Pudelek pisze:Tam miał być zlot beskidzki, ale padło, niestety, na Słowiankę i to był wielki błąd
Słowianka jest jednym z najgorszych miejsc jakie znam, wszystkim odradzam zachodzenie tam.
Kiedyś na trasie późną jesienią chcieliśmy na chwilę usiąść przy stolikach na werandzie i coś skonsumować, pod dachem bo lało. Zostaliśmy stamtąd wyrzuceni bo 'to prywatna posesja", można tam przebywać tylko jak się coś kupi. A kupić się nic nie dało, bo bufet zamknięty.