Jakies 20 lat temu z Cigielka razcestie do Gaboltova. Wtedy z grupą autobusowa nie przechodziliśmy przez ich osade, więc tyko kiloro dzieci za nami pobiegło, a ze byli częstowani cukrami to długo nam towarzyszyli, ale byli spokojni.
Dwa lata temu porzuciłem na wakacjach na kilka godzin rodzinę i zrobiłem trasę Wysowa - Busov - Wysowa, więc miałem przyjemnośc przechodzić przez osadę (samotnie) dwukrotnie.
W tym przypadku byli bardziej zaczepni, ale że nie byłem bojaźliwy, wiec skończyło się tylko na (chyba
Zaczepne są tylko dzieci dzieci, ale dorośli, którzy niby kompletnie nie zwracają na nas uwagi dokładnie obserwują, więc pogoniłem ich dopiero jak się kilka za mną zapuściło zbyt daleko - poza wzrok dorosłych.
Spoko jakaś atrakcja
tego w moim mieście nie ma - tylko trzeba być cierpliwym.