Beskidy - jedzenie na szlaku

Tutaj znajdziecie tematy nie związane z górami, coś o muzyce, filmach, sporcie, polityce i czymkolwiek innym...
Mirek

Postautor: Mirek » 2015-10-02, 00:55

kris_61 pisze:
Mirek pisze:Po niżej czeskiej chaty pod Czantorią jest bacówka Ranczo się chyba nazywa,pajda chleba ze smalcem największego żarłoka by zaspokoiła,ale jest to obiekt sezonowy,wiosna-lato.

Tam chyba nie dotrę, ale w Jaworniku na browara lanego chyba się załapię gdzieś?
Na pewno, poszukam w czeluściach pamięci i zapodam fajne knajpki,
Awatar użytkownika
kris_61
Posty: 293
Rejestracja: 2013-08-23, 09:12
Lokalizacja: Bytom

Postautor: kris_61 » 2015-10-02, 08:30

Mirek pisze:
kris_61 pisze:
Mirek pisze:Po niżej czeskiej chaty pod Czantorią jest bacówka Ranczo się chyba nazywa,pajda chleba ze smalcem największego żarłoka by zaspokoiła,ale jest to obiekt sezonowy,wiosna-lato.

Tam chyba nie dotrę, ale w Jaworniku na browara lanego chyba się załapię gdzieś?
Na pewno, poszukam w czeluściach pamięci i zapodam fajne knajpki,


Mirku, z góry dziękuję ;)
Mirek

Postautor: Mirek » 2015-10-02, 09:40

Coś znalazłem, Wisła-Łabajów knajpka Na Ścinadle,kiedyś podawano tam zajebisty żurek, teraz ponoć tylko napoje.
Obrazek

A jezeli chodzi o Jawornik to jest tam kilka miejsc gdzie lanego kuflowego można wciągnąć.Teraz już dokładnie nie pamiętam nazw,ze swojej strony mogę polecić mały bar W Harapuciu obok stacji PKP.
Ostatnio zmieniony 2015-10-02, 09:51 przez Mirek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2015-10-02, 11:01

Mirek pisze:A jezeli chodzi o Jawornik to jest tam kilka miejsc gdzie lanego kuflowego można wciągnąć.

13 lat temu był tam bar u Marka :) Z krzywym stołem bilardowym. Lane Brackie za grosze, chleb ze smalcem do tego.. To były czasy..
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
kris_61
Posty: 293
Rejestracja: 2013-08-23, 09:12
Lokalizacja: Bytom

Postautor: kris_61 » 2015-10-02, 20:08

bton1 pisze:
Mirek pisze:A jezeli chodzi o Jawornik to jest tam kilka miejsc gdzie lanego kuflowego można wciągnąć.

13 lat temu był tam bar u Marka :) Z krzywym stołem bilardowym. Lane Brackie za grosze, chleb ze smalcem do tego.. To były czasy..


Czyli już nie ma ?
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2015-10-02, 20:28

W Tatrach Bielskich, w schr Plasnivec, jadłem słynną zupę czosnkową. Pierwszy raz w życiu.
Stwierdziłem, że to totalna porażka, mdła wodzionka z glutem sera, gorsza niż chińska zupka w 3 minuty :D i za nic nie mogłem zrozumieć tych zachwytów nad ową zupą jakie się czytuje.
Ale kilka miesięcy później, będąc w Czechach, skusiłem się jeszcze raz za namową kumpla. I okazało się, że czosnkowa może być bardzo smaczną zupą, wręcz pyszną, kwestia jedynie żeby trafić na dobrego kuchcika :-)
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2015-10-02, 20:38

Piotrek pisze:Ale kilka miesięcy później, będąc w Czechach, skusiłem się jeszcze raz za namową kumpla. I okazało się, że czosnkowa może być bardzo smaczną zupą, wręcz pyszną, kwestia jedynie żeby trafić na dobrego kuchcika :-)


No i o to właśnie chodzi. Czosnkowej jest tyle rodzajów ile kucharzy.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2015-10-02, 23:24

Niby tak ale schronisku to wydaje mi się, że robili zwyczajną "płuczkę", byle jak, bez smaku byle było coś upchnąć turystom. A że akurat był to mój pierwszy kontakt z tą zupką, to sądziłem, że taka ona jest.
To tak jakby pomidorową, która jakiś tam pewien standard ma bez względu na kucharza, rozcieńczyć i z litra zrobić dwa :-)
Ostatnio zmieniony 2015-10-02, 23:25 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Mirek

Postautor: Mirek » 2015-10-03, 08:26

kris_61 pisze:
bton1 pisze:
Mirek pisze:A jezeli chodzi o Jawornik to jest tam kilka miejsc gdzie lanego kuflowego można wciągnąć.

13 lat temu był tam bar u Marka :) Z krzywym stołem bilardowym. Lane Brackie za grosze, chleb ze smalcem do tego.. To były czasy..


Czyli już nie ma ?
To znaczy w Jaworniku pod nr 36 jest bar Usługi Gastronomiczne Pilch Marek ,ale to raczej nie o to chodziło.
Ostatnio zmieniony 2015-10-03, 08:32 przez Mirek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Vlado
Posty: 1641
Rejestracja: 2015-03-15, 16:57
Lokalizacja: Wega XXI

Postautor: Vlado » 2015-10-03, 11:18

Piotrek pisze:W Tatrach Bielskich, w schr Plasnivec, jadłem słynną zupę czosnkową. Pierwszy raz w życiu.
Stwierdziłem, że to totalna porażka

A kiedy tam byłeś?
Mi (2013) ich żarełko bardzo smakowało i chatarzy fantastyczna para ;)
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2015-10-03, 11:35

W zeszłym roku z Dobromiłem zawędrowaliśmy tam deszczową porą :-)
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2015-10-03, 12:24

Mirek pisze:
kris_61 pisze:
bton1 pisze:
Mirek pisze:A jezeli chodzi o Jawornik to jest tam kilka miejsc gdzie lanego kuflowego można wciągnąć.

13 lat temu był tam bar u Marka :) Z krzywym stołem bilardowym. Lane Brackie za grosze, chleb ze smalcem do tego.. To były czasy..


Czyli już nie ma ?
To znaczy w Jaworniku pod nr 36 jest bar Usługi Gastronomiczne Pilch Marek ,ale to raczej nie o to chodziło.


Dostałem cynk, że już 3 lata później była tam jakaś knajpa dla bogatszych..
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Mirek

Postautor: Mirek » 2015-10-03, 13:04

No to o niej wspominałem,dlatego nie bardzo kojarzyłem tamto miejsce.
Awatar użytkownika
kris_61
Posty: 293
Rejestracja: 2013-08-23, 09:12
Lokalizacja: Bytom

Postautor: kris_61 » 2015-10-07, 17:36

Mirek pisze:No to o niej wspominałem,dlatego nie bardzo kojarzyłem tamto miejsce.


W Jaworniku z rana wije nudą, ale po południu jest gdzie zjeść i piwka się napić :) Dzięki MIrku :) Wycieczka przeszła do historii, ale ludzisków na szlakach, barach fest pełno :( Gdybym wiedział pojechał bym w B. Mały :)
O centrum Wisły lepiej nie wspominać ;) Lans na maxa :lol
Ostatnio zmieniony 2015-10-07, 17:37 przez kris_61, łącznie zmieniany 3 razy.
laynn

Postautor: laynn » 2015-10-07, 17:41

kris_61 pisze:O centrum Wisły lepiej nie wspominać Lans na maxa

Pod koniec sierpnia pojechaliśmy do Wisły-Ustronia z małą na zaproszenie znajomych, aby dzieciaki się pobyły poza miastem, nie wiedzieliśmy, że jest weekend country i jakieś dożynki. Jak dawno nie jeździłem na tego typu wycieczki, to długo znów nie pojadę...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości