Wiolcia pisze:Ciekawy wariant, sporo polanek z pożółkłymi trawami - to taka wycieczka na pograniczu lata i jesieni.
W chacie Mir jeszcze nie byłam, ale może kiedyś się uda, bo prowadzi tam jeden ze szlaków biegówkowych w kierunku przełęczy Pustevny. Choć może najpierw chata Martinak, bo też przydałoby się ją odwiedzić. Byłeś może w jednej czy drugiej już wcześniej?
No właśnie nie byłem w żadnej z nich, chciałem odwiedzić Mir, a Martinak też odwiedzę, bo tam są te fajne drzwi