Przedostatni z "Korony" - Mogielica

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Przedostatni z "Korony" - Mogielica

Postautor: Basia Z. » 2014-05-21, 14:30

Już parę razy pisałam, ze nie jestem zwolenniczką "zdobywania" ani też "zaliczania" szczytów, po górach chodzę dla przyjemności :)

Ale kiedy doborowe towarzystwo realizujące projekt "Razem na szczyty" - czyli "Niepełnosprawni zdobywają Koronę Gór Polski" poprosiło mnie o poprowadzenie wycieczek dla tej ekipy z radością się zgodziłam.
Towarzystwo jest niesamowite, nigdy się tak dużo i tak serdecznie nie śmiałam w górach jak w towarzystwie koleżanek i kolegów "zdobywców".

Tym razem, w weekend 17-18 maja przyszedł czas na przedostatni już szczyt karpacki (pozostały jeszcze 2 szczyty w Sudetach oraz Rysy) - to jest Mogielicę z Beskidu Wyspowego.

Pogoda nas nie rozpieszczała, w pewnym momencie, w czwartek po południu, kiedy z nieba płynęły potoki wody, a media wprowadzały nastrój histeryczny już nawet trochę zwątpiłam, że wyjazd się w ogóle odbędzie.

Ale okazało się, że nikt się nie wycofuje - ludzie przybywali z Lublina, Wrocławia, Torunia i Bydgoszczy. W sobotę dojechałam porannym autobusem do Krakowa, gdzie spotkałam się z 3-osobową grupką uczestników i wolontariuszy i razem wsiedliśmy do autobusu relacji Kraków - Mszana Dolna. Reszta przybywała samochodami.
Dojechał też jeden kolega "pustym" samochodem z Rabki, tak ze dla każdego znalazło się miejsce. W sumie było nas 19 osób.
Dość długo, około 1,5 godz. czekaliśmy na ostatni samochód z Wrocławia, spożywając w tym czasie kawę i ciastka, a deszcz rozpadał się na dobre.

W końcu ostatni uczestnicy dojechali, podjechaliśmy przez Jurków na Przełęcz Rydza Śmigłego i tam, około 12.30 wypakowali z samochodów.


Obrazek


Deszcz niestety nie ustawał, ale nie był też bardzo dotkliwy.
Na podejściu dość często zatrzymywaliśmy się, bo szlak był bardzo stromy a droga kamienista.


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Po wejściu na podszczytowe polany powitała nas mgła:


Obrazek



Potem znowu wchodzimy w las, na drodze stanęły nam nieprzewidziane przeszkody w postaci kilku świeżo zwalonych drzew, które kompletnie zatarasowały drogę gałęziami, dość trudno było się przez nie przebić.

Tu akurat mam na zdjęciu najłatwiejszą przeszkodę.
Tych trudniejszych nie mam, bo w momencie ich pokonywania akurat mocniej lało i bałam się wyjmować aparatu. Może ktoś inny ma.


Obrazek


No i w końcu wchodzimy na szczyt


Obrazek


Jest zimno i mokro, ale wszyscy są bardzo zadowoleni


Obrazek


Najbardziej podziwiałam Agnieszkę, na wózku inwalidzkim i towarzyszących jej chlopaków


Obrazek


Obrazek

Jak to się mówi "szacun".


Tu "strażackie" na szczycie:


Obrazek


W zejściu zachwycił mnie zupełnie bajkowy las.


Obrazek


Jak już byliśmy prawie całkiem na dole to na moment wyszło słońce:


Obrazek


Obrazek


Lubię taką świeżą majową zieloność, obojętnie czy w deszczu czy w słońcu.


Samochodami dojechaliśmy pod ośrodek na Lubogoszczy gdzie kilka najbardziej zmęczonych osób oraz wszystkie plecaki zabrały się na górę gazikiem. reszta musiała dojść te 30 minut do góry pieszo, ale tymczasem całkiem się wypogodziło.

Jednak byliśmy prawie wszyscy tak padnięci, ze po dość późnej kolacji pogadaliśmy ze sobą może 2 godziny a potem poszli spać.

Rano znowu pakujemy plecaki (oraz kilka osób) do gazika w celu zwiezienia na dół.


Obrazek


I w końcu pożegnania, przytulania itd. itd. i trzeba niestety wracać.


Obrazek


Kolejny wyjazd w planie - w Sudety, na ten raczej nie pojadę, a następnie - Rysy.
Awatar użytkownika
TNT'omek
Posty: 2517
Rejestracja: 2013-08-14, 16:27
Lokalizacja: Beskid Mały
Kontakt:

Postautor: TNT'omek » 2014-05-21, 14:42

Wielki SZACUN dla wszystkich zdobywców- mniej sprawnych i opiekunów. Wielka sprawa Basiu, piękny projekt.
in omnia paratus...
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2014-05-21, 14:50

To jest totalny kosmos, zwłaszcza jak się pomyśli o "młodych, zdrowych", którzy nie odchodzą od kompów, a odległość powyżej pół kilometra pokonują tylko na 4 kołach.

A ten bajkowy las to dla mnie bardziej horrorowy, swojemu dziecku takich bajek nie czytam ;)
Ostatnio zmieniony 2014-05-21, 14:50 przez bton1, łącznie zmieniany 1 raz.
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-05-21, 20:33

Szczytna idea :ok Co prawda czasem różne się słyszy opinie o "wypychaniu" na szczyty ludzi niepełnosprawnych (przeważnie w kontekście gór typu Kilimandżaro i.t.p.) ale skoro osoby niepełnosprawne mają z tego radość, są szczęśliwe i są też osoby które chcą im towarzyszyć, pomóc to czemu nie.
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2014-05-21, 20:38

Mam kolegę, który jest słabowidzący (prawie niewidomy), a zdobył szczyty, o których w tym momencie nawet nie marzę;) Niepełnosprawności po prostu nie należy traktować w kategorii choroby ;)

Świetnie, Basiu, że mimo takich prognoz i takiej sobie pogody udało Wam się zorganizować i zrealizować cel ;)
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Awatar użytkownika
TNT'omek
Posty: 2517
Rejestracja: 2013-08-14, 16:27
Lokalizacja: Beskid Mały
Kontakt:

Postautor: TNT'omek » 2014-05-21, 20:45

Piotrek pisze:różne się słyszy opinie o "wypychaniu" na szczyty ludzi niepełnosprawnych (przeważnie w kontekście gór typu Kilimandżaro i.t.p.)

osobiście znam jednego takiego zdrowego, co go wypychali ,a potem sprowadzali z Kili. Ma teraz dyplom nad biurkiem :D
in omnia paratus...
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2014-05-21, 20:59

Rozmawiałam z wieloma osobami, które uczestniczyły w tym projekcie. Wszystkie mówiły podobnie - że samo wejście na szczyt to tylko drobna rzecz, ale dało im niesamowitego pozytywnego "kopa", że skoro potrafią - to potrafią też o wiele więcej - znaleźć pracę, dostać się na studia, samodzielnie podróżować przez całą Polskę lub za granicę. No i wiele osób znalazło przyjaciół, odbywają się prywatne wyjazdy poza projektem, w różne góry.
Awatar użytkownika
darkheush
Posty: 2628
Rejestracja: 2013-07-07, 16:39

Postautor: darkheush » 2014-05-21, 21:01

Nawet nie wyobrażam sobie co tacy ludzie muszą czuć w chwili zdobycia szczytu. Takie przełamywanie barier to na pewno dla nich coś wielkiego. Wielki szacun Basiu za tak szczytną ideę. Jak napisał kiedyś nieżyjący już Mirosław "Falco" Dąsal - "Każdemu jego Everest" i nieważne czy tym "Everestem" będzie Mogielica, Rysy, Kili czy Grojec.

Jest taka piękna buddyjska maksyma - "Droga jest celem" i Twoi podopieczni to w piękny sposób udowodnili ;)
Awatar użytkownika
maurycy
Posty: 921
Rejestracja: 2013-11-17, 09:25
Lokalizacja: Bielsko okolice

Postautor: maurycy » 2014-05-21, 21:54

Jak już mówimy w tych klimatach, to proszę o pomoc dla naszego chorego kolegi Sebastiana Nikiel z Bielska -Białej " Ludzie gór dla człowieka gór '

Obrazek

Tutaj opis ze strony :

Zapraszamy Was na kolejną edycję imprezy charytatywnej Ludzie gór dla Człowieka gór. W tym roku zbieramy na leczenie Sebastiana Nikla. Spotkanie na Gibasach będzie miało charakter piknikowo-koncerotowo-rozrywkowy.

Przybywajcie od 10.00 godziny. Dla dzieci przygotowaliśmy atrakcje: jazda na koniach, spacer po linach, wata cukrowa ... :) - będzie też dobra zupka dla głodomorów dla dorosłych akcje "wybij zdrowie Sebastiana", prelekcje prezesa PTT w Bieslku Białej Szymka Barona pt.Na Bałkańskich Wierchach, wieczorny koncert niezwykłego gitarzysty Mariusza Goli. Rozkładamy specjalnie dla Was namioty harcerskie, aby może było się wygodnie wyspać.


Bawimy się do nocy:) Tradycyjnie będzie otwarty sklepik, gdzie będzie można kupić min. zdjęcia górskie autorstwa: S.Nikla, J.Durbasa, S.Rusin, gitarę, tomiki poezji autorstwa Sebastiana i wiele innych rzeczy związanych z górami. Cała kwota nazbierana podczas tej imprezy zostanie przekazana Sebastianowi na dalsze leczenie. Koszt,to tylko: 50 zł (udział w programie, nocleg, zupka..jak starczy, koncert, prelekcja,klimat gór...świetne towarzystwo).

Nad bezpieczeństwem będzie czuwać drużyna maltańska Zapisy pod adresem mailowym: ludzie.gor@wp.pl lub pod nr tel.które znajdują się na plakacie. Konieczna wcześniejsza wpłata na konto. Jak Bóg da...i pozwoli, to będzie się z nami bawił sam Sebastian, ale to zależy od Jego stanu zdrowia. Przybywajcie, udostępniajcie, zachęcajcie...im nas więcej, tym możemy mocniej pomóc ! bo...jeśli ktoś poprosił Cię o pomoc, to znaczy, że jeszcze jesteś coś wart ....
Przybywajcie i wspierajcie naszych :)

a tutaj link do jego bardzo ciekawej stronki :)

http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=& ... 9260,d.ZGU
Awatar użytkownika
darkheush
Posty: 2628
Rejestracja: 2013-07-07, 16:39

Postautor: darkheush » 2014-05-21, 22:01

Już dawno wisi na forum -> w-sprawie-pomocy-vt205.htm#27798
Awatar użytkownika
maurycy
Posty: 921
Rejestracja: 2013-11-17, 09:25
Lokalizacja: Bielsko okolice

Postautor: maurycy » 2014-05-21, 22:05

darkheush pisze:Już dawno wisi na forum -> w-sprawie-pomocy-vt205.htm#27798
Nie zauważyłem, ale to nic - czym więcej o tym się pisze
tym lepiej :)
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2014-05-22, 14:24

Fajna inicjatywa. Szczerze mówiąc to myslałem, że dla takich ludzi wybierane są jakieś łatwe drogi dojściowe, a tu widzę, że kamieniste i strome są.

Ciekaw jestem, czy ktoś na wózku będzie w stanie dostać się na Rysy.
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2014-05-22, 14:34

Bo w sumie są wybierane najłatwiejsze, ale na Mogielicę nie ma łatwiejszej trasy.

Na Rysy będzie z tego co wiem wejście od strony słowackiej. Ma też być łatwiejsza trasa alternatywna (zaproponowałam i chyba sama poprowadzę "ceprostradą" na Szpiglasową Przełęcz lub przynajmniej do Dolinki za Mnichem), dla tych, którzy też będą chcieli być w Tatrach, ale nie maja wystarczającej sprawności aby wejść na Rysy.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-05-22, 20:27

Może mylę z inną ale czy istnieje strona internetowa Waszej akcji? Coś kojarzę że kiedyś oglądałem stronę właśnie o ludziach pomagającym niepełnosprawnym zdobywanie szczytów.
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2014-05-22, 22:20


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Sebastian i 55 gości