Malinowska i Skrzyczne
Malinowska i Skrzyczne
Dobry.
Po długiej przerwie w końcu dzień wolnego i można iść zostawić trochę potu w górach.
Jako że to poniedziałek, to o towarzystwo ciężko ... Ale znalazł się jeden taki, więc nie musiałem iść sam
co tu dużo pisać ...
Parkujemy w Lipowej jakoś po ósmej, poranek raczej z tych zimnych i motywujących do szybkiego marszu ... W końcu Dolina Zimnika
Więc w tym zimnie zasuwamy po asfalcie żeby wyjść jak najszybciej wyżej, bo tam słoneczko już dogrzewało
Jak już dogoniliśmy słońce to było nam tak ciepło że trzeba się było rozbierać, taki los turysty
dochodzimy na Malinowską Skałę w pięknym słońcu i prawie zerowym wietrze, jak na tamte strony, to aż dziwne.
Krótka przerwa pod skałą i ruszamy na Skrzyczne, po drodze oczywiście bagno i syf na szlaku, jak zawsze ale pełny szok miałem dopiero kiedy przy szałasie zobaczyłem płot i wyciąg narciarski
Co to ku..a jest ! Jak szliśmy tędy w zimie 2017 to nic tu nie było, a dzisiaj ... Fuj !
Dobra lecimy dalej do schroniska na coś ciepłego do żarcia, szkoda że było tylko ciepłe Drugi raz tam jem i znowu było Blllleeee, a kasy chcą jak za zboże ! I to nie jest dzień marudy, bo humory mieliśmy dobre Po prostu musimy próbować dalej, w końcu trafimy na coś dobrego
Jakoś przełknęliśmy zawód gastronomiczny i ruszyliśmy dalej w nieznane, nieznane dla tego że nigdy wcześniej nie szedłem niebieskim szlakiem do Lipowej. Średni na jeża ten odcinek, ale jakoś poszło w każdym razie na tyle dobrze że doszliśmy do celu
Parę fotek.
I taka to była wycieczka.
Po długiej przerwie w końcu dzień wolnego i można iść zostawić trochę potu w górach.
Jako że to poniedziałek, to o towarzystwo ciężko ... Ale znalazł się jeden taki, więc nie musiałem iść sam
co tu dużo pisać ...
Parkujemy w Lipowej jakoś po ósmej, poranek raczej z tych zimnych i motywujących do szybkiego marszu ... W końcu Dolina Zimnika
Więc w tym zimnie zasuwamy po asfalcie żeby wyjść jak najszybciej wyżej, bo tam słoneczko już dogrzewało
Jak już dogoniliśmy słońce to było nam tak ciepło że trzeba się było rozbierać, taki los turysty
dochodzimy na Malinowską Skałę w pięknym słońcu i prawie zerowym wietrze, jak na tamte strony, to aż dziwne.
Krótka przerwa pod skałą i ruszamy na Skrzyczne, po drodze oczywiście bagno i syf na szlaku, jak zawsze ale pełny szok miałem dopiero kiedy przy szałasie zobaczyłem płot i wyciąg narciarski
Co to ku..a jest ! Jak szliśmy tędy w zimie 2017 to nic tu nie było, a dzisiaj ... Fuj !
Dobra lecimy dalej do schroniska na coś ciepłego do żarcia, szkoda że było tylko ciepłe Drugi raz tam jem i znowu było Blllleeee, a kasy chcą jak za zboże ! I to nie jest dzień marudy, bo humory mieliśmy dobre Po prostu musimy próbować dalej, w końcu trafimy na coś dobrego
Jakoś przełknęliśmy zawód gastronomiczny i ruszyliśmy dalej w nieznane, nieznane dla tego że nigdy wcześniej nie szedłem niebieskim szlakiem do Lipowej. Średni na jeża ten odcinek, ale jakoś poszło w każdym razie na tyle dobrze że doszliśmy do celu
Parę fotek.
I taka to była wycieczka.
Ostatnio zmieniony 2019-11-25, 17:38 przez Adrian, łącznie zmieniany 3 razy.
laynn pisze:się poznawałem z sokołem, ale to tak, że zapomnieliśmy rękawiczek, mieliśmy 1. Nie pamiętam tylko, czy sztukę, czy parę
Jedną sztukę!
Adrianie, szkoda, że nie trzasnąłeś wschodu! Z parkingu w Ostrym (bo pewnie tam stałeś) jest genialna miejscówka, a jeszcze lepsza jest kilkanaście metrów wyżej)
O tutaj:
Przy okazji, bardzo ładne zdjęcie.
A nie korciło zajrzeć na Kościelec?
sokół pisze:Jedną sztukę!
Na mojej ostatniej wycieczce górskiej poszedłem dalej. Zapomniałem rękawiczek. Obu. Za to zabrałem aparat fotograficzny. Bez karty pamięci.
sokół pisze:A nie korciło zajrzeć na Kościelec?
Toż to grzech ! Wracaj tam i wypocznij na szczytowej skale.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Byliśmy na parkingu jakoś o 8.30 więc słońce już było wysoko.
Ogólnie było ciulate światło i ciężko było robić zdjęcia, bardzo mało miałem zdjęć, ciężko było coś wybrać. Ale lepiej wychodziły telefonem niż aparatem, może dla tego że telefon ustawia wszystko optymalnie i ulepsza?
W zimie pewnie też się tam będziemy kręcić, może Barania i Magurka R.
Jakoś zapominam otym Koscielcu
Ogólnie było ciulate światło i ciężko było robić zdjęcia, bardzo mało miałem zdjęć, ciężko było coś wybrać. Ale lepiej wychodziły telefonem niż aparatem, może dla tego że telefon ustawia wszystko optymalnie i ulepsza?
W zimie pewnie też się tam będziemy kręcić, może Barania i Magurka R.
Jakoś zapominam otym Koscielcu
Ostatnio zmieniony 2019-11-26, 11:36 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Adrian pisze:W zimie pewnie też się tam będziemy kręcić, może Barania i Magurka R.
W sumie to ja chyba w życiu nie byłem zimą na Baraniej ..
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Dobromił pisze:Adrian pisze:W zimie pewnie też się tam będziemy kręcić, może Barania i Magurka R.
W sumie to ja chyba w życiu nie byłem zimą na Baraniej ..
A warto
My byliśmy w takiej mgle że wierzy nie było widać
Ostatnio zmieniony 2019-11-26, 12:13 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobromił pisze:W sumie to ja chyba w życiu nie byłem zimą na Baraniej
To w takim razie trzeba będzie koniecznie zorganizować jakąś masową ekspedycję!
Aż sobie, Laynn, musiałem odświeżyć naszą relację, tu jest moja pierwsza wycieczka z lustrem, ale kijowe zdjęcia..
Ostatnio zmieniony 2019-11-26, 12:56 przez sokół, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobromił pisze:Nie wierzę , że wieży nie było widać !
Qwa ale wstyd telefon sam czasami poprawia, a ja nie zwróciłem uwagi.
Czemu kijowe foty?
Te chmury mieliście zajefajne i w ogóle pogoda sympatyczna
Ostatnio zmieniony 2019-11-26, 13:07 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
O! A ja truchtałam sobie tym szlakiem w niedzielę. Chyba to ostatnie takie piękne, kolorowe, jesienne wyjście. Pierwszy raz odwiedziłam też Dolinę Zimnika - pizgało tam przeokropnie, ale nazwa chyba zobowiązuje!
Co do jedzenia to jadłam tam ostatni raz jakąś zupę w okolicach Wielkanocy i była całkiem smaczna (a może była taka, bo ja byłam pierońsko głodna?) Tak czy inaczej, zauważyłam, że obsługa w większości ukraińska, to może polskich kucharzy też nie mają?
Fakt, te rejony zmieniają się pod narciarzy, niestety. Szczyrk dość mocno stawia na rozwój tej branży, niestety ma to swoje przełożenie i ciekawa jestem jak będzie wyglądał ten rejon za kilka lat...
Co do jedzenia to jadłam tam ostatni raz jakąś zupę w okolicach Wielkanocy i była całkiem smaczna (a może była taka, bo ja byłam pierońsko głodna?) Tak czy inaczej, zauważyłam, że obsługa w większości ukraińska, to może polskich kucharzy też nie mają?
Fakt, te rejony zmieniają się pod narciarzy, niestety. Szczyrk dość mocno stawia na rozwój tej branży, niestety ma to swoje przełożenie i ciekawa jestem jak będzie wyglądał ten rejon za kilka lat...
panna_aga pisze:O! A ja truchtałam sobie tym szlakiem w niedzielę. Chyba to ostatnie takie piękne, kolorowe, jesienne wyjście. Pierwszy raz odwiedziłam też Dolinę Zimnika - pizgało tam przeokropnie, ale nazwa chyba zobowiązuje!
Co do jedzenia to jadłam tam ostatni raz jakąś zupę w okolicach Wielkanocy i była całkiem smaczna (a może była taka, bo ja byłam pierońsko głodna?) Tak czy inaczej, zauważyłam, że obsługa w większości ukraińska, to może polskich kucharzy też nie mają?
Fakt, te rejony zmieniają się pod narciarzy, niestety. Szczyrk dość mocno stawia na rozwój tej branży, niestety ma to swoje przełożenie i ciekawa jestem jak będzie wyglądał ten rejon za kilka lat...
Co do rozwoju regionu, to strach się bać, co się spotka przy kolejnej wizycie
Dla mnie Szok.
W weekend tam jest zupełnie inaczej, STRASZNIEJ ...
Pewnie jadłem jakieś pozostałości po niedzieli, trzeba omijać schronisko i będzie cacy
Ostatnio zmieniony 2019-11-27, 05:42 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 84 gości