Sulovski tryptyk jesienny

Relacje z gór całego świata, niepasujące do pozostałych działów.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Sulovski tryptyk jesienny

Postautor: sprocket73 » 2017-10-19, 09:57

Jesień w tym roku kiepska, ale okna pogodowe się zdarzają. Przed weekendem prognozy były optymistyczne, ale dopiero od poniedziałku. Namówiłem Ukochaną na wzięcie 3 dni urlopu. W sobotę pojechaliśmy w Śląski w większym gronie - nie padało. W niedzielę udzielaliśmy się towarzysko w Krakowie, słońce coś tam nawet świeciło. Wieczorem w domu patrzę - piszą, że będzie żyleta. Trochę szkoda takiej żylety na marne jednodniówki. No to może w Sulowskie Wierchy pojechać? Odkąd tam byliśmy wiosną 2012 zawsze obiecuję sobie, że trzeba wrócić, najlepiej jesienią. Mijają lata i jakoś nic z tego nie wychodzi, więc może taki spontan byłby dobrym pomysłem. Pojechaliśmy :)

część 1 - Zygfryd i Pyskata Kaczka

Wstaliśmy jak do pracy. Droga minęła szybko. Kwaterę fajną trafiliśmy. Na początek spokojna trasa na Žibrid (867) - najwyższy szczyt Sulowskich Wierchów dostępny znakowanym szlakiem. Idziemy sobie, jest przyjemnie.

Obrazek

Ścieżka na sedlo Patúch (621).

Obrazek

Są kolory :)

Obrazek

A potem w las i do góry.

Obrazek

Zaczynają się wapienne wychodnie.

Obrazek

I widoki.

Obrazek

Sulowskie Wierchy w całej okazałości.

Obrazek

Las mieszany, tak jak się spodziewałem jesień to dobra pora roku na przyjazd w te strony.

Obrazek

Zbliżamy się do szczytu.

Obrazek

Zdobyty :)
Podczas poprzedniego pobytu w Sulowskich, mimo, że spędziliśmy tu aż 8 dni, jakoś opuściliśmy Žibrid. Był 2x w planach, ale za każdym razem brakowało czasu. Dlatego teraz od niego zaczęliśmy.

Obrazek

Wyżej już się nie dało wyjść.

Obrazek

Schodzimy.

Obrazek

Wróciliśmy się na sedlo Patúch i zaczęliśmy podchodzić na grzbiet Kečki.

Obrazek

Ostre podejście z początku.

Obrazek

A potem "niekończąca" się seria szczytów o podobnej wysokości z punktami widokowymi.

Obrazek

Zaliczaliśmy je nieśpiesznie po kolei.

Obrazek

Można powiedzieć - nudy ;)

Obrazek

Na przemian w widokami jesienny las i tak ciągle w kółko... to może daruję sobie komentarz ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I w ten oto sposób doszliśmy na najwyższy szczyt grzbietu Kečka (822) inaczej nazywany Pyskatá Kačka. Tam postanowiliśmy podziwiać zachód słońca.

Obrazek

A zachód był dość ciekawy taki lekko zamglony.

Obrazek

Dzięki temu kolory zrobiły się całkowicie odjechane.

Obrazek

Słoneczka już dogasa blask.

Obrazek

Na koniec zaszliśmy z najbliższej przełęczy bezszlakowo. Stromizna straszliwa, ale daliśmy radę.

Obrazek

Można powiedzieć, że po jasnemu (bo bez użycia czołówek) wróciliśmy na kwaterę. Patrząc na to co nas czeka kolejnego dnia...

Obrazek

C.D.N.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8475
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2017-10-19, 11:35

Kolory piękne :)

A co do psa - gdybym miał cyrk, to od razu bym go zatrudnił do różnych sztuczek ;)
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2017-10-19, 11:42

Trochę mi z pyska przypomina psa Bzika :)

Piękne kolory :)
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Vision

Postautor: Vision » 2017-10-19, 12:15

Pudelek pisze:Kolory piękne :)


Dobromił pisze:Piękne kolory :)


Kolory piękne. :)

;)

No to jak wyżej kolory faktycznie zajebiste, tylko jakoś coś mi tych skał mało jak na pierwszy dzień, no ale piękne kolory :) , to pewnie dlatego, bardziej zwracały uwagę niż jakieś tam skały. ;)
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2017-10-19, 12:26

Vision pisze:tylko jakoś coś mi tych skał mało jak na pierwszy dzień

ano właśnie w pierwszy dzień poszliśmy tam gdzie skał mniej... a co, kto zabroni? ;)
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2017-10-19, 12:46

Vision pisze:Pudelek napisał/a: Kolory piękne :)



Dobromił napisał/a: Piękne kolory :)



Kolory piękne. :)


Piękne :) kolory !
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
laynn

Postautor: laynn » 2017-10-19, 12:55

Będę pierwszy, piękne kolory :D
Stojąc w korku pod Krakowem w poniedziałek podziwiałem Tatry i tak myślałem, czy gdzieś nie jedziesz. Zgadłem :)
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2017-10-19, 13:20

Powinni zakazać niektórym urlopu w takie piękne dni!
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2017-10-19, 13:41

Niektórzy pewnie mieli zakazane... ale nie my :)
Awatar użytkownika
_Sokrates_
Posty: 1610
Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
Lokalizacja: Białystok

Postautor: _Sokrates_ » 2017-10-19, 17:10

:o-o

O kurka jak ładnie!
Wiem, że nic nie wiem.
laynn

Postautor: laynn » 2017-10-19, 18:18

Photoshop ;)
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2017-10-19, 18:55

laynn pisze:Photoshop

Nawet nie mam go zainstalowanego ;)
Zdjęcia nie tykane obróbką na kompie, jak zawsze, tylko ustawienia aparatu.
Po prostu takie piękne kolory były :)
laynn

Postautor: laynn » 2017-10-19, 19:30

Wiem, dlatego ta emotikona była wstawiona. Wiem, że Cię już o to "oskarżano", to taki żarcik.

Domyślam się, że te kolory, w tych promieniach słońca takie one były. Piękne.
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2017-10-19, 22:47

Co tu dużo pisać: trochę kamieni mam na polu, zaś jesienne kolory mam w lesie za stodołą.
Nie ma się czym podniecać. Szkoda, że nie zabrałem aparatu, bo przed wieczorem na agro piękne mgiełki były, teraz mgły straszne. Po co gdzieś wyjeżdżać, gdy piękno jest wokół nas. :P

Czego nie masz w sercu, tego nie znajdziesz w dalekich podróżach. :o-o
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2017-10-20, 09:56

Drugiego dnia zrobiliśmy klasyczną trasę po Sulowskich Skałach. Odległościowo jest to praktycznie spacer, przystosowany pod niedzielnych turystów. Mieliśmy więc komfort nieograniczonej ilości czasu, spokój ducha. Zapraszam.

część 2 - Sulowskie Skały klasycznie

Wyruszamy w gęstej mgle, w lesie w miarę nabierania wysokości zaczyna się przejaśniać. Mam nadzieję, że wyjdziemy ponad.

Obrazek

W okolicach Gotyckiej Bramy zaczyna się coś dziać.

Obrazek

Siedzimy i czekamy jak się sytuacja rozwinie. Wszystko zmienia się na naszych oczach.

Obrazek

Obrazek

Widmo Brockenu - pierwszy raz je widzę poza Tatrami.

Obrazek

Robimy obowiązkowe kółko wokół Gotyckiej Bramy.

Obrazek

Ruszamy dalej, zaliczając wszystkie punkty widokowe.

Obrazek

Z których widać, że mgły są coraz niżej.

Obrazek

Obrazek

Podchodzimy pod Sulowski Zamek (Súľovský hrad 660).

Obrazek

Znowu te mgiełki. Ale już coraz dalej i niżej.

Obrazek

Na Skały widok już czysty.

Obrazek

Kotlina Sulowska również już bez mgieł.

Obrazek

Jeszcze tylko w Dolinie Wagu się trzymają.

Obrazek

Schodzimy z zamku. Pamiętam, że Strzępek po tej drabinie nie dał rady, trzeba go było znieść... a Tobi sobie poradził.

Obrazek

Idziemy dalej. Czerwonym szlakiem, coraz wyżej.

Obrazek

Odpoczywamy pod okapem skalnym.

Obrazek

Od szlaku co chwilę odbijają oznakowane podejścia na punkty widokowe. Warto je zobaczyć wszystkie.

Obrazek

Obrazek

Poza tym nudy. Okolice południa, czyli światło do bani. Profesjonalni fotografowie robią zdjęcia tylko jak są "złote godziny". ale ja robię non-stop ;)

Obrazek

Obrazek

Kolejny punkt widokowy. Najwyższa skała to Brada (816), kiedyś szukaliśmy na nią wejścia, ale jest to możliwe tylko dla prawdziwych skałkowych wspinaczy.

Obrazek

Grzbiet, który mamy już za sobą.

Obrazek

Inny piękny widok.

Obrazek

Idziemy dalej.

Obrazek

Obrazek

Cała kotlina Sulowska wzdłuż.

Obrazek

Pod tymi skałkami będziemy za chwilę schodzić w dół.

Obrazek

Gigantyczna brama skalna na zejściu żółtym szlakiem.

Obrazek

Obrazek

Kolory powinny być już lepsze... zbliża się "złota godzina" ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Idziemy jeszcze do Jaskini Šarkania diera (Smocza Dziura). Ukochana pokazuje Tobiemu inną drogę niż po drabinie. Mógłby sobie nie poradzić, bo metalowa śliska i długa.

Obrazek

Widoki na podejściu do jaskini.

Obrazek

Obrazek

Smocza Dziura jest na tyle duża, że smok mógłby się zmieścić.

Obrazek

Zejścia trochę się obawiałem. Pamiętam, że Strzępek tutaj miał mały wypadek. Schodząc bokiem ześlizgnął się i spadł na dolną cześć drabinki, ale na szczęście nic mu się nie stało. Tobi poradził sobie bez problemu.

Obrazek

Zachód tym razem mieliśmy na dole.

Obrazek

Pyskata Kaczka - tam wczoraj siedzieliśmy o tej porze.

Obrazek

Podsumowując, kiepski dzień. Rano słaba widoczność, trasa zrobiona krótka, w żółwim tempie. W zasadzie żadnych atrakcji po drodze. Nie polecam Sulowskich Skał.

C.D.N.
Ostatnio zmieniony 2017-10-20, 09:58 przez sprocket73, łącznie zmieniany 1 raz.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 49 gości