Towarzyski weekend ze Wschodem Słońca na Babiej

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1445
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska
Kontakt:

Towarzyski weekend ze Wschodem Słońca na Babiej

Postautor: Coldman » 2024-12-28, 23:44

Hej
Nadrabiam pisanie relacji i zabieram Was w mikołajkowy wyjazd w Beskidy :D

W pierwszy dzień (Czwartek) wylądowałem w Brennie.
Trasa: https://mapa-turystyczna.pl/route/3hdl6

Zanim zacząłem trasę to było już dość późno, liczyłem się z tym, że część trasy pokonam po ciemności.
Na początku kawał ciężkiej drogi na Kotarz, wszędzie roboty drogowe. Nowy chodnik w trakcie produkcji. Czasami niebezpiecznie mijałem pracujące koparki :D
Obrazek

Dotarłem do strefy ciszy i zaraz niedaleko do przystanku Beskidy. Bardzo ciekawy ten drogowskaz. Lubię takie ciekawostki.
Obrazek

Obrazek

W tym miejscu chciałbym podziękować Sebastianowi, który mi zaproponował przejście Halą Jaworową. To był najlepszy punkt dzisiejszego dnia. Słoneczko się przedzierało przez chmury i śniegu było dość sporo.
Obrazek

Obrazek

O każdej porze roku przejście halami, ma swój niezwykły klimacik.
Obrazek

Potem już zrobiło się szaro, buro i zimno. Ten pierwszy dzień w terenie to zawsze ciężko się przyzwyczaić do temperatury. W tym momencie liczyło się tylko dojście do Chaty Wuja Toma.
Obrazek

Widoczków po trasie mało, więc musiałem kombinować, żeby mieć jakieś fotki :D
Obrazek

Obrazek

To moja pierwsza wizyta w tej Chacie. Według kartki na drzwiach powinno być zamknięte, jednak bar normalnie działał. Patrząc na ceny to wziąłem sobie tylko zupę czosnkową, nawet dobra, ale nie umywa się do tej w Schronisku na Kudłaczach :D
Obrazek

Każda trasa u mnie to lista małych celów, które sobie po kolei spełniam. Cel na teraz to zdobycie Klimczoka. Podejście miało swoje gorsze momenty, ale nie narzekałem. Dobrze, że nie wiało i podejście nie szalało z nachyleniem.
Obrazek

Skrzyczne mnie już od dłuższego czasu zaprasza abym ponownie je odwiedził. Byłem tam raz i dawno temu. Teraz w pięknej okazałości, po lewo.
Obrazek

Nie udało się zwiedzić znów Schroniska pod Klimczokiem. Było mało czasu, a chciałem coś zjeść na Błatniej :)
Ostatnie podejście na dziś było najgorsze.
Obrazek

Obowiązkiem jest zobaczyć na Klimczoku kamyczki :D
Obrazek

Końcówka to już o świetle czołówki i w moim świątecznym świecącym secie. W schronisku parę osób, w tym jacyś zagraniczni. Chyba na Błatniej najbardziej mi się spodobała klatka z świnkami morskimi. Choć trasa nie wydawała mi się zbyt ciężka, to jednak brak snu poprzedniej nocy spowodował pójście spać o 21:00 :D

Dzień II
Wstałem coś po 5 i ruszyłem po ciemku w dół do Brennej.
Trasa: https://mapa-turystyczna.pl/route/3hdld
Ciężko sobie zaliczyć pobyt na górze, będąc całkowicie po ciemku. Obowiązkowo muszę tutaj wrócić :D
Obrazek

O 8 byłem na dole i po kupieniu śniadania w Biedronce pojechałem do Lachowic.
Trasa: https://mapa-turystyczna.pl/account/route/2860512

Nocleg zaplanowany w Naszej Chacie na Adamach. Koleżanka miała dołączyć po pracy. Więc ja ze swoimi i częściowo jej tobołami wbijałem się do góry. To było naprawdę ciężkie 3km z dwoma plecakami. Co chwilę musiałem pauzę robić :o Po drodze jest taki ciekawy drewniany mostek, który najlepsze lata ma już dawno za sobą. Jestem ciekaw, czy przetrwa do następnego razu.
Obrazek

Obrazek

W Chatce miałem szczęście spotkać gospodarza Mariusza, który dopiero co wstał i przypadkowo zobaczył, że tak stoję i czekam pod drzwiami :D
Nie tracąc czasu ruszyłem w dalszą część trasy. Na lekko się inaczej szło, choć zapomniałem wziąć sobie czegoś do zjedzenia po drodze. Warunki takie sobie, wiał zimny wiatr, czuć było lekki mróz. Na zdjęciu mój główny cel Jałowiec.
Obrazek

Po drodze można spotkać klasztor sióstr oraz izbę pamięci Wyszyńskiego. Wojtyła z Wyszyńskim się w tych okolicach kręcili.
Obrazek

Obrazek

A to w skrócie moje dzisiejsze kółko
Obrazek

Dawno nie miałem tak ciężkiego podejścia, najpierw do przełęczy Kolędówki się mocno ciągło. Myślałem, że już później będzie lepiej, ale wiatr się zrobił i zawieja śnieżna powstała i mnie spychała ze szlaku. Tragedia, wymarzłem, brak żarcia spowodował kryzys psychiczny xD a za ten cały trud żadnej nagrody nie było, bo na Jałowcu kilka metrów widoczności. Na szczęście można było się skryć w mini chatce. Siedziałem tam z pół godziny, żeby dojść do siebie xD
Obrazek

Obrazek

Pudelek gadał, że w Mikołajkowy wieczór, może być dużo ludzi. Oczywiście tak nie było i byłem ja i Chatkowa Danusia. Pobyt minął na czekaniu, gadaniu i piciu herbaty. Tak po paru godzinach wyglądałem tak jak ten kotek :D Obrazek

W końcu nastał ten czas i o 21:30 wyszedłem po nią na dół. Ona się trochę jeszcze pogubiła po drodze więc do 23:30 zeszło. Śnieg jeszcze popadał zimno i plecak do wniesienia, bardzo nam się nie chciało wchodzić na górę. Na całe szczęście Chatkowy Mariusz wracał i udało nam się wcisnąć do auta. Sama jazda też hardcorowa, naprawdę mieliśmy dużo szczęścia, że w takich warunkach udało się podjechać pod chatę. Czas potem minął szybko i przyjemnie, następnego dnia ruszyliśmy dopiero o 13:00, co jest chyba moim rekordem xD
Obrazek

Na to wszystko mogliśmy sobie pozwolić, szlak krótki, ale za to tylko pod górę, pod Babią Górę.
https://mapa-turystyczna.pl/route/3h1od

Sama królowa była we mgle, warun taki sobie.
Obrazek

W ramach urozmaicenia przeszliśmy przez Skansen im. Józefa Żaka
Obrazek

Obrazek

Szlak szybko zrobił się biały, nastał taki mroczny klimat. Szło się dosyć przyjemnie w towarzystwie to zawsze inaczej.
Obrazek

Obrazek

A to ja z moimi mieczami świetlnymi :D
Obrazek

W schronisku byliśmy dość wcześnie, więc było dużo czasu na integracje. Te 6 osobowe pokoje są znacznie lepsze od tych 7. Chyba się też jedzenie trochę poprawiło.

Jak sami widzicie pogoda nie była nam przychylna, a na następny dzień mieliśmy w planach Wschód Słońca na Babiej Górze. Prognozy były raczej na plus, ale nie wiadomo było, jak ostatecznie wyjdzie z tą widocznością.

Dzień 4
Koleżanka mnie obudziła, choć mogłem jeszcze sobie pospać 20 minut xD Szybkie ogarnięcie i w drogę. Markowe Szczawiny to jedno z nielicznych miejsc gdzie tak wiele osób wychodzi z schroniska tak wcześnie rano :D Dużym plusem wędrówki w parze, jest to, że wejście na Babią obyło się bez zdychania z mojej strony xD W czasie tabliczkowym się mieściliśmy więc było bardzo dobrze. Babia zimą ma to do siebie, że dopiero na samym końcu dostajesz ten najlepszy widok na Tatry.
Sami spójrzcie czy misja zakończyła się powodzeniem...
Ale to już w następnej części jutro :P
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6399
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Towarzyski weekend ze Wschodem Słońca na Babiej

Postautor: buba » 2024-12-29, 00:34

Obowiązkiem jest zobaczyć na Klimczoku kamyczki :D


A co to za kamyczki? Ktoś je przywozi z roznych miejsc i tam umieszcza?

Więc ja ze swoimi i częściowo jej tobołami wbijałem się do góry. To było naprawdę ciężkie 3km z dwoma plecakami


Dobry z ciebie kolega! Z takim to warto w góry jezdzic! :D

Tragedia, wymarzłem, brak żarcia spowodował kryzys psychiczny xD a za ten cały trud żadnej nagrody nie było, bo na Jałowcu kilka metrów widoczności. Na szczęście można było się skryć w mini chatce. Siedziałem tam z pół godziny, żeby dojść do siebie xD


A w chatce nie było żadnego żarcia zostawionego? Jak mysmy tam dotarli to nawet batoniki były (i tylko lekko nadgryzione przez myszy ;)
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1445
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska
Kontakt:

Re: Towarzyski weekend ze Wschodem Słońca na Babiej

Postautor: Coldman » 2024-12-29, 01:27

buba pisze:
Obowiązkiem jest zobaczyć na Klimczoku kamyczki :D


A co to za kamyczki? Ktoś je przywozi z roznych miejsc i tam umieszcza?

Więc ja ze swoimi i częściowo jej tobołami wbijałem się do góry. To było naprawdę ciężkie 3km z dwoma plecakami


Dobry z ciebie kolega! Z takim to warto w góry jezdzic! :D

Tragedia, wymarzłem, brak żarcia spowodował kryzys psychiczny xD a za ten cały trud żadnej nagrody nie było, bo na Jałowcu kilka metrów widoczności. Na szczęście można było się skryć w mini chatce. Siedziałem tam z pół godziny, żeby dojść do siebie xD


A w chatce nie było żadnego żarcia zostawionego? Jak mysmy tam dotarli to nawet batoniki były (i tylko lekko nadgryzione przez myszy ;)



Myślałem, że każdy wie o nich :D
Kamyczki są z całego świata i są przyklejane i opisywane jak należy. Tutaj znalazłem szerszy opis https://grupabiwakowa.pl/klimczok-ogrod-z-kamieniami

W tym schronie były świeczki i księga gości do wpisywania się. Raczej bym nie skorzystał z podarunków, w tamtym momencie energia znów wróciła, bo w dół przez część trasy sobie biegłem ;)
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
Lidka
Posty: 512
Rejestracja: 2022-01-26, 14:36

Re: Towarzyski weekend ze Wschodem Słońca na Babiej

Postautor: Lidka » 2024-12-29, 07:20

Pobyt minął na czekaniu, gadaniu i piciu herbaty. Tak po paru godzinach wyglądałem tak jak ten kotek :D

zrudziałeś? ;)
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 370
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Towarzyski weekend ze Wschodem Słońca na Babiej

Postautor: _laynn » 2024-12-29, 10:45

Zdjęcie Skrzycznego superowe!
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 10088
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Towarzyski weekend ze Wschodem Słońca na Babiej

Postautor: Adrian » 2024-12-29, 12:42

Jaworowa, wiadomo że sztos, obowiazkowy punkt w Śląskim ...

Widokami zachodzącego Skrzycznego, bardzo fajny :)

Lubię te twoje tripy, są takie bezkompromisowe, ogarniasz wszystko bez problemu, nie boisz się, brawo Ty :ok
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1445
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska
Kontakt:

Re: Towarzyski weekend ze Wschodem Słońca na Babiej

Postautor: Coldman » 2024-12-29, 12:49

Lidka pisze:
Pobyt minął na czekaniu, gadaniu i piciu herbaty. Tak po paru godzinach wyglądałem tak jak ten kotek :D

zrudziałeś? ;)



W sumie to tak.
Może masz może jakiś dobry krem do twarzy chroniący przed mroze? Ja zawsze jak burak wyglądam po takiej wyprawie. Cały zmrożony, usta popękane xD

Adrian pisze:Jaworowa, wiadomo że sztos, obowiazkowy punkt w Śląskim ...

Widokami zachodzącego Skrzycznego, bardzo fajny :)
Lubię te twoje tripy, są takie bezkompromisowe, ogarniasz wszystko bez problemu, nie boisz się, brawo Ty :ok


Ja tylko jadę w góry, a cała reszta akcji dzieje się sama i to jest właśnie piękne :D
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6399
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Towarzyski weekend ze Wschodem Słońca na Babiej

Postautor: buba » 2024-12-29, 13:02

Myślałem, że każdy wie o nich :D


Kiedys faktycznie chyba słyszałam - jak była jeszcze ta poprzednia wiatka. Moze nawet na tym forum? Fajne miejsce!
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6429
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Towarzyski weekend ze Wschodem Słońca na Babiej

Postautor: Sebastian » 2024-12-29, 14:12

1. Hala Jaworowa to jest to. Zwróć uwagę, że jest ona poza szlakiem, gdzie zawsze najpiękniej, jak powiada stara forumowa mądrość.
2. O kuchni na Kudłaczach krążyły różne straszne opowieści, sam tego doświadczyłem. Coś się zmieniło na plus?
3. Widok na Skrzyczne zajebisty.
4. Masz talent do klimatycznych zdjęć lasu.
Awatar użytkownika
Lidka
Posty: 512
Rejestracja: 2022-01-26, 14:36

Re: Towarzyski weekend ze Wschodem Słońca na Babiej

Postautor: Lidka » 2024-12-29, 15:36

dobry krem do twarzy chroniący przed mroze? Ja zawsze jak burak wyglądam po takiej wyprawie. Cały zmrożony, usta popękane xD

tu nie ma wielkiej filozofii: idziesz do apteki lub drogerii i prosisz o krem na mróż i wiatr + balsam do ust :P
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1445
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska
Kontakt:

Re: Towarzyski weekend ze Wschodem Słońca na Babiej

Postautor: Coldman » 2024-12-29, 19:16

Sebastian pisze:1. Hala Jaworowa to jest to. Zwróć uwagę, że jest ona poza szlakiem, gdzie zawsze najpiękniej, jak powiada stara forumowa mądrość.
2. O kuchni na Kudłaczach krążyły różne straszne opowieści, sam tego doświadczyłem. Coś się zmieniło na plus?
3. Widok na Skrzyczne zajebisty.
4. Masz talent do klimatycznych zdjęć lasu.


2. O tym będzie w mojej relacji obok :D
4. Niestety, ale mam dużo okazji do trenowania xD

Lidka pisze:
dobry krem do twarzy chroniący przed mroze? Ja zawsze jak burak wyglądam po takiej wyprawie. Cały zmrożony, usta popękane xD

tu nie ma wielkiej filozofii: idziesz do apteki lub drogerii i prosisz o krem na mróż i wiatr + balsam do ust :P


Niech Ci będzie, następnym razem ci wypomnę gdyby nie podziałał xD
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1445
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska
Kontakt:

Re: Towarzyski weekend ze Wschodem Słońca na Babiej

Postautor: Coldman » 2024-12-30, 19:22

No to zaczynamy pokaz slajdów, zapraszam :D
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niżne Tatry
Obrazek

Wolę wschód na Pilsku, bo można bardziej szaleć z pierwszym tłem. Ogólnie warunki dobre, choć za pierwszym razem tutaj miałem lepsze :D
Obrazek

Wielki Chocz
Obrazek

Mala Fatra
Obrazek

Sklejki paru zdjęć lepiej wyglądają, ale kurde ciężko spasować.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Byłem ubrany bardzo grubo, do tego miałem ocieplacze chemiczne do moich biednych palców. Udało się godzinę wytrzymać i trzeba było się zwijać na dół, na śniadanie do schroniska.
Obrazek

Przełęcz Brona
Obrazek

Obrazek

Trochę zeszło czasu na jedzeniu i następnie czerwonym szlakiem, żeśmy szli w kierunku Mędralowej.
Obrazek

Oby Dwóch nas bolały kolana, ale tempo było wciąć niezłe, nie daliśmy się wyprzedzać :D
Tu już Mędralowa z widokiem na Jałowiec. W chatce się tam paliło, jacyć ludzie się tam kręcili. To jest w końcu prywatne czy ogólnodostępne ?
Obrazek

Po lewo dobrze widać Czupel najwyższy szczyt Beskidu Małego
Obrazek

Skrzyczne znowu się pięknie pokazało :D
Obrazek

Zawsze to powtarzam, że lubię góry za ten widok historii. Parę godzin temu stałem tam na Babiej :)
Obrazek

Hala Barankowa
Obrazek

Na zejściu z Hali Barankowej można przed sobą ujrzeć taką jakąś dziwną wieże, co to jest?
Obrazek

Na tym skończyła się nasza wycieczka. Wiele przygód, kilometrów, emocji i stanów pogodowych. Naprawdę było warto. Choć powrót nie należał dla najlepszych.

Podsumowanie:
Liczba km: 78.5km
Przewyższenia: 3944m
https://flic.kr/s/aHBqjBWqWr
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6399
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Towarzyski weekend ze Wschodem Słońca na Babiej

Postautor: buba » 2024-12-30, 19:57

Tu już Mędralowa z widokiem na Jałowiec. W chatce się tam paliło, jacyć ludzie się tam kręcili. To jest w końcu prywatne czy ogólnodostępne ?


Zawsze było ogolnodostępne, wiec chyba poki co sie nic nie zmieniło.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6429
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Towarzyski weekend ze Wschodem Słońca na Babiej

Postautor: Sebastian » 2024-12-30, 20:09

buba pisze:Zawsze było ogolnodostępne, wiec chyba poki co sie nic nie zmieniło.

Byłem na Mędralowej w listopadzie, czyli całkiem niedawno, nadal było ogólnodostępne.

Warunki na Babiej Górze miałeś pierwsza klasa, Mała Fatra jak z bajki. Też uważam, że na wschody Pilsko jest lepsze od Babiej.
Porada fotograficzna: na wschody słońca przydaje się filtr połówkowy szary (patrz moje zdjęcia z Kamionnej), na kilku zdjęciach masz za jasną górę i przepalenia, najbardziej widać to tu:

Obrazek

i tu:

Obrazek

Fotografujesz w RAW, więc sporo można wycisnąć z tych zdjęć, spróbuj użyć filtru gradientowego w Adobe Camera Raw, może da się "ściągnąć w dół" te przepalenia, bo RAW ma dużo większą dynamikę tonalną niż JPG.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8581
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Towarzyski weekend ze Wschodem Słońca na Babiej

Postautor: Pudelek » 2024-12-30, 20:28

Wybrałeś najgorsze i najbardziej strome podejście na Jałowiec :P Kiedyś tam prawie padliśmy, ale może to przez kaca ;)

Mostek w Lachowicach za każdym razem wygląda gorzej :P
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości