Tydzień w Dolomitach

Relacje z gór całego świata, niepasujące do pozostałych działów.
laynn

Postautor: laynn » 2024-03-10, 16:33

Piękne widoki!
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2024-03-10, 20:12

Zgadzam się w 100%, jest co oglądać :)
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14656
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2024-03-11, 08:13

Cimon del To della Trappola - już nie musisz w tym roku po górach chodzić. Na nic weselszego nie wejdziesz :)
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2024-03-11, 08:23

A Czubik?
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5933
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2024-03-11, 10:43

Piękne góry i chmurki tak jak lubisz :)
I pieski bez smyczy... i cmentarze i kibelki - dla każdego coś miłego :)
marekw
Posty: 3943
Rejestracja: 2014-06-18, 18:04
Lokalizacja: Sucha Beskidzka

Postautor: marekw » 2024-03-12, 08:15

Bardzo ładne zdjęcia,piękne widoki.Jeśli umiesz jeździć na nartach,to na takie piesze wycieczki można by rozważyć narty turowe.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2024-03-12, 15:35

marekw pisze:Bardzo ładne zdjęcia,piękne widoki.Jeśli umiesz jeździć na nartach,to na takie piesze wycieczki można by rozważyć narty turowe.

Na nartach nie jeżdżę i chyba się już nie nauczę.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14656
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2024-03-13, 07:18

Sebastian pisze:A Czubik?


On jest z innego świata. Idę w lipcu.

Sebastian pisze:Na nartach nie jeżdżę i chyba się już nie nauczę.


Słuszna postawa. Precz z preczem !
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2024-03-14, 20:49

cz. 4 - Alpe Lusia i próba wejścia na Viezzenę

Obrazek

Trzecia stacja narciarska, którą odwiedziłem w Dolomitach podczas tamtejszego tygodniowego pobytu. W jej skład wchodzą wyciągi i trasy narciarskie pomiędzy Moeną i Bellamonte. Jest tu łącznie 8 wyciągów oraz 26 km tras narciarskich a jej górskim zwieńczeniem jest Viezenna, góra o wysokości 2491 m n.pm., którą będę próbował zdobyć, choć z mapy wynika, że łatwo nie będzie.

Obrazek


Kolejka gondolowa wywozi nas od północnej strony stacji na wysokość 2200 m n.p.m. pod górę Le Cune. W porównaniu do dwóch poprzednich ciepłych dni spędzonych na Latemar Ski Center i Alpe Cermis tu po wyjściu z gondolki uderza nas chłodne zimowe powietrze. Wreszcie, haha.

Płaski obszar przed górną stacją kolejki i restauracją wygląda niczym gigantyczny taras widokowy i taki jest - roztacza się stąd piękny widok na wschodnią stronę, zachodnią zasłania Le Cune.

Obrazek

Obrazek

Robię pamiątkowe zdjęcie narciarzom i rozdzielamy się: ja zostaję obfotografować okolicę, a potem idę pod górną stację wyciągu Campo - Le Cune i stamtąd będę startował w górę, oni idą szusować na stokach.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
skalne turnie wokół Cima di Vezzana

Obrazek
widok na północ od Punta Vallacia po Cima dell'uomo

Obrazek
Cima di Lusia

Obrazek

Obrazek
widok na północ od Roda di Diavolo po Polenton

Obrazek

Obrazek
Monte Mulaz, Cima Campido, Cima del Focobon

Drugi postój robię sobie pod górną stacją wyciągu Campo - Le Cune.


Obrazek
Colbricon

Obrazek

Obrazek
w centrum kadru Cima dell'uomo

Obrazek
Cima di Lusia

Obrazek
górna stacja kolejki Valbona - Le Cune

Dziś jest zauważalnie chłodniej, pod górę idzie się dobrze. Jest znakomita widoczność, niektórzy zwą ją "żyletą".

Obrazek
od Coltorondo do Cimon di Cadinello

Obrazek
górna stacja wyciągu Campo - Le Cune

Obrazek
widok na południe od Colbricon do Cima d'asta

Zauważam to, z czym się zderzyłem podchodząc wczoraj na Cimon del To della Trappola i co w sumie jest domeną wysokich gór, w tym Tatr - wystarczy wyjść na grzbiet lub grań i warunki zmieniają się diametralnie, często pojawia się bardzo silny wiatr, którego nie ma 200 metrów niżej. Nie raz miałem z tym do czynienia na górskich wycieczkach i tak też jest dzisiaj. Narciarze tego nie poczują.

Z wierzchołka Le Cune położone pod nimi stacje wyciągów wydają się takie malutkie, a skalne turnie wokół imponujące. Wieje bardzo silny północny wiatr, ale udaje mi się znaleźć miejsce z wywianym śniegiem położone od południa, gdzie panuje absolutna cisza i można komfortowo zasiąść na trawie.

Obrazek
Viezzena

Obrazek
górne stacje wyciągów Valbona - Le Cune i Piavac

Obrazek
od Cima Feudo do Col Cornon

Obrazek

Obrazek
Cima dei Bureloni, Cima di Vezzana, Cimon della Pala

Obrazek
Cima di Ceremana, Cime di Bragarolo, Coston dei Slavaci

Dziś spotykam na trasie pierwszych turystów, a jest to moja trzecia górska wycieczka podczas tego pobytu w Dolomitach. Co ciekawe, jest to Czeszka pieszo i dwóch Słowaków skiturowców. Tak, to są nacje, w których zimowa turystyka jest popularna, więcej ludzi chodzi zimą po Tatrach i Karkonoszach niż po Dolomitach, tak to odbieram. Schodzę na taką mini-przełączkę i rozpoczynamy ze skiturowcami podejście pod Viezzenę.

Obrazek

Obrazek
Le Cune, Cima di Lusia

Obrazek

Obrazek
Viezzena

Oni dość wcześnie odpuszczają i zjeżdżają w dół po śnieżnych polach pod dolną stację wyciągu Campo – Le Cune. Ja próbuję się wspiąć wyżej, ale łatwo nie jest. Zbocze jest dość strome, nie ma żadnych śladów wcześniej wychodzących turystów lub skiturowców. Próbuję kilka razy, nawet wpadam na pomysł podchodzenia zakosami, ale niestety - nie da rady. Wychodzę na 2350 m n.p.m. i na tym koniec. Trudno, ale nie narzekam, bo i tak jest interesująco.

Obrazek
odwrót spod Viezzeny

Obrazek

Obrazek

Zejście tą samą trasą, w zasadzie bez historii. Zaglądam jeszcze do restauracji na posiłek i trochę się kręcę po okolicy, bo chmury i światło są zniewalające, a warunki narciarskie w sumie też.

Obrazek
górna stacja wyciągu Piavac

Obrazek
Sforcela di Pozil, Col de Poza, Sas de Mezdi

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

To była moja trzecia wycieczka zimowa podczas tego pobytu w Dolomitach. Trzeci dzień ładnej, choć momentami zbyt ciepłej pogody, trzeci dzień bardzo dobrej widoczności i warunków fotograficznych (chmurki aż stworzone do filtra polaryzacyjnego), ale jest jedno "ale". Był to trzeci dzień ciekawych, ale bardzo podobnych krajobrazów, trochę zaczęło mi brakować tej beskidzkiej, słowackiej czy rumuńskiej różnorodności pejzażu górskiego. Nie zrozumcie mnie źle - Dolomity to piękne góry, pogoda mi wyjątkowo siadła, ale za tym trzecim razem miałem niewielkie wrażenie powtarzalności scenerii. Nie zmienia to jednak w niczym faktu, że kolejna, czwarta wycieczka na Sella Rondę podniosła znacznie w górę moją opinię o Dolomitach - okazała się najlepszą i była prawdziwą petardą widokową, ale o tym już w następnym wpisie.

panoramy:

Obrazek
na Le Cune - widok na południową stronę

Obrazek
na Le Cune - widok na północną stronę

Obrazek
przy górnej stacji kolejki Valbona - Le Cune

c.d.n.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9902
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2024-03-14, 21:33

Jeżeli istnieją warunki idealne, to Ty je miałeś, wszystko jest cudne !

Kij z tym że nie wyszedłeś, kiedy miałeś takie warunki :D
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2024-03-19, 20:57

cz. 5 - Col dei Rossi i Sass de Pordoi - Sella Ronda

Obrazek

Sella Ronda to nazwa szlaku narciarskiego w Dolomitach prowadzącego wokół masywu Gruppo del Sella. Szlak tworzy wiele wyciągów i połączonych wzajemnie tras zjazdowych o łącznej długości 40 km, z czego ok. 26 km to nartostrady. Trasy są stosunkowo łatwe, ale z uwagi na długość pętli jej przejazd zajmuje cały dzień i wymaga dobrej kondycji i wyruszenia na trasę stosunkowo wcześnie.

Jest to bardzo popularne wśród narciarzy miejsce, co widać przy wyciągach krzesełkowych i gondolkach - trzeba czasem odstać dłuższą chwilę w kolejce, co np. w Val di Fiemme praktycznie się nie zdarza.

Obrazek

Ja wyruszam na zwiedzanie niewielkiego odcinka Sella Rondy pieszo. Zaczynam w miejscowości Canazei, a moim celem będą dwie góry: Col dei Rossi (2382 m n.p.m.) oraz Sass de Pordoi (2950 m n.p.m.), na obie dostanę się dzięki funkcjonującym tu wyciągom.
Tak, Dolomity to bardzo przyjemne góry do zwiedzania, wyciągi pozwalają szybko pokonać spore różnice wysokości, sięgające nawet tysiąca metrów., po czym oddać się przyjemności wędrowania po grzbietach górskich lub w ich pobliżu. Część wyciągów działa również w okresie wiosenno-jesiennym, wtedy można nabyć jednorazowe bilety, zimą niestety korzystanie z nich jest możliwe tylko na podstawie skipassu (który mam wykupiony).

Nasza grupa przyjechała autokarem do miejscowości Campitello di Fassa, z której ruszają w górę kolejką wagonikową Coi Rodella, wywożącą jednorazowo 125 osób na wysokości 2400 m n.p.m., tysiąc metrów w górę. Ja mam inne plany, dla mnie podstawowym celem jest wyjazd na Sass de Pordoi, skalną turnię wznoszącą się powyżej stacji narciarskich, o wiele wyżej niż odwiedzone przeze mnie w trzech ostatnich dniach góry.

Wyciąg na Coi Rodella jeszcze nie zaczął działać, przed wejściem do budynku kłębi się spory tłum ludzi, chyba się jednym wagonikiem nie zabiorą. Ja jadę skibussem do Canazei, podobno to dość ładne miasteczko, aleja nie mam dziś czasu na zwiedzanie - góry czekają.
Pierwszy etap, czyli wyjazd gondolką na Pecol (ok. 1900 m n.p.m.) idzie sprawnie, na bieżąco i bez kolejki. Z Pecol prowadzą w górę dwa wyciągi: do gondolek jest bardzo duża kolejka, a do interesującej mnie kolejki wagonikowej na Coi del Rossi też czeka spory tłumek. Wagonik zabiera 80 osób, kursuje co kilka minut, udaje mi się wsiąść za drugim rzutem, nie jest źle. Można odnieść wrażenie, że pomimo zauważalnego większego tłumu niż na Latemarze czy Alpe Cermis transport narciarzy w górę idzie sprawnie. Na pewno dużo sprawniej niż na Kotelnicy, hehe.

Na górze jest pięknie: pogoda jak drut, niebo soczyście błękitne, chmurki takie jak trzeba, śniegu mnóstwo, ludzi niestety też. Na szczęście tras narciarskich jest tu mnóstwo, więc ten przykolejkowy tłum szybko się rozrzedza za tych hektarach.

Obrazek

Nad Canazei górują dwie grupy skalne, których wygląd jest klasyczny dla krajobrazu Dolomitów -turnie skalne o pionowych ścianach piętrzące się nad łagodnymi zboczami, poza okresem zimowym porośniętymi trawą. Jedna z nich to szczyty skupione wokół Punta Grohmann leżącego nad Col Rodella, a druga to widoczny południowy skraj płaskowyżu, na którego brzegu znajduje się Sass de Pordoi, na który dziś wyjadę kolejką, a jej górną stację dostrzegam już teraz. Poza tym morze okolicznych szczytów, masyw Marmolady i bardzo fotogeniczne góry nad wyciągami stacji narciarskiej Alba. Na północnych stokach mnóstwo śniegu, na południowych dużo gorzej - efekt ciepłego lutego.

Obrazek
Cima dell'uomo, Cima di Costabella, Monte Colac

Obrazek
Monte Colac

Obrazek
Sas de Roces, L'aut, Crepa Neigra

Obrazek
masyw Marmolady

Obrazek
Sass de Pordoi, Sass de Forcia Occidentale, Piz Boe

Obrazek
Punta Grohman, Punta delle Cinque Dita, Spallone del Sassolungo

Obrazek
narciarski raj

Obrazek
narciarski raj - zbliżenie

Obrazek
Sass de Pordoi

Spacer grzbietem nad nitkami wyciągów narciarskich to sama przyjemność, poza tym co kawałek to restauracja, tak można zwiedzać! Choć mi teraz szkoda czasu na siedzenie przy bufecie.

Obrazek
restauracja Rifugio Belvedere, wzgórze z górną stacją wyciągu Sass Bece, Col del Cuc

Obrazek
po prawej L'aut, w dole wyciągi Alba

Obrazek
Col dei Rossi

Obrazek
Cima dell'uomo, Cima di Costabella, Monte Colac

Obrazek
od Cima Catinaccio po Monte Castello

Obrazek
w drodze pod Rifugio Sass Bece

Omijam wzgórze, na którym znajduje się Rifugio Sasso Becce i wychodzę po jego wschodniej stronie. Tu mam widoki na kolejną część Sella Rondy i kolejne kilka tras narciarskich i wyciągów. Na horyzoncie kolejne skalne turnie Dolomitów, w tym Antelao (3264 m n.p.m.), najwyższy szczyt wschodnich Dolomitów, zwany "królem Dolomitów", przede mną widoczne jak na dłoni Sass de Pordoi, a po prawej stronie Sasso Becce, u podnóża którego wiedzie pieszy letni szlak na Passo Pordoi. Ja będę schodził bokiem trasy narciarskiej, która zaczyna się dużym zakosem po prawej stronie.

Obrazek
Sass de Pordoi, Sass de Forcia Occidentale, Piz Boe

Obrazek
Sass Bece

Obrazek
od Cima Campestrin Sud do Tofana di Rozes

Obrazek
zejście na Passo Pordoi

Obrazek
od Punta Sorapiss do Antelao

Trasa narciarska prowadzi przez most nad drogą prowadzącą przez Passo Pordoi, ja schodzę bokiem na drogę i asfaltem idę na przełęcz, na której znajduje się dolna stacja kolejki na Sass de Pordoi.

Droga jest perfekcyjnie odśnieżona, widać na poboczach że zalega tutaj od pół do jednego metra śniegu, choć w okolicy widać pola wolne od śniegu.

Zimą wjazd na Sass de Pordoi odbywa się w ramach skipassu, choć nart na górę wwozić nie wolno - należy je zostawić na stojakach przed wejściem do budynku. W sumie słusznie, bo narciarstwa zjazdowego na tej skalnej turni uprawiać się nie da, choć jak się okaże później, na płaskowyżu znajdującym się po północnej stronie są dobre warunki dla skituringu.

Wagonik zabiera 70 osób, kursuje regularnie, nawet jak nie ma kompletu osób. Ja wyjeżdżam w wagoniku wypełnionym mniej więcej do połowy. Co więcej, mogę zjechać kiedy mi to będzie pasować, nie ma wyznaczonej godziny powrotnej, jak to jest na Kasprowym Wierchu. Fajne te Włochy.

Obrazek
Sass de Pordoi od dołu

Kolejką wyjeżdżam na prawie trzy tysiące metrów. Na górze jest chłodniej, zakładam wszystkie ciepłe ubrania, które czekały do tej pory w plecaku właśnie na ten moment, ale nie wieje, jest bardzo przyjemnie.

Na górnej stacji kolejki oczywiście znajduje się restauracja z cenami adekwatnymi do wysokości nad poziom morza, a po obu stronach budynku znajdują się tarasy widokowe. Zaczynam od zachodniego.

Pode mną Col dei Rossi, na którym byłem dziś całkiem niedawno. Wyciągi narciarskie stąd wydają się bardzo malutkie. Wokół sięgający po horyzont mur Dolomitów, z daleka równy jak od linijki. Dotychczas nie miałem w swoim górskim życiu do czynienia z tak rozległymi pasmami górskimi.

Obrazek
Col dei Rossi

Obrazek
Sass Bece

Błogosławieni niech będą wynalazcy teleobiektywu.

Obrazek
snowpark pod Col dei Rossi

Spod tarasu można zejść kawałek niżej pod znajdujący się kilkumetrowy krzyż. Teraz, zimową porą, za tarasem znajduje się tablica z napisem "achtung coś tam". Nie wiem, nie znam niemieckiego, hehe.

Parędziesiąt metrów dalej, a spora różnica w widoczności skalnych turni Punta Grohmann i oraz płaskowyżu znajdującego się na północ, bogatemu w letnie szlaki turystyczne. Jest pięknie i przyjemnie, ale trzeba uważać ze zbliżaniem się do krawędzi obok krzyża, bo to naprawdę spore urwisko.

Obrazek
Punta Grohmann, Punta delle Cinque Dita, Spallone del Sassolungo

Obrazek
Piz Boe

Piz Boe (3152 m n.p.m.) to najwyższy szczyt Gruppo del Sella.

Obrazek
krzyż nad urwiskiem

Obrazek
Passo (przełęcz) Pordoi

Obrazek

Obrazek
w dole wyciągi Alba

Obrazek
po lewej masyw Marmolady, w dole Sass Bece i Col dei Rossi

Obrazek
płaskowyż po północnej stronie

Obrazek
na wierzchołku Piz Boe znajduje się schronisko turystyczne.

Obrazek
Cima Deci, Cima Nove

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Punta Grohman, Punta delle Cinque Dita

Obrazek

Obrazek
Spallone del Sassolungo, Piz Ciavazes

Po drugiej stronie budynku znajduje się taras, z którego korzystają klienci restauracji, a z którego rozciąga się widok na wschodnią stronę. Horyzont zamykają piękne wyeksponowane na tle soczyście błękitnego nieba skalne szczyty Dolomitów. Przejrzystość powietrza jest idealna.

Obrazek

Obrazek
Monte Civetta, masyw Marmolady

Obrazek
Mioazza

Obrazek
Punta Sorapiss, Antelao, Monte Pelmo

Obrazek
Piz Boe i skiturowcy

Obrazek
Antelao - król Dolomitów

Obrazek
Monte Pelmo

Powtórzę jeszcze raz, błogosławieni niech bedą wynalazcy teleobiektywu.

Cel dzisiejszej wędrówki osiągnięty, cieszę się, że udało mi się trafić na tak znakomite warunki. Zjeżdżam kolejką na dół, schodzę wzdłuż wyciągi Saletei i wyjeżdżam pod Rifugio Sasso Becce wyciągiem Lezuo obserwując z góry, jak znakomite warunki narciarskie tu panują.

Obrazek
wyciąg Salatei

Obrazek
na wyciągu Lezuo

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Oprócz mnogości wyciągów i tras znajduje się tutaj też spory snowpark.

Obrazek

W zasadzie tyle, pozostaje mi zjechać tą samą trasą do Canazei i na tym zakończyć wycieczkę.

Była to moja czwarta wycieczka w Dolomity podczas tego lutowego pobytu, ostatnia i zdecydowanie najlepsza. O ile trzecia, czyli Alpe Lusia, pozostawiła we mnie pewne uczucie niedosytu, to tutejsze widoki okazały się prawdziwą petardą - to takie „ikoniczne" Dolomity, niczym z okładki przewodnika turystycznego. Nie bez znaczenia jest fakt, że mieliśmy pięć dni znakomitej, słonecznej pogody (w dzień przyjazdu zwiedzaliśmy Cavalese - miejscowość, w której mieszkaliśmy), świetnej przejrzystości powietrza i momentami zbyt małej ilości śniegu. Można by rzec, taki mamy klimat obecnie, aleja pamiętam oglądane przeze mnie w telewizji relacje z zawodów w skokach narciarskich z niemieckich czy austriackich Alp sprzed kilkunastu lat, gdzie śnieg był tylko na skoczni.

A kolejnego dnia nad Dolomity nadciągnęły spore chmury, w których schowała się większość szczytów, więc pojechałem zwiedzać pewne małe włoskie miasteczko.

Panoramy z wycieczki:

Obrazek
na Sass de Pordoi

Obrazek
pod Rifugio Sass Bece

c.d.n.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9902
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2024-03-19, 21:13

Takiemu to za dobrze ;)

Kolejne nominacje dojdą na marzec :lol
marekw
Posty: 3943
Rejestracja: 2014-06-18, 18:04
Lokalizacja: Sucha Beskidzka

Postautor: marekw » 2024-03-20, 08:08

Sebastian pisze:zimą niestety korzystanie z nich jest możliwe tylko na podstawie skipassu (który mam wykupiony).

Jaka cena tygodniowego?
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14656
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2024-03-20, 08:41

Majestatyczny wyjazd.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3549
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2024-03-21, 11:19

Robią wrażenie te góry! Jakoś bez śniegu (te początki wyjazdu) wydawały mi się lekko nijakie, ale za to teraz nadrabiają :) Zdecydowanie dobrze im w białym puchu (co widać i na zdjęciach z ostatniego dnia, gdy dosypało).
Mnie tam jednak ciągnie, jak będzie zielono albo jesiennie.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości