13 lub 14 Korona Pogórzy - Pogórze Rożnowskie

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

13 lub 14 Korona Pogórzy - Pogórze Rożnowskie

Postautor: Basia Z. » 2016-04-06, 20:32

Tak to prowadzącym wyszło z wyliczeń, że jest to kolejny już 13 lub 14 (tego się nikt nie mógł doliczyć) wyjazd w tym gronie na Pogórze Karpackie. Organizatorem jest od dawna kolega z SKPG Kraków - Piotr Firlej, a ja biorę udział w "Koronie" co rok, nieprzerwanie od roku 2007.

Poznałam w tym czasie fantastycznych ludzi, zwiedziłam mnóstwo ciekawych miejsc.

W tym roku "Korona" miała miejsce na Pogórzu Rożnowskim czyli rejonie położonych na północny wschód od Nowego Sącza, pomiędzy Dunajcem a Białą Dunajcową. Ale trochę też zahaczyliśmy o Pogórze Wiśnickie (na lewym brzegu Dunajca).

Sama miałam skomplikowany plan dojazdu, bo jeszcze w piątek oprowadzałam po Gliwicach niemiecką wycieczkę i nie miałam pojęcia o której to oprowadzanie się skończy, trudno więc było mi się konkretnie umawiać, chociaż jadące samochodem koleżanki proponowały mi podwózkę.
Umówiłam się w końcu z inną koleżanką w Krakowie na dojazd autobusem relacji Kraków - Gorlice o godz. 17.30 do Paszyna, skąd miał nas ktoś odebrać.

Na szczęście niemiecka wycieczka zrezygnowała z lunchu, więc tylko dzięki temu zdążyłam.
Piątek był zimny i paskudny. Pożegnałam się z sympatycznymi emerytami o godz. 13.30 przed Radiostacją Gliwicką i zaczęłam podróż, z pięcioma przesiadkami.
- Najpierw miejskim autobusem spod Radiostacji do centrum Gliwic.
- Następnie autobusem KZK GOP linii 870 1 godzina z Gliwic do Katowic.
- Następnie autobusem z Katowic do Krakowa (kursują co 15 minut, częściej niż z Gliwic do Katowic). Autobus, który normalnie pokonuje tą trasę w 1 godz. 15 minut jechał przeszło 2 godz. takie były korki ! Na szczęście koleżanka poproszona przez telefon kupiła mi coś do jedzenia i picia, bo śniadanie jadłam o 8.30. Ledwo zdążyłam na 17.30, ale zdążyłam !
- Autobusem relacji do Gorlic - do Paszyna. Sam wyjazd z Krakowa trwał 1,5 godz.

- Do Paszyna dojechałyśmy z prawie godzinnym opóźnieniem, zadzwoniłam do Piotrka, powiedział, że już po nas ktoś jedzie, a tymczasem ponieważ czekałyśmy pod sklepem "Groszek" weszłyśmy do środka i kupiły po 2 piwa - "Kasztelan-białe" oraz "Velkopopovicky Kozel". No więc dobrze się zaczęło i od razu poprawił mi się humor :)
- Przyjechał po nas fajny samochód i w ciągu 15 minut dotarłyśmy na miejsce, gdzie umieszczono nas w pokoju z przybyłymi wcześniej koleżankami.

Wieczorem miałam prowadzić prelekcję, a właściwie konkurs. Byłam do tego solidnie przygotowana, ale zawsze są pewne obawy jak się to uda. Udało się jednak znakomicie.

Potem jeszcze chwilę gadaliśmy przy piwie, między innymi o geologii tej części Karpat, ale ponieważ przez poprzednie dni sypiałam po 5-6 godzin bo przygotowywałam się do tej wycieczki oraz do konkursu, więc spać padłam jeszcze przed północą.

W sobotę pogoda była przepiękna. Pobudka była o 7 rano, wyjazd o 9.

Zaczęło się od Pogórza Wiśnickiego i od "Mostu Stacha" w Znamirowicach. Kto chce ten wygoogla jakie to ciekawe miejsce. W każdym razie po powstaniu Jeziora Rożnowskiego jednemu z gospodarzy odcięta została droga do jego pola a nie mógł się dogadać z sąsiadami w sprawie dojazdu.
Wobec tego całkowicie samodzielnie zbudował most.
Tak on wygląda:

Obrazek



Kolejnym punktem programu był Kościół p.w. św. Andrzeja Świerada w Tropiu nad Dunajcem, jeden z nielicznych w Polsce i jeden z trzech zabytków w Karpatach mających cechy romańskie.
Św. Andrzej Świerad był najpierw pustelnikiem w Tropiu, następnie zaś spędził sporą część życia w Nitrze (byłam również i tam) i jest głównym patronem Słowacji.


Obrazek



Tu fragment wnętrza kościoła, gotycki obraz, w tym moja patronka św. Barbara:


Obrazek


A tu romańskie okienko:


Obrazek


A na drugim brzegu Dunajca - zamek Tropsztyn, związany z legendą o Skarbie Inków:


Obrazek


No i wiosna, wiosna w całej pełni:


Obrazek


Na razie tyle, ciąg dalszy nastąpi,a le nie chcę aby forum ładowało się pół godziny, więc ograniczam ilość zdjęć.
Niemniej ciąg dalszy nastąpi.
laynn

Postautor: laynn » 2016-04-06, 21:26

W sobotę wstając i widząc co się dzieje za oknem, to strasznie żałowałem, że mam popołudniu do pracy. Więc zazdroszczę bardzo.
O i przypomniałaś mi o tym zamku, kiedyś przejeżdżałem obok.
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2016-04-06, 22:47

laynn pisze:W sobotę wstając i widząc co się dzieje za oknem, to strasznie żałowałem, że mam popołudniu do pracy. Więc zazdroszczę bardzo.
O i przypomniałaś mi o tym zamku, kiedyś przejeżdżałem obok.


Tam się często przejeżdża obok, gdyż jest tuż przy trasie DK 75 jak się jedzie z Brzeska do Nowego Sącza.
laynn

Postautor: laynn » 2016-04-06, 23:03

Już kojarzę, wracałem min z Cyrli czyli mojej jedynej wizyty w Sądeckim.
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2016-04-07, 10:16

Właśnie na Onecie jest artykuł o "Moście Stacha" a zdjęcia pochodzą z naszego wyjazdu, gdyż był z nami dziennikarz "Onetu".

http://podroze.onet.pl/ciekawe/most-jan ... =onetsg_fb
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2016-04-07, 10:32

Basia Z. pisze:Właśnie na Onecie jest artykuł o "Moście Stacha" a zdjęcia pochodzą z naszego wyjazdu

czytałem... i naszła mnie refleksja, że wszędzie jest coś ciekawego do zobaczenia
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2016-04-07, 15:11

sprocket73 pisze:
Basia Z. pisze:Właśnie na Onecie jest artykuł o "Moście Stacha" a zdjęcia pochodzą z naszego wyjazdu

czytałem... i naszła mnie refleksja, że wszędzie jest coś ciekawego do zobaczenia


No, ba
włodarz
Posty: 2769
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Postautor: włodarz » 2016-04-07, 18:30

Basia Z. pisze:Wobec tego całkowicie samodzielnie zbudował most.

Dokonał naprawdę czegoś niezwykłego.
Ciekawe czy ktoś dałby radę w dzisiejszych czasach zrobić coś podobnego, czy też urzędnicy skutecznie wybiliby mu taki pomysł z głowy?
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2016-04-07, 20:06

Po tym zalewie/jeziorze obok którego stoi zamek Tropsztyn w zeszłym roku płynąłem łodzią :-) Kompletnie o tym zapomniałem, gdyby nie Twoja relacja.
Sporo materiałów (map, publikacji, przewodników) w pdf, również z tych rejonów, jest do pobrania-> http://zpkwm.pl/wydawnictwa.html
Nie wiem czy znasz stronę a jeżeli nie, to może Ci się przyda.
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2016-04-07, 20:12

Bardzo ciekawe te mini-przewodniczki w pdf-ach.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2016-04-07, 20:29

Jak będziesz miała okazję być w okolicy Oddziałów ZPKWM (Kraków, Tarnów, Stary Sącz) to warto wstąpić, na pewno mają przynajmniej część materiałów w wersjach papierowych. I pewnie bezpłatnie.
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2016-04-07, 21:49

Piotrek pisze:Jak będziesz miała okazję być w okolicy Oddziałów ZPKWM (Kraków, Tarnów, Stary Sącz) to warto wstąpić, na pewno mają przynajmniej część materiałów w wersjach papierowych. I pewnie bezpłatnie.


Nie omieszkam. W Starym Sączu pewnie będę w sierpniu.
Awatar użytkownika
Iva
Posty: 1544
Rejestracja: 2013-09-04, 23:31
Lokalizacja: łódzkie

Postautor: Iva » 2016-04-07, 21:53

Most rzeczywiście robi wrażenie!
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Sebastian i 129 gości