Krzyś66 pisze:A swoją drogą to niezwykle ciekawy proces.
Taka Norwegia , przez lata biedny rolniczy kraj , ludzie zmagali się tam z przeciwnościami natury w której przyszło im żyć .Mozolnie budowali swój dobrobyt (no oczywiście ropa im trochę "pomogła " ), byli twardym , dumnym narodem .Pradziadkowie i dziadkowie obecnych elit decydujących o kształcie ustroju państwa , dali im bezpieczne życie w dobrobycie a ci.... trwonią to w błyskawicznym tempie , jakby w ogóle nie myśleli o przyszłości własnych dzieci...Czy na prawdę większości z nich odjęło mózgi i wierzą w asymilację muzułmanów ?
To bardzo ciekawe.
Moi synowie od kilku lat regularnie przez całe wakacje po 3-4 miesiące pracują w Norwegii i zdanie mają następujące:
Ludzie jak ludzie, niektórzy mili, niektórzy niechętni, wypić się z nimi da i pogadać też da (trzeba dobrze znać angielski, tam wszyscy znają).
Niektórzy byli dla nich bardzo życzliwi i dużo im pomogli.
Ale do roboty to oni mają przeważnie dwie lewe ręce, pracują tam głównie Polacy, Litwini, Słowacy i inni przedstawiciele Europy Wschodniej.
Muzułmanów jakoś nie spotkali, ale też oni działają głównie na prowincji, nie w Oslo.
Natomiast przez pewien czas Michał pracował u Wietnamczyka, któremu kładł dach na domku. A Wietnamczyk pracował na platformie.