Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Trylinka i mirabelki czyli polska daleka polnoc

Autor Wiadomość
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2015-10-08, 10:02   

Krzyś66 napisał/a:

A cerkiewka ... smutne przypomnienie przesiedleń . Powiaty Iłowiecki i sąsiednie przyjęły masę przesiedleńców :|
Dzięki i czekam na cd. :)


O tej cerkiewce było kiedyś na forum Beskidu Niskiego, były też zdjęcia.

Buba, czy na zakończenie relacji mogłabyś zamieścić mapkę trasy jaką przebyliście ?
Teren wydaje mi się bardzo interesujący pod względem rowerowym, a jeszcze nigdy tam nie byłam.
Tylko czy tam jest gdzie spać (w sensie pod dachem, jakieś agroturystyki czy coś, gdyż nie chce mi się wozić namiotu na rowerze) ?

Jeszcze co do pomnika i cmentarzy.
Ja osobiście postawiłabym bardzo wyraźne rozróżnienie pomiędzy pomnikiem jakiegoś generała, a cmentarzem, gdzie są pochowali polegli żołnierze.
O ile pomnika nie szanuję, to cmentarz szanuję jak najbardziej, przez szacunek dla ludzi, którzy tam leżą, często młodych chłopaków, którzy wcale nie chcieli brać udziału w wojnie.

Dlatego uważam, że raz na jakiś czas należy i tam zapalić świeczkę.
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
Ostatnio zmieniony przez Basia Z. 2015-10-08, 10:23, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6108
Skąd: Oława
Wysłany: 2015-10-08, 11:20   

Krzyś66 napisał/a:
w dodatku z niesamowitą historią jej dawnej właścicielki


Niesamowita babka! chyba malo takich bywalo- zwlaszcza w tamtych czasach!

Krzyś66 napisał/a:

Domy szachulcowe są w wielu wioskach i one i same wioski , jak widziałaś dają niesamowity klimat


Bardzo jakos lubie szachulcowe sciany! a na przystanku autobusowym takowe widzialam pierwszy raz!

Krzyś66 napisał/a:
Króliki luzem :o-o , no tego jeszcze nie grali :)


Jak moga byc kury z wolnego wybiegu to czemu nie kroliki? kazdy krolik powinien marzyc o zyciu w Anglitach- a nie w klatkach jak inne pozostale biedactwa

Krzyś66 napisał/a:

Ale chyba fota za Złotą Wiechą jest debeściak :)


No nie? :D

Krzyś66 napisał/a:

A cerkiewka ... smutne przypomnienie przesiedleń . Powiaty Iłowiecki i sąsiednie przyjęły masę przesiedleńców :|


Troche cerkiewek jeszcze na trasie widzielismy- zwlaszcza robily wrazenie te zrobione ze zwyklych domow, z dzwonnicami zrobionymi ze studni! (dzwon zamiast wiadra ;)

Basia Z. napisał/a:

Buba, czy na zakończenie relacji mogłabyś zamieścić mapkę trasy jaką przebyliście ?


Postaram sie cos wymyslic- acz internetowych mapek robic nie umiem- czy podkreslone nazwy miejscowosci , fotki kartek z atlasu samochodowego + po kolei opis miejscowosci jak jechalismy- beda satysfakcjonujace?

Basia Z. napisał/a:

Teren wydaje mi się bardzo interesujący pod względem rowerowym, a jeszcze nigdy tam nie byłam.


Mysle ze te puste drogi wykladane trylinka sa super na rowerowe wycieczki!

Basia Z. napisał/a:

Tylko czy tam jest gdzie spać (w sensie pod dachem, jakieś agroturystyki czy coś, gdyż nie chce mi się wozić namiotu na rowerze)


Mysmy spali glownie pod dachami- kemping we Fromborku, osrodek wypoczynkowy "Zacisze" w Medynach pod Lidzbarkiem Warminskim, PTSM w Ketrzynie, PTSM w Wegorzewie. Ceny od 20 do 30 zl. Agroturystyki pewnie tez sa- acz nie przepadam za tym typem noclegu (choc czasem zdarzaja sie chlubne wyjatki) wiec sie nie interesowalam.

Basia Z. napisał/a:

O ile pomnika nie szanuję,


Wedlug mnie nie trzeba szanowac ani generala ani pomnika aby go zostawic w spokoju jako pamiatke historyczna i nie burzyc

Basia Z. napisał/a:
to cmentarz szanuję jak najbardziej, przez szacunek dla ludzi, którzy tam leżą, często młodych chłopaków, którzy wcale nie chcieli brać udziału w wojnie.

Dlatego uważam, że raz na jakiś czas należy i tam zapalić świeczkę.


A z tym sie w pelni zgadzam- leza tam ludzie tacy jak inni i szacunek im sie nalezy- swieczka, kwiatek- jak najbardziej. Mi sie tylko nie bardzo podobaly te wypasne wience naszpikowane obecnymi rosyjskimi symbolami w kolorach ich flagi, z godlem, gieorgijewska wstazka itp Odebralam to nie jako szacunek wzgledem zmarlych ale jako polityczna pokazowke. Moze ta ostentacja jest zwiazana z tym ze gdzie indziej burza im pomniki? A moze dlatego burza te pomniki bo Rosjanie nie moga normalnie zapalic swieczki tylko od razu w wielka pompa i pokazowka? nie wiem co jest skutkiem czego... Ale jakkolwiek by bylo jest dla mnie smutne ze cmentarzy i pomnikow nie mozna zostawic w spokoju tylko robi sie je tlem dla obecnej polityki :-/ i mam tu na mysli obie strony...
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Ostatnio zmieniony przez buba 2015-10-08, 11:43, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6108
Skąd: Oława
Wysłany: 2015-10-08, 23:27   

Jedziemy dzis do Starej Pasłęki, ostatniej wioski przed rosyjska granica nad Zalewem Wislanym. Jest tu niewielki port, kamienny rybak, mala plaza pelna ptactwa i betonowe, mocno obsrane molo.









Jest tez stojak na kabaki.



Pobyt na plazy bez fikolkow jest niewazny!





Za woda widac jakies spore miasto. Na mojej mapie nie widze zadnych miast znaczonych w tym miejscu.. Gdzies jest Mamonowo, ale wydaje sie ze nijak nie moze byc go widac z plazy w Starej Pasłęce



Do kolejnej wsi- Nowej Pasleki prowadzi bardzo sympatyczny skrzypiacy most.



Jedziemy tez zobaczyc ujscie rzeki Pasłeki do zalewu.









W miejscu ujscia , na ostatnim drzewie, wisi hustawka. Wylazi slonce, szumia fale, kwicza mewy, pachnie ryba i wodorostem. Skrzypia stalowe liny na ktorych wisi hustawka. A ja jakos nie moge sie oderwac od tej hustawki. Sa jakos miejsca ktore zasysaja z niesamowita moca. Slonce, cieply wiatr we wlosach i oczy wbite w dalekie brzegi gdzies na koncu zalewu. Biore sobie kabaczka do towarzystwa. Niech tez sie nacieszy ta mila chwila. A tak wogole to pierwsza kabaczkowa hustawka- i od razu w takich pieknych okolicznosciach! Jakbym miala powiedziec to dla mnie druga najlepsza hustawka- ustepuje chyba tylko tej na Suchoniu!





We wsi jest knajpa. Na wyglad obrzydliwie nowa, ale obok jest fajny plot, o milej dla oka strukturze dech



I maja tam dobre ryby. My łakomimy sie na zupe rybna i fileta z okonia. Okolice okoloknajpowe odwiedza tez stado krow idace czworkami.



Za mna do knajpy wmykaja sie wystraszeni niemieccy emeryci. Widzialam ze jakis czas jezdza w kolko po wsi. Babka probuje sie chyba dowiedziec jak dojechac do Braniewa. Chyba probowali ale plytowa droga ich zniechecila i zmylila. Barmanka probuje cos tlumaczyc na migi, pokazujemy droge na mapie.
A droga do Braniewa jest sliczna. Kulamy sie powoli zachwycajac okolica. Niemcy za nami nie jada...





W Braniewie szukamy sloikow na nalewke pigwowa- pigwy jada z nami az z Ostrody. Nigdy nie przypuszczalam ze jest taki straszny problem z kupieniem 3-5 litrowego sloika. Szukamy takowego od dwoch dni. Co to ludzie na wioskach przetworow nie robia?
Przy okazji wloczymy sie po miescie. Wlazimy na resztki murow obronnych,klasztorek, baszty, wielki kosciol z czerwonej cegly i rowniez ceglana malutka cerkiewke.















Jest tez mily handelek przy rondzie.



W calym miescie wisi duzo bilbordow reklamujacych rozne rzeczy, a zawarte tam napisy swiadcza ze to nie Polacy sa glownym odbiorca oferowanych tam uslug.







Jest tez w miescie hotel Astra w ktorym chetnie bym zanocowala- ale niestety nie udaje mi sie dostac do srodka ;)



Probujemy tez nabyc jakies dobre piwo, a toperzowi zamarzyl sie jeszcze miod pitny. Wchodze do sklepu o szumnej nazwie “Swiat alkoholi”. W srodku jest glownie piwo Braniewo. I wiecej piwa marki Braniewo. Jak ktos go nie lubi to moze otrzec łzy Wojakiem lub Zubrem. Jest tez wino Bachus w czterech smakach- sliwka, wisnia i cos zielonego. Mango? Zielone jabluszko? Kolor daje po oczach jak fluerescencyjny flamaster. Jak juz przyszlam to pytam sie o ten nieszczesny miod, ale czuje sie jak jakis burzuj albo czubek. Ekspedientka mierzy mnie wzrokiem w ktorym jest mieszanina niecheci i politowania. Facet przede mna wzial 20 piw Braniewo. Ten za mna 10. Normalnie.

Wieczorem jedziemy sobie jeszcze do Pęciszewa. Okazuje sie jednak ze z eski nie ma zjazdow do wiosek tak jak na mojej mapie wiec lądujemy prawie na granicy w korku tirow. Udaje sie jednak zjechac w jakas droge techniczna i tym samym zostajemy w Polsce i kulamy sie lekko naokolo do planowanej wioski.
W Pęciszewie jest cerkiew zrobiona ze zwyklego domu.





Najlepsza jest dzwonnica - cos jakby studnia gdzie zamiast wiadra wisi dzwon



Naprzeciw opuszczony kosciol, a raczej jego ruiny zarosle bluszczem i gatunkiem brzoza naskalna.







Wokol cmentarz ktory mocno wieje Beskidem Niskim.



Wieczorem odwiedzamy jeszcze Frombork. Bardziej podobalo mi sie tu w czasie poprzedniego pobytu czyli 27 lat temu. Wtedy przyplynelismy tu promem z Krynicy Morskiej. Teraz nie widze tu tych skrzypiacych promow pachnacych benzyna. Choc ogolnie klimat nie jest taki zly. Pluskajaca woda przy lodkach, wiatr wyjacy w masztach i linkach, puste molo, trojka rosyjskich zeglarzy pokrzykujacych w ciemnej tawernie ktora wyglada na zamknieta, plac zabaw z mini tyrolka, kiczowato podswietlone fontanny, żule pod Biedronka (jacys nieuzyci- nie dali mi zadnej kasy ;) i zarysy wielkich ceglanych budowli zamykajacych horyzont na wzgorzu.







Niektore łodzie maja fajne nazwy- ciekawe czy dla jaj czy rzeczywiscie babka sie szarpnela na ladny prezent?



A i jeszcze zalew. Pelen sieci, mew i spokoju konczacego sie jesiennego dnia.





Na kempingu dzis wiekszy ruch- zlot motocyklistow. Mialam nadzieje na harleyowcow w helmach z rogami albo jakis fetorsow na klimatycznych rozpadajacych sie maszynach. A tu niestety- wiekszosc to scigacze :(



Mozna jednak znalezc pare fajnych pojazdow. np. trojka mi do gustu przypadla.



Fajnie musza te frendzle na sakwach łopotac na wietrze.



Mozna tez nacieszyc oko nalepkami na niektorych motorach- gdzie kazda naklejka ma zapewne zaklete w sobie wspomnienia imprez, ludzi, spiewow i morza wodki ;)





Ekipa zajmuje bar, rozpala ognicho. Wyciagaja tez gitare elektryczna. Namawiam ich aby zabrali ją do ogniska, ale sie nie da- musi byc podlaczona do pradu. Za cholere nie chca na niej grac bez dopietego kotła. A tez sie da! Kilka razy bylam swiadkiem! Graja Whisky, Wehikul Czasu, Marchewkowe Pole i takie tam rozne podobne. Czasem mam wrazenie ze koles gra jedno a reszta spiewa co innego i nikomu to nie przeszkadza. Motocyklisci sa z roznych czesci Polski i co roku robia tutaj jesienny zlot.
W miare postepu imprezy porzucaja niestety gitare i ognisko oraz kupią sie w knajpie przy bumboksach i piłkarzykach…

Dzis wlasciciel kempingu wypatrzyl kabaczka. Mowilam mu ze mamy ze soba dzieciaka, mowilam mu nawet w jakim wieku, ale widac zarejestrowal tylko ze ma “prawie dwa” i sobie dopowiedzial ze “lata”. Potem jak zobaczyl kabaka to zaraz nam przyniosl farelke, czajnik bezprzewodowy i pytal czy nie wolimy zanocowac u niego w mieszkaniu w Elblągu ;) I poszedl o polnocy uciszac motocyklistow mimo ze go prosilam aby tego nie robil..

cdn
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2015-10-09, 09:17   

buba napisał/a:
A tu niestety- wiekszosc to scigacze

Akurat na zdjęciu nie widzę żadnego :P są turystyki, jest cross czy enduro ale ścigacz?

Frombork mi się kojarzy z Panem Samochodzikiem, zawsze chciałem tam pojechać :D zresztą trzy lata temu omal w okolicy nie wylądowałem, moja luba jednak poleciła Władysławowo (było super, choćby jazda tandemem na Hel, bunkry na półwyspie) ale ja bym się cieszył na możliwość zobaczenia zalewu.
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6108
Skąd: Oława
Wysłany: 2015-10-09, 11:02   

laynn napisał/a:

Akurat na zdjęciu nie widzę żadnego :P są turystyki, jest cross czy enduro ale ścigacz?


Na zdjecie zalapala sie tylko mala czesc motorkow- one staly tam wszedzie! Najwiecej bylo motorow takich oplywowych w ksztalcie, wygladajacych jak z plastiku i w oczojebnych kolorach- dla mnie to sa scigacze ;) Ale zaznaczam ze ja sie na motorach nie znam i rozrozniam 4 typy :P
- harleyopodobne - duzo stali, skory i frendzelkow, łapy trzeba trzymac do gory zeby zlapac kierownice. Kierowcy sa przystojni i maja helmy z rogami
- scigacze- plastik, walace po oczach kolory, jakies takie takie splaszczone, kosmiczne i niemile. Jesli widzi sie w ruchu to slychac tylko swist i widac kolorowa smuge
- crossy- grube opony, wysoko zawieszone, glosny silnik, wszedzie duzo blota
- stare- z boczna przyczepka lub bez. Spotykane na wschodzie, na rekonstrukcjach albo jak dziadek jedzie na ryby. Mozna poznac po pieknym zapachu niskooktanowej benzyny.

laynn napisał/a:
choćby jazda tandemem na Hel


pozyczaliscie czy macie wlasny? od zawsze mi sie marzy tandem- raz ze klimatycznie wyglada a dwa... wiadomo :P

laynn napisał/a:
ale ja bym się cieszył na możliwość zobaczenia zalewu.


Zalew jest fajny! chyba dla wiekszosci mniej atrakcyjny jak morze wiec dzikszy i mniej zagospodarowany. Bardzo bym chciala zobaczyc zalew tez od rosyjskiej strony.. ale te cholerne wizy.. :(

nawet myslalam o przemeldowaniu sie na jakis czas do Ostrody- moze wtedy bym sie zalapala na strefe nadgraniczna- ponoc wtedy jakies sa latwiejsze procedury wjazdu do Kaliningradu i okolic ;)
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Ostatnio zmieniony przez buba 2015-10-09, 11:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2015-10-09, 11:27   

buba napisał/a:
Na zdjecie zalapala sie tylko mala czesc motorkow- one staly tam wszedzie! Najwiecej bylo motorow takich oplywowych w ksztalcie, wygladajacych jak z plastiku i w oczojebnych kolorach- dla mnie to sa scigacze

aaa to tłumaczy, bo na zdjęciu są turystyki, albo jak czasami też się je nazywa, sportowo-turystyczne motocykle. Te oczojebne to na pewno ścigacze.

Ja zawsze mylę choppery z cruiserami :D .
buba napisał/a:
pozyczaliscie czy macie wlasny?

pożyczyliśmy, nie pamiętam kwoty już.

jak coś link do galerii https://picasaweb.google....526833058349554
buba napisał/a:
a dwa... wiadomo

no to sobie wyobraź, że oboje już parę lat nie siedzieliśmy na rowerze, ja to tam spoko jeszcze, ale moja E to pod koniec 30km jazdy (gdzie na końcu robią się lekkie górki) miała już dość... Ale fajna frajda, szczególnie początkowa nauka startowania :D

Co do zalewu, to właśnie mnie pociąga ten większy spokój. Ja nie lubię typowego plażowania, choć wtedy myśmy byli pod koniec czerwca, więc ludzi jeszcze było mało.
Plusem jednak Władysławowa było: po 1 Hel i cały półwysep, na półwyspie bunkry, bunkry na Helu (już nie mieliśmy sił po jeździe ich zwiedzić, więc jeszcze tam wrócę :D ), no i możliwość szybkiego dojazdu pociągiem do trójmiasta (akurat nas Gdańsk wtedy interesował). Minus to na pewno jest słynna miejscowość jak i korki przy dojeździe autem i pewnie tłumy w sezonie, ale tego nie wiem.
Ostatnio zmieniony przez 2015-10-09, 11:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6108
Skąd: Oława
Wysłany: 2015-10-09, 11:32   

laynn napisał/a:

Co do zalewu, to właśnie mnie pociąga ten większy spokój. Ja nie lubię typowego plażowania, choć wtedy myśmy byli pod koniec czerwca, więc ludzi jeszcze było mało.
Plusem jednak Władysławowa było: po 1 Hel i cały półwysep, na półwyspie bunkry, bunkry na Helu (już nie mieliśmy sił po jeździe ich zwiedzić, więc jeszcze tam wrócę :D ), no i możliwość szybkiego dojazdu pociągiem do trójmiasta (akurat nas Gdańsk wtedy interesował). Minus to na pewno jest słynna miejscowość jak i korki przy dojeździe autem i pewnie tłumy w sezonie, ale tego nie wiem.


co do nadmorskich okolic to naszym planem na jakis nastepny wyjazd jest wbicie gdzies na dziko na wydmy kolo Łeby :P

laynn napisał/a:

Ja zawsze mylę choppery z cruiserami :D .


mnie to nawet nic nie mowi ;)
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Ostatnio zmieniony przez buba 2015-10-09, 11:35, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2015-10-09, 12:10   

Chopper to z wygiętą kierownicą, efektownie wyglądający, cruiser zaś ma kierownicę prostą, choć też efektownie mogą wyglądać.
Ja chciałbym mieć coś jak cruiser ale zawsze mówię, że choppera :D . Ale to marzenia... Zresztą ja się motorami jako pasażer najeździłem jako malec, ojciec i jego brat mieli. Ojciec Urala (jak spotkasz granatowego ze światłem przednim od malucha to jest to ten :D , może mieć jeszcze boczną przyczepę), a wujek starą beemkę z wysokim oparciem tylnego siedzenia. Wujek zawsze miał na kurtce frendzle :D .
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6108
Skąd: Oława
Wysłany: 2015-10-09, 12:21   

laynn napisał/a:
Ojciec Urala (jak spotkasz granatowego ze światłem przednim od malucha to jest to ten :D , może mieć jeszcze boczną przyczepę),


ojojjjjj... sprzedal to cudo? ale szkoda... Musial byc piekny! :D
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
 
 
Krzyś66
[Usunięty]

Wysłany: 2015-10-09, 12:22   

Bubo pięknie :)
Niestety gdy 100 lat temu byliśmy na Wysoczyźnie , na którą nota bene przypłynęliśmy z Krynicy promem śmierdzącym benzyną :D , może ten sam :) , ale czasu było mało i byliśmy per pedes . Zatem na koniec Zalewu się nie udaliśmy. Ujście Pasłęki na pewno z kajaka wyglądało by ciekawiej . A huśtawki od jakiegoś czasu kojarzą mi się z Północą ale tam są głównie takie "na stojaka" , ale nad rzekami trafiają się bardzo fajne "urządzenia" .
Fajna fotka z tym drogowskazem ... wszystkie drogi prowadzą do Elbląga ... albo do szpitala przez policję ;)
Nazwy łódek nie jednokrotnie wskazują na duże poczucie humoru wodniaków.
Trojka to fajna maszyna ale ... cholernie droga . Jest jedna naklejka z klubu Kardan , nie wiem jak dziś ale kiedyś taki klub był przy SGGW i strasznie im zazdrościłem odrestaurowanej Warszawy , miała pięknie zrobione wnętrze i bajeczny lakier :P
Mój cioteczny jest motorowcem , jeździ na różne zloty gdy o nich opowiada to wynika z tego , że atmosfera na nich jest niezwykła.
Fajne tez zdjęcie z ptakami na tyczkach przy sieciach i to z "latającą Bubą " :)
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2015-10-09, 12:34   

buba napisał/a:
ojojjjjj... sprzedal to cudo? ale szkoda... Musial byc piekny

Owszem był piękny, owszem sprzedał, jak miałem...5lat :D . No cóż mieszkając w bloku, nie mając garażu i mając rodzinę 4osobową, trudno jeździć gdzieś motorem na wakacje np. Ale kupił Syrenę 104kę czyli tą z otwieranymi drzwiami "pod wiatr" :D . Zresztą jedno z kolejnych aut, jakie mieliśmy to ogórek, czyli vw T1 w wersji australijskiej, tj z kierownicą po prawej stronie, z nawiewami pod sufitem, coś ala klimatyzacja i do tego już w Polsce dorobione zostały szafki, namioty do drzwi, a siedzenia tak przerobione, że było sporo miejsca do spania :) . Miał tylko jedną wadę, w zimie, słaaaabe ogrzewanie...Gdyby nie to, to do dziś bym go żałował...Bo też poszedł...
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8322
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2015-10-09, 12:45   

Cytat:
A co jest najciekawsze- to zestawienie tych dwoch miejsc przez nas dzisiaj odwiedzonych. W jednym miejscu razi kawalek zapomnainego pokruszonego betonu stojacy miedzy krzakami i trzeba go usunac, a w drugim jest akceptacja na demonstracje, pokazówke i remonty na blysk? I juz jest dobrze? Juz nikogo nie kole w oczy?
Pieniezno i Braniewo dzieli 30 km…

bo cmentarze a pomnik to zupełnie inna sprawa. Nie pamiętam dokładnie szczegółów polsko-rosyjskiej umowy międzypaństwowej, ale o cmentarze czerwonoarmistów - jako miejsca spoczynku - Polska zobowiązała się dbać i generalnie nie może ich zlikwidować bo się komuś coś uwidzi... prawdopodobnie też Rosjanie je remontują na własną rękę. Natomiast pomniki nie są miejscami spoczynku (przynajmniej nie wszystkie) i wówczas można je zlikwidować bez zgody rosyjskiej.

Ale faktem jest, że równanie ich z ziemią to głupota. W Polsce zawsze się wypomina jak to Niemcy czy Rosjanie niszczyli pomniki polskie w czasie II wojny światowej, ale niszczenie przez Polaków pomników innych narodów czy państw (czy to przed wojną czy po wojnie) uważane jest za coś całkowicie normalnego. Park z pomnikami to odpowiednie miejsce dla nich - raz, że uczy historii, dwa, że jeszcze można na tym zarobić. Ale u nas wiadomo - lepiej rozwalić w ramach sprawiedliwości dziejowej...
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
Krzyś66
[Usunięty]

Wysłany: 2015-10-09, 14:52   

Laynn , gdy mieliśmy okres turystyki nadmorskiej sporo się tu i tam zwiedziło i zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu Mierzeja jak Półwysep. Na Mierzei , to chyba i dziś W Piaskach powinien być luz nawet w sezonie , bo do morza około pół godzinki spacerkiem przez las a jak wiesz taka odległość pokonywana pieszo w dodatku dwa razy dziennie jest poza zasięgiem zdecydowanej większości plażowiczów.
Ostatnio zmieniony przez 2015-10-09, 14:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2015-10-09, 20:45   

Wiem Krzysiu, lecz wybór wtedy był taki a nie inny. Z drugiej strony później pojechaliśmy do kolegi do Słupska i on nas zabrał na dwie plaże, gdzie też było pusto.
A to już był początek lipca, na jednej przez cały dzień spotkaliśmy kilka osób.
Dwa Półwysep był fajny z powodu min bunkrów, czyli tego co ciut mnie interesuje, ale uwierz, że na Mierzeje pojadę!
 
 
Krzyś66
[Usunięty]

Wysłany: 2015-10-10, 11:41   

Słupskie ciężko jest przebić :-)
A na Helu ten widzieliście :

Bubo jeszcze , niezwykle ujmujące było zachowanie szefa kempingu . Albo gość jest młodym ojcem , albo ma być ojcem albo po prostu jest troskliwym człowiekiem :)
Skoro piszesz ,że tych motorów było dużo więcej jak na fotce to zapytam brata czy może akurat był wtedy na tym zlocie.
Ostatnio zmieniony przez 2015-10-10, 11:49, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - opowiadania