Kapitan Bomba pisze:Skąd ta diagnoza ?
Diagnoza jest dla mnie oczywista. Wszystko ma jakąś tam teorie i jest też teoria oraz jakieś zasady mówiące o wartościowej stronie internetowej. Główną z takich zasad jest treść, pomijając fakt, że fajnie jakby była ciekawa, to przede wszystkim musi ona w ogóle się na tej stronie znajdować. A jak wchodzę na stronę w
"osobny artykuł" i się okazuje, że zostałem uraczony
"artykułem" składającym się z dwóch zdań i aż 23 wyrazów! Zostało mi przy tym wyemitowane 17 reklam! + 18-ta w samym filmie. Bo ten niebieski bloczek po prawej stronie też jest niczym innym jak reklamą różnych ofert. W dodatku co drugi czy tam trzeci dzień wychodzą tam podobne artykuły w postaci ciekawostek tatrzańskich. Do tego jest taka fajna zajawka na facebooku, gdzie dostaję 4 wyrazy zakończone kropeczkami, żeby zobaczyć całość muszę znów wejść na stronę, gdzie wyświetla mi się cały
"artykuł" składający się tym razem z 8 wyrazów, gdzie pierwsze 4 dostałem jako zajawkę, a następne 4 musiałem zobaczyć znów z emisją tych 17 reklam. Czasem dostając 18-tą prosto w twarz w postaci wyskakującego mi przed oczami pop-up'a to wniosek jest dla mnie oczywisty.
Nie jestem przeciwnikiem reklam, wręcz przeciwnie, ale są jakieś granice. Są też specjalnie do tego przeznaczone strony, ale nawet jestem za tym, żeby one były na tych stronach wartościowych. Tylko jak już muszę to oglądać, to chciałbym w zamian dostać wartościową treść i wolałbym 2, 3 porządne artykuły na tydzień, z których się naprawdę dowiem czegoś ciekawego i czegoś nauczę, niż dostawać same reklamy, zamiast tej treści. Co więcej często w te reklamy klikam, bo są one tak dopasowane, że wyświetlają mi się one przeważnie tematycznie do moich zainteresowań, czasem idzie na fajną promocję trafić, a czasem po prostu kliknę po to żeby w jakiś tam sposób podziękować autorowi, że się wysilił i napisał fajny artykuł. Bo w internecie też nie ma nic za darmo, i dobrze, że ktoś sobie może zarobić na czymś, ale niech to będzie coś wartościowego i włoży w to trochę pracy. Bez tego też nie byłoby wielu wartościowych stron, bo nie oszukujmy się, ale wielu ludzi za darmo by tego nie robiło. Tylko na tych stronach nie dość że treści nie ma, to jeszcze jest to żerowanie na kimś, bo sam film też nie jest nikogo z tego portalu. Tylko znaleziony gdzieś w internecie. Dużo ciekawsze dla mnie są prywatne blogi internetowe, gdzie treści dostaję o wiele więcej i nie byle jakiej, w dodatku widzę, że jest to praca własna autora, a nie znalezione coś gdzieś w internecie.
To tak samo jakbym w sklepie kupił sobie książkę, bo chciałbym poczytać, książka miałaby 200 stron i na każdej stronie dostałbym 23 wyrazy tekstu + 17 reklam, na pewno mało kto by był zachwycony taką książką. Czy np. filmem w telewizji, gdzie przeważałyby reklamy, a nie sam film (chociaż do tego już nie dużo brakuje

). Tak samo na forum, jakby każdy zamiast napisania posta, zakładał sobie nowy temat. Po prostu nie wszystko zasługuje na osobny temat czy artykuł i u nas na forum taki filmik trafiłby do jakiegoś zbiorczego tematu i nikt by z tego sensacji nie robił, a tam robi się z tego osobny "artykuł"!
No i dlatego porównałem do tych portali typu onet czy pudelek, pomimo, że nawet te portale artykuły tworzą dłuższe i wkładają w to więcej własnej pracy, niż autorzy tych stron tatrzańskich.
Nie mówię, że nie ma tam ciekawych informacji, bo na pewno są, ale zaczynają przeważać właśnie takie, przede wszystkim chodzi o samo nastawienie, co widać od razu, po co to jest, bo do takiego filmiku można było napisać posta na fanpage na facebooku, a nie robić z tego osobnego artykułu na wartościową stronę internetową. Nie raz też czytałem tam artykuły trochę dłuższe, bo około 4-5 zdaniowe, o tym, że w Zakopanem czy w Tatrach spadł śnieg, sorry ale dla mnie to nie jest jakieś specjalnie ciekawe, ani szokujące, a tam się z tego sensację robi i jakby to było jakieś zaskoczenie, że w Tatrach spadł śnieg, no często spada, wiele razy w roku i nie trzeba za każdym razem na to artykułu poświęcać. Albo artykuł z opisem 4 screen shot'ów z tatrzańskich kamerek na stronie TOPR'u. No też bardzo interesujące, przecież wchodzę na stronę TOPR'u i widzę co się na tych kamerkach dzieje, debilem nie jestem i nie potrzebuję do tego opisu i interpretacji autora takiego portalu, albo jak dziś wyglądała kolejka do kolejki na Kasprowy Wierch. No sorry ale dla mnie to nie są ciekawe informacje, tylko właśnie takie jak na onecie czy innych tego typu portalach. W dodatku nawet jak już robić coś takiego to wypadałoby się trochę wysilić i trochę od siebie napisać, a nie wrzucić dwa zdjęcia, w dodatku nie swoje + 2 zdania o nich napisać i robić z tego artykuł. No ale w sumie to mało istotne, ważne że reklamy się wyemitowały i coś się każdego dnia dzieje.
