Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Nie ma się co wykłócać o warunki, czy lepsze były wczoraj, czy dzisiaj.
Nie ma się też co bać tłumów w górach, no chyba w Zakopcu.
Dzisiaj zrobiłem sobie mały spacer w Beskidzie Małym.
Czy można z Rzyk wymyśleć jakąś nieznaną trasę na Leskowiec - jak się chce to można
Z Jagódek wszedłem do doliny Klimaski i zaraz zaatakowałem ten grzbiecik po lewej.
Początek ostry, a potem już łagodnie zaprowadził mnie prawie na sam Leskowiec.
Tobi w formie
Zaczynają się widoki... Złota Góra.
W stronę Pilska.
Na Leskowcu,
Jak to nie raz już bywało, zostałem rozpoznany po Tobim przez forumowego znajomego - Eugeniusza. Bardzo miłe spotkanie
A potem przez Gancarz.
...i chaszczing do auta
Mój "sportowy zegarek: znowu mnie zaskoczył. Wycieczka była 2x krótsza niż wczorajsza, podejść było również 2x mniej, a zegarek uznał ją za lekki trening. W pierwszy dzień świąt jak poszedłem z Tobim na półgodzinny spacer dookoła bloku, to też uznał to za lekki trening. Moim zdaniem wczoraj mocno przesadził, a dzisiaj niedoszacował
Nie ma się też co bać tłumów w górach, no chyba w Zakopcu.
Dzisiaj zrobiłem sobie mały spacer w Beskidzie Małym.
Czy można z Rzyk wymyśleć jakąś nieznaną trasę na Leskowiec - jak się chce to można
Z Jagódek wszedłem do doliny Klimaski i zaraz zaatakowałem ten grzbiecik po lewej.
Początek ostry, a potem już łagodnie zaprowadził mnie prawie na sam Leskowiec.
Tobi w formie
Zaczynają się widoki... Złota Góra.
W stronę Pilska.
Na Leskowcu,
Jak to nie raz już bywało, zostałem rozpoznany po Tobim przez forumowego znajomego - Eugeniusza. Bardzo miłe spotkanie
A potem przez Gancarz.
...i chaszczing do auta
Mój "sportowy zegarek: znowu mnie zaskoczył. Wycieczka była 2x krótsza niż wczorajsza, podejść było również 2x mniej, a zegarek uznał ją za lekki trening. W pierwszy dzień świąt jak poszedłem z Tobim na półgodzinny spacer dookoła bloku, to też uznał to za lekki trening. Moim zdaniem wczoraj mocno przesadził, a dzisiaj niedoszacował
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
sprocket73 pisze: zostałem rozpoznany po Tobim przez forumowego znajomego - Eugeniusza
to tak jak nas rozpoznaja po skodusi!
sprocket73 pisze:Mój "sportowy zegarek: znowu mnie zaskoczył. Wycieczka była 2x krótsza niż wczorajsza, podejść było również 2x mniej, a zegarek uznał ją za lekki trening. W pierwszy dzień świąt jak poszedłem z Tobim na półgodzinny spacer dookoła bloku, to też uznał to za lekki trening. Moim zdaniem wczoraj mocno przesadził, a dzisiaj niedoszacował
A jak to dziala z tym zegarkiem? on z toba rozmawia?
Ostatnio zmieniony 2016-12-31, 20:51 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
buba pisze:A jak to dziala z tym zegarkiem? on z toba rozmawia?
Działa tak, że po powrocie z wycieczki podpinam go do kompa, a on mnie zaskakuje
Taka zabawka.
Być może bardziej miarodajne wyniki pokazuje przy bieganiu, bo to głównie w tym celu takie gadżety powstają. Ducha gór zegarek nie czuje
Wolf pisze:Ciekawe jakie wyniki by pokazały, gdyby pieski go miały
Też jestem ciekawy, w sumie nic trudnego przypiąć go do obroży. Może kiedyś zrobię doświadczenie.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Uważam podobnie jak Ty, pewnie inni również nie widzą powodu, aby w tej kwestii się spierać. Jakby ktoś się zastanowił nad nazewnictwem mniej znanych miejsc, to wyszłoby, że co mapa to inna nazwa, czasem różniąca się o jedną literkę, a czasem zupełnie z innej beczki. Tak to już po prostu jest. Czasem ludzie mieszkający po jednej stronie góry inaczej na nią mówili, niż ci co mieszkali po przeciwnej.Piotrek pisze:Mnie to większej różnicy nie robi, gdy wiadomo o jakie miejsce chodzi.
Tak, że Wolf, wyluzuj
Robert J pisze:Fajnie udało Ci się złapać Sudety na czwartym zdjęciu
Dopiero teraz zobaczyłem, że coś tam jest
laynn pisze:trzeba będzie to nadrobić
czyżby krystalizował się jakiś PLAN
Wracając do zegarka sportowego. Zrobiłem sobie dzisiaj bieg 10km. Warunki fajne, więc mimo zimy uzyskałem dobry jak na mnie czas 47:58. Zegarek mnie pochwalił, docenił wysiłek uznając trening za "bardzo wymagający" i zaliczył 101% dziennej normy (przypominam, że przestawiłem sobie normę na trzeci najbardziej wymagający poziom). Ogólnie myślę, że takie wskazania są OK. Jakbym codziennie robił dyszkę, to mógłbym się uznać za solidnie wysportowanego. Ciągle zastanawiam się jednak czy taka wycieczka na Romankę faktycznie była 4x bardziej obciążającym treningiem niż dzisiejsze bieganie? Wycieczka była normalna jak na moje możliwości. A jakbym miał zrobić biegi 4x10km w takim tempie, to nie ma szans. Do czego zmierzam... może łażenie po górach to mocno obciążający kondycyjnie "sport". Tylko my, czyli łażący dla przyjemności i naprawdę to lubiący, nie odbieramy tego w ten sposób. Dla nas wycieczka to zawsze miło spędzony dzień...
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
sprocket73 pisze:Ciągle zastanawiam się jednak czy taka wycieczka na Romankę faktycznie była 4x bardziej obciążającym treningiem niż dzisiejsze bieganie? Wycieczka była normalna jak na moje możliwości.
Mi się wydaje, że to w miarę normalne. I podejrzewam, że ten zegarek głównie kieruję się tym ile zużyłeś energii do danej aktywności. W tamtej wycieczce spaliłeś ponad 3000 kalorii, a w tym bieganiu podejrzewam, że jakieś 700 może 800 czyli 4 razy mniej. A efekt zmęczenia to już inna sprawa. Na rowerze można jeździć 10 godzin bez przerwy, jak Robert J i praktycznie zmęczenia jakiegoś specjalnego nie czuć, co nie znaczy, że nie była to ekstremalna aktywność.
PS: Tak swoją drogą niezłą masz formę, gratulacje. Ja jeszcze takich czasów nie kręcę, ale biegam znów po bardzo długiej przerwie i dopiero od 2 miesięcy, tylko, że 3 razy w tygodniu po 12 km. Trochę za długi dystans sobie jak na początek obrałem, przez co dłużej będę czekał, na lepszy średni czas 1 km.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości