Plany górskie 2014-2015 |
Autor |
Wiadomość |
lucyna [Usunięty]
|
Wysłany: 2014-02-06, 08:33
|
|
|
Jest jeszcze jedno piwo godne polecenia ale u naszych południowych sąsiadów. Regionalne, mam nadzieję, że go nie sprzedali, piwo Saris. Jak mówiłam nie przepadam za piwem, a słowacka kuchnia, zresztą rusińsko-słowacka także jest tłusta. Takie piwo znakomicie ułatwia przeżycie słowackiego obiadu np. tłustych ziemniaków z gulaszem z podgardla.
Mówiłam, że mam w planach okolice Mucznego. Przed chwilą dowiedziałam się, że jest wydana ciekawa mapa o ścieżkach szlakach wytyczonych na obszarze Leśnego Kompleksu Promocyjnego "Lasy Bieszczadzkie". Można ją dostać w nadleśnictwie Stuposiany. Jak ją dostanę pocztą to coś gdzieś skrobnę. |
|
|
|
|
bton1
Wiek: 38 Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 3312 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2014-02-06, 08:44
|
|
|
Saris zdecydowanie nie jest regionalny, tylko wybitnie koncernowy..
A z Basią się zgadzam absolutnie - czeskie piwo rządzi i rządzić będzie po wsze czasy
PS. Aktualnie zapraszam na Hubertusa |
_________________ W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach. |
|
|
|
|
Tępy dyszel
Wiek: 44 Dołączył: 07 Lip 2013 Posty: 2779 Skąd: Tychy
|
Wysłany: 2014-02-06, 09:04
|
|
|
bton1 napisał/a: | Hubertusa |
Coś mi się wydaje, że kojeny ,,mój" temat, został przerobiony na piwne rozważania
Panie bton1 - to w jakim miejscu w górach, ów Hubertus, może smakować lepiej niż w domu ? |
|
|
|
|
Basia Z.
Dołączyła: 06 Wrz 2013 Posty: 3550 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 2014-02-06, 09:08
|
|
|
Šariš dawniej (to znaczy jakieś 20 lat temu ) był niezły, teraz to jedno z podlejszych piw.
Podobnie inne "sztandarowe" piwo tamtego browaru czyli Smädný mních, kiedyś je uwielbiałam, teraz jest takie sobie.
Z piw słowackich obecnie najbardziej smakuje mi "Steiger" z browaru Vyhne (w Górach Szczawnickich), czyli po śląsku "Sztajger" - to słowo ma takie samo znaczenie.
Chyba jeszcze nie zdążyło się popsuć. |
_________________ http://www.pilot-przewodnik.org/ |
|
|
|
|
bton1
Wiek: 38 Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 3312 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2014-02-06, 09:15
|
|
|
Tępy, Hubertus smakuje wszędzie, w szczególności w górach. Choć akurat z Kacova, gdzie jest warzony do gór daleko.. bliżej nad jeziora.
Basia, co do Smadnego też się zgadzam w zupełności. Kiedyś był moim bogiem, a teraz jest sikaczem. |
_________________ W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach. |
|
|
|
|
lucyna [Usunięty]
|
Wysłany: 2014-02-06, 09:19
|
|
|
O ile spragniony mnich ma coraz gorszą opinie to turyści Saris sobie chwalą. W Bieszczadach do niedawna nie było regionalnego piwa (dopiero kilka tygodni temu otworzono tu browar Ursa Maior) więc polecaliśmy Saris, który jest dostępny w kilku sklepach i w knajpach. Najczęściej jest kupowany po 5 zł puszka w sklepiku schronisku w Balnicy. Goście czekając na kolejką wypijają jedną, a potem zabierają kilka puszek dla rodziny i znajomych jako regionalną pamiątkę. Gdyby było złe, to nikt by go nie kupował. |
|
|
|
|
Basia Z.
Dołączyła: 06 Wrz 2013 Posty: 3550 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 2014-02-06, 09:49
|
|
|
No cóż, ja swoje opinie o piwie opieram na tym co mi smakuje a co nie smakuje, a nie na tym czy się "dobrze sprzedaje".
Jest takie przysłowie (sorry za brzydkie słowo, to cytat) "Jedzcie gówno, miliony much nie mogą się mylić". |
_________________ http://www.pilot-przewodnik.org/ |
|
|
|
|
bton1
Wiek: 38 Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 3312 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2014-02-06, 09:51
|
|
|
Albo właśnie biorą jako pamiątkę, mimo że do picia się nie nadaje - kupują celem postawienia na szafie. |
_________________ W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach. |
|
|
|
|
lucyna [Usunięty]
|
Wysłany: 2014-02-06, 11:00
|
|
|
O gustach nie dyskutuje się ale... nie wierzę w to, że ludzie będą kupować to co im nie smakuje. Tym bardziej, że jest droższe od piwa w sklepie. Oczywiście, że jest to ciekawostka i nie uwierzę w to, że w domu wszyscy co kupują Sarisa w Bieszczadach, czy na Słowacji będą go pili u siebie w domu ale nie nikt na niego nie narzeka. Podobnie jest z Lviskim, który jest ciekawostką z Ukrainy. Tam jest kupowane właśnie to piwo i chwalą go sobie. Niestety, jest droższe niż inne ukraińskie piwa więc na rynku w Ustrzykach Dolnych nie można go spotkać. Runek, gdzie handlują Ukraińcy jest także jedną z największych atrakcji w Bieszczadach. Ludzie wiedzą czego chcą i to dostają. |
|
|
|
|
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8312 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2014-02-06, 11:58
|
|
|
pivo Saris jest mniej więcej tak regionalne, jak Tyskie albo Kasztelan Porównanie jak najbardziej trafione, bo browary Topvar są częścią browarów SAB Miller (jak Kompania Piwowarska) i od jakiegoś czasu zamknęły kilka przejętych browarów i całą produkcję tworzą w jednym zakładzie, czyli właśnie w Velkim Sarisie (w tym samym miejscu powstaje choćby Smadny Mnich czy Topvar - ot, po prostu nalali wodę do innej beczki z inną nazwą ). Wypisz wymaluj to co się dzieje z koncerniakami w Polsce...
Niestety, browarnictwo na Słowacji leży i kwiczy znacznie bardziej niż w Polsce przed dekadą - są dwie firmy - SAB Miller i Heineken (w Hurbanovie), które produkują taśmowo. Jest nieco mniejszy browar Steiger, przyjmijmy, że regionalny (za produkcję piwa odpowiadają Czesi z Prerova). I browar w Bańskiej Bystrzycy, jedyny regionalny z prawdziwego znaczenia, lejący Urpinera. I, poza browarami restauracyjnymi - to wszystko! Wszystkie piwa na Słowacji zostają wyprodukowane w tych 4 miejscach! W sklepach całego kraju jest niemal wszędzie to samo (z wyjątkami, bo Urpinera na południu ciężko kupić, a w okolicach Bratysławy jest np. Stein), a większość smakuje bardzo podobnie.
Bieda z nędzą, więc trudno się dziwić, że w coraz większej ilości miejsc leją piwa czeskie.
PS>Przypominam, że istnieje osobny temat piwny i tam też wrzucam moją myśl, aby nie zniknęła I tam proponuję kontynuować dyskusję |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
Ostatnio zmieniony przez Pudelek 2014-02-06, 12:01, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Basia Z.
Dołączyła: 06 Wrz 2013 Posty: 3550 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 2014-02-06, 12:07
|
|
|
A Zlaty Bazant ?
Kiedyś kiedyś było robiony w Topolczanach i wtedy to było dobre piwo.
A dziś wiem, że go robią również w Polsce, tylko nie pamiętam gdzie. |
_________________ http://www.pilot-przewodnik.org/ |
|
|
|
|
lucyna [Usunięty]
|
Wysłany: 2014-02-06, 12:10
|
|
|
Oj tam, oj tam, a kto by zaglądał do wątku z piwem )
Dziękuję za wyjaśnienia. |
|
|
|
|
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8312 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2014-02-06, 12:20
|
|
|
Basia Z. napisał/a: | A Zlaty Bazant ?
Kiedyś kiedyś było robiony w Topolczanach i wtedy to było dobre piwo. |
z tego co się orientuję Zlaty Bazant był od zawsze produkowany w Hurbanovie. W Topolczanach był prowar Topvar, produkujący piwo o tej samej nazwie, a dziś właśnie przeniesiony do Sarisa i tam lany razem z Mnichem i Sarisem. Wydaje mi się, że w Polsce Zlatego nie produkują, tylko importują, tak jak Pilsnera... |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
|
|
|
|
Basia Z.
Dołączyła: 06 Wrz 2013 Posty: 3550 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 2014-02-06, 12:25
|
|
|
Pudelek napisał/a: | Basia Z. napisał/a: | A Zlaty Bazant ?
Kiedyś kiedyś było robiony w Topolczanach i wtedy to było dobre piwo. |
z tego co się orientuję Zlaty Bazant był od zawsze produkowany w Hurbanovie. W Topolczanach był prowar Topvar, produkujący piwo o tej samej nazwie, a dziś właśnie przeniesiony do Sarisa i tam lany razem z Mnichem i Sarisem. Wydaje mi się, że w Polsce Zlatego nie produkują, tylko importują, tak jak Pilsnera... |
Na butelkach było "Topolcansky Pivovar" na 100 %.
A teraz chyba go robią nawet w Żywcu, ale głowy za to nie dam. |
_________________ http://www.pilot-przewodnik.org/ |
|
|
|
|
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8312 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2014-02-06, 12:33
|
|
|
ja też głowy nie dam, ale na 99% Zlaty Bazant nie ruszał się nigdy z Hurbanova - co zresztą potwierdza sama strona browaru. Hurbanovo wybudowano generalnie po to, aby założyć tam nową europejską markę i właśnie nią był Zlaty Bazant.
Jest teoretycznie opcja, że za komuny to była jedna firma z Topolczanami, ale nigdzie nie znalazłem takiej informacji. W każdym razie od lat 90. jest to już Heineken |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
|
|
|
|
|