Kaktusy i inne gady

Rozmowy na temat fotografii. Zdjęcia, wideo i konkursy fotograficzne.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Kaktusy i inne gady

Postautor: sokół » 2020-04-11, 19:20

Nie pokazywałem wcześniej tych zdjęć, bo nie było potrzeby, ale ostatnio Witek wrzucił relację z kwitnięcia kaktusa, Cieszynioki wrzucili swoje, to ja jakiś tam skrawek naszych też mogę pokazać.

Zdjęcia archiwalne, obecnie kaktusy są na "zimowisku" - to znaczy siedzą w ciemnej, ofoliowanej szklarni na strychu, gdzie przezimowały w temperaturze miedzy 5 a 10 stopni. Niebawem przyjdą do domu, posiedzą dwa dni na kwarantannie na kuchennym blacie i nie tylko (bo się nie mieszczą cholery) a potem pójdą za okno, na poszerzone parapety. Zostaną podlane po około dwóch-trzech tygodniach od wystawienia i niebawem zakwitną, po kolei.

Jesienią, gdy już powoli nocne temperatury będą się zbliżać do zera, kaktusy znów pójdą na strych.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5933
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2020-04-11, 19:26

Super! Pełen profesjonalizm :)
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14656
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2020-04-11, 19:28

Jestem w pozytywnym szoku :)
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Izabela
Posty: 791
Rejestracja: 2019-07-26, 08:31

Postautor: Izabela » 2020-04-11, 19:32

Tomek, musimy przejść u Ciebie kurs jak hodować kaktusy :D
Piękne !!!
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3549
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2020-04-12, 21:49

Bardzo ładna kolekcja! Rodzinne hobby czy kogoś konkretnie?
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2020-04-12, 21:55

Magda się tym zajmowała, kiedyś bardziej aktywnie, potem oprócz kaktusów były tez hoje (nawet sprowadzane z Tajlandii czy tam z innego końca świata) a teraz to takie mam wrażenie kontynuowanie bez zacięcia, od kilku lat nic nowego.
Mnie to w ogóle nie ciągnie, ja jestem (byłem) tylko od poszerzania parapetów.
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3549
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2020-04-12, 21:59

Człowiek całe życie się uczy. Dowiedziałam się, co to jest hoja :o-o
Ale kolekcja naprawdę imponująca!
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2020-04-12, 22:07

Ich jest grubo ponad 100, właściwie prawie 200, każdy inny. Zajmują trzy poszerzone parapety.
W większosci to takie z rodzaju gimnocalicium ale jest tez kilka innych.

Hoje to gówno. Nienawidzę ich. Chętnie bym je podlał domestosem. Zawalone parapety, ani okna nie można otworzyć.... :o-o
Ostatnio zmieniony 2020-04-12, 22:09 przez sokół, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3549
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2020-04-12, 22:08

sokół pisze:Ich jest grubo ponad 100, właściwie prawie 200, każdy inny. Zajmują trzy poszerzone parapety.

Rzuć więcej zdjęć, bo te kaktusowe kwiaty naprawdę robią wrażenie.
Awatar użytkownika
vidraru
Posty: 2504
Rejestracja: 2017-01-27, 18:44
Lokalizacja: Kęty
Kontakt:

Postautor: vidraru » 2020-04-13, 13:03

A ja bardzo lubię hoje a nie mam skąd wziąć odsadki. Za to domestosem podlałabym te wszystkie kaktusy :P Sokół przyślij hoję Rosomakowi :P A może ktoś chce grubosze? Mam tego kuźwa hektary tak się rozpleniły i zdechnąć nie chcą.
Ostatnio zmieniony 2020-04-13, 13:04 przez vidraru, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2020-04-13, 15:00

Hoje rzecz święta i nie mogę ich ruszać, jak kwitną, to nawet do okna strach podchodzić, bo szmatą można dostać...
Awatar użytkownika
vidraru
Posty: 2504
Rejestracja: 2017-01-27, 18:44
Lokalizacja: Kęty
Kontakt:

Postautor: vidraru » 2020-04-13, 15:19

Bo hoja kwitnie tylko raz chyba, nie?
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2020-04-13, 15:22

Coś Ty, zaczynają kwitnąć na wiosnę, niektóre niespecjalnie chcą, ale głównie chcą współpracować.
Jedną mieliśmu w domu, co naraz wyrzuciła 50 kwiatostanów. Zaraz poszukam jakieś foty, bo mam, ale na przenośnym dysku, to wrzucę.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6261
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2020-04-13, 15:23

Zarabiste te kaktusy! Zawsze kaktus mi sie kojarzyl z czyms zielono - plowym co ma kolce! A nie z takimi pieknymi kwiatami! Niesamowite!

A u mnie w domu w Bytomiu od zawsze byl gaszcz paproci. Moja mama znowu na paprocie ma korbe. Kazda paproc nieco inna. U siebie w Olawie niestety nie moge ich miec. Nie mam tu takich sasiadow ktorzy by podlewali jak wyjezdzamy. A paprotka to niestety co 3 dni trzeba podlac a najlepiej codziennie..

Sokol a twoje kaktusy ile wytrzymaja bez podlewania?
Ostatnio zmieniony 2020-04-13, 15:23 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2020-04-13, 15:38

No to jedziemy, hoje...


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Magda robi tak: po zimowaniu najpierw je skrapia wodą, żeby korzenie się obudziły, potem podlewa je w maju i robi to co dwa-trzy tygodnie, wyłączając lipiec-sierpień, jak sa upały, bo mogłyby się ugotować. Ostatnie podlanie jest we wrześniu. Potem, w październiku idą znów na zimowisko na strych. Ale to zależy, jak je trzymasz, jak cały rok na parapecie to odbrobinę podlewasz co dwa trzy tygodnie, bez żadnych numerów. Tylko bez zimowania to cieżko, żeby Ci zakwitły, chociaż to się może zdarzyć.

ps drugie podlanie jest ze środkiem owadobójczym.
Ostatnio zmieniony 2020-04-13, 15:44 przez sokół, łącznie zmieniany 2 razy.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości