Muńcuł i Rycerzowa z noclegiem w chatce

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 10407
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Muńcuł i Rycerzowa z noclegiem w chatce

Postautor: Adrian » 2025-09-04, 20:00

Dobry wieczór

Ponad 2 miesiące totalnego offu górskiego i fotograficznego, nie sprawiło że tęskniłem za górami, czy za fotografią … Myślę że gdyby nie ten wyjazd, który był zaplanowany już od dawna, to off trwałby do dzisiaj.
Na szczęście wyjazd ostatecznie się odbył, mimo że z początkowej trójki, została nas dwójka, to udało się pójść, a zagrało prawie wszystko :)

O 13.00 ruszamy z Cieszyna do Soblówki, skąd startowaliśmy w stronę Muńcoła …
Plan był prosty na ten dzień, dojść pod chatkę na Muńcole, rozpalić ognisko i zjeść kiełbaskę :)
Oprócz tego, że udało się wyjechać, że spasowała nam pogoda i to idealnie (ciepła noc), to jedynym minusem był ten cholerny halny!
Na tym etapie wycieczki nam nie przeszkadzał, ale później …
Po zakupie dużego plecaka w Decathlon, jeszcze go nie przetestowałem z dużym obciążeniem, na szczęście spisywał się bardzo dobrze, mogę polecić z czystym sumieniem, pełna wygoda i komfort :)
Niestety Łukasz miał tylko mały nieusztywniony plecak z Karimorra, do którego miał dodatkowo przytwierdzony namiot, śpiwór i karimatę, tragiczna konstrukcja, nie uprzyjemniała noszenia, katorga :(
Na szczęście do celu nie mamy daleko.
Pierwszą przerwę robimy szybko, bo na końcu asfaltu, przy potoku, otwieramy piwko 0.0 póki jest jeszcze zimne i orzeźwiające ! Łukasz zaczął troszkę mocniej, bo dostał od Izy troszkę wiśniówki, którą wypija zaraz przy aucie, na później zostają mu tylko same owoce bez płynu, ale też mają kopa ;) Iza tym razem dała wódkę, spirytus i whisky, więc smaczek może być ciekawy ?
Na przełęczy Kotarz robimy drugą przerwę, Łukasz robi sobie papierosy, uzupełniamy węglowodany z ciastek cynamonowych, ucinamy sobie pogawędkę z rodzinką, która zastanawia się jak schodzić ? Ruszamy w ostatnią prostą, z podejściem na dzień dobry ! Droga pod szczyt zleciała szybko i oczom naszym ukazała się piękna polana, skąpana w popołudniowym słońcu.
Po drodze mieliśmy już info, że chatka jest pusta :D Szkoda tylko, że dźwigaliśmy cały ten majdan ze sobą, ale nigdy nie wiadomo, specjalnie pojechaliśmy w tygodniu, żeby zwiększyć szansę na wolny domek.
Po przyjściu idę sprawdzić źródło z którego woda ledwo kapie, podłożony czajniczek napełnia się po dłuższej chili, więc tragedii nie ma.
Rozkładamy majdan do spania w domku i bierzemy się za znoszenie drewna na ognisko, bo już byliśmy głodni.
Pierwszy raz halny wdał się we znaki podczas rozpalania ogniska, musiałem się przyłożyć bardziej ;) dobrze że oglądam bushcrafterów i wiem jak to się robi :lol :hahaha
Ogień rozpalony, czas na kawę, później kiełbaski, a później jeszcze wpadła herbatka przywieziona przez Łukasza z Nepalu (zielona herbata w torebce, normalna ;) )
Robiło się już ciemno, halny niebezpiecznie rozdmuchiwał żar z ogniska, więc postanowiliśmy już więcej nie dokładać.
Łukasz w międzyczasie podjadał wiśnie alkoholowe, które lekko go zmiękczyły :lol w końcu mieszanka wybuchowa w nich siedziała !
I kiedy wydawało się, że już nic się dzisiaj nie wydarzy, widzimy jak w naszą stronę zbliżają się światła z końca hali, coś zbliżało się w naszą stronę …
Facet na kładzie podjeżdża jak do siebie, parkuje maszynę z boku domku i podchodzi się przywitać.
My w lekkim szoku, zaczynamy rozmawiać i okazuje się, że było gość który remontował właśnie chatkę, bo o tym jeszcze nie wspomniałem, ale chatka w środku jest sztuka nówka, na podłodze płyty OSB, na ścianach boazeria, wszystko nowe i pachnące, klasa światowa :)
Siedzimy na zewnątrz, rozmawiamy …
Ja próbuję zrobić jakieś foty nocne, ale po pierwsze halny jak pieron ! Po drugie, zapiekł mi się polar na obiektywie i to tak na amen (odkręciłem go dopiero po dwóch dniach, kluczem francuskim, wcześniej mocno go fatygując śrubokrętem i nożem :lol ), nie mówiąc o tym, że statywu też nie było :lol A niebo tej nocy było przepiękne, tak rozgwieżdżonego nieba już dawno nie widziałem !
Więc pomimo prób, za przeproszeniem, gó.no z tego wyszło, żadnego zdjęcia :lol
Za to nowy kolega wyciągnął bimber, którym poczęstował Łukasza, podobno mocny jak diabli, kiedy Łukasz niedopitą końcówkę wylał na ognisko, to buchnęło ogniem jak z pieca :D
Kiedy ognisko dogasło, jakoś po 22, zebraliśmy się do spania, kolega jeszcze siedział i chyba kończył bimber :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Noc dla mnie była dość słaba, nie dość że ostatnimi czasy słabo sypiam, to teraz miałem dwóch chrapiących towarzyszy :hahaha
Zasypiam jakoś nad ranem … Halny nie odpuszczał całą noc i momentami dmuchał solidnie.
O 5.00 budzik Łukasza zaczął drzeć mordę !
Wstajemy na wschód, otwieramy drzwi, kolorki raczej słabe … Robimy kawę i czekamy, Łukasz chilluje na ławeczce pod domkiem, a ja z aparatem idę troszkę wyżej, zabieram stary kajfas i robię z niego statyw :)
Wschód się zaczął i co !? Żadnych kolorków, blady i taki jakiś dziwny ! Ale po dłuższej chwili słońce zaczyna strzelać promieniami, robi się ładny pomarańczowy kolor.
To nie był jakiś super piękny, czy spektakularny wschód, ale warto było wstać i to zobaczyć :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wracam do Łukasza, coś tam jemy, dopijamy kawę, pakujemy w między czasie sprzęt i około 7.30 ruszamy w stronę Rycerzowej, na śniadanie !
Poranek zrobił się lekko pochmurny, przynajmniej nie było nam gorąco … Co jakiś czas przebijało słońce, doszliśmy na skraj Hali Rycerzowej, do schroniska został już tylko kawałek, ale wcześniej zaglądamy do bacówki (nie jest w najlepszym stanie ), podziwiamy Małą Fatre, widok na Beskid Żywiecki i Śląski …
Wbijamy do schroniska, Łukasz pali na zewnątrz, ja zamawiam po jajecznicy i po kawie, takie śniadanko to ja rozumiem :) Gdyby mi się chciało nosić patelnię, jajka i resztę, to już byśmy byli po śniadaniu, ale nie miałem już miejsca w plecaku ;)
Dopijamy kawę i ruszamy w dół, jakoś się zachmurzyło i w pewnym momencie zaczęło padać, duże krople spadają z nieba, po chwili przestaje, zrobiło się duszno i parno.
Jakoś toczymy się na dół, przy potoku robimy przerwę, tak jak wczoraj, urządzam sobie moczenie nóżek w potoku, po drodze zabieramy puszki po piwie, które wczoraj zostawiliśmy w depozycie ;) żeby dzisiaj je znieść na dół do kosza.
Było fajnie, choć nocka słabo przespana … Po kilku biwakach w ostatnich latach, mogę chyba stwierdzić, że chyba najlepiej spało mi się w hamaku na Kościelcu, a z kolei w namiocie jest wygodniej pod względem ekwipunku i tego, że się jest zamkniętym, chatka jest super pod wieloma względami, ale było strasznie twardo, więc najmniej wygodnie, takie krótkie przemyślenia … A z racji, że się nie zmiękczam, to nie mam tak łatwo jak większość, że gdzie się położę tam zasnę, muszę się męczyć ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I taka to była wycieczka.
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 1017
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Muńcuł i Rycerzowa z noclegiem w chatce

Postautor: _laynn » 2025-09-04, 20:09

Mam nadzieję, że apetyt na góry wraca. Choć pomału. Ja też mam ostatnio jakiś opór, ciężko mi znaleźć cel. No cóż tak to bywa jak świeżość wygasa :P

Szkoda, że nie wyszło Ci to nocne niebo...
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6876
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Muńcuł i Rycerzowa z noclegiem w chatce

Postautor: Sebastian » 2025-09-04, 20:22

_laynn pisze:Mam nadzieję, że apetyt na góry wraca. Choć pomału. Ja też mam ostatnio jakiś opór, ciężko mi znaleźć cel. No cóż tak to bywa jak świeżość wygasa :P

U mnie też z tym problem, ale mam nadzieję po wakacjach "wrócić do życia".
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 10407
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Muńcuł i Rycerzowa z noclegiem w chatce

Postautor: Adrian » 2025-09-04, 20:44

_laynn pisze:Mam nadzieję, że apetyt na góry wraca. Choć pomału. Ja też mam ostatnio jakiś opór, ciężko mi znaleźć cel. No cóż tak to bywa jak świeżość wygasa :P

Szkoda, że nie wyszło Ci to nocne niebo...


Coś ruszylo, bo szykuje się kolejne wyjście :)

Świeżość, w tej sytuacji nabiera lekko inny wymiar, bo brak świeżości poniekąd przyczynia się do rutyny i wiecznej powtarzalności :-(

Mnie tego nieba bardzo było szkoda ...

Nawet zdjecia z czołówkami nie dało się zrobić, mimo że aparat stał stabilnie ma blacie stołu, to halny wiał tak mocno, że ruszał nami, więc i tak było poruszane :lol

U mnie też z tym problem, ale mam nadzieję po wakacjach "wrócić do życia".


Wydawałoby się, że wakacje to raj dla turystów, a jednak nie bardzo ...
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 1017
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Muńcuł i Rycerzowa z noclegiem w chatce

Postautor: _laynn » 2025-09-04, 20:56

Dla mnie wakacje to od lat najgorszy okres na góry. Pomijając temperatury, to dochodziła opieka nad córą - lub dojeżdżanie do niej na wieś, lipiec to długi miesiąc z małą ilością dni wolnych a dużą liczbą godzin co przekłada się na zmęczenie i ciężko o grafik z kilkoma dniami pod rząd, do tego najbardziej deszczowy miesiąc, więc trzeba liczyć na dobre prognozy.
Najlepiej mi brać urlop w sierpniu - wtedy w lipcu się uda wygospodarować czasem weekend plus dzień wolnego. W tym roku dzięki wyjazdowi do Włoch miałem dwa takie weekendy bo za dzień wolny na delegacji dostałem do go odebrania go przed weekendem ale...choroba (chyba klima po 20 parę stopni w samolocie vs 36 na zewnątrz we Włoszech) plus inne sprawy spowodowały, że lipiec to był najgorszy lipiec od lat.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 6577
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Muńcuł i Rycerzowa z noclegiem w chatce

Postautor: sprocket73 » 2025-09-04, 21:46

Powrót w góry! :)
Wycieczka trochę krótka, ale za to z noclegiem. Szkoda, że pieska nie zabrałeś.

Może warto napisać parę słów, po co przydają się stuptuty w upalne sierpniowe dni?
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6876
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Muńcuł i Rycerzowa z noclegiem w chatce

Postautor: Sebastian » 2025-09-04, 22:04

sprocket73 pisze:Może warto napisać parę słów, po co przydają się stuptuty w upalne sierpniowe dni?

Spoko, potem je zdjął, bo zauważył że w upalny sierpniowy dzień trudno o śnieg. A był przygotowany, by założyć raki lub raczki?
Stuptuty to nic, szacun za wzięcie czajnika!
A w ogóle to dobrze, że Adrian w końcu ruszył dupę, bo ileż można siedzieć na działce, prawda?
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6703
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Muńcuł i Rycerzowa z noclegiem w chatce

Postautor: buba » 2025-09-04, 22:09

Ale zazdroszcze noclegu w chatce! Fajnie się wam udało, że letni czas i owiec nie było! Ostał się tylko baca z bimbrem ;)

kajfas


Co to jest?

Ja próbuję zrobić jakieś foty nocne,


A jakieś zdjęcia wnetrza chatki moze robiłes?
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6703
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Muńcuł i Rycerzowa z noclegiem w chatce

Postautor: buba » 2025-09-04, 22:10

Może warto napisać parę słów, po co przydają się stuptuty w upalne sierpniowe dni?


Myślę, że one odstraszają deszcz! Miał stuptuty - i nie padało... A myśmy durni znowu takowych nie wzięli w Beskidy, no i... ;)
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6876
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Muńcuł i Rycerzowa z noclegiem w chatce

Postautor: Sebastian » 2025-09-04, 22:14

buba pisze:Myślę, że one odstraszają deszcz! Miał stuptuty - i nie padało... A myśmy durni znowu takowych nie wzięli w Beskidy, no i... ;)

Kiedyś to było... Chodziłem w młodości po górach w dżinsach i stuptuty się przydawały, żeby nogawki spodni zabezpieczyć przed błotem, kałużami i żeby nie trzeba było ich potem suszyć trzy dni. Przy spodniach turystycznych szybkoschnących stuptuty są zbędne. Czasem (bardzo rzadko) zakładam je zimą traktując je jako jeszcze jedną warstwę ocieplającą. Ale nie w sierpniu... (chyba że na półkuli południowej).
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 1017
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Muńcuł i Rycerzowa z noclegiem w chatce

Postautor: _laynn » 2025-09-04, 22:21

Muńcuł to półkula południowa. Jest na południe od Cieszyna? Jest :D
Awatar użytkownika
Lidka
Posty: 616
Rejestracja: 2022-01-26, 14:36

Re: Muńcuł i Rycerzowa z noclegiem w chatce

Postautor: Lidka » 2025-09-05, 04:36

Ja Ci proponuję zainwestować 3 zł w zatyczki do uszu :D
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 10407
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Muńcuł i Rycerzowa z noclegiem w chatce

Postautor: Adrian » 2025-09-05, 05:54

_laynn pisze:Dla mnie wakacje to od lat najgorszy okres na góry. Pomijając temperatury, to dochodziła opieka nad córą - lub dojeżdżanie do niej na wieś, lipiec to długi miesiąc z małą ilością dni wolnych a dużą liczbą godzin co przekłada się na zmęczenie i ciężko o grafik z kilkoma dniami pod rząd, do tego najbardziej deszczowy miesiąc, więc trzeba liczyć na dobre prognozy.
Najlepiej mi brać urlop w sierpniu - wtedy w lipcu się uda wygospodarować czasem weekend plus dzień wolnego. W tym roku dzięki wyjazdowi do Włoch miałem dwa takie weekendy bo za dzień wolny na delegacji dostałem do go odebrania go przed weekendem ale...choroba (chyba klima po 20 parę stopni w samolocie vs 36 na zewnątrz we Włoszech) plus inne sprawy spowodowały, że lipiec to był najgorszy lipiec od lat.


U nas sezon urlopowy, to o wiele wiekszy zapierdziel, bo z reguły brakuje 2 osob na raz ...

Wycieczka trochę krótka, ale za to z noclegiem. Szkoda, że pieska nie zabrałeś.

Może warto napisać parę słów, po co przydają się stuptuty w upalne sierpniowe dni?


Te z noclegiem powinny być krótkie, bo ciężko chodzić jest ciężko ;)

Piesek jest młody i popyrtany, a ja w gorach szukam spokoju :lol

Nie wiem czemu je założył, może zeby spodni nie pobrudzić, ja szedłem w spodenkach, dopiero wieczorem zmieniłem na spodnie, a w nocy bylo mi w nocy za gorąco :lol

Czajniczek przeszedł chrzest na ogniu, zeby wyglądał, jak poważny czajnik, a nie tam jakiś czajniczek ;)

Ale zazdroszcze noclegu w chatce! Fajnie się wam udało, że letni czas i owiec nie było! Ostał się tylko baca z bimbrem ;)


Bacowie grają teraz w kulki z wypasaniem, nasz nowy kolega zdradził nam wszystkie tajemnice barów ;)

Co to jest?


Kajfas, to taki pojemnik :D
Screenshot_20250905_054621_Allegro.jpg
Screenshot_20250905_054621_Allegro.jpg (418.15 KiB) Przejrzano 1091 razy


A jakieś zdjęcia wnetrza chatki moze robiłes?


20250828_182449.jpg
20250828_182449.jpg (2.99 MiB) Przejrzano 1091 razy
20250828_182441.jpg
20250828_182441.jpg (3.29 MiB) Przejrzano 1091 razy


Coś cykałem telefonem

Ja Ci proponuję zainwestować 3 zł w zatyczki do uszu :D


Mam :D bez nich, to chyba bym poszedł rozbijać namiot w środku nocy !
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 10407
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Muńcuł i Rycerzowa z noclegiem w chatce

Postautor: Adrian » 2025-09-05, 06:50

Buba, specjalnie dla ciebie zrobiłem ten filmik ;)

P. S
Filmik został poprawiony i zrobiony porządniej

https://youtube.com/shorts/w9xcLAsefTI?feature=shared

Chyba znowu zablokowany !

Tu jest stary film.

https://youtube.com/shorts/nXVJB9rlPQg?feature=shared
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 1017
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Muńcuł i Rycerzowa z noclegiem w chatce

Postautor: _laynn » 2025-09-05, 10:12

Plecak fajny, smugi o wschodzie super, moczenie nóg super. Fajny filmik :) aż się mi zachciało iść na taki wypad :)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości