Aparaty

[buba]

Zdjęcia z telefonu tracą na jakości kiedy je wyświetlimy na komputerze albo tv, gdyby je wywołać to pewnie też mogłoby być różnie z jakością ...

Jak na tv na pol sciany - to nie wiem bo nie mam. Ale po wywołaniu (nawet w formacie a4, bo takie robie na ściane) nie widze róznicy pomiedzy zdjeciem z telefonu toperza a zdjeciami z dobrych aparatow roznych znajomych. Moze w wiekszym by bylo, ale nigdy nie robiłam. Na chwilę obecną targam tego mojego kloca tylko z jednego powodu - duzy zoom.

satysfakcja z robienia i obrabiania zdjęć, to już jest niewytłumaczalne

To juz jest inna kwestia. Ze jak się czerpie radosc z samodzielnej obróbki - to warto to robic, bo przeciez o tą radosc wlasnie chodzi! Tak jak ja czerpie radosc ze mam aparato-lornetkę. To juz kategoria "zboczenia" wiec nie ma argumentow

Ja np. się ślinię do tego:
https://www.nikon.pl/pl_PL/product/came ... lpix-p1000

Cena dosc powalająca, ale miec zoom 125 zamast 83 to jest coś!

[laynn]

Ale to byc może celowo jest tak robione

To jest fotografia obliczeniowa, więcej w linku:
https://informatykzakladowy.pl/fotografia-obliczeniowa/

Zdjęcie z jabłka

O ile zdjęcie z dnia jest super, to nocne strona wcześniej już średnie - widać paćki w ciemnych obszarach.

[buba]

O ile zdjęcie z dnia jest super, to nocne strona wcześniej już średnie - widać paćki w ciemnych obszarach.

Ale zdjecia np. przy nocnym ognisku wychodzą bardzo dobrze. Ja aparat muszę na kilka sekund na statyw kłaść a toperz pyk z ręki. I efekt ten sam! To jest bardzo irytujące! I nie widzę paciek nawet na duzym formacie.

Acz zdjęć np. widok z góry na nocne miasto faktycznie nie zrobi.

[Piotrek]

No dobra. Zdjęcie z jabłka. Coś jest nie tak przy oglądaniu na kompie? Może coś tam przy transferze na forum ucieka, ale chyba nie ma dramatu. Albo ja mam za małego kompa

Pewno że nie wszystkie na kompie źle wyglądają.
Z tym że mam też na myśli otwarcie w całkowitym rozmiarze, powiększeniu do 100% zdjęcia. Często wtedy są ciapy, kleksiki czy jakby to nazwać (na tym co wstawiłeś nie ma).
Może za ostro na to patrzę, ale jak z roboty wydajemy jakieś publikacje, to foty z komórek często bywają odrzucane u wydawcy. Są pewno robione kiepskimi telefonami. Albo kiepskie rozmiary ustawione w telefonie.

Co nie zmienia faktu, że na codzienny użytek zdjęcia z telefonu, który robi je w dobrej jakość są jak najbardziej ok
Żona ma zdecydowanie lepszy model niż ja i wychodzą eleganckie I zdecydowanie częściej wychodzą jej "gotowe" niż mi z aparatu, które często wypada coś tam przyciemnić, rozjaśnić

[Piotrek]

To jest fotografia obliczeniowa, więcej w linku:
https://informatykzakladowy.pl/fotografia-obliczeniowa/

Ciekawy artykuł

[Adrian]

Buba kupuj, bo co jeżeli jutra nie będzie

[laynn]

Ciekawy artykuł

Już go wstawiałem

[Sebastian]

Zimowe zdjęcie Prezesa faktycznie jest ok. Ale mnie razi w zdjęciach komórkowych co innego - wychwytuję ich jakąś nienaturalność, są przeostrzone, kolory są często przesycone, "przeciągnięte", często jest za duży kontrast, albo widać nienaturalnie obliczony HDR. Oczywiście właściciele komórek piszą, że to "zdjęcia prosto z puszki", co w ich oczach jest zaletą w przeciwieństwie do "za dużo Photoshopa" w zdjęciach w lustrzanek - a w rzeczywistości ich zdjęcia są mocno obrobione przez algorytm komórki.
Nawet pomimo technicznej poprawności, bo i detale mogą być ok a naświetlenie jest dobre, mnie sporo zdjęć komórkowych odpycha.

[laynn]

No cóż, właściciele Toyot...musicie zmienić markę aparatu:
https://www.youtube.com/watch?v=L9DVOFZuEGU

[Sebastian]

No cóż, właściciele Toyot...musicie zmienić markę aparatu:
https://www.youtube.com/watch?v=L9DVOFZuEGU

Bez sensu, będę musiał odbitki robić