Czechy - Śladem poradzieckich baz (2023)

Relacje pozagórskie ze świata.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6261
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Czechy - Śladem poradzieckich baz (2023)

Postautor: buba » 2023-08-24, 21:51

Zapewne część osób dobrze wie, że już od kilkunastu lat ochoczo poluję na poradzieckie bazy, tajne "numerowane" miasta i wszelakie mniej lub bardziej pokruszone betony związane z czasami Zimnej Wojny, zalegające w zapomnieniu w zazwyczaj sosnowych lasach. Szukało się owych miejsc i w Polsce, i w różnych krajach byłego Sajuza.
Tym razem po raz pierwszy wyprawiamy się szukać tego tematu na terenach dawnej Czechosłowacji. Na łowy ruszamy razem z Chrisem i Piotrkiem.

Obrazek

Osada, której szukamy, jest obecnie opuszczona tylko częściowo. Zwą ją Ploužnice i jest chyba administracyjną dzielnicą Ralska. Spotkałam się też z nazwą Mimoň-6, acz nie jest to chyba sekretny radziecki kryptonim dla zmylenia wrogów, ale nazwa, która powstała póżniej. Część budynków jest zamieszkana, inne stoją sobie w zaroślach, a wiatr wieje w pustych otworach okien. Miejscowość znajduje się na terenach między Mimoniem a lotniskiem Hradcany (gdzie pewnie tez można znaleźć opuszczone hangary, ale spora część jest używana przez różne aerokluby). Osiedle powstało po 1968 roku, kiedy na ówczesny poligon Ralsko przybyła armia radziecka. Miejsce bardzo przypomina polskie Kłomino, Pstrąże czy Szczytnicę Kolonię. Gdzieś słyszałam, że te poligonowe bloki były charakterystyczne przez swoją "panelowość" i że przywożono je w kawałkach z Sajuza i składano na miejscu, nie korzystając z lokalnych materiałów. Nawet przewody czy włączniki były radzieckie. Ciekawe, że im się opłacało bardziej transportować niż odlać gdzieś na miejscu. W 1991 roku teren opustoszał i zaczął szukać swojego nowego przeznaczenia.

Wiosenna mozaika.

Obrazek

Bloki stoją bokiem do szosy, a przestrzeń pomiędzy nimi porasta młody, sosnowy las. Nie ma już okien, drzwi, framug, poręczy - nie wspominając o meblach czy innym wyposażeniu. Zostały tylko betonowe szkielety.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Eksplorację zaczynamy od piwnic. Dziwne tu mają te piwnice - trzeba pełzać na czworakach tak nisko jest strop. Tu chyba zachowało się najwięcej - może dlatego, że najmniej ludzi ma parcie, aby tu wpełznąć?

Są np. fragmenty starych gazet, które przenoszą nas w inną epokę. Ze zdjęć patrzą na nas czołgiści, zmoknięty, skłębiony tłum i imprezowicze z gitarą.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nie wiem jaki to język? Napewno mało zrozumiały. Stawialiśmy chyba na kazachski?

Obrazek

Udaje się natrafić na kilka podartych kartek z zeszytu. Zapiski dotyczą czegoś o samolotach, ale czego dokładnie to rozkminić nie możemy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wala się też kawałek mapy. Taki z Czukotką. Papier jest jakby lekko laminowany, więc może dlatego udało mu się przetrwać mimo wilgoci i częściowego zakopania w ziemi?

Obrazek

Są też klasyczne podpisy rezerwistów.

Obrazek

Obrazek

I bajkowe malunki. Ciekawe w jakich okolicznościach powstały? Może zamknęli jakieś dzieci w piwnicy i ogarnęła je wena twórcza??

Obrazek

Jest też lekko niekompletny pingwinek - kabaczy łup. Ogólnie żadnych sprzętów z dawnych lat tu raczej nie znajdziemy. Pingwinek był jeden jedyny. Kiedyś chyba był nakręcany i chodził. A może pływał? Może to była zabawka do wody?

Obrazek

Skoro już obczailiśmy co na dole - trzeba spojrzeć na świat też z góry. Wejście na dach okazuje się być zadziwiająco łatwe, co nie jest regułą w takich miejscach.

Obrazek

Obrazek

Rozciąga się stąd super widok. Szpiczate góry z zamkami na szczytach. Białe, wypatroszone bloki zdają się nas otaczać zewsząd, sprawiając wrażenie jakby osiedle było większe niż jest w rzeczywistości. Dachowa papa zaczyna porastać młodymi sosenkami. Brzozy rzuciły się już wcześniej. Kilka okazów jest naprawdę solidnie wyrośniętych. Gdzie toto korzonki powpuszczało??

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ekipa w komplecie :)

Obrazek

Statyw mieliśmy baaaardzo klimatyczny! :)

Obrazek

Niektórzy na oknach hodują pelargonie - inni sosny!

Obrazek

Akuku!

Obrazek

Na niektóre balkony lepiej nie wchodzić - nie wyglądają zbyt pewnie...

Obrazek

Napisy wyskrobane w kostce przy oknach. Wołgograd, Taszkient, Sasza i Halina. Nie wiem czy to wyraz patriotyzmu lokalnego czy podkreślenia swojej odrębności w ujednoliconej zabudowie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jest też data jakiegoś ważnego wydarzenia, którego już nie poznamy. Właściciel mieszkania zabrał tą historię ze sobą w dalszą drogę.

Obrazek

Na ścianach prasówka z lat 80-90 tych. Jak to fajnie, że oni te gazety kleili jako tapety czy termoizolację. Leżące na stole czy szufladzie nie miałyby szans przetrwać, choćby dlatego, że tych ściennych nie można było ukraść czy użyć na rozpałkę w ognisku. Co jak co - ale kleje to mieli porządne! Stały się więc ciekawym artefaktem po kilkudziesięciu latach. Można poużywać na lekturze i przenieść się na chwilę w inne czasy.

Kadry zupełnie jak z Kłomina. Odarty ze wszystkiego beton + gazety. Podróż w czasie jest więc taka wieloaspektowa. Raz, że przenosi nas w okres działania osiedla, a dwa znów jakby był rok 2009 gdy włóczyliśmy się po blokowiskach pod Bornym Sulinowem.

Obrazek

Obrazek

Tu nieco owe "tapety" zrudziały. Zupełnie jakby zardzewiały!

Obrazek

Gdzie indziej zzieleniały tak totalnie!

Obrazek

A tu nawet mają naturalne, mięciutkie dywany!

Obrazek

Rzecz, która rzuca się w oczy, to pewna niezmienność przekazu. Niby dawne daty - a propaganda sukcesu taka sama jak teraz. Lata płyną a ludzie wciąż tacy sami - politycy, celebryci i dziennikarze ściemniają, a tępy lud wierzy we wszystko. Patrzą na nas gazety np. z 1991 roku i z podawanych w nich treści zdawałoby się, że ZSRR jest w szczycie potęgi i rozkwitu, że będzie trwał wiecznie. Dwie równoległe rzeczywistości - media i życie...

Przewija się tutaj kilka podstawowych prasowych tytułów. Jest oczywiście "Krasnaja Zwiezda", "Prawda" i "Komsomolska Prawda". Te zawsze występują masowo w podobnych miejscach. Musiały mieć duże nakłady, bo czy na ścianach czy w w kiblu, czy w mieszkaniach czy w magazynach do uszczelniania skrzyń - zawsze i wszędzie na posterunku w każdej bazie!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

"Prawda" chyba miała najdłuższą historię.

Obrazek

Tu jednak w tej Czechosłowacji mieli większe zróżnicowanie. Pojawiają się tytuły, z którymi wcześniej nigdy się nie spotkaliśmy. "Uczitelskaja Gazeta", "Sowietski Sołdat"

Obrazek

Obrazek

Są też egzemplarze drukowane w językach poszczególnych republik. "Socjalistik Kazakstan" czy "Radiańska Ukraina".

Obrazek

Obrazek

A w piwnicach była jeszcze "Literaturna gazeta".

Obrazek

Różniste polityczne obrazki. Ujęcie humorystyczne, niby na wesoło.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na skraju osiedla stoi opuszczona szkoła. Dzieci krasnoarmiejców zawsze miały swoją własną w takich okolicznościach.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szkoła jest zdemolowana chyba jeszcze bardziej niż bloki. Z dawnych lat zachował się tylko jeden mural.

Obrazek

A tak powstawała powyższa fotografia ;) Toperz uznał, że ciekawiej jest celować w druga stronę ;)

Obrazek

Obecnie wnętrza dawnej szkoły służą imprezowiczom i graficiarzom.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tu już nie wychodzę na dach. Tylko Chris z Piotrkiem się wyspinali po chybotliwej, lekko zdekompletowanej drabinie.

Obrazek

Widok z dachu (zdjęcie Piotrka)

Obrazek

Szkołę i pobliski (już współczesny) sklep otaczają zęby smoka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Czy wspominałam, że zaczęło lać? Klimat okolicy staje się więc bardziej mroczny. I mokro-śliski.

Obrazek

Stary autobus, chyba teraz robiący za składzik. Może tu jeździł jeszcze za czasów świetności osiedla?

Obrazek

A tak prezentuje się zamieszkana część tej miejscowości.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Jest jeszcze most, który jest częścią nieistniejącej bocznicy kolejowej Mimoň - lotnisko Hradczany.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nie ma już torowiska, acz miejscami widać jeszcze podkłady.

Obrazek

Przy wjeździe na most jest bunkierek. Ma swoje duże zalety - można się w nim schować przed deszczem.

Obrazek

Obrazek

Każdy się wspina po swojemu ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Podpisy rezerwistów z 90-tego roku.

Obrazek

Obrazek

W ogóle to całe okoliczne lasy są nafaszerowane betonem. Zaglądam do kilku totalnie wypatroszonych ruinek. Nic nie ma ciekawego w środku. Zazwyczaj zalegają tam tylko nadpalone opony.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Klasyczne poligonowe płytówki.

Obrazek

Trafiają się też dziwne, omszałe, rozgałęzione bunkry. Bez oczywistego wejścia, tzn. chyba takowe były, ale są zawalone płytami lub tak szczelnie zamurowane. Są wprawdzie w lesie jakieś studzienki - pewnie którąś z nich dałoby się dostać do wnętrza bunkrów. A może gdzieś od strony wentylacji? Ale już nie chce się nam czochrać po mokrych krzakach.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kolejnych betonów szukamy w lasach kawałek stąd. I tam uda się wleźć w mroczne, podziemne czeluście! :)

cdn
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9902
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-08-25, 05:33

Lekko przerażające, ale takie miejsca chyba powinny mieć taki klimat.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6261
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2023-08-25, 14:35

Adrian pisze:Lekko przerażające, ale takie miejsca chyba powinny mieć taki klimat.


Chyba tak :)

Acz wyjatkowo nie było żadnych upiornych laleczek nabitych na pal jak np. niegdys w Kłominie ;)

Obrazek
Ostatnio zmieniony 2023-08-25, 14:35 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6261
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2023-08-30, 21:27

Za czasów, gdy w Czechosłowacji siedziała armia radziecka, powstały na jej terenach 3 magazyny głowic jądrowych (Javor 50, 51, 52). Miejsca były dobrze ukryte w przepaścistych lasach, z dala od ludzkich oczu.

Obrazek

(zdjęcie z aparatu Chrisa)

Podobne bazy znajdowały się również w Polsce (Podborsko, Templewo, Kolonia Brzeźnica) - w okolicy dwóch ostatnich bywaliśmy w 2009 roku, o czym wspomniane było w końcówce relacji: https://jabolowaballada.blogspot.com/20 ... olska.html


Pewnego pięknego wiosennego dzionka mamy okazję odwiedzić miejsce o kryptonimie Javor - 52. W lekko siąpiącym deszczu ruszamy w knieje.

Obrazek

Na pierwszy rzut oka zdawałoby się, że las jak las. Jednak co chwilę wzrok zatrzymuje się na czymś, co wystaje z poszycia i raczej samo toto tu nie urosło ;)

Obrazek

Obrazek

Główną atrakcją okolicy jest podziemny, dwukondygnacyjny budynek, który jak się okazuje nie jest tak prosto znaleźć. Wejście jest zakopane i wchodzi się tam przez lisią norę.

Obrazek

Lisia nora widziana od środka.

Obrazek

Pierwsze wrażenie to mrok. Nawet w świetle latarki jest czarno. Coś tu się solidnie jarało, wszystkie ściany i sufity są okopcone.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zapach jest hmmm... charakterystyczny ;) My też niedługo robimy się nieco bardziej czarni i aromatyczni niż wcześniej. Pięknie... drugi dzień wyjazdu, a my już usyfieni po uszy... Kolejne 8 dni będzie się z nas sypał dziwny czarny pył ;) No bo przecież nie wypierzesz w kwietniu w terenie polara czy spodni....

Klimatu dodaje wszędzie obłażąca płatami farba.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wnętrza okazują się dużo ciekawsze i lepiej zachowane od tych odwiedzanych niegdyś w Polsce. Ogólnie sporo maszynerii, która czort wie do czego miała słuzyć. Dużo rur i pokręteł.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Są miejsca, których przeznaczenie udało się odgadnąć ;)

Obrazek

Różne tabliczki znamionowe można sobie poczytać.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Napisy w sadzy. Ciężko domniemywać z jakiego okresu pochodzą, acz chyba raczej są współczesne.

Obrazek

Obrazek

Jest tu też miejsce o przeznaczeniu biesiadnym, kanapy, stoliczek :)

Obrazek

A tu odpowiedź na pytanie, które ludzie często nam zadają: "Czemu wy ciągle łazicie w tych ciężkich buciorach"? Ot dlatego. Wbiło się w podeszwę chyba na centymetr!

Obrazek

Rdza i kropelki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Krajobraz z rurą.

Obrazek

Dzielna ekipa cieszy się zwiedzaniem! :)

Obrazek

Obrazek
(zdjęcie z aparatu Piotrka)

Przemieszczanie między piętrami. Można łatwiej:

Obrazek

Można i bardziej ambitnie :)

Obrazek

Pozaglądalim we wszystkie dziury to i wyłazimy. Kręcimy się jeszcze chwilę po okolicznym lesie.

Obrazek

Obrazek

Napotykamy kilka hangarów.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wszędzie rozsiane są też małe bunkierki. Prawie za każdym drzewem coś siedzi!

Obrazek

Obrazek

Leśny basen też utrzymany w klimatach.

Obrazek

"Mechaniczne jeżyny" - tak nazwał kabak drut kolczasty ;)

Obrazek

Były tu też koszary, które obecnie są przerobione na ośrodek dla uchodźców, więc raczej niedostępne do zwiedzania. Zdjęć koszar więc nie będzie.

Śpimy przy wiatach geoparku. Jest coraz zimniej...

Obrazek

Obrazek

Obrazek
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości