zaspani docieramy do wylotu Chochołowskiej "partiami". Z Anią tłuczemy się busem z dworca i czekamy 40 minut na resztę towarzystwa, która dociera samochodem. Byłyśmy pewne, że oni na nas poczekają. Na szczęście zjawiają się tuż przed odjazdem ciuchci, więc wszyscy się w nią ładujemy, żeby nadrobić te kilka minut, które jesteśmy w plecy.
Tak właściwie to już nie pamiętam po kolei co działo się tego dnia, więc dużo pisać nie będę. W każdym razie było dużo nowych znajomości, luzu, śmiechu, wygłupów, ale także i refleksji. Nastała moda na amarantowy Nie zabrakło krokusowego szaleństwa, siostry Wandy i kilku innych zabawnych sytuacji.
Nie mam chyba więcej natchnienia, więc czas na zdjęcia.
Na dobry początek krokusy
Tomasz i jego harem
I na zakończenie krokusy
I mały bonus... Iva brunetka
Dziękuję za uwagę i przepraszam za zakłócanie spokoju.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Iva, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
sokół pisze:A krokusy zwykle najładniejsze są w kwietniu.
W 2014 na pewno będzie krokusowe szaleństwo, choćbym miała jechać na noc z piątku na sobotę i zaraz w niedziele wracać. Krokusów na pewno nie odpuszczę!
sokół pisze:Daj jeszcze jakieś wspomnienia, fajnie coś takiego pooglądać i poczytać.
A pomęczę Was jeszcze za jakiś czas
Piotrek pisze:Maj ale i tak więcej śniegu niż teraz w grudniu na Leskowcu-co Sprocket pokazał
Czyli trafiłaś w sam raz ta relacją
Ha! Ja to się jednak potrafię wstrzelić
nes_ska pisze: Ja na Kończystym i Trzydniowiańskim byłam w lecie, w pełnym słońcu i na zielono
Słońce było (stąd okulary przeciwsłoneczne) No w lecie tam była jakoś w 2011, gdy wracałam ze Starorobociańskiego. Ech, tam zawsze pięknie. Wybrałabym się jeszcze zimą i jesienią
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
Iva pisze:W tygodniu będzie mi niestety ciężko. W weekend nie muszę się o urlop prosić. Ale za to pobiegnę na krokusy zaraz jak z autobusu wysiądę, z nadzieją, że ludzie będą jeszcze spać
Oni śpią w schronisku i na Polanie Chochołowskiej są o świcie.
Moje obserwacje z czterech ostatnich lat.
A tak wygląda Polana Chochołowska:
Niemniej do obserwacji krokusów bez tłumów polecam inne miejsce, chociażby na przykład Halę Kopieniec.
Iva pisze:Dziękuję za uwagę i przepraszam za zakłócanie spokoju.
Mogło być gorzej. Pisz dalej.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Ja mam tylko takie skąpane w deszczu i już same resztki.
Starałam się nie przynudzać. Nie wiem czy powinnam jeszcze coś pisać, ale skoro nalegasz (poczekam jednak na jakieś natchnienie).
Dobromił pisze:Mogło być gorzej. Pisz dalej.
Starałam się nie przynudzać. Nie wiem czy powinnam jeszcze coś pisać, ale skoro nalegasz (poczekam jednak na jakieś natchnienie).
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Fajnie, że zdjęcia się podobają Pamiętam, że najbardziej byłam zachwycona chmurkami. Trafiałam na różne w Tatrach, ale te po prostu mnie urzekły. Raków nie miałam, na szlaku było bardzo czyściutko, poza nielicznymi fragmentami (zdjęcie gdzie siedzę na śniegu). No i było bardzo ciepło, wiaterek delikatny. Na pewno warto wybrać się w Tatry już w maju, chociażby w Zachodnie. Nie wiem jakie warunki były wówczas w Wysokich, ale chyba też nie takie złe (z tego co pamiętam ze wspomnień znajomych)
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 59 gości