Stada Mnichów czyli jak to drzewiej bywało.

Relacje z Tatr polskich i słowackich.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Stada Mnichów czyli jak to drzewiej bywało.

Postautor: Dobromił » 2013-07-25, 11:27

Opisane wydarzenia działy się w dniach 31 lipca - 2 sierpnia 2009 roku.

"Jak wiadomo tamta niedziela była cudna pogodowo. Ładne śnieżki w powietrzu widzieliśmy. Czyli to znak, że sobota będzie pogodowo przychylna. Pierwszy plan - cenzura turystyczna, okolice. W okolicy wtorku powstaje plan drugi. Don dzwoni i namawia na Mnicha. Ziarno pada na podatny grunt. Ja dzwonię do towarzysza Aliego - ziarno kiełkuje. No więc czas opracować plan doskonały. W pierwszej wersji Don miał z piątku na sobotę nocować u mnie, a rano w Tatry. Ali mialby spotkać się z nami na Palenicy. Plan ( jak to plan ) zmienia się. Doszliśmy do wniosku, że lepiej znietrzeźwić się w schronisku niż w moich skromnych ścianach. Więc z Donem meldujemy się z piątku na sobotę w Roztoce. Lekka dygresja - nie ma bardziej przyjaznego schroniska w Tatrach Polskich niż Roztoka. Kierowniczko Aniu - dziękuje i spodziewaj się kontroli ... .

Otrzymujemy zamówiony telefonicznie pokój i przystępujemy do rozmów. Jakoś tak wyszło, że to o czym mieliśmy rozmawiać w wieczory piątkowy i sobotni wypiliśmy w piątkowy. Bratając się z obsługą schroniska. Udajemy się na zasłużony spoczynek ( jakoś takoś około 1.00 w nocy ). 5.30 pobudka. Czujemy się rześcy. Bardzo rześcy. Bardzo, bardzo rześcy. Pod Wodoryjami czeka Ali. Dzielimy się chlebem , świnią , solą i sprzętem. O 6.30 pustki na drodze i pustki w Moku. Wypijam trzy czekolady na gorąco i ruszamy walczyć z Ceprostradą. Docieramy do rozstaju dróg. No i na lewo w lewo. Drogę tam już w miarę dobrze znam - dwa razy byłem na Mniszku. Z drogi widać już wisielców na Mnichu. Sporo ich. Przechodzimy po Ministrancie, omijamy Mniszka i Plecami podchodzimy pod ścianę. Czas przybrać marsowe miny poważnych etosowców, czas ubrać dziwne stroje, czas pobrzękać metalem i powymieniać mądre uwagi. Np :
- Jak kac ?
- Ok, rośnie.

Tak więc Don rusza w teren. Mnie do Niego przywiązują. Oczywiście siłą. Minuta po minucie Don idzie w górę, linie ( 60 ) metrów ubywa. Po pewnym czasie pada komenda: Ruszaj się w górę !!! Koniec leżenia !!! Biedny mój los Ruszyłem. Dotarłem do pewnego załomu gdzie znów zrobilismy miejscówkę. Zawisnełem na pętli i oglądam okolicę. Okolicę , która wyraźnie się zaludnia. Dociera pewien ratownik TOPR i prowadzi ... 6 kursantów. Następnię robię rzecz jakiej nie powinienem zrobić. Ale Don żyje i nawet dalej wódkę ze mną pije. Ale przyrzekam uczyć się pilniej
Don dociera na szczyt. Czas na mnie. Wg Dona szliśmy przez Płytę. Dla mnie to pierwsze takie doświadczenie w Tatrach. Jakoś mi się udaje. Raz miałem przyspieszone bicie serca. Noga mi się umskneła i skała mi się do mordy gwałtownie przybliżyła. Dochodzę pod głaz szczytowy, obchodzę go po lewej i o 12.30 melduję się na szczycie. Po prostu morda mi się cieszy Dzielę się moją radością z dwoma niewiastami jaskiniowymi ( albo skałkowymi ) i rozpoczynam podziwianie widoków. Na siedząco i stojącą. Szczyt jaki jest - wiadomo. No nie za duży powierzchniowo. Przebywamy tam obecnie w czterech, później w sześciu. Reszta w kolejce. Więc czas zjeżdżać. Co też czynię. Towarzysz Ali przejmuje linę i rusza. Zdobywa, cieszy się, wraca. Ja w tym czasie przeżywam radość leżąc na kamyku. "Piknik pod sterczącym Mnichem". Mam już kupców na scenariusz. W międzyczasie pod Mnichowe plecy dociera dwójka znajomych. Pomrocznik i Lufka. Oni później odegrają "zadnią" rolę. Nasza trójka, dumna z siebie, zmienia wygląd na bardziej przyjazny dróżką zwykłym. Schodzimy, witamy się z rzeczoną dwójką, potem żegnamy się z Alim. On oddala się w stonę Moka, my w stronę Zadniego Mnicha. W międzyczasie był też w okolicy Korupcyjny z córką. Ale uciekł przed US - em :D

W cztery sztuki ( w końcu nie jestem najmłodszy ;) ) ruszamy na Zadnią Galerię Cubryńską. Zacytuję tu pewnego cymbała górskiego ( rzekł tak gdy trzeciego dnia wyszedł ze schroniska nad Zielonym Kieżmarskim ): "Panowie, jak tu, kurva, pięknie !!!" Było tak. I od zatrzęsienia Mnichów. Właściwy, Mnichowy Żleb, Mnichowa Kopa, Zadni Mnich, Zadni Mnichowy Stawek. A nas prowadził Biskup. W celu kolejnego powrotu w te okolice zanurzyłem odzianą w but marki ( cenzura ) stopę w Zadni Mnichowy Stawek ( najwyżej położony zbiornik w Tatrach Polskich ). Skaczemy po "złomach", podziwiamy. Pogoda miła. Dochodzimy do żlebu opadającego z Ciemnosmreczyńskiej Przełączki. Sypko, krucho, zmrożony śnieg leży. Po paskudnej dróżce dochodzimy na półkę prowadzącą na Przełączkę. Półka równie paskudna. A przełączka cudnie wąska. I poszarpana. Wyłania się Słowacja. Z Koprowym na wprost. Nad nami Zadni Mnich i Ciemnosmreczyńska Turnia. Robią bydlaki wrażenie. Nasza ekipa się dzieli. Dwojka nowych planuje wyjść, Don planuje im na początku pomóc, ja idę spać. Sen pod gołym niebem na 2115 m jest fajny. Tylko trochę niewygodnie i jakoś dziwnie pod "łóżkiem". Ale wieczory czwartkowy i piątkowy oraz starcze zmęczenie biorą górę. Śpie kilkanaście minut, a potem wraca Don, posilamy się świnią z orzeszkami. Dwa typki wdzierają się na szczyt. Potem z niego zjeżdżają ( z przygodami ). Liczę, że opiszą to. A zdjęcia dadzą jak Im wyślę Trochę im to czasu zajeło więc Don decyduje, że z Przełączki zjedziemy, a nie będziemy chodzić tą paskudną półką i wrednym usypiskiem. Na Przełączce są dwa stanowiska zjazdowe. W imię wyższych celów poświęcamy taśmę ( jakby ktoś był i przyniósł to z góry dziękuję ) ale za to w 25 sekund jesteśmy na dole. Powrót przez Galerię ( pogoda dalej cudna ), ja wnikam na Mnichową Kopę. Potem jeszcze Biskup błogosławi kozice i schodzimy do Moka. Jesteśmy tam około 20. Kolacja i marsz do Roztoki. Tam nas witają chlebem i solą. A potem sen ..."
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Dobromił, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2013-07-25, 12:31

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ostatnio zmieniony 2013-07-25, 12:39 przez Dobromił, łącznie zmieniany 2 razy.
Vision

Postautor: Vision » 2013-07-27, 10:00

No fajne wspomnienia i ładnie tam... Hmm, może w końcu też się wezmę za takie wejścia, chociaż jeszcze nie wiem czy się do tego nadaję. ;)
Awatar użytkownika
Malgo Klapković
Posty: 2482
Rejestracja: 2013-07-06, 22:45

Postautor: Malgo Klapković » 2013-07-27, 10:36

No fakt, fajna przygoda :-) Ciekawe, do którego momentu bym dotarła? ;-)
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2013-07-28, 13:51

Vision pisze:nie wiem czy się do tego nadaję.


Jakbyś sam poszedł, to dojdziesz maks do Dolinki za MNichem, a potem znów będziesz myslami przy kuflu i talerzu pizzy. :dev

Łukasz, Mnich mnie nie rusza, ale dzięki za Zadniego, to już zacna turnia.
Vision

Postautor: Vision » 2013-07-28, 13:53

Sam z liną nie pójdę, więc będę myślami tam gdzie powinienem. :-o :D
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2013-07-28, 13:54

Gdzies kiedyś były opisy takiego gościa, co na mnich właził w uprzęży zrobionej z pasów z małego fiata,,,, i szedł sam, więc nie jesteś na straconej pozycji
zaraz tego poszukam...

http://www.gorskiswiat.pl/forum/showthread.php?tid=1229 tu zadni mnich i opis szpeju

http://www.gorskiswiat.pl/forum/showthread.php?tid=546 tu Mnich solo, oczywiście w adidasach
Ostatnio zmieniony 2013-07-28, 14:00 przez sokół, łącznie zmieniany 2 razy.
Vision

Postautor: Vision » 2013-07-28, 13:57

To się przyda raczej urwisowi, nie mi. ;) Ja tam, aż taki hardcor nie jestem, no chyba, że zimą, wtedy mi ciekawe pomysły wpadają do głowy. :-o

EDIT:
Nie powiem trochę czuję tremę .Niby ćwiczyłem takie zjazdy w domu ale było to ok. 7 m a tu kilkanaście. Poza tym w domu lina wisiała w powietrzu luźno .Tutaj wspiera się o skały .Czy się nie przetnie?


:co7 :lol4 :oczy MASAKRA

Przeczytałem obie, niemożliwy gość, w sumie znałem go stamtąd, ale relacji jego nigdy nie czytałem... :usm
Ostatnio zmieniony 2013-07-28, 14:59 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Malgo Klapković
Posty: 2482
Rejestracja: 2013-07-06, 22:45

Postautor: Malgo Klapković » 2013-07-28, 22:09

Nieźle się wkręciłam w temat Mnicha przez te relacje (najpierw urwiska, a potem Dobromił(k)a), szkoda, że nie umiem się wspinać ech.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2013-07-29, 09:06

Malgo Klapković pisze:szkoda, że nie umiem się wspinać ech.


Ucz się, ucz a będzie Ci dane.

P.s. Towarzysz Spoko to jeden z najsłynniejszych debili internetowych. Najgorzsze jest to , że ten facet przez długi czas był wręcz wielbiony za miast od razu zostać opierdolonym za opisywanie i propagowanie zachowań wręcz morderczych.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Vision

Postautor: Vision » 2013-07-29, 12:09

A to prawda, że ten gość ma przeszło 50 lat?
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14659
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2013-07-29, 12:13

Tak.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2013-07-29, 12:29

Mieszka ponoć w niejakiej Suchej Beskidzkiej. Kto wie, może to jego córka ściąga na ludzi brzydką pogodę? :/

A wiecie co, zaproszę go tutaj, moze się to uda.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości