Adrian pisze:Ja nie chciałem urazić Ciebie, ten fakt dla mnie od dawna jest co najmniej nie smaczny (dla mnie), jak i wszystkie pamiątki holokaust, czczenie tych miejsc itd.
nie bardzo rozumiem. Co ma holokaust, czczenie "tych miejsc" (jakich miejsc??) do nazewnictwa? Te miejscowości tak się nazywały przez większość swojego istnienia, dla niektórych nadal się tak nazywają (tak jak dla wielu Polaków nadal jest Stanisławów, a nie Iwano-Frankiwsk), więc pomieszanie z poplątaniem.
Adrian pisze:Takie miejsca powinny zostać zrównane z ziemią, a u nas prowadzi się kult morderców i świrów.
masz na myśli Żołnierzy Wyklętych? Tu bym się zgodził...
Adrian pisze:Jestem przeciwnikiem nazewnictwa, nie Pudelka.
czyli jesteś przeciwnikiem historii. Ale tu nic nie poradzisz - Cieszyn to Teschen, jeszcze sto lat temu największą grupą byli tam Niemcy i właściwie w ogóle nie powinien znaleźć się po wojnie w Polsce. Można to przyjmować do wiadomości, a można być przeciwnikiem i udawać, że czegoś takiego nie było. Robiono tak przez cały okres PRL-u, czasem robi się i dzisiaj. Podawanie nazw historycznych jest jedną z form przypominania, że historia ziem wchodzących w skład współczesnej Polski to historia wielokulturowości, gdzie nic nie jest czarne i białe.
Tępy dyszel pisze:Bardziej mnie razi natomiast tworzenie sztucznych rejonów typu np. Podbeskidzie.
Podkarpacie i Opolszczyzna
Dobromił pisze:Z naciskiem na umęczonych mieszkańców Austrii.
Austriaków specjalnie pominąłem
Dobromił pisze:P.s. Pudel - zakładam, że znasz - jakie masz zdanie o książkach Leszka Adamczewskiego ?
nie czytałem. To raczej chyba dość sensacyjne opowiastki, więc jakoś mnie nie ciągnęło.
sokół pisze:że Pudelek praktycznie w ogóle nie komentuje czyichś relacji - wszystkich, to znaczy również Waszych.
oj tam, oczywiście, że komentuję, ale rzadziej niż inni. Czasem po prostu nie mam nic sensownego do napisania, więc milczę.
Adrian pisze:bo twoja i moja wypowiedź nie była czymś wyjątkowym
jeżeli wyzywanie kogoś od gebelsów jest u Ciebie czymś normalnym, to faktycznie nie było to niczym wyjątkowym.
Jak jedno w mojej ocenie niewinne zdanie, raczej zapytanie czy wątpliwość, może wywołać gównoburzę.
ale pojawiło się tyle wpisów, że normalnie nigdy by ich nie było pod takim niegórskim, nietatrzańskim i niemirkowym tematem