30.12.2017 Będzie zima?! Mogielica w białej wersji

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

30.12.2017 Będzie zima?! Mogielica w białej wersji

Postautor: nes_ska » 2018-01-12, 22:30

W ostatni pogodny dzień roku pojechałam samotnie na Mogielicę, gdyż następny dzień postanowiłam również spędzać z dala od ludzi.

Szukając najwygodniejszego dojazdu i w miarę szybkiego wyjścia postanowiłam ruszyć ze Szczawy - Bukówki. Tylko przez chwilę nie było śniegu...

Obrazek

...ale bardzo szybko zaczęło się robić biało.

Obrazek

Na szczęście mimo pięknej bieli śniegu nie było dużo, a szlak był przetarty. I miałam nadzieję, że takie warunki pozostaną do końca.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Las wyglądał bardzo ładnie, więc nie było mi żal braku punktów widokowych.

Obrazek
Obrazek

Obrazek

Spacerem szłam do góry mając nadzieję, że tym razem pogoda się nie zepsuje, zanim uda mi się dotrzeć na szczyt.

Obrazek
Obrazek

Tylko chwilami szło się średnio wygodnie, bo noga delikatnie siadała w śniegu, ale nie było dramatu.

Obrazek

Aa cel w chmurach! Nie tak miało być! :>

Obrazek

Skoro już jednak wyszłam aż tutaj, to postanowiłam brnąć dalej.

Obrazek

Zwłaszcza że doczołgałam się do Przełęczy Przysłopek, czyli w zasadzie do połowy trasy pod górę.

Obrazek

Chmury też tymczasowo się rozwiały, więc wszystko układało się dobrze.

Obrazek
Obrazek

Chwilę szłam szlakiem, który zazębiał się z trasą narciarską, ale szybko odbiłam w bok.

Obrazek

Jakaś grupka poszła tą trasą i ostatecznie nie doszła na szczyt, przynajmniej nie w czasie mojego pobytu tam. Ja natomiast wreszcie doszłam do granicy lasu i Polany Stumorgowej!

Obrazek
Obrazek

Okazało się, że ona również jest przetarta, a wspominam ją różnie z zimowych pobytów tutaj :) Tym razem wiedziałam, że nie sprawi mi żadnych problemów, więc szłam po niej z uśmiechem oglądając się przed siebie, za siebie i na boki.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tatry było widać, choć przyszłam o takiej porze, że słońce zbliżało się do nich, więc i widoczność spadała :)

Obrazek

...ale absolutnie mi to nie przeszkadzało, bo aura i tak była sprzyjająca.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Postanowiłam wyjść na górę hali i tam na chwilę sobie usiąść.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

W związku z tym pozostało mi przejść jeszcze parę kroków zatrzymując się co 5 sekund.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ławeczki zachęcały do siadania swoją suchością :D

Obrazek
Obrazek

...a widoki z hali też nie mobilizowały do pójścia dalej.

Obrazek

W końcu jednak się ruszyłam, bo ciepło też niestety tam nie było. Wyszłam na górę i tam jeszcze przycupnęłam, żeby napić się ciepłej herbaty.

Obrazek

...a następnie wyszłam na wieżę.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wiało na niej okrutnie! Nie zachęcała do długiego pobytu.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Zeszłam na chwilę niżej i zastanawiałam się, czy zostać do zachodu słońca, tak jak planowałam w domu...

Obrazek

...ale uznałam, że za wcześnie dotarłam na górę i nie mam odpowiednich ubrań, żeby marznąć tutaj tak długo. Wyszłam więc na górę jeszcze na chwilę, pół godziny przed zachodem, może ciut mniej...

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Następnie poszłam zielonym szlakiem w dół.

Obrazek
Obrazek

Gdy doszłam do miejsca, w którym chciałam odbijać ku Szczawie-Bukówce, robiło się już ciemno.

Obrazek

Miała być jakaś dróżka, ale jej nie było. Pozostało mi ciąć bezszlakowo w zaspach, żeby dojść do drogi albo iść na Przełęcz Słopnicką i być może nie wrócić do domu na noc ;P.... Wybrałam tę pierwszą opcję. W metrowych zaspach szukałam drogi, która "miała być", choć według każdej mapy wyglądało inaczej. Pół godziny spędziłam w śniegu, mijając co najwyżej ślady zwierząt, ale w końcu udało mi się dotrzeć do czegoś przypominającego drogę, a w pewnym momencie doszłam nawet do czyichś śladów - byłam uratowana! :DD

Doszłam na przystanek startowy, gdzie czekałam na busa do domu i doszłam do wniosku, że trochę durna jestem idąc sama, w śniegu, po ciemku, bez szlaku, bo jakby mi się coś stało, to mogliby mnie w lecie znaleźć :P...

Wróciłam do domu potwornie zmęczona, by następnego dnia nie ruszać kończynami, a wyłącznie odpoczywać od świata.

Ale miałam swoją zimę.

Zima na zakończenie roku
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2018-01-12, 23:08

No, Mogielica u Ciebie piękna. Mam to zamiar trzasnąć w maju. Bo warto.
Ale nie łaź już sama, bo wilki Cię zjedzą i będzie nam smutno bez Ciebie.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2018-01-13, 12:00

I to jest relacja na tą porę roku-jest biało.
Jest też selfi :-) więc relacja zaliczona.
laynn

Postautor: laynn » 2018-01-13, 14:36

Mogielica jak zawsze piękna. Jak może mieć taką nazwę?
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6246
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2018-01-13, 16:10

Mogielica to jedna z moich ulubionych gór i wspaniały punkt widokowy, na Hali Stumorgowej też jest pięknie.
Piękna wycieczki i piękne fotki.
Mam nadzieję, że wróci jeszcze porządna zima w Beskidy!
Ostatnio zmieniony 2018-01-13, 16:11 przez Sebastian, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2018-01-16, 19:45

Sebastian Słota pisze:Mogielica to jedna z moich ulubionych gór i wspaniały punkt widokowy, na Hali Stumorgowej też jest pięknie.


Też lubię :D Byłam już wielokrotnie, więc jedyny szlak, którym nie szłam, to żółty do Tymbarku, ale innymi chodziłam po parę razy.

Sebastian Słota pisze:Mam nadzieję, że wróci jeszcze porządna zima w Beskidy!


Mnie wystarczy taka, jak 14.01. w Gorcach. Biało, drzewa oblepione śniegiem, podłoże zmrożone :D.... Super się chodziło! Zresztą wtedy na Mogielicę też ;)
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9906
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2018-01-17, 10:41

Schodziłem do Tymbarku, a w ostatecznym rozrachunku wylądowałem w Słopnicach :)
Swoją drogą fajna Wioska te Słopnice i przyjaźni tubylcy, nawet mnie do sklepu zaprowadził jeden, w zamian za piwko :)
Ale bardzo spokojna i przyjemna trasa, dzicz ... :P

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości