Prezes pisze:Nie, nie tak. Nie da się tu porównać zarówno rodzaju, jak i możliwej częstotliwości występowania działań niepożądanych.
Nie można też zakładać że skutki uboczne szczepionek będą mniejsze tym bardziej podając je każdemu, a nie tylko chorym z objawami. Jakby to robiono w przypadku leku. Poza tym przez rok szczepionek nie było, a leki szło podawać, mimo to nie robiono tego. Od samego początku była tylko jedna narracja. Czekamy na szczepionkę, bo nic innego nas nie uratuje.
Jaki jest sens podawania szczepionki młodemu zdrowemu człowiekowi, dla którego ta choroba może stać się groźna za 20 albo 40 lat? I on już teraz ma się szczepić i ryzykować skutkami ubocznymi. Niestety większość ludzi bardziej na tym ucierpi niż zyska. W młodym wieku nawet jak zachoruje, to przejdzie chorobę łagodnie czy bezobjawowo i zyska naturalną odporność, na kolejne miesiące czy tam jakiś okres. Po szczepionce źródła są różne, ale już się mówi, że taka naprawdę dobra ochrona, to się utrzymuje przez 2-3 miesiące. Na początku miało to być na zawsze, potem na rok, potem na pół, teraz już sami producenci przyznają że odporność zaczyna spadać po dosłownie kilku miesiącach. I najlepiej będzie się szczepić raz w roku, sezonowo przed kolejną falą. Więc po co podawać młodemu zdrowemu człowiekowi coś co działa kilka miesięcy, a poważnych skutków choroby może się spodziewać za 20-40 lat? Jak chce ryzykować i uważa to za słuszne to nie ma problemu, niech się szczepi, ale nie obowiązkowo bo nie ma to żadnego sensu i uzasadnienia. Po co mam się szczepić w wakacje, gdy umiera po 2-3 osoby na dzień i wirus praktycznie znika, tylko po to, żeby sobie ważność certyfikatu przedłużyć i móc wejść do restauracji czy pojechać w Tatry na Słowację?
Prezes pisze:Oczywiście, że widać - w postaci znacznie niższego odsetka zgonów w krajach o wysokim udziale osób zaszczepionych w populacji.
Nie zacytowałeś całości. Napisałem, że na papierze jest to 30%. Ale już też to tłumaczyłem, że nie do końca wiadomo czy to dzięki szczepieniom. Może to być skutek naturalny, o czym wielu ekspertów też mówiło, że tak będą wyglądać następne fale i że przy poprzednich pandemiach też tak było, a wtedy szczepionek nie było. Też pokazywałem jak to wygląda w zgonach ogółem w danych krajach i tam jakoś zgonów przybywało, pomimo, że na sam covid (czyli dodatni wynik testu) ubywało.
Poza tym nie do końca wszędzie to co piszesz się potwierdza...
Australia, przykład kraju, który walczy tak ostro z covidem. Dobrze wyszczepiona, wszystko pozamykane, granice itp. I po dwóch latach mają teraz taki efekt...
Kolejny kraj dobrze wyszczepiony i zmuszający do różnych rzeczy.. Kanada.
Zgonów znów mają tyle, co przed szczepieniami.
W USA, zaczyna być podobnie...
Tydzień czy dwa temu do tego pobili rekordy hospitalizacji.
https://www.polskieradio24.pl/5/1223/Ar ... -personelu
Włochom też już nie wiele brakuje, by powrócić do poprzedniego stanu. Swoją drogą w ostatnim tygodniu Włochy mają identyczny odsetek zgonów w stosunku do całej populacji jak Polska. Pomimo, że są dużo lepiej wyszczepionym krajem.
W Wielkiej Brytanii, 1/3 zgonów na covid, to osoby po trzeciej dawce szczepionki! Osoby niezaszczepione stanowią tam 26%.
W hospitalizacjach podobnie, 34,6% ludzi w szpitalach to osoby po trzeciej dawce szczepionki. Osoby niezaszczepione stanowią tu 31,7%.
Więc coś tu nie gra do końca, że ta trzecia dawka taka potrzebna i skuteczna, a najwięcej osób w szpitalach jest właśnie po 3 dawce szczepionki. To samo jest w Szkocji.
Cały raport tutaj: https://assets.publishing.service.gov.u ... 3-2022.pdf
Więc wątpliwości jest aż nadto. I to jest problem tej szczepionki niestety. Bo gdyby była tak skuteczna jak ją reklamują, to sama by się obroniła i przymus nie byłby potrzebny.
Prezes pisze:Gdyby pozostawiono ludziom wybór w kwestii wielu innych szczepień, być może umarłbyś jako dziecko na polio albo gruźlicę.
Szczepionki na COVID wdrożono na rynek w szybszym trybie, niż powyższe między innymi dlatego, że nie było czasu.
Tamte szczepionki nie budziły tyle wątpliwości. Były sprawdzone o wiele bardziej, stworzone w innej znanej już technologii, podawało się je jednorazowo i starczały na całe życie. Nie było też z nimi w pakiecie razem tylu dodatkowych bonusów w postaci chociażby wejścia do sklepu, czy straszenia ludzi, że zostaną pozbawieni pracy czy normalnego funkcjonowania w społeczeństwie.
Prezes pisze:Nie można niestety pozostawiać ludziom całkowicie wolnego wyboru w kwestiach, które mają wpływ na zdrowie całej populacji.
3/4 populacji świata znajduje się w krajach w których praktycznie covida nie ma, przynajmniej się u nas za bardzo o nim nie słyszy. To też jest ciekawe, że najwięcej covida mamy w krajach, które po prostu na niego stać... Ciężko też uwierzyć, że firmy czy instytucje które na co dzień zarabiają miliony dolarów, dopuszczają do użytku wiele różnych rzeczy niszczących ludziom zdrowie. Teraz nagle tak walczą o te ludzkie życia. Na prawdę trochę naiwne myślenie, tym bardziej że te same korporacje i organizacje nie raz poruszają ten problem, że ludzi na świecie jest za dużo.
Dla porównania, tylko w tym roku na covid na świecie umarło około 150 000 ludzi. Z wszystkich przyczyn w tym czasie 3 600 000 zgonów. Jakoś pozostałymi 96% zgonów za bardzo nikt się nie przejmuje i jakoś nie czytamy i nie słyszymy o nich na każdym kroku.
Tak jak mówię, przymus tutaj jest czymś złym. Na samym początku jak weszła ta szczepionka, to sam nie wykluczałem, że się zaszczepię. W ogóle negatywnie do tego nie podchodziłem. No ale myślałem, że ona będzie działać tak jak zapowiadano. Bierzesz raz, ewentualnie te 2 dawki i masz spokój. I przede wszystkim ograniczy transmisję wirusa, mniej się będzie po niej chorować i nie byłoby tu problemu. Argument typu, że jestem niezaszczepiony i zagrażam innym, jak najbardziej mnie przekonywał. Tylko niestety okazał się kłamstwem. Bo i tak każdy może chorować, każdy może zarażać. Więc o ile wtedy miałbym wyrzuty sumienia i poszedł się zaszczepić, tak teraz najzwyczajniej w świecie czuję się oszukany. Miała być normalność, mamy paszporty i ograniczenia wolności itd. itd. Na prawdę dziwię się ludziom, że tak wszystko płazem puszczają. Od dwóch lat są cały czas oszukiwani, kolejnymi obietnicami, które się w ogóle nie sprawdzają. I jeszcze niektórzy proszą się o przymus, żeby móc ich jeszcze bardziej zniewolić. To już w historii na prawdę było wielokrotnie i zawsze dzieje się to pod przykrywką dobra dla ogółu.
Polecam też się zapoznać z aferami firmy Pfizer i miliardowymi odszkodowaniami, która firma musiała wypłacić za swoje praktyki, wycofaniem leków które powodowały skutki uboczne, łapówkami, nieuczciwemu marketingowi itp. Firma dla mnie nie jest godna zaufania, a teraz się chcę zobowiązać cały świat, żeby im zaufał. I jeszcze tak się zabezpieczyli, że nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za to co produkują...
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomo ... 53999.html
https://forsal.pl/artykuly/349186,pfize ... -kary.html
https://300gospodarka.pl/news/pfizer-am ... i-covid-19
Jakoś z innych metod leczenia czy to nowotworów np. też możesz zrezygnować i nikt Ci nie robi z tego powodu problemu, że ktoś umarł czy chciał się ratować w inny sposób. Zrobił to na własne życzenie i to jego wola. Nie można nikogo zmuszać do leczenia wbrew jego woli. To masz zagwarantowane przez prawo i tylko w wyjątkowych sytuacjach zagrażającym bezpośrednio życiu, czy właśnie jak sam stanowiłbyś zagrożenie życia dla innych, to sąd czy lekarz mógłby podjąć taką decyzję, ale tutaj nie mamy żadnych z tych przesłanek. W Belgii czy Holandii masz dostępną eutanazję na życzenie i na siłę i pod przymusem tych ludzi się nie leczy.