Polacy w Donbasie ;)

Tutaj znajdziecie tematy nie związane z górami, coś o muzyce, filmach, sporcie, polityce i czymkolwiek innym...
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6272
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-03-30, 20:55

mazeno pisze:a hujograjer dostal od srodowiska taka ksywe za ksiazke o bp:
http://brytan.com.pl/forum/read.php?6,65048,65048


Pisalby dalej o tym co mu dobrze wychodzilo czyli o klimatach poradzieckiej prowincji a nie bral sie za jakies nie-wiadomo-co.. Nawet nie probowalam tego czytac (a pozostale ksiazeczki owego pana przeczytalam kilka razy z duza przyjemnoscia i niezaleznie z kim kolaboruje i w jakis srodowiskach go lubia a w jakich dostaje smieszne ksywki -podobaja mi sie klimaty w jego wczesniejszych ksiazkach!
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2015-03-30, 21:28

buba pisze:Pisalby dalej o tym co mu dobrze wychodzilo czyli o klimatach poradzieckiej prowincji a nie bral sie za jakies nie-wiadomo-co.. Nawet nie probowalam tego czytac (a pozostale ksiazeczki owego pana przeczytalam kilka razy z duza przyjemnoscia i niezaleznie z kim kolaboruje i w jakis srodowiskach go lubia a w jakich dostaje smieszne ksywki -podobaja mi sie klimaty w jego wczesniejszych ksiazkach!


"Białą gorączkę" czytałam kilka razy.
Z tym, że to o czym w tej książce pisze jest w gruncie rzeczy bardzo smutne i straszne - ci mieszkańcy Syberii są kompletnie wyniszczeni przez alkohol, nie mają przed sobą żadnych perspektyw życiowych, to nie jest życie tylko smutna wegetacja.
Przynajmniej taki był mój odbiór.
I dziwić się potem, że takim ludziom łatwo jest zrobić propagandą wodę z mózgu.

Ale sama książka - świetna. Pokazuje jak tam jest, bez lukru.

Książki o wyprawie na B.P. nie czytałam i jakoś nie mam chęci ani zamiaru, po wcześniej przeczytanych recenzjach i opiniach znajomych wspinaczy.
Ostatnio zmieniony 2015-03-30, 21:28 przez Basia Z., łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2015-03-30, 22:30

Basia Z. pisze:w gruncie rzeczy bardzo smutne i straszne - ci mieszkańcy Syberii są kompletnie wyniszczeni przez alkohol, nie mają przed sobą żadnych perspektyw życiowych, to nie jest życie tylko smutna wegetacja. Przynajmniej taki był mój odbiór.
I dziwić się potem, że takim ludziom łatwo jest zrobić propagandą wodę z mózgu.
Gdyby usunąć słowo "Syberii", to jakby moja definicja "miejscowych" - źle się dzieje w państwie duńskim ;)
Proletariusze wszystkich krajów łączcie się :)
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
mazeno
Posty: 287
Rejestracja: 2014-12-20, 13:46

Postautor: mazeno » 2015-03-30, 22:38

.....
Ostatnio zmieniony 2015-05-11, 03:00 przez mazeno, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2015-03-30, 23:02

ceper pisze:
Basia Z. pisze:w gruncie rzeczy bardzo smutne i straszne - ci mieszkańcy Syberii są kompletnie wyniszczeni przez alkohol, nie mają przed sobą żadnych perspektyw życiowych, to nie jest życie tylko smutna wegetacja. Przynajmniej taki był mój odbiór.
I dziwić się potem, że takim ludziom łatwo jest zrobić propagandą wodę z mózgu.
Gdyby usunąć słowo "Syberii", to jakby moja definicja "miejscowych" - źle się dzieje w państwie duńskim ;)
Proletariusze wszystkich krajów łączcie się :)


A czytałeś chociaż fragmenty ?
Ja czytałam już wcześniej część reportaży, publikowanych w magazynie "Gazety Wyborczej" a potem sięgnęłam po książkę.
Może fragmenty są gdzieś dostępne online, więc polecam.

To co to tam było opisywane nie da się z niczym porównać. Totalna degeneracja ludzi żyjących kiedyś w ścisłym związku z przyrodą.

Ja akurat abstynentką nie jestem - lubię piwo czy dobre wino, a i nalewką nie pogardzę.
Uważam, że wszystko jest dla ludzi i nic co ludzkie nie jest mi obce.

Ale człowiek nie może, zresztą w niczym nie może sam siebie narażać na zniszczenie.
Wg mnie życie jest na tyle piękne, że szkoda aby przesłaniał je alkohol.
A życie tamtych ludzi jest tak beznadziejne i bez perspektyw, że oprócz alkoholu nic nie mają.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6272
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-03-30, 23:11

Basia Z. pisze:A życie tamtych ludzi jest tak beznadziejne i bez perspektyw, że oprócz alkoholu nic nie mają.


na tym etapie czasem ciezko juz okreslic co jest skutkiem a co przyczyna..

ktos, kto zachowuje sie jak hiena cmentarna, jest niewart, zeby placic za jego wypociny.


Wiesz- jak patrze np. na ladny obraz ktory mi sie podoba, to on mi sie podoba niezaleznie kto byl autorem. Wogole ogolnie mam w d.. kto jest autorem i czy prywatnie jest hiena cmentarna czy jego swiatopoglad nie odpowiada mi z innych powodow.


ceper pisze:Gdyby usunąć słowo "Syberii", to jakby moja definicja "miejscowych" - źle się dzieje w państwie duńskim ;)
Proletariusze wszystkich krajów łączcie się :)


Mysle ze jednak np. u nas takiej degeneracji alkoholowej nie ma.. Raz ze nie ma az takiej "mody" na spozywanie skazonych spirytusow przemyslowych a dwa ze slowianska rasa genetycznie duzo lepiej toleruje alkohol niz koczownicze ludy syberyjskiej polnocy. I takiego stopnia delirki to ciezko u nas spotkac. Zreszta to niejeden Bader o tym pisal, duzo na temat tzw "szyła" i jego skutkow bylo tez w ksiazkach Mariusza Wilka
Ostatnio zmieniony 2015-03-30, 23:14 przez buba, łącznie zmieniany 2 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2015-03-30, 23:28

buba pisze:ze slowianska rasa genetycznie duzo lepiej toleruje alkohol niz koczownicze ludy syberyjskiej polnocy.


Chyba nie tylko, koleżanki właśnie opowiadały o swoim pobycie w Japonii, gdzie mieszkały na couchsurfing-u. Podobno Japończycy się kompletnie upijają jedną połówką piwa.
Były ze swoimi gospodarzami na kilku imprezach i były bardzo zaskoczone. Dziewczyny wypiły po dwa piwa i były trochę wesołe ale nic ponadto, a miejscowi się normalnie upili jednym piwem na dwoje. Z tym, że to są normalni ludzie, studenci i oni o tym wiedzą i nie nadużywają zbyt często.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości