Najważniejsze zmiany dotyczące polskich Beskidów to:
- z Beskidu Śląskiego powinno być jako odrębny mezoregion wydzielone Międzygórze Jabłonkowsko-Koniakowskie obejmujące szczyty położone na południe od Przełęczy Koniakowskiej (766 m n.p.m.), czyli Ochodzitą, Sołowy Wierch a także całe pasmo Zabaw , wznoszący się ponad Istebną Złoty Groń (710 m n.p.m.) oraz położoną w Czechach Girową (840 m n.p.m.).
- Beskid Żywiecki powinien się składać z dwóch równoprawnych mezoregionów: Beskid Żywiecko-Kysucki oraz Beskid Żywiecko-Orawski, przy czym granicę pomiędzy nimi powinna stanowić Przełęcz Glinka (Ujsolska). Natomiast część Pasma Podhalańskiego na wschód od Przełęczy Spytkowickiej zaliczane jest do odrębnej jednostki o nazwie Pogórze Orawsko-Jordanowskie.
- Beskid Makowski - ta część Beskidu powinna nosić nazwę Beskid Średni i powinno być z niego jako odrębny mezoregion wydzielone Pasemko Pewelsko-Ślemieńskie łącznie z Pasmem Żurawnicy pod wspólną nazwą Pasmo Pewelsko-Krzeczowskie. Nie powinny również należeć do niego położone na północy szczyty jakie jak Jaroszowicka Góra, Żar, Lanckorońska Góra czy całe pasmo Babicy, które wg tego podziału zaliczane są do Pogórza Wielickiego. Mędralowa, Jałowiec i Lasek należą wg tego podziału do Beskidu Żywieckiego.
- Beskid Wyspowy, Beskid Mały i Gorce w zasadzie bez zmian.
- zarówno Góry Leluchowskie jak i Góry Lubewelskie - czyli to co na południe i wschód od Eliaszówki, włącznie z jej całym pasmem (łącznie) powinny stanowić w Karpatach Zachodnich odrębny, równoważny Beskidowi Sądeckiemu mezoregion o nazwie „Pogórze Popradzkie”.
To tyle najważniejszych zmian. Poniżej jest mapka, ale może być słabo widoczna.
A ci, którym dotychczasowy podział się nie podobał dostają potwierdzenie, że oto mieli rację i są kimś 
, poczytam z przyjemnością.