Czupel który nie jest w Koronie Gór Polski i test aparatu
Czupel który nie jest w Koronie Gór Polski i test aparatu
Nie jestem pewny, ale na szlak wchodziliśmy chyba ok południa...
W ten weekend stonka jak co roku zaatakowała krokusy i w Dolinie Chochołowskiej naliczono 40 tyś osobników którzy podobnie jak pstrągi podążali w górę strumienia. Część pewnie padła od nadmiaru wrażeń i procentów, ale tym razem nie było spektakularnych walk o taksówkę.
Rok temu oglądaliśmy krokusy, ale w dużo bardziej zacisznej części Tatr (kto chce ten znajdzie) - w tym roku nie braliśmy pod uwagę chociażby jazdy zakopianką, a co dopiero Chochołowską. Postanowiliśmy po wielu latach wrócić na Błatnią, lecz tym razem wchodząc przez Czupel, ale nie ten najwyższy.
Na szlaku bez tłumów, przy ranczu i schronisku trochę osób się opala i mamy klimat trochę piknikowy. Przyłączamy się, na chwilę idziemy zobaczyć panoramę z wierzchołka, lecz ze względu na porywisty wiatr ani my, ani nikt inny nie siedzi tam dłużej. Zejście szlakiem harcerskim, który jest ciekawszy od pozostałych szlaków wiodących na szczyt. Mamy tutaj małe beskidzkie urwiska, przekraczanie strumienia i wąską ścieżkę, a nie szeroką drogę. Na koniec idę oglądnąć leżącą ok 100 metrów od parkingu dawną hutę szkła... małe to i bez szału, ale zawsze jakaś ciekawostka.
Widok z lasu też może być fajny
Norbert znalazł skarby
Wielka góra zdobyta, z korony jest zdo…, a nie przepraszam, ten Czupel ma tylko 746 m n.p.m.
Mama się mota, a dziecko się śmieje
Ostatnia prosta przed schronem
Widok ze schroniskowych schodów
Jakiś górski kanarek się przysiadł na obiad
Schronisko na Błatniej
Z Błatniej w stronę Skrzycznego
Sami widzicie jak wiało:)
Gdzieś na Harcerskim Szlaku
W ten weekend stonka jak co roku zaatakowała krokusy i w Dolinie Chochołowskiej naliczono 40 tyś osobników którzy podobnie jak pstrągi podążali w górę strumienia. Część pewnie padła od nadmiaru wrażeń i procentów, ale tym razem nie było spektakularnych walk o taksówkę.
Rok temu oglądaliśmy krokusy, ale w dużo bardziej zacisznej części Tatr (kto chce ten znajdzie) - w tym roku nie braliśmy pod uwagę chociażby jazdy zakopianką, a co dopiero Chochołowską. Postanowiliśmy po wielu latach wrócić na Błatnią, lecz tym razem wchodząc przez Czupel, ale nie ten najwyższy.
Na szlaku bez tłumów, przy ranczu i schronisku trochę osób się opala i mamy klimat trochę piknikowy. Przyłączamy się, na chwilę idziemy zobaczyć panoramę z wierzchołka, lecz ze względu na porywisty wiatr ani my, ani nikt inny nie siedzi tam dłużej. Zejście szlakiem harcerskim, który jest ciekawszy od pozostałych szlaków wiodących na szczyt. Mamy tutaj małe beskidzkie urwiska, przekraczanie strumienia i wąską ścieżkę, a nie szeroką drogę. Na koniec idę oglądnąć leżącą ok 100 metrów od parkingu dawną hutę szkła... małe to i bez szału, ale zawsze jakaś ciekawostka.
Widok z lasu też może być fajny
Norbert znalazł skarby
Wielka góra zdobyta, z korony jest zdo…, a nie przepraszam, ten Czupel ma tylko 746 m n.p.m.
Mama się mota, a dziecko się śmieje
Ostatnia prosta przed schronem
Widok ze schroniskowych schodów
Jakiś górski kanarek się przysiadł na obiad
Schronisko na Błatniej
Z Błatniej w stronę Skrzycznego
Sami widzicie jak wiało:)
Gdzieś na Harcerskim Szlaku
Fajna wycieczka. W zdjęciach też widać różnicę na plus.
Ale ta winieta mnie zaskoczyła szczerze mówiąc. Bo nigdy nie widziałem, żeby nowy fabryczny obiektyw robił taką winietę. Ja tak miałem w starym kompakcie po założeniu jakiegoś filtru, ale tak bez niczego to dla mnie trochę dziwne. Też mam obiektyw 16 mm i żadnej winiety u mnie nie ma. Tzn. może i jest czasem, ale taka bardzo delikatna z miękkim dosyć przejściem. A tu taka strasznie ciemna i ostra. Chociaż programowo na pewno będzie się to dało trochę zniwelować. Ale to już bym wolał lekko wysuwać obiektyw zanim zrobię zdjęcie i mieć węższy kadr, nie używając ogniskowej 16 mm, niż potem się musieć męczyć, albo przycinać zdjęcia.
Ale ta winieta mnie zaskoczyła szczerze mówiąc. Bo nigdy nie widziałem, żeby nowy fabryczny obiektyw robił taką winietę. Ja tak miałem w starym kompakcie po założeniu jakiegoś filtru, ale tak bez niczego to dla mnie trochę dziwne. Też mam obiektyw 16 mm i żadnej winiety u mnie nie ma. Tzn. może i jest czasem, ale taka bardzo delikatna z miękkim dosyć przejściem. A tu taka strasznie ciemna i ostra. Chociaż programowo na pewno będzie się to dało trochę zniwelować. Ale to już bym wolał lekko wysuwać obiektyw zanim zrobię zdjęcie i mieć węższy kadr, nie używając ogniskowej 16 mm, niż potem się musieć męczyć, albo przycinać zdjęcia.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.
kefir pisze:Trochę mnie wkurza, że program w którym wcześniej obrabiałem zdjęcia, na RAWach robi teraz ciemne narożniki i muszę się przerzucić na coś innego.
Program wyraźnie nie posiada profilu a6000, obiektyw 16-50 z natury ma sporą beczkę, która jest usuwana programowo, także przez obcinanie części kadru. Jeśli zrobisz aparatem zdjęcie w jpg to nie będzie widać ciemnych rogów. Poszukaj innego programu do edycji raw.
Rozważałem zakup owego bezlusterkowca, ale gabarytowo i wagowo jednak za duży. Pytałem kilka dni temu Roberta J, co sądzi o a6000, ale się chyba pogniewał jak na Dzikusa z Pogranicza przystało. Z drugiej strony to nie ta liga foto (ja amator, coś dla zabawy szukam).
Przed majówką coś nabędę. Może ktoś coś doradzi? RAW-ów nie zamierzam obrabiać (nawet nie próbowałem).
Przed majówką coś nabędę. Może ktoś coś doradzi? RAW-ów nie zamierzam obrabiać (nawet nie próbowałem).
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
To po kolei:
- To nie aparat robi rogi, tylko po obróbce w Fotorze wychodzą rogi
- Też uważam się za amatora, ale z a6000 po pierwszych dwóch wypadach zdjęciowych jestem zadowolony - zabawka na dłużej
- co polecicie do obróbki zdjęć? Wcześniej bawiłem się w Fst Stone, teraz w Fotor.
PS. Ciesze się, że widać różnicę in plus
- To nie aparat robi rogi, tylko po obróbce w Fotorze wychodzą rogi
- Też uważam się za amatora, ale z a6000 po pierwszych dwóch wypadach zdjęciowych jestem zadowolony - zabawka na dłużej
- co polecicie do obróbki zdjęć? Wcześniej bawiłem się w Fst Stone, teraz w Fotor.
PS. Ciesze się, że widać różnicę in plus
kefir pisze:- To nie aparat robi rogi, tylko po obróbce w Fotorze wychodzą rogi
To szkło "robi rogi" a widzisz je, bo otwierasz rawy w programie, który nie "zna" tego aparatu i nie usuwa automatycznie wad szkła. Jak zrobisz w jpg to soft aparatu sam zdjęcie obrobi. Na pewno nowsze wersje PS i DxO mają profil, który automatycznie zrobi porządek z tą wadą.
SMI pisze:To szkło "robi rogi"
Dokładnie, zresztą poczytaj opinie o tej winiecie i tym szkle...
https://www.optyczne.pl/index.html?prod ... oc=0&sort=
Zauważ też, że na zdjęciu kanarka na 50 mm, tej winiety nie ma, tylko na tych co są zrobione na maksymalnym kącie 16 mm.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości