Czasem słońce, czasem deszcz...

Relacje z Tatr polskich i słowackich.
Awatar użytkownika
Iva
Posty: 1544
Rejestracja: 2013-09-04, 23:31
Lokalizacja: łódzkie

Czasem słońce, czasem deszcz...

Postautor: Iva » 2014-07-06, 16:44

Tatry śniły mi się po nocach, wszystko dlatego że od października ich nie wąchałam ;) Miałam je zobaczyć dopiero w sierpniu, ale grafik urlopów strasznie się pomieszał i dostałam urlop wcześniej niż chciałam. Decyzja była bardzo szybka: "Kilka dni w Tatrach!"

Dzień 1.
A wszystko dlatego, że dałam się uwieść...

Obrazek
...górom, muchom i krówkom ;)

Nocna podróż autobusem tym razem należała do bardzo przyjemnych. Co prawda nie spałam, ale się wyleżałam. Zamiast w Zakopanem wysiadłam w Nowym Targu, skąd zostałam porwana przez 2 złośliwe muchy. Gdybym wiedziała co mnie z nimi czeka, uciekłabym gdzie pieprz rośnie :P
Bez planu i celu (jeszcze) meldujemy się w Chochołowskiej, by wsiąść do ciuchci i leniwym krokiem udać się na Trzydniowiański Wierch.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Na pierwszy lans decyduję się jeszcze przed szczytem (i dobrze, bo na szczycie jakoś o tym zapominam) :P

Obrazek

Gdy już Trzydniowiański się poddał inwazji Much i Owcy czas na pierwszy posiłek w grach. Okazuje się jednak, że mój plecak zdominowany został przez krowy:

Obrazek

A tak poza tym jest pięknie :)

Obrazek

Takiego relaksu potrzebowałam :)

Obrazek

Czas jednak iść dalej. W stronę Kończystego!

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Jest i Kończysty

Obrazek

Jest i mały lans ;)

Obrazek

Naszym celem jest jednak dziś Jarząbczy i tam, robiąc dużo zdjęć, zmierzamy:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W końcu docieramy na miejsce:

Obrazek

Największą furorę robią rowerzyści, którzy pojawiają się gdzieś od słowackiej strony i z Jarząbczego zjeżdżają w stronę Kończystego :)

Obrazek
Obrazek

A my siedzimy, robimy zdjęcia. Postanawiamy też podejść na Jakubinę, ale czy ją osiągnęliśmy, do dziś jest to zagadką :D Według mapy mieliśmy iść 15 minut i tak też było :D No cóż będę musiała tam wrócić i sprawdzić raz jeszcze, bo wydaje mi się, że jednak tak, ale głowy nie dam sobie uciąć :P (tak to jest jak człowiek nie spał ponad 30 godzin i poszedł w góry :D )

Obrazek

Obrazek

Czas na odwrót i ostatnie zdjęcie na słupku ;)

Obrazek

I tak kończy się dzień pierwszy na szlaku. Zostaje jeszcze dojście do schroniska i noc na glebie po kocykiem :D a właściwie to kolejna nieprzespana noc ;)

Obrazek

C.D.N......

(Przepraszam za brak weny twórczej. Może opisując kolejne dni będę w lepszej formie umysłowej :P )
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
Awatar użytkownika
Tatrzański urwis
Posty: 1405
Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
Lokalizacja: Małopolska

Postautor: Tatrzański urwis » 2014-07-06, 18:49

No niezłą trasę przeszłaś :ok , byłem kiedyś na Jarząbczym ale na Jakubinę już nie polazłem bo nawet o niej wtedy nie wiedziałem :rol , poszedłem za to na Rohacze :) .
Iva pisze:C.D.N......
Czekam ze zniecierpliwieniem ;) .

Ps. Plątał się gdzieś w okolicy Jarząbczego pewien jamnik? :dev .
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2014-07-06, 21:55

Nie wszystkie zdjęcia mi wchodzą, właściwie tylko trzy weszły.... ale co do Jakubiny, jeśli weszliście tam:
Obrazek

to znaczy, że zdobyliście szczyt. (bo to zdjęcie ze szczytu Jarząbczego)


edit... juz wszystkie wchodzą
Ostatnio zmieniony 2014-07-06, 21:56 przez sokół, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Malgo Klapković
Posty: 2482
Rejestracja: 2013-07-06, 22:45

Postautor: Malgo Klapković » 2014-07-06, 22:37

Ivo, czekam na Twą wenę i relacje z następnych dni :)
Niestety też mam problem z widocznością fotek, ale najwyżej sobie na fb podejrzę ;)
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2014-07-07, 08:17

Ja widzę wszystkie dobrze i wracam pamięcią chętnie do tamtych rejonów :)
Ładnie tak na urlop na samym początku wakacji?
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2014-07-07, 08:30

bton1 pisze:wracam pamięcią chętnie do tamtych rejonów


Tam nic ciekawego nie ma. Same góry.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2014-07-07, 08:33

Dobromił pisze:
bton1 pisze:wracam pamięcią chętnie do tamtych rejonów


Tam nic ciekawego nie ma. Same góry.

Faktycznie. Chyba usunę zdjęcia, a poza tym już tam nie pójdę.
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
Iva
Posty: 1544
Rejestracja: 2013-09-04, 23:31
Lokalizacja: łódzkie

Postautor: Iva » 2014-07-07, 10:28

sokół pisze:ale co do Jakubiny, jeśli weszliście tam:

Tam w ciągu 15 minut nie dałoby się wejść :D :D
Malgo Klapković pisze: najwyżej sobie na fb podejrzę ;)

Na fb już z 4 dni zdjęcia wrzuciłam, ale tam nie muszę ich zmniejszać ;) (a to mnie strasznie irytuje)
Ładnie tak na urlop na samym początku wakacji?

Tak jakoś wyszło ;) dawno nie brałam tak wcześnie urlopu, ale nie zawsze mogę wziąć tak jak sobie wymarzę. Na szczęście w sierpniu będę miała jeszcze kilka dni na wyjazd w Tatry ;)
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2014-07-07, 14:38

Tam się od jarząbczego szło coś koło kwadransa. Tak mi się kojarzy.
Awatar użytkownika
Iva
Posty: 1544
Rejestracja: 2013-09-04, 23:31
Lokalizacja: łódzkie

Postautor: Iva » 2014-07-07, 19:22

Dzień 2.

Plany były ambitne, ale rzeczywistość okazała się brutalna.

Po pierwsze - już nigdy więcej nie będę nocować w schronisku podczas MŚ w piłce nożnej. Po drugie zarezerwuję wcześniej pokój, żebym nie musiała słuchać jak krzyczą podczas meczu: "Gol!" "No jak on kur.. spiep... taką akcję" itp., w środku nocy.

Poza tym nie tak szybko przestanę wypominać złośliwej muszce jej stan skupienia tego dnia :P

Z planów mniej ambitnych miały być Rohackie Plesa. Ruszyliśmy więc kilka minut po 6:00 w stronę Grzesia. Nieśmiało wyciągam aparat i robię pierwsze tego dnia zdjęcia.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Sytuacja robi się jednak dramatyczna. Mucha nie jest w stanie iść szlakiem... a o lataniu w ogóle mowy nie ma... większość drogi w kierunku Grzesia musi przemierzać poza szlakiem. W końcu przychodzi taki moment, że 2 złośliwe muchy odpuszczają wejście na Grzesia jakieś 15-20 minut drogi od niego... To już druga taka sytuacja po Bystrej w zeszłym roku... hmmm... a mówiłam... "pochodzę po Tatrach sama " :P

Zostawiam muchy i gnam na Grzesia. Wieje strasznie. Muszę założyć kurtkę, a są momenty, że nie mogę utrzymać się na nogach :o-o W końcu jednak się udaje i docieram na szczyt.

Obrazek

Trochę boję się o aparat, ale ostatecznie ustawiam go na słupku, włączam samowyzwalacz i biegnę do krzyża. Udało się mam zdjęcie. Jedno z ostatnich podczas tego wyjazdu. (będzie jeszcze jakieś z dnia czwartego)

Obrazek

Zaczynam schodzenie i zderzam się z dwiema ogromnymi muchami pod Grzesiem. Przysiadamy na chwilę i robimy zdjęcia. (Większość zrobiłam z myślą o panoramach, ale że na urlopie jestem leniwa, panoramy z nich stworzę dużo później... może w długie zimowe wieczory będę miała więcej czasu) :P

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Schodzimy do Chochołowskiej. Udaje mi się jeszcze przeforsować pomysł i skręcamy na Bobrowiecką Przełęcz, żeby zobaczyć cóż tam się znajduje. Tyle razy przechodziłam obok tego szlakowskazu i jakoś nigdy nie podeszłam te 5 minut. A tutaj fajna sielanka ;)

Obrazek
Obrazek

Przy schronisku kolejny odpoczynek. Wietrzenie stóp, reklama rodzimej marki aleksandrowskich skarpet Nordhorn i powrót Chochołowską w japonkach. Zdjęć japonek nie posiadam. Może życzliwi turyści strzelali foty ;) Do plecaka miałam jednak doczepione treki, więc pewnie nie stanowiłam dużej atrakcji.

Obrazek

:)

Obrazek

Skutki halnego...

Obrazek

Docieramy do Zakopanego. Jemy. Muchy odlatują, a ja w końcu zostaję sama :) Okazuje się, że mam całkiem niezły widok z okna pokoju:

Obrazek

Zaczyna padać... za chwilę wychodzi słońce... Aby nie zmarnować do końca tak pięknego dnia zmierzam w kierunku Bachledzkiego Wierchu :) Oazy ciszy, spokoju, fantastycznych widoków na Tatry. Miejsca, w którym można się zrelaksować, pomyśleć...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Przegania mnie deszcz, który będzie padał całą noc, cały kolejny dzień... kolejną noc...

C.D.N.
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-07-07, 20:15

A sponsorem wyprawy była fioletowa krówka :)
No ładnie sobie spędziłaś urlop, bardzo ładnie, ciekawym bardzo co będzie w dalszych odcinkach :-)

Iva pisze: ale tam nie muszę ich zmniejszać ;) (a to mnie strasznie irytuje)

W programie Picasa jest seryjne zmniejszanie dowolnej liczby zdjęć, trzy kliknięcia i po sprawie. W InfranView też można
Awatar użytkownika
Iva
Posty: 1544
Rejestracja: 2013-09-04, 23:31
Lokalizacja: łódzkie

Postautor: Iva » 2014-07-07, 22:30

Piotrek pisze:ciekawym bardzo co będzie w dalszych odcinkach :-)

Będzie równie ciekawie ;) a jeszcze zostało ich 3 i pół ;)

Piotrek pisze:W programie Picasa jest seryjne zmniejszanie dowolnej liczby zdjęć, trzy kliknięcia i po sprawie. W InfranView też można

Picassy czasem używam do obróbki, ale nie znalazłam tam seryjnego zmniejszania, w ogóle nie znalazłam tam jakiegokolwiek zmniejszania :D (no cóż bycie blondynką zobowiązuje :P nawet farbowaną blondynką :P ) IrfanView nawet nie ściągnę, bo mam ograniczone możliwości komputerowe. Ale dzisiaj... w starym komputerze, na starym programie, Windowsowskim :P którego używałam do zmniejszania zdjęć, było to zmniejszanie zawsze pojedyncze, bo inne nie było mi potrzebne, znalazłam funkcję grupowego zmniejszania :D :-o jestem z siebie dumna :D :-o :P :P (chyba dlatego mi się udało, że mam odrosty :P )
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
Awatar użytkownika
forse
Posty: 210
Rejestracja: 2013-12-02, 20:10

Postautor: forse » 2014-07-07, 22:45

Iva, że tak zapytam...byłaś na Jarząbczym 28 czerwca ? Bo teraz po tej Twojej relacji, skojarzylem, ze jednak to byłaś Ty :D
Dochodziłem na Kończysty Wierch, były tam tylko trzy osoby...przywitałem się i poszedłem dalej..a potem coś mi zaświtało, że skądś znam Tę Dziewczynę :ops
I jeśli to byłaś Ty...to teraz jest mi głupio że mam taką krótką pamieć :ops i że Cię nie poznałem :ops
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-07-08, 20:09

W programie Picasa jest seryjne zmniejszanie dowolnej liczby zdjęć, trzy kliknięcia i po sprawie. W InfranView też można

Zaznaczasz zdjęcia i klikasz na dole "Eksport". Pojawi się okienko w którym ustalasz rozmiar zdjęcia, jakość po zapisie, miejsce zapisu i nazwę folderu.

Wcześniej, jeżeli lubisz coś poprawiać to tak samo seryjnie możesz np. zwiększyć ostrość, zrobić sepie i.t.p. wybierając tym razem z paska na górze Zdjęcia->edycja grupowa
Awatar użytkownika
Iva
Posty: 1544
Rejestracja: 2013-09-04, 23:31
Lokalizacja: łódzkie

Postautor: Iva » 2014-07-08, 21:30

forse pisze:Iva, że tak zapytam...byłaś na Jarząbczym 28 czerwca ?

Tak :D
forse pisze:I jeśli to byłaś Ty...to teraz jest mi głupio że mam taką krótką pamieć :ops i że Cię nie poznałem :ops

yyyyyyy to wychodzi na to, że ja też mam krótką pamięć, bo też Cię nie poznałam :ops

Piotrek pisze:Wcześniej, jeżeli lubisz coś poprawiać to tak samo seryjnie możesz np. zwiększyć ostrość, zrobić sepie i.t.p. wybierając tym razem z paska na górze Zdjęcia->edycja grupowa

To widziałam,

Piotrek pisze:Zaznaczasz zdjęcia i klikasz na dole "Eksport". Pojawi się okienko w którym ustalasz rozmiar zdjęcia, jakość po zapisie, miejsce zapisu i nazwę folderu.

ale tego nie :o-o muszę poszukać.
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 81 gości