Sport
Wczoraj pięknie Polacy zaczęli Turniej 4 Skoczni. Trochę szczęście im sprzyjało, ale najważniejszy jest wynik, a ten przerósł moje oczekiwania. Mimo wszystko dla mnie dalej faworytem całego turnieju jest Rysiek. No i nawet o wiele bardziej cieszy mnie pierwsze podium Kubackiego niż zwycięstwo Stocha.
Pamiętam kiedyś tu taką rozmowę z sokołem...
A tu i Kubacki i Hula w końcu zaskoczył. O ile w Kubackiego zawsze wierzyłem, to w Hulę nigdy. A wczoraj to zaskoczył mnie o wiele bardziej niż Kubacki, bo skakał w obu seriach w jednych z najgorszych warunków, więc gdyby miał takie jak Stoch czy nawet Kubacki, to kto wie czy na pudło by nie wskoczył.
Pamiętam kiedyś tu taką rozmowę z sokołem...
sokół pisze:Kubacki to zawodnik pokroju Huli-Buli
Vision pisze:Kubackiego do Huli bym nie porównywał to jednak całkiem inna liga IMO. Kubacki jeszcze w sumie jest młody, dopiero raz był klasyfikowany w Pucharze Świata i to o wiele wyżej, niż Hula w każdym swoim sezonie, w tym roku znów będzie raczej wyżej. W letniej GP, też swego czasu sobie dobrze radził. On ma raczej problem samych zawodów, bo na treningach też przeważnie sobie nieźle radzi. Wg mnie jeszcze nie raz coś może pokazać.
A tu i Kubacki i Hula w końcu zaskoczył. O ile w Kubackiego zawsze wierzyłem, to w Hulę nigdy. A wczoraj to zaskoczył mnie o wiele bardziej niż Kubacki, bo skakał w obu seriach w jednych z najgorszych warunków, więc gdyby miał takie jak Stoch czy nawet Kubacki, to kto wie czy na pudło by nie wskoczył.
Czy z tego powodu Wasz mieszek pęcznieje jak mój brzuszek? Jeśli nie, to czy odczuwacie chociaż dziecięcą radość? Jeśli też nie, to klapa...
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Vision pisze:Wczoraj pięknie Polacy zaczęli
Przyznam, że nie wierzyłem w nich. Zawodów nie oglądałem. Wstyd mi teraz.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Ja tam na razie się nie podpalam, tym bardziej, że był to jednak dosyć loteryjny konkurs. I mam wrażenie, że gdyby nie ten wiatr, to Rysiek by Stocha bez problemu przeskoczył i Kraft być może też. Z drugiej strony Stochowi to zwycięstwo może dodać powera i pewności siebie. Tak czy tak z każdego miejsca na podium będę bardzo zadowolony. A szczyt formy wolałbym na Koreę, która już niebawem.
W sumie jeden wielki faworyt do zwycięstwa w całym turnieju już odpadł, tzn. Tandego mam na myśli i sporo poniosło dosyć duże straty punktowe jak na jeden konkurs: Wellinger, Forfang i nawet Kraft pomimo 4 miejsca. Ale Wellingera czy Forfanga, bym jeszcze nie skreślał i o podium mogą powalczyć. Wczoraj mieli sporego pecha, skacząc niemal w najgorszych warunkach ze wszystkich.
Ciekawy też jestem występu Pilcha w Austrii, fajnie by było jakby mu się udało chociaż raz wejść do 30-ki i może na stałe wygryźć Wolnego ze składu.
W sumie jeden wielki faworyt do zwycięstwa w całym turnieju już odpadł, tzn. Tandego mam na myśli i sporo poniosło dosyć duże straty punktowe jak na jeden konkurs: Wellinger, Forfang i nawet Kraft pomimo 4 miejsca. Ale Wellingera czy Forfanga, bym jeszcze nie skreślał i o podium mogą powalczyć. Wczoraj mieli sporego pecha, skacząc niemal w najgorszych warunkach ze wszystkich.
Ciekawy też jestem występu Pilcha w Austrii, fajnie by było jakby mu się udało chociaż raz wejść do 30-ki i może na stałe wygryźć Wolnego ze składu.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.
Vis, zapomniałeś chyba że Stocha w pierwszej serii ściągali z belki bo miał huragan w plecy. Także jak dla mnie, gdyby w pierwszej serii mieli podobne warunki to Stoch by go łącznie odsadził o 10 punktów.
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
bton1 pisze:Vis, zapomniałeś chyba że Stocha w pierwszej serii ściągali z belki bo miał huragan w plecy. Także jak dla mnie, gdyby w pierwszej serii mieli podobne warunki to Stoch by go łącznie odsadził o 10 punktów.
W pierwszej serii w sumie mieli podobne warunki (na pewno bardziej podobne i zbliżone niż w drugiej ), a Stoch przegrał o ponad 4 punkty, a nic nie dołożył. Stoch w ogóle sumując obie serie był w pierwszej piątce tych, co im najmniej punktów za wiatr dodawali i tym się głównie kierowałem. Tylko, że kluczowa dla mnie była druga seria, a nie pierwsza.
1 seria:
Stoch -0.48 m/s
Freitag -0,34 m/s
Różnica na korzyść Freitaga nie duża.
A w drugiej serii:
Stoch -0,08 m/s
Freitag -1,01 m/s
Tutaj różnica na korzyść Stocha już jest bardzo duża. A tylne wiatry jednak lubią ściągać, nawet bardzo dobrych skoczków na bulę. Więc jak na taki wiatr w plecy, to jak dla mnie Freitag poradził sobie i tak znakomicie. Patrząc np. na takiego Krafta, który skoczył w podobnych warunkach prawie 10 metrów bliżej niż Freitag, czy Żyłę który spadł na bulę.
Łącznie Freitag przegrał o niecałe 3 metry. I gdyby w drugim skoku mieli podobne warunki, to mógłby Stocha przeskoczyć. Sami skoczkowie twierdzą, że ta rekompensata za wiatr w plecy, nie pokrywa się z faktyczną stratą odległości. Suma sumarum: po prostu wg mnie Freitag na samym tym wietrze w drugiej serii stracił o wiele więcej i ta rekompensata nie pokryła w pełni tej straty.
Z drugiej zaś strony te przeliczniki i tak nie obrazują do końca sytuacji, bo to tylko uśredniony pomiar, więc teoretycznie mając po wyjściu z progu, wiatr 1 m/s pod narty, a w drugiej części - 1 m/s, to można wyjść na zero, a na bulę skoczka ściągnie dosyć szybko. Więc jakby było gdyby mieli takie same warunki to byśmy wiedzieli, jakby skakali w jakiejś hali, a nie na świeżym powietrzu.
Mimo wszystko, akurat te przeliczniki jak dla mnie są o wiele sprawiedliwsze niż ich nie było.
No i zwycięstwa w całym turnieju jak najbardziej życzę Stochowi, ale póki co faworytem jest dla mnie Freitag. Chociaż jutro może się to zmienić. Bo jak już wcześniej pisałem, Stochowi to zwycięstwo może dodać +10 do mocy. . Mimo wszystko wolę się pozytywnie zaskoczyć niż nieprzyjemnie rozczarować.
Ostatnio zmieniony 2017-12-31, 13:53 przez Vision, łącznie zmieniany 3 razy.
laynn pisze:Akurat tak część skoków oglądałem, część nie. Ale po konkursie czytałem, że jakiś pomiar zrobili, kto jak trafił z odbiciem i z Polaków, to Stoch wstrzelił się w 100%. A odbicie, też ważne.
To akurat mi się podoba i mogliby to pokazywać na stałe przy każdym skoku. Bo też lekko mnie to irytowało, jak zawsze mówiono, że Kamila skoki są spóźnione i dlatego przegrywa. Tak jakby wszyscy inni zawsze trafiali w próg, tylko nie Kamil. A tu już po jednym konkursie trochę widać, że to nie do końca tak było.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
Też planowałem wyskoczyć jutro do teściowej, ale ona zaraz wyciągnie rum miodowy lub bananowy, to na jedną nóżkę, potem na drugą... Dobrej kobiecie nie sposób odmówić i trudniej potem odskoczyć od zastawionego stołu.
Mam dylemat skoczka: skoczyć czy nie skoczyć? Oto jest pytanie.
Mam dylemat skoczka: skoczyć czy nie skoczyć? Oto jest pytanie.
Ostatnio zmieniony 2017-12-31, 14:28 przez ceper, łącznie zmieniany 2 razy.
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Kwalifikacje też bardzo dobre. Hula przechodzi samego siebie na starość.
Dla mnie też plusem jest to, że wszyscy się muszą kwalifikować. Chociaż wielu twierdzi, że lepiej tak jak było. A teraz przynajmniej w tym turnieju, nie ma takich zagrywek jak kiedyś. Czyli rezygnacji z kwalifikacji, przez co potem zabierali ci zawodnicy miejsca szczęśliwym przegranym. Co mi się zawsze nie podobało. Bo idea tego była raczej taka, żeby właśnie ktoś z tych słabszych dostał się też do drugiej serii.
Dla mnie też plusem jest to, że wszyscy się muszą kwalifikować. Chociaż wielu twierdzi, że lepiej tak jak było. A teraz przynajmniej w tym turnieju, nie ma takich zagrywek jak kiedyś. Czyli rezygnacji z kwalifikacji, przez co potem zabierali ci zawodnicy miejsca szczęśliwym przegranym. Co mi się zawsze nie podobało. Bo idea tego była raczej taka, żeby właśnie ktoś z tych słabszych dostał się też do drugiej serii.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości