Sulovski tryptyk jesienny

Relacje z gór całego świata, niepasujące do pozostałych działów.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2017-10-20, 10:05

sprocket73 pisze: Nie polecam Sulowskich Skał.


Słusznie.

:) yrolok enkęiP

Czy w zamku powitali Was Ponury Krwiożercza i Krwiożerczy Ponurak ?
Ostatnio zmieniony 2017-10-20, 10:28 przez Dobromił, łącznie zmieniany 1 raz.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2017-10-20, 10:20

Dobromił pisze:Ponury Krwiopijca i Krwiopijczy Ponurak

Nie wiem o czym piszesz... może mieli wolne w tygodniu po sezonie... przez cały dzień spotkaliśmy może z 10 osób.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2017-10-20, 10:24

Obrazek


Obrazek
Ostatnio zmieniony 2017-10-20, 10:28 przez Dobromił, łącznie zmieniany 1 raz.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2017-10-20, 10:40

tych na szlaku nie widzieliśmy... zapamiętałbym
laynn

Postautor: laynn » 2017-10-20, 11:52

Eee lipa, rzeczywiście nie ma sensu tam jechać.

Jesienią, to słońce nawet w południe nie jest tak wysoko jak latem, więc to światło też jest inne.
Poza tym, nie jesteśmy forum fotograficznym, lecz górskim.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2017-10-20, 11:58

A ja się chyba jednak skuszę pewnego dnia tam pojechać. Bo małe górki i fajne skały. Jak jeszcze znajdę kwaterę z placem zabaw to...
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2017-10-20, 12:01

Sulowskie to perła. Byłem aż dwa razy to wiem :) ;)
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Robert J
Posty: 1375
Rejestracja: 2013-12-08, 21:46
Kontakt:

Postautor: Robert J » 2017-10-20, 20:38

Ty wiesz co ;)

Ładnie tam, szkoda że już po tych kolorkach. Teraz już tylko na brązowo....(w każdym bądź u mnie).
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2017-10-20, 20:55

Pudelek pisze:Kolory piękne :)

A co do psa - gdybym miał cyrk, to od razu bym go zatrudnił do różnych sztuczek ;)


Sprocket ty sie zastanow nad tym co Pudel mowi... Bo moze do konca zycia obydwoje z Ukochana byscie nie musieli pracowac? :D
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2017-10-21, 10:48

Podjechaliśmy autem do miejscowości Záskalie. Nasz cel to Malý Manín (813) oraz Veľký Manín (891). Ten wyższy to najwyższy szczyt Sulowskich Wierchów. Niestety (a może stety) na oba wierzchołki nie ma szlaku. Przez Masyw Wielkiego Manina przechodzi szlak, ale omija szczyt.

część 3 - sratata Maniny dwa

Zaczynamy jak poprzedniego dnia we mgle. Jakąś drogą wychodzimy na wysoko położone łąki pod Małym Maninem.

Obrazek

Mgiełki opadają i mamy widok ma Wielki Manin.

Obrazek

Mały Manin przed nami. Z boku wygląda niepozornie, ale zbocza strome i straszą nieco widocznymi przez drzewa skałami. Wierzchołek wygląda na zarośnięty, ale pod szczytem widać wielką wychodnię skalną. Obmyślam plan ataku i do boju.

Obrazek

W lesie, tak jak się spodziewałem - stromo, ale są jakieś dzikie pseudo ścieżki.

Obrazek

Znowu mamy jesienne kolory. Bez szlaku smakują lepiej.

Obrazek

Obrazek

Osiągamy grzbiet.

Obrazek

Szczytujemy. Niestety bez widoków.

Obrazek

Na zejściu próbuję nawigować w kierunku tej wielkiej wychodni skalnej.

Obrazek

Trafiamy na nią. Widok w stronę szczytu.

Obrazek

Wielki Manin, a w dole Wąwóz Maniński.

Obrazek

Niestety pogoda nieco się popsuła w porównaniu z poprzednimi dniami.

Obrazek

Tymi łączkami tutaj podchodziliśmy. W oddali po lewej widać Sulowskie Skały.

Obrazek

Nasyciwszy oczy schodzimy, na dziko, bezszlaku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tak białych grzybków jeszcze nie widziałem.

Obrazek

Na drzewach pojawiły się żółte krzyż, ciekawe gdzie to prowadzi.

Obrazek

Do wychodni z krzyżem - w sumie logiczne.

Obrazek

Wielki Manin jest już blisko. Maninski Wąwóz w dole - głęboki.

Obrazek

Ostatni etap zejścia, oczywiście nie schodzimy wprost do wąwozu, tylko bokiem dookoła.

Obrazek

Wąwóz przechodzimy drogą.

Obrazek

To normalna asfaltowa droga z ruchem samochodowym. Jedyny możliwy dojazd do 3 miejscowości. Jeżdżą tu autobusy komunikacji publicznej i wielkie autokary wycieczkowe.

Obrazek

W połowie Wąwozu cmentarz symboliczny skałkowych wspinaczy. Dużo ludzi młodych.

Obrazek

Atrakcji dopełniają drewniane mostki.

Obrazek

Pora na ostatnie podejście. Ruszamy na Wielki Manin szlakiem żółtym.

Obrazek

Idziemy i idziemy. Prawie 600 metrów stromego podejścia. W połowie padam, trzeba coś zjeść, bo zwyczajnie skończyła się energia.

Obrazek

Na przełęczy pomiędzy dwoma wierzchołkami Wielkiego Manina porzucamy szlak i podchodzimy szczyt.

Obrazek

Na szczycie jest kamienny kopiec, książka wpisowa. Widoków brak,

Obrazek

Schodzimy.

Obrazek

Po drodze mamy jeszcze punkt widokowy.

Obrazek

Oraz jaskinię - Partizánska jaskyňa.

Obrazek

Na dole podziwiamy jeszcze z daleka największy okap skalny na Słowacji. Widać ścieżkę, która prowadzi na górą. Trzeba tu jeszcze kiedyś wrócić.

Obrazek

W ten oto sposób dobiegł końca nasz 3-dniowy wyjazd w Sulowskie Wierchy. Bardzo się cieszę, że udało się trafić idealnie na jesienne kolory. Ciężko będzie kiedyś pobić to co widzieliśmy. Zdjęcia swoją drogą, będzie pamiątka, ale doświadczyć tego wszystkiego na żywo, czuć zapach liści rozgrzanych słońcem, słyszeć ich szelest... to inna bajka.

Więcej zdjęć w dużej rozdzielczości: https://photos.app.goo.gl/BkOUaZDqycs6w3fQ2

Sulowskie Wierchy oczywiście polecam :)
laynn

Postautor: laynn » 2017-10-21, 11:38

Tobi na smyczy i Sprocket z odciętą energią...no no. :)
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2017-10-21, 11:43

Słusznie postąpiłeś sprockecie. Ileż można się truć kawą, bujać na fotelu i nudzić w pracy...
Wiem, czasem imieniny, urodziny i rocznice też koleżanki i koledzy świętują. Ach te imprezki w pracy, pamiętam krótki etap urzędniczej kariery na swej drodze, ale to nie to co w górach. Trzy dni dadzą przyjemnie w kość jak 3 miesiące pracy. Coś dorzucę i we dwa dni może oblecę te górki, bo u mnie czas to pieniądz. :P
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2017-10-21, 11:58

laynn pisze:Tobi na smyczy

Jak pisałem jest tam droga z normalnym ruchem. A że jest wąsko, to lepiej dmuchać na zimne. Głupio by było jakby zginął pod kołami samochodu.

laynn pisze:Sprocket z odciętą energią

Nigdy nie miałem problemów z przyznaniem się do własnej słabości :)
laynn

Postautor: laynn » 2017-10-21, 12:50

Z Tobim to się domyślałem, że to o drogę chodzi.
W żadnym wypadku nie uważam, że się nie umiesz do słabości przyznać, tylko, że to musiało być ostro skoro Tobie odcięło energię.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2017-10-24, 11:28

sprocket73 pisze:Na dole podziwiamy jeszcze z daleka największy okap skalny na Słowacji.


Wygląda jak brama do hangaru. W Gwiezdnych Wojnach by mógł zagrać.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 43 gości