Znów Bałkany

Relacje pozagórskie ze świata.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8801
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Znów Bałkany

Postautor: Pudelek » 2025-08-29, 23:38

_laynn pisze:
No to musieli się zdziwić gdy im pokazaliśmy, że jednak nie tak łatwo nas wydymać. Czyli stawiasz na oszustwo?

Cóż, gdyby nie moja totalna nieznajomość językowa, ja chciałbym tam wrócić, tzn do Szkodry. Nie do tej knajpy.

Jaka przygoda z tym dojazdem? Pamiętam, że kiedyś pożyczałeś rower, ale to ostatnie dwa lata, chyba Serbia?


aż tak się pomylić chyba nie można...

nieznajomość językowa to nie problem, bo większość Albańczyków też nie zna języków ;), a jeśli już to najpopularniejszy jest włoski.

Rower brałem na kempingu na północ od Szkodry, ostatni raz dwa lata temu, Serbia to inna bajka, ale też rowerowa. Przygoda, bo zupełnie inaczej się ogląda te wioski z pozycji siodełka niż zza kierownicy.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 1017
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Znów Bałkany

Postautor: _laynn » 2025-08-30, 00:16

Rzeczywiście, ten rower to w Albanii był - powtórzyłem sobie relacje.
Czemu tego mostu nie pamiętałem?
włodarz
Posty: 2948
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Re: Znów Bałkany

Postautor: włodarz » 2025-08-30, 06:50

Sebastian pisze:Początek tak trochę w stylu Pudelka, czyli relacja z drogi :) choć brakuje trzech wersji językowych nazw przejeżdżanych miejscowości ;)

... i nie ma nic o wypędzaniu Niemców :)
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 1017
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Znów Bałkany

Postautor: _laynn » 2025-08-30, 08:42

Ani nie ma na końcu odcinka gotowania ala Makłowicz ;)
Nie ten kanał :D
Ostatnio zmieniony 2025-08-30, 09:28 przez _laynn, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8801
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Znów Bałkany

Postautor: Pudelek » 2025-08-30, 09:04

Akurat na wakacjach nie gotuję, choć w tym roku musiałem zrobić wyjątek ;)
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8801
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Znów Bałkany

Postautor: Pudelek » 2025-08-30, 09:08

_laynn pisze:Rzeczywiście, ten rower to w Albanii był - powtórzyłem sobie relacje.
Czemu tego mostu nie pamiętałem?


skleroza, to normalne na starość ;)

Za pierwszym razem podjechałem do niego autem w 2019 roku:
Obrazek

https://hanyswpodrozach.blogspot.com/20 ... zioro.html

...a na kole w 2022:
Obrazek

https://hanyswpodrozach.blogspot.com/20 ... usu-i.html

Tych tureckich mostów trochę w Albanii się ostało, a ten jest chyba jednym z najbardziej znanych w okolicy Szkodry, bo łatwo dostępny komunikacyjnie i nawet wycieczki się do niego organizuje.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 1017
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Znów Bałkany

Postautor: _laynn » 2025-09-01, 08:33

Wiolcia pisze:Tak długa jazda zdecydowanie by mnie zniechęciła, więc nie zazdroszczę. Mam nadzieję, że urlop zrekompensował trudy podróży do Czarnogóry. Ale jeszcze trzeba było wrócić...
Na długie urlopy nie jeżdżę, ale ostatnio kiedyś tam byliśmy ze znajomymi na parę dni i każdy organizował sobie dzień po swojemu, a spotykaliśmy się wieczorem na jakiejś znalezionej miejscówce (spanie na dziko w aucie). I to się bardzo sprawdziło. Ale dobrze rozumiem też Pudelka, bo często moje zapędy do zwiedzania i zaglądania w każdą dziurę niekoniecznie chcą dzielić inni.

Gdzieś umknęła mi ten post, a jako, że pozostał już tylko opis powrotu - to tak udał się, wyleżeliśmy się, nieco zwiedziliśmy, popiliśmy piw, pośmialiśmy, posmakowaliśmy. Odpoczęliśmy - ja szczególnie dzięki braku zasięgu. Nikt mnie nie męczył telefonami :D
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 1017
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Znów Bałkany

Postautor: _laynn » 2025-09-01, 08:42

Kotor podczas powrotu do domu - ale najpierw gdzie mieszkaliśmy

Generalnie nie lubię jeździć w miejsca bardzo znane i polecane, szczególnie w sezonie, ale z drugiej strony jak się jest blisko to czemu nie odwiedzić takiej atrakcji?
W Czarnogórze jednym z takich miejsc jest Kotor.
Obrazek

Już na miejscu stwierdziliśmy, że Kotor odwiedzimy jednak podczas drogi powrotnej. Dojazd po krętych drogach między Serbią a Czarnogórą dał nam nieco popalić i stwierdziliśmy, że wracamy przez Chorwację. Dłużej ale wygodniej bo dołu Chorwacji autostradą. Więc Kotor jest na naszej trasie.

Nasz wyjazd powoli się kończy. Zanim ruszymy w drogę kilka słów o naszej miejscówce.
Mieszkaliśmy we wsi Donji Štoj. Wieś leży między solankami, do których poza jednym nocnym spacerem nie dotarliśmy, a morzem. Morze ciepłe, plaża fajna, choć nieco zaśmiecona. Poza plażowaniem byliśmy na niej również, na dwóch zachodach słońca.
Obrazek

Obrazek
z moimi najpiękniejszymi dziewczynami :)

Szkoda tych śmieci, bo widoki na okoliczne góry są na prawdę ładne:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na plaży podeszła do mnie trójka młodych ludzi, pytając 'how many photo' a chwilę później o to samo pytali inni chłopaki, więc lustrzanka dalej robi wrażenie, mimo bardzo dużej ilości dziewczyn robiących niesamowite pozy i miny do telefonów.
Niestety na plaży podczas pierwszego zachodu, okazało się, że pokrętło, którym ustawiam wszystkie podstawowe parametry (ISO, przesłona czy nawet powiększanie zdjęcia) przestało działać. Próba resetu nic nie dała, więc cały urlop robiłem zdjęcia w trybie automatycznym. Af szalał, przesłony nie takie jak chciałem itd. Czekam na wycenę naprawy.
Poza śmieciami problem w tym kraju są drogi, która przy dużym natężeniem się korkują. Oczywiście piszę tu o sezonie. Styl jazdy jak dla mnie na prawdę spoko, wjeżdżasz (u nas to się nazywa wymuszasz pierwszeństwo) i nikt na Ciebie nie trąbi, nikt nie macha łapami, a jak słyszysz trąbnięcie to oznacza to, że ktoś dziękuje za wpuszczenie. Owszem zdarzały się jakieś dłuższe trąbienia, raz mijaliśmy rozbite auto - uderzone w tylny bok na wysokości tylnego koła, więc ktoś tu kogoś nie wpuścił, ale generalnie, oprócz korków jeździ się dość dobrze.
Jest tu sporo drogich aut. To pokłosie zapewne turystów, ale i Albańczyków. Widzieliśmy również kilkanaście aut na rejestracjach ze stanów:
Obrazek

Taki wygląd drogi ta tam norma - przy okazji to główna ulica we wsi, ze sklepami, restauracjami, kasynem, apteką, lekarzem itd:
Obrazek

Obrazek
jedyne auto sportowe, które mnie jara - 911

Kolejnym problemem był notoryczny brak prądu wieczorami/nocami. Już trzeciego wieczoru klimatyzacja przestała działać - pytamy właściciela czemu - odpowiedź brak fazy, awaria. Od tego dnia było tak codziennie a jednej nocy prądu nie było aż do rana, dopiero ok 7,30 się załączył. Nam się klimatyzacja włączała co chwilę, ale nie mieliśmy prądu w lodówce i całe jedzenie trzeba było wywalić do kosza, ale nasi znajomi nie mieli klimatyzacji całą noc i wstali umordowani. Nocą temperatura oscylowała wtedy ok 30 stopni i ciężko mówić o spaniu.
Pierwszy raz mieszkaliśmy na kwaterach, gdzie kuchnie były na tarasie:
Obrazek

Właściciel nas przepraszał, że to jego drugi rok działalności i za rok kupi generator na paliwo.
Wokół te generatory działały i to też nie było fajne. Kit, że głośne, ale przez nie powietrze śmierdziało spalinami.
Prądu brakowało ponoć przez pożar jaki wybuchł na zboczach między Sutomore a Petrovacem.
Raz jadąc do Ulcnij widzieliśmy słup dymu, który się wyłaniał za wzgórzami a tego dnia było niebo jakieś zamglone, o takim lekko różowym zabarwieniu, więc kto wie czy nie był to efekt pożarów.
Również, podczas powrotu z Albanii, zaraz za Szkodrą znajomi widzieli na jeden z gór płomienie, my tego akurat nie zauważyliśmy.
Kwatera bardzo fajna, czysta, z wygodnymi łóżkami, małą lodówką, płytą na dwa palniki elektryczne. Gdyby nie te generatory, to było cicho i spokojnie. Mieliśmy też możliwość zrobić raz pranie w cenie (kolejne 5euro) i to właśnie to spowodowało nas późniejszy wyjazd do Albanii.
Właściciel zwrócił nam też koszt jednego noclegu w ramach rekompensaty za problemy z prądem.
Widoki spod kwatery:
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3842
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Re: Znów Bałkany

Postautor: Wiolcia » 2025-09-01, 13:21

Córa już taka duża! Fajnie wyglądacie rodzinnie!
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8801
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Znów Bałkany

Postautor: Pudelek » 2025-09-01, 15:29

Wiolcia pisze:Córa już taka duża!

ale chyba niezadowolona :)
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6703
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Znów Bałkany

Postautor: buba » 2025-09-01, 16:48

Mieszkaliśmy we wsi Donji Štoj. Wieś leży między solankami, do których poza jednym nocnym spacerem nie dotarliśmy,


Szkoda... Miałam wielką nadzieję, że bedzie w twojej relacji coś o tych solankach, bo pod tym względem chyba lepiej trafiliscie z terminem. Ciekawa jestem czy są tam jeszcze te solne jeziorka, czy mozna sie w nich kąpać itp. Mysmy byli tylko na samym ich skraju od strony Ulcinj, tam gdzie jest nieczynny zakład przetwórczy, gdzie udało sie połazić. Poszlismy tez wzdłuz kanału do pierwszych jeziorek, ale okazały się zupełnie wyschnięte, wiec spadła nam motywacja zeby dymac dalej i dalej, zwłaszcza, ze teren bardzo monotonny. Czytałam gdzies w internecie, ze tam działa muzeum przy którym mozna wypozyczyc rowery. No ale chyba działa to tylko w sezonie, bo zaglądalismy przez okienko do muzeum, do kasy biletowej, sklepu z pamiatkami i budy z rowerami - i wszystko sprawiało wrazenie opuszczonego. Nikogo nie spotkalismy na całym terenie, zeby sie zapytac. No i niestety bez rowerów mielismy za mały zasięg, zeby pokręcić sie po całym terenie.

Szkoda tych śmieci, bo widoki na okoliczne góry są na prawdę ładne:


Trzeba by zabrac śmieci i wiatraki ;)

Nam się klimatyzacja włączała co chwilę, ale nie mieliśmy prądu w lodówce i całe jedzenie trzeba było wywalić do kosza


To co wyście tam mieli, że po jednej nocy sie wszystko zepsuło???

przez pożar jaki wybuchł na zboczach między Sutomore a Petrovacem.


To zasłużona kara spotkała te wściekłe kolce w górach miedzy Buljarica a Čanj, które nam tam udaremniły wycieczkę i powyrywały mięso z rąk i nóg, że do teraz mamy ślady! :P

Raz jadąc do Ulcnij widzieliśmy słup dymu


W czerwcu się przy samym Ulcinj jarało, az sie zastanawialismy czy nie trzeba się szybko pakować i spierdzielać. Najgorzej w nocy, gdy wszystko się wydaje straszniejsze a tu wokół gęsto od dymu i widać łunę z oddali. Tej nocy to się za bardzo nie wyspalismy ;) Miejscowi chyba są przyzwyczajeni i wyglada na to, ze w ogole tego nie gaszą tylko czekają az deszcz zacznie padac albo sie wypali.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8801
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Znów Bałkany

Postautor: Pudelek » 2025-09-01, 16:59

buba pisze:
Miejscowi chyba są przyzwyczajeni i wyglada na to, ze w ogole tego nie gaszą tylko czekają az deszcz zacznie padac albo sie wypali.


gdyby czekali na deszcz, to pożary mogłyby trwać miesiącami ;)... przyczyny nie gaszenia są pewnie bardziej prozaiczne: brak sprzętu i ludzi. Tam, jak wybucha większy pożar, to za każdym razem muszą prosić Europę o pomoc, bo oni nie bardzo mają czym go gasić. Podejrzewam, że potem wybierają gdzie kierować siły i środki, a te pożary, które aż tak mocno nie zagrażają, są zostawiane...
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6703
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Znów Bałkany

Postautor: buba » 2025-09-01, 17:38

Pudelek pisze:
buba pisze:
Miejscowi chyba są przyzwyczajeni i wyglada na to, ze w ogole tego nie gaszą tylko czekają az deszcz zacznie padac albo sie wypali.


gdyby czekali na deszcz, to pożary mogłyby trwać miesiącami ;)... przyczyny nie gaszenia są pewnie bardziej prozaiczne: brak sprzętu i ludzi. Tam, jak wybucha większy pożar, to za każdym razem muszą prosić Europę o pomoc, bo oni nie bardzo mają czym go gasić. Podejrzewam, że potem wybierają gdzie kierować siły i środki, a te pożary, które aż tak mocno nie zagrażają, są zostawiane...


Ciekawe czy nie mają sikawek, nikt nie chce zostac strażakiem czy wody za mało??

Mysmy pytali obsługę kempingu bo sie nieco przestraszylismy to nam powiedzieli: "Spokojnie, to jeszcze daleko. Nie gasimy, samo zgaśnie jak dojdzie do rzeki, a poza tym jutro ma padać"
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8801
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Znów Bałkany

Postautor: Pudelek » 2025-09-01, 18:10

W Macedonii był w ubiegłym roku problem ze wszystkim. Jak czytałem, w gminie, w której doszło do największego pożaru, było może kilku lub kilkunastu strażaków. Archaiczny sprzęt. Dlatego wprowadzili stan wyjątkowy, aby skierować do pożarów wojsko. No i brak wody, bo to było centrum kraju, nad morzem jest pewnie łatwiej, bo można pobierać wodę z rzeki albo z morza.
A deszcz to chyba by musiał być jakiś w formie ulewy, zwykłe opady raczej nie zgaszą ognia.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6703
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Znów Bałkany

Postautor: buba » 2025-09-01, 18:40

No i brak wody, bo to było centrum kraju, nad morzem jest pewnie łatwiej, bo można pobierać wodę z rzeki albo z morza.


Nad morzem powinno być łatwo - pamietam, ze np. na Krymie to latały helikoptery z takim jakby kociołkiem przyczepionym na linie, nabierały z morza wodę i potem wylewały to na pożar. No ale do tego trzeba mieć helikoptery... No i są potem takie akcje jak ten nurek, który spłonął, bo zaczerpnęli wodę z nurkiem...

A deszcz to chyba by musiał być jakiś w formie ulewy, zwykłe opady raczej nie zgaszą ognia.


Nie zapominaj, ze wtedy w Czarnogorze była buba! To musiały byc ulewy! :lol :lol :lol Ledwo wyjechałam to ulewy się skonczyły i tak jak pisał laynn - zaczelo się jarać na potęgę ;)
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości