Beskid Sądecki i Gorce na zakończenie wakacji

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
Majka
Posty: 919
Rejestracja: 2014-07-30, 12:58
Lokalizacja: Beskid Mały/ Kraków

Beskid Sądecki i Gorce na zakończenie wakacji

Postautor: Majka » 2015-08-31, 13:32

Wakacje niestety zbliżają się do końca i nic nie jest w stanie tego zmienić. W ostatnim ich tygodniu udało nam się jeszcze tak ułożyć czas,żeby dwa razy troszkę pochodzić. Pierwsza wycieczka to w zasadzie typowy relaks z domieszką gór. Druga natomiast trafia się w upalny dzień i niestety moja kondycja nieco, a nawet więcej niż nieco słabnie.

1. Beskid Sądecki. Zaczynamy rano od...łażenia po Krynicy. :lol Miasteczko w ostatnich latach zmieniło się trochę, na korzyść zresztą.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I tak powoli dochodzimy do dolnej stacji wyciągu na Górę Parkową. Wjeżdżamy. Jest przedpołudniowa pora, więc na razie cicho i pusto.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Idziemy na wczesny obiad do Babci Maliny.

Obrazek

Obrazek

A potem zjeżdżamy w dół i przez jakąś godzinkę jeszcze plątamy się tu i tam.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Najbardziej podoba mi się pomnik Nikifora.

Obrazek

No dobra, dosyć tego bałamucenia. Trzeba choć trochę pochodzić po górach, ale tym razem tylko trochę.
Wsiadamy więc w samochód i jedziemy do Wierchomli Małej. Stamtąd znów pod wyciąg, tym razem krzesełkowy. Wjeżdżamy i najpierw spacerek na Jaworzynkę.

Obrazek

Obrazek

Po drodze mijamy wyciągi narciarskie .

Obrazek

Dochodzimy do kapliczki pod Jaworzynką.

Obrazek

Obrazek

Idziemy jeszcze trochę wyżej na szczyt.

Obrazek

Widoki tego dnia całkiem niezłe, oczywiście na okoliczne szczyty tylko. :lol O dojrzeniu Tatr z Polany nad Wierchomlą można sobie pomarzyć.

Obrazek

Wracamy pod wyciąg krzesełkowy i idziemy w drugą stronę czyli do Bacówki nad Wierchomlą. Po drodze leżę w trawie wygłupiając się z aparatem.

Obrazek

Obrazek

Schronisko już niedaleko. :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Trafiamy na ostatnie kawałki szarlotki.Podają ją tam na gorąco z lodami. Siedzimy sobie, jemy szarlotkę, popijamy zimną colę i robimy zdjęcia .

Obrazek

Później wychodzimy na polanę przywitać się z pasącą się tam kózką.

Obrazek

Koniecznie próbuję dojrzeć Tatry, ale efekt jest kiepski, więc robię jeszcze kilka fotek i wracamy do wyciągu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jestem tak rozleniwiona w tym dniu,że nawet nie chce mi się zejść do Wierchomli czarnym szlakiem. Wracamy więc krzesełkami, a potem to już na parking i do domu. Taki relaks bez pośpiechu i zapierniczania góra-dół to mi się już marzył od jakiego czasu. :lol

cdn.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2015-08-31, 13:39

Kilkadziesiąt razy byłem w Zakopanem. Kilka razy byłem w Krynicy. I kilkadziesiąt razy Krynica jest dla mnie piękniejsza niż Zakopane.

P.s. Na czym polega ta "kuchnia staropolska" "U babci Maliny" ?
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Majka
Posty: 919
Rejestracja: 2014-07-30, 12:58
Lokalizacja: Beskid Mały/ Kraków

Postautor: Majka » 2015-08-31, 13:56

Zakopane nie jest specjalnie urodne. W Krynicy bywam rzadko, to znaczy często, ale przejazdem.Tak żeby połazić to byłam ostatnio z 8 lat temu.Uważam,że od tego czasu miasto wypiękniało i to mocno.

U Babci Maliny to sieć restauracji urządzonych w starym stylu i z tradycyjnym jedzeniem. Dostaniesz tam np. placki ziemniaczane ze śmietaną robione według dawnych przepisów, różne dnia mięsne, pierogi pieczone. Wszystko robione według starych tradycji, porcje duże. Babcia Malina słynie z bardzo smacznej kuchni, różnorodność potraw ogromna. W Krakowie od dawna chodzimy do tej knajpy i uważam,że jest bezkonkurencyjna.
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2015-08-31, 14:03

Majka pisze:Dostaniesz tam np. placki ziemniaczane ze śmietaną robione według dawnych przepisów, różne dnia mięsne, pierogi pieczone. Wszystko robione według starych tradycji,


Trochę mi to nie pasuje :) No bo skoro ziemniaki pojawiły się w Polsce w okolicach Sobieskiego / Sasów to raczej są to średnie a nie stare tradycje :) ;)

I też mi się wydaje, że współczesny Polak raczej by nie przeżył diety staropolskiej. Duża ilość przypraw, stosy jajek, itd. Ciężko by było :)
Ostatnio zmieniony 2015-08-31, 14:05 przez Dobromił, łącznie zmieniany 2 razy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Majka
Posty: 919
Rejestracja: 2014-07-30, 12:58
Lokalizacja: Beskid Mały/ Kraków

Postautor: Majka » 2015-08-31, 14:13

Są tam też placki po węgiersku i budapesztańsku, podobno bardzo dobre, więc nie tylko polskie potrawy. Ja mam mały wybór jedzenia, więc mogę powiedzieć jedynie o naleśnikach, plackach ze śmietaną, ewentualnie pierogach na słodko. :) Jednak patrząc na opinię innych, nawet moich znajomych i rodziny wiem,że żarcie jest wyjątkowo dobre. Najlepiej jak sam spróbujesz będąc w Krakowie czy na Górze Parkowej.
No typowo staropolska "dieta" pewnie by była zabójcza dla naszych żołądków. :lol
"Wokół góry, góry i góry

I całe moje życie w górach..."
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2015-08-31, 15:15

Parę razy mi się zdarzyło korzystać z usług Babci Maliny, ale zdanie nt. kuchni mam generalnie dokładnie odwrotne w porównaniu z Majką..

Ale gusta kulinarne są przeróżne I musimy to wziąć na nasze wątłe klaty.
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
Majka
Posty: 919
Rejestracja: 2014-07-30, 12:58
Lokalizacja: Beskid Mały/ Kraków

Postautor: Majka » 2015-08-31, 15:36

bton1 pisze:Parę razy mi się zdarzyło korzystać z usług Babci Maliny, ale zdanie nt. kuchni mam generalnie dokładnie odwrotne w porównaniu z Majką..

Ale gusta kulinarne są przeróżne I musimy to wziąć na nasze wątłe klaty.


I dlatego warto samemu spróbować i wyrobić sobie opinię. To samo jest ze schroniskowym jedzeniem. Na fejsbukowej grupie mocno zachwalano racuchy w sosie jagodowym z Rycerzowej. My w dwójkę nie mogliśmy zjeść jednej porcji, bo nam nie smakowało.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2015-08-31, 20:20

Wy tu o staropolskiej kuchni a w Krynicy to na zdrową wodę trza iść :)
Awatar użytkownika
Majka
Posty: 919
Rejestracja: 2014-07-30, 12:58
Lokalizacja: Beskid Mały/ Kraków

Postautor: Majka » 2015-08-31, 21:10

2. W upalny niedzielny poranek pakujemy się do auta i wyruszamy w stronę Koninek. Kilka minut po dziewiątej jesteśmy na miejscu. Krzesełkami wjeżdżamy na Tobołów oszczędzając czas i siły.Ruszamy w kierunku Suhory.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dalej stromo dość na Obidowiec. Widoki cienizna, nawet szczyty pobliskiego Beskidu Wyspowego za mgłą.

Obrazek

Obrazek

Wolę robić fotki gorczańskim roślinkom.Przynajmniej zdjęcia są wyraźne. :lol

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Od Obidowca idziemy szlakiem czerwonym, jest lekko i przyjemnie, choć upał coraz bardziej dokucza. Na szczęście w dużej mierze szlak prowadzi przez las.

Obrazek

Obrazek

W którymś momencie odsłaniają się Tatry, a w zasadzie widać tylko ich zarys. Dobre i to, bo spod schroniska nawet takiego widoku nie będzie.

Obrazek

Idziemy najpierw na szczyt.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Potem schodzimy do schroniska i miła niespodzianka. Pomimo niedzieli , pięknej pogody i godziny południowej tłumów nie ma. Spokojnie można zamówić jedzenie i znaleźć sobie miejsce w jadalni, a później w cieniu obok schroniska.

Obrazek

Obrazek

Dopiero około drugiej zaczyna się robić tłoczno. Strzelamy jeszcze kilka fotek i ruszamy w drogę powrotną.

Obrazek

Obrazek

Idziemy przez Halę Turbacz. Stoi tam obiekt, któremu oczywiście nie mam zamiaru robić zdjęć. Samą Hale natomiast bardzo lubię i uważam za miejsce urocze.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zbliżamy się do Czoła Turbacza.

Obrazek

Niestety siedzi tam sporo ludzi, więc fotki odpuszczam. Nieco niżej szlaki rozwidlają się. Nie chcemy schodzić po raz kolejny niebieskim. wiadomo,że jest monotonny, prowadzi głównie lasem. Chcemy jeszcze odwiedzić Turbaczyk, więc idziemy zielonym.I właśnie w okolicy Turbaczyka siły trochę mnie opuszczają. Grzeje niemiłosiernie, czuję narastające zmęczenie. Sama Hala przepiękna i pusta zupełnie, podobnie zresztą jak szlak, którym idziemy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po dłuższym odpoczynku schodzimy przez las ścieżką przyrodniczą, która w godzinę sprowadza nas na parking w Koninkach. Idziemy jeszcze do Ostoi , do kawiarni kupić zimne napoje na drogę i po niespełna półtorej godzinie jesteśmy już w domu. Pomijając sprawę upału wycieczka bardzo przyjemna, zresztą wiadomo przecież to Gorce, a wypad na Turbacz zawsze jest udany.
Vision

Postautor: Vision » 2015-08-31, 22:41

Ładnie tam, jesień nadchodzi pełnymi krokami. :)

W Krynicy nawet nie wiem czy byłem, a jak tak to nie pamiętam, ale ładnie to wygląda i tak jakoś spokojnie się wydaje.

I ta tęcza, prawie jak w Wa-wie. ;)
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2015-09-01, 06:14

Krynica zdecydowanie zmieniła się in plus w ciągu ostatnich paru lat. Tylko te trójkołowce mnie wnerwiają..

wycieczka bardzo przyjemna, zresztą wiadomo przecież to Gorce, a wypad na Turbacz zawsze jest udany.


Majka, powinnaś sobie to zdanie wpisać jako podpis pod swoim profilem :) Bardzo ładne i prawdziwe :) 12/13 września będę mógł je potwierdzić kolejny raz :)
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
Majka
Posty: 919
Rejestracja: 2014-07-30, 12:58
Lokalizacja: Beskid Mały/ Kraków

Postautor: Majka » 2015-09-01, 08:36

Zanosi się na to,że do Krynicy w najbliższym czasie znowu pojadę.Tym razem bez połączenia z górami, bo ze starszą osobą.

Gorce piękne i magiczne, ale taki podpis pod profilem byłby trochę ograniczeniem. :lol
"Wokół góry, góry i góry

I całe moje życie w górach..."
laynn

Postautor: laynn » 2015-09-01, 22:43

Majka pisze:Widoki cienizna,

Czekam na jesień, mam nadzieję, że będzie dużo lepiej.
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3549
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2015-09-02, 23:16

Gorce już takie jesienne nieco, ale bardzo przyjemne, a i widoczność, mam wrażenie, jakby nieco lepsza.
W Krynicy wieki nie byłam, więc chętnie bym zobaczyła to miasto po Twojej rekomendacji.
Awatar użytkownika
Majka
Posty: 919
Rejestracja: 2014-07-30, 12:58
Lokalizacja: Beskid Mały/ Kraków

Postautor: Majka » 2015-09-03, 15:23

Też mam nadzieję,że jesienią widoki będą wreszcie lepsze, choć rzeczywiście w Gorcach jakby mniej mgliście.

Wiolcia Krynicę warto odwiedzić. Naprawdę ładne, zadbane miasto. Wcześniej niezbyt mi się podobało,teraz zdecydowanie bardziej, ale i tak wolę Szczawnicę. :lol
"Wokół góry, góry i góry

I całe moje życie w górach..."

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości