Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5934
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2021-01-17, 22:19

sokół pisze:No mogła chociaż foczkować bez zegarka

Ale ładnie pozowała do zdjęcia, widać foczka-celebrytka.

A nie mogła, bo mi wytłumaczyła, że w takich warunkach jak dzisiaj 3 minuty max i wychodzi, więc zegarek potrzebny. A czy celebrytka? Tylko się ładnie uśmiechała do mnie. Po prostu sympatyczna dziewczyna :)
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5934
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2021-01-17, 22:35

Jeszcze filmik z celebrytą :)

[video]https://www.youtube.com/watch?v=UgmL1mewPKY&feature=youtu.be[/video]
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2021-01-17, 22:37

Filmik robi furorę na fejsie.

"CO ZA DEBILE TAK ZNĘCAĆ SIE NAD PSEM"

"szkoda psiny i że ma nieopowiedzialnego Pana"

"Ciekawe jak by panciu sapal jak by miał śniegu po szyję"
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5934
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2021-01-17, 22:52

Jest hejcik konkretny. Wrzucając filmik miałem świadomość, że dam ludziom trochę rozrywki ;)

"sama radocha męczyć biedne zwierze"
"Nie normalne psa brać przy takich warunkach ... szkoda słów"
"pies robił robotę, bo właściciel z ciężką dychawicą!"
"taki wysiłek bardzo szkodliwy na tylne łapy"
"A to nie łaska psu przetrzeć szlak?"
"Niektórzy ie powinni posiadać zwierząt"
"Pojeby. Was puścić w śniegu po czoło do przecierania drogi"

Faktem jest, że Tobi miał dzisiaj ciężko. Śnieg był tak puszysty, że jak schodził na bok, to zapadał się powyżej uszu. A z kolei idąc wolno w moim śladzie marzł. Więc go od czasu do czasu podpuszczałem do odrobiny wysiłku dla rozgrzewki. Wskakiwania na pieńki dzisiaj nie było. Trochę skałek jedynie.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8474
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2021-01-17, 22:58

Myślałem, że to Tobi tak sapał :D
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5934
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2021-01-17, 23:02

Momentami sapałem bardziej, a nawet wyłem i przeklinałem. Bosko było! Miałem dzisiaj nastrój na coś takiego :)

Na FB dyskusja nabiera rumieńców. Jest już nawet wypowiedź eksperta.

Marcin Kurowski
Piesek na video nie jest psem roboczym i nie jest przystosowany do takich ambitnych wypraw .Nie widać tez żeby się cieszył . A wiem jak piesek się z czegoś cieszy bo jednemu życie uratowałem , z innymi żyłem i jednego miałem w domu . No ale nie to co rasa Husky która pani posiada . A Ewe Lina posiada dwa pieski nie tak ambitne ale kochane i wie ze ten filmik i to co tam robią to lekka przesada


A tu jakiś mój ziomal z Jaworzna. Ciekawej analogii się doszukał ;)

Łukasz Wyrwik
Jedna idiotka wyszła na babią bez ubrania, kolejny zabiera psa by mu szlak przecierał... przecież ten psiak się męczy! Niech właściciel twarzą sobie szlak przeciera...debilizm.
Ostatnio zmieniony 2021-01-17, 23:09 przez sprocket73, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2021-01-17, 23:17

Chciałeś być gwiazdą, no to jesteś :)
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14658
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2021-01-17, 23:32

Sprocket - Śnieżny Oprawca.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5934
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2021-01-17, 23:34

Z tym przecieraniem twarzą to praktycznie się spełniło. Pod samym Kościelcem próbowaliśmy w desperacji wszelkich metod torowania :D
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5934
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2021-01-17, 23:35

Dobromił pisze:Sprocket - Śnieżny Oprawca.

Jako organizator jesteś współwinny! :)
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5934
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2021-01-17, 23:40

Kurcze. Niektóre wypowiedzi są naprawdę głębokie.

Wiesława Rutkowska TI
Biedny, zaszczuty pies, ktory nie wie, ze ma wybor, ze moze odwrocic sie i pobiec z powrotem do domu.
A pancio niech sam odsnieza sobie sciezke - cale dwa kilometry.
Jest roznica, kiedy pies skacze po sniegu z wlasnej i nieprzymuszonej woli, nie bedac przynaglany przez swego pana-zywiciela, i tylko tak dlugo, jak sam chce, kiedy pies wie, ze w kazdej chwili moze wrocic do cieplego domu.
Natomiast kiedy pies czolga sie przez snieg przez dlugi dystans, bo boi sie swego pana-zywiciela, gdyz jego wrodzona lojalnosc nie pozwola mu sprzeciwic sie swemu panu-zywicielowi, to nie jest w porzadku.
To jest znecanie sie nad zwierzeciem.
Zwykly szantaz.
To wcale nie oznacza, ze pan-zywiciel ma prawo szantazowac psa, bo inaczej odbierze mu miske z jedzeniem.
Tak ten pies sie czuje, on nie wie co to wolnosc


Ta kobieta jest niesamowita!
Patrzcie na to. Skomentowała i sama sobie ten komentarz pochwaliła serduszkiem.

Obrazek
Ostatnio zmieniony 2021-01-18, 00:21 przez sprocket73, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9903
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2021-01-18, 05:36

Po pierwsze, żałuję, żałuję i jeszcze raz żałuję, bo miałem aż dwie możliwości, a siedziałem w domu jak stary pierdziel :ops :-( A mogłem przeżyć przygodę życia pod Kościelcem ;)
Po drugie, trzeba napisać do Greenpeace albo jakiejś innej nawiedzonej agencji, o odebranie ci pupila, wszak tłum na FB ma zawsze rację ... :lol
Warunki przejebane, ale na wesoło jak mniemam?
A co na to Gosia?
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2021-01-18, 06:17

No Sprocket, po takiej nieludzkiej akcji na bank będziesz miał pod domem procesje i marsze :D
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5934
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2021-01-18, 07:49

Adrian pisze:A co na to Gosia?

Ukochana bardzo zadowolona z wycieczki. Naprawdę bardzo, piszę bez jakiegokolwiek naciągania i przekręcania. Nie zmęczyła się, bo nie miała ambicji na torowanie. Wolne tempo pozwoliło w spokoju podziwiać okoliczności przyrody. Czuła się bezpiecznie w towarzystwie silnych mężczyzn znających góry (i nie mam tu na myśli siebie) ;)
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14658
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2021-01-18, 08:32

sprocket73 pisze:Czuła się bezpiecznie w towarzystwie silnych mężczyzn znających góry (i nie mam tu na myśli siebie) ;)


Słusznie.

Przyszedł czas na kilka słów.

W planach na weekend były Tatry Polskie Zachodnie. W wyniku burzy mózgów plany zostały zmienione, skorygowane, skład się kłębił, pomysły padały z dwóch stron, z ludzi wychodziły lenie, śnieg padał, a Bestia ze Wschodu śpiewała The Number of the Beast.

W sobotę wieczorową porą napisałem na Forum, że idziemy na Kościelca. Tego w Śląskim.

Sprocket poczuł zew zimy - miejscem spotkania został Zimnik.

Jak jest zima to musi być Zimnik !

Tuz przed 9 pojawiamy się tam w składzie czteroosobowym - Barbara, Łukasz, Tadeusz i ja. Skład przyjezdny w składzie - Małgorzata, Sprocket i Tobi już czekał.

I tak to w składzie jeden pies i sześciu ludzi ruszamy do boju o Kościelec. Warunki były takie, że bez dopingu nie dało się. Pierwszą dawkę ( słodycze i napoje ) pobraliśmy w strategicznym miejscu - rostaj dwóch dróg prowadzących na Kościelec. Jak wiecie z relacji Sprocketa wybraliśmy drogę radośniejszą. No cóż - cieszmy się śniegiem, tak szybko odchodzi. Wiecie, że lekko nie było - nawet Tobiego "wykorzystywaliśmy" do torowania. Ale rozsądnie i z umiarem. Po drodze dołączyła do nas dwójka turystyczna. Pozdrawiamy ! I Oni też torowali przez pewien czas.

Nadludzkim wysiłkiem pokonujemy straszliwy Kościelcowy Las.

Docieramy do miejsca, z którego można :

- zejść do drogi szutrowej
- na wprost udać się w kierunku, ogólnie pisząc, Malinowskiej Skały
- udać się w lewo na zbocza monumentalnego Kościelca

Mimo moich aluzji nikt nie wybrał zejścia.

Udaliśmy się na wprost żeby po około 20 metrach ( tak z trzy minuty zabawy w śniegu ) skręcić w lewo. Okazało się , że do tej pory było lekko, łatwo i przyjemnie. Teraz był czas na pot, krew i łzy. Jak i na ciekawe rozmowy. Oczywiście z kulturą. W rewelacyjnym czasie docieramy do pierwszych skał. Tam Tobi zdobywa skały szczyt. Ktoś z nas musiał. I posłuchaj Bielecki - on nie był na dopingu !

Potem nastąpił odcinek dość ciekawy … Fajne było parominutowe wychodzenie z dziur śnieżnych. Ciekawie się szło dwa metry w ciągu dwóch minut. A Tobi szarżował jak elf.

Po kolejnym pokazie nadludzkiego wysiłku weszliśmy na szczyt. Ten szczyt !

Tam znowu pobraliśmy dawki dopingu - herbata i kanapki. Co na to teoretyczni i praktyczni obrońcy "czystości" ataku szczytowego ?

Przyszedł czas na zejście ! Czyli dojście do szlaku żółtego. Oczywiście nie po to żeby iść na Malinowską tylko po to żeby zejść do Zimnika.

Trzeba wiedzieć kiedy ze śniegu wyjść nie zamrożonym !

Nie zamrożona była również sympatyczna dziewczyna w potoku.

Pożegnaliśmy się czule i mile. W międzyczasie spotkaliśmy siostrę Tadka z kolegą . Wracali z Malinowskiej - tam też było wesoło.

Dziękuję !

Zdjęcia znajdę.
Ostatnio zmieniony 2021-01-18, 08:56 przez Dobromił, łącznie zmieniany 3 razy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 61 gości