Na dachu Norwegii (i całej Skandynawii)

Relacje z gór całego świata, niepasujące do pozostałych działów.
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3549
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Na dachu Norwegii (i całej Skandynawii)

Postautor: Wiolcia » 2014-01-21, 23:53

Dach Norwegii - Galdhopiggen

Kolejnym naszym celem w górach Jotunheimen jest najwyższy szczyt Norwegii i całej Skandynawii - Galdhøpiggen. Najpopularniejsze dojście na wierzchołek prowadzi spod schroniska Juvasshytta, wymaga jednak umiejętności poruszania się na lodowcu. Jako że ani tych umiejętności, ani potrzebnego sprzętu nie posiadamy, decydujemy się na wyjście spod Spiterstulen - dłuższe, lecz łatwiejsze.
Po drodze zatrzymujemy się przy ciekawym stavkirke w Lom, a później prywatną płatną drogą docieramy pod schronisko.

Obrazek

Ruszamy w górę pozostawiając za sobą dolinę Visdalen. W jej otoczeniu znajduje się 17 szczytów przekraczających 2300 m n.p.m.

Obrazek

Surowość krajobrazów potęguje jeszcze padający deszcz. Niektórzy na szlaku chronią się przed nim w bardzo oryginalny sposób - zakładają na siebie czarne worki na śmieci, a na zmarznięte dłonie - jasne skarpetki :).

Obrazek

Pogoda tu zmienia się jednak błyskawicznie! Za moment wychodzi słońce, akurat wtedy, gdy zbliżamy się do lodowca.

Obrazek

Pojawia się też ożywiająca nieustanną biel tęcza. Coś mamy szczęście do tych tęcz w Norwegii!

Obrazek

Lekkie chmury unoszą się nad szczytami. Jest pięknie.

Obrazek

W oddali dostrzegamy schronisko Juvasshytta, najwyżej położony tego typu obiekt w całej Skandynawii.

Obrazek

Niektórzy już wracają z wierzchołka skracając sobie drogę wzdłuż lodowca.

Obrazek

Wracają też grupy zorganizowane, które z przewodnikiem ruszają codziennie przez lodowiec ze schroniska Juvasshytta.

Obrazek

Dostrzegamy ich na grani.

Obrazek

Wreszcie i my stajemy na Dachu Norwegii. Hurra! Widoki powalające! No cóż, nie zawsze się udaje...

Obrazek

Schodzimy. Tu wyrażenie „okno pogodowe” nabiera całkiem realnych znaczeń.

Obrazek

Obrazek

Wzdłuż lodowca schodzimy w dół.

Obrazek

Obrazek

A potem zjeżdżamy na nocleg. Kolejnego dnia ruszymy już w doliny.

Komplet zdjęć tu: https://picasaweb.google.com/1148021165 ... qDuz9LERQ#
Ostatnio zmieniony 2014-01-21, 23:54 przez Wiolcia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8473
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2014-01-22, 00:05

no, na to czekałem :D

wtedy, w 2008 roku, wystarczyło się rozbić 500 metrów od schroniska (były tabliczki), aby nocleg był darmowy - oczywiście toalety i jadalnia z kuchnią dostępna była dla wszystkich (choć myśmy spali bliżej w płatnej części, bo nie chciało się łazić ;))

Pogoda trochę wam się dupiata trafiła - ale z początkiem sierpnia mnie to nie dziwi :) Ja byłem w połowie lipca i było lepiej, choć przy końcowym podejściu padał śnieg :D Z góry miałem takie widoki (że się wcisnę ;))
Obrazek
Obrazek

po powrocie oczywiście okazało się, że twarz mam czarną jak niemal murzyn od słońca ;)

A najbardziej mnie rozbawiła pewna parka z Izraela - na dole było chłodno i mocno wiało, ale leciałem po coś z jadalni do namiotu w krótkich spodenkach. Ci byli cali poubierani jak na naszą zimę i na mój widok aż zaczęli się trząść :D

Za to kościół w Lom niechlubnie mi się wbił w pamięć, bo było to jedyne miejsce w Norwegii, gdzie nie pozwolono mi zrobić zdjęcia wewnątrz budynki!
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3549
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2014-01-22, 18:36

Pudelek pisze:Pogoda trochę wam się dupiata trafiła - ale z początkiem sierpnia mnie to nie dziwi :) Ja byłem w połowie lipca i było lepiej, choć przy końcowym podejściu padał śnieg :D Z góry miałem takie widoki (że się wcisnę ;))

Dzień wcześniej, też w sierpniu, piękna pogoda nam się trafiła na Besseggen. Ale fakt, najstabilniejsza pogoda jest w Norwegii w czerwcu.
Tobie zdecydowanie bardziej się udało, choć widziałam jeszcze wyraźniejsze zdjęcia ze szczytu - całe morze wierzchołków! Myślałam, że sobie to odbiję kolejnego dnia, podczas przejazdu drogą wzdłuż Jotunheimen, ale pogoda była jeszcze paskudniejsza...

Pudelek pisze:Za to kościół w Lom niechlubnie mi się wbił w pamięć, bo było to jedyne miejsce w Norwegii, gdzie nie pozwolono mi zrobić zdjęcia wewnątrz budynki!

Nas w ogóle nie wpuszczono nawet za ogrodzenie, bo jakieś nabożeństwo czy coś takiego miało być. Stali ludzie w strojach regionalnych, reszta obsługi coś wnosiła, a my robiliśmy zdjęcia zza płota.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-01-22, 22:20

Dobrze widać, jak pogoda zmienia odczucia tego co się widzi. Na zdjęciach Wioli góry sa nie przyjemne, chłodne, wręcz niedostępne a u Pudelka wręcz przeciwnie, wszystko w innym świetle.
Awatar użytkownika
Julius
Posty: 136
Rejestracja: 2013-10-24, 20:59
Lokalizacja: Tam gdzie góry

Postautor: Julius » 2014-01-25, 21:34

Wiolcia pisze: później prywatną płatną drogą docieramy pod schronisko.

Ile kasują za przejazd taką drogą?
Świetny wypad na taki szczyt i to w górach bardzo mało znanych...podoba mi się.
Norwegia ze swoimi górami kusi mnie już od dawna, może w tym sezonie uda się wyskoczyć, chociaż na parę dni, o ile początek lata będzie znośny.
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3549
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2014-01-25, 21:39

Julius pisze:
Wiolcia pisze: później prywatną płatną drogą docieramy pod schronisko.

Ile kasują za przejazd taką drogą?
Świetny wypad na taki szczyt i to w górach bardzo mało znanych...podoba mi się.
Norwegia ze swoimi górami kusi mnie już od dawna, może w tym sezonie uda się wyskoczyć, chociaż na parę dni, o ile początek lata będzie znośny.


Przejazd kosztuje 80 koron, płaci się w schronisku po dojechaniu na miejsce.
A góry w Norwegii rzeczywiście są ciekawe i jest wiele pasm do wyboru, choć krajobrazy raczej są surowe. Bardzo popularny, poza Jotunheimen, jest płaskowyż Hardangervidda i góry Rondane. Na te ostatnie nie mieliśmy już czasu, więc też chciałabym tam kiedyś wrócić.
Awatar użytkownika
Tomek.P
Posty: 70
Rejestracja: 2013-09-13, 11:15
Lokalizacja: Czerwionka-Leszczyny

Postautor: Tomek.P » 2014-01-27, 00:44

Taka relacja to istny skarb! Tego szukałem! :)

Teraz czas na pytania:
Wiolca, ile szliście z samego dołu na szczyt i z powrotem?
Pudelek, jak byłeś tam w połowie lipca, to na grani było sporo śniegu? Może by mi się kiedyś udało wybrać na przełomie czerwca/lipca, ale nie wiem, czy warunki wtedy będą już dobre.
https://picasaweb.google.com/109771017774908094590
"It is hard to fail, but it is worse never to have tried to succeed." Theodore Roosevelt
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8473
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2014-01-27, 00:54

Tomek.P pisze:jak byłeś tam w połowie lipca, to na grani było sporo śniegu? Może by mi się kiedyś udało wybrać na przełomie czerwca/lipca, ale nie wiem, czy warunki wtedy będą już dobre.


od Spiterstulen nie było większych problemów z wchodzeniem. Do pewnej wysokości idzie się sporo po kamieniach, potem właśnie śnieg, ale jakoś nie przypominam sobie, aby sprawiał trudności.

Wiadomo, że tam na górze śnieg jest przez cały rok - nawet w lipcu potrafi padać (trochę prószyło przy podejściu), bywa na górze mróz. Ale sądzę, że przełom czerwca i lipca to najlepszy termin.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3549
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2014-01-28, 20:53

Tomek.P pisze:Taka relacja to istny skarb! Tego szukałem! :)

Teraz czas na pytania:
Wiolca, ile szliście z samego dołu na szczyt i z powrotem?
Pudelek, jak byłeś tam w połowie lipca, to na grani było sporo śniegu? Może by mi się kiedyś udało wybrać na przełomie czerwca/lipca, ale nie wiem, czy warunki wtedy będą już dobre.


Tomek, Pudelek już Ci częściowo odpowiedział, dodam tylko trochę informacji. Wycieczka zajmuje tak z 7 godzin, 4 na górę, 3 z powrotem. Wiadomo, że z odpoczynkami i posiadówką w schronie (tak przy okazji, nie można w nim spać, a tylko kupić coś, bo działa tam bufet) wyszło więcej.
Śnieg jest w wyższych partiach, trzeba też przejść przez lodowiec, ale to bardziej taka na wpół roztopiona breja, więc nie ma problemu. A w lipcu ponoć stabilniejsza pogoda jest, więc pora wydaje się dobra.
vertigo

Postautor: vertigo » 2014-01-29, 12:25

No, dołożyłaś do pieca Wiolcia :) Nie wiem czy kiedyś pojadę do Norwegii, ale inspiracja już jest ;)
Awatar użytkownika
Tomek.P
Posty: 70
Rejestracja: 2013-09-13, 11:15
Lokalizacja: Czerwionka-Leszczyny

Postautor: Tomek.P » 2014-02-08, 00:03

Wolcia, Pudelek, dzięki za informacje! A nuż może kiedyś uda się zrealizować te plany... :)
Ostatnio zmieniony 2014-02-08, 00:03 przez Tomek.P, łącznie zmieniany 1 raz.
https://picasaweb.google.com/109771017774908094590

"It is hard to fail, but it is worse never to have tried to succeed." Theodore Roosevelt

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 43 gości