Rok 2020 po bubowemu

Podsumowania sezonu czy jakiegoś okresu aktywności górskiej i nie tylko.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2021-01-04, 12:12

Pudelek pisze:Niektórzy do tej pory na wspomnienie sobotniego przedpołudnia doznają dreszczy


To np. ja! :lol :lol :lol Acz wieczory - zarowno piatkowy jak i sobotni oraz niedzielne przedpoludnie - wszystko wynagrodzilo! :D

Pudelek pisze:faktycznie była to skromna namiastka, ale przyjemna


Zawsze cos! Jak "Podlasia" w ogole szlag trafi (a wszystko na to wskazuje) to moze choc w tradycje wejdą tego typu letnie wyjazdy? Jako ze weekendowe to mozna tez zwielokrotnic ich ilosc! Np. w tym roku dwa! :D

W tym roku jesteśmy trochę mądrzejsi, więc i przy takich formalnych obostrzeniach jak dziś spokojnie można by jechać.


Jestesmy - to znaczy kto? ja i ty? Bo reszta ekipy to od ponad pol roku nawet sie nie odezwala - smsem, mailem, na pw.. Nic...
Chyba ze to na mnie sie obrazili a z toba utrzymuja kontakt i regularnie jezdzicie w gory i omawiacie przyszle "Podlasia" ;)

Najwyżej w trochę innym składzie.


No wlasnie nie wiem czy to nie jest jedyna szansa na jakakolwiek szanse powodzenia w przyszlosci.. Sklad, ktoremu by zalezalo.. A nie tak ostentacyjnie pokazywal ze ma nas w d...

buba napisał/a:
(bardzo wspolczuje w tym roku Wegrom czy Litwinom )

pod jakim względem? Ja współczuję Węgrom, że tak naprawdę większość tego roku spędzili w wielkim więzieniu (granice zamknięte do końca czerwca i ponownie od września), ale akurat sami sobie takiego wodza wybrali, więc mają co chcą...


No wlasnie pod takim. Sporo krajow w tym roku pozamykalo granice i ich obywatele zostali uwiezieni w swoim kraju. Polska jest jeszcze na tyle duza i rozmaita, ze idzie sie jakos ogarnąć, ale takie Wegry czy Litwa nie dosc ze sa małe to jeszcze (przynajmniej dla mnie) dosc nieciekawe i monotonne. Mozna patrzec na pole kukurydzy, ale po kilku dniach sie znudzi. Np. Rosjanie tez zostali w tym roku zamknieci w swoim kraju - ale mozliwosci ciekawego podrozowania mieli zdecydowanie wiecej od takich Wegrow ;)

Pudelek pisze:mam dokładnie to samo wrażenie. Każdy wyjazd był wielką radością, ale jednocześnie gdzieś w głowie pulsowała cicha myśl, że mogło być jeszcze lepiej...


Dokladnie tak! Acz rowniez pulsowala tak mysl - ze moglo tez byc znacznie gorzej. Bo jak mogli odpierdzielic taki zamordyzm - to mogli rowniez nas wszystkich zamknac w łagrze, wysłac na roboty przymusowe albo połowe niepokornych rozstrzelac. No bo skoro niemozliwe stalo sie mozliwe a rzeczy niemieszczace sie w glowie stały sie codziennoscią - to juz nie ma zadnych barier i wladze sie dobitnie przekonaly, ze moga wszystko, sa panami istnienia, a oporu w zastraszonym i oglupialym spoleczenstwie nie bedzie zadnego.
Ostatnio zmieniony 2021-01-04, 12:17 przez buba, łącznie zmieniany 4 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8475
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2021-01-04, 12:34

buba pisze:No wlasnie nie wiem czy to nie jest jedyna szansa na jakakolwiek szanse powodzenia w przyszlosci.. Sklad, ktoremu by zalezalo.. A nie tak ostentacyjnie pokazywal ze ma nas w d...

ja już wielokrotnie mówiłem, że mogę jechać nawet w bardzo okrojonym składzie (nawet swojego czasu mi przechodziło przez myśl, że jak wszystko się rypnie, to pojadę sam z namiotem ;)), poza tym jeszcze trochę czasu jest. Myślę, że znowu w okolicach marca coś się wyjaśni.

buba pisze:ale takie Wegry czy Litwa nie dosc ze sa małe to jeszcze (przynajmniej dla mnie) dosc nieciekawe i monotonne

Węgry jak dla mnie nie są aż tak monotonne, bo jest tam sporo ciekawych miejsc (inna sprawa to taka, że turyści zagraniczni zazwyczaj klepią tylko jedne i te same), za to Litwini mogli przez wiele miesięcy jeździć chociażby na Łotwę i Estonię, (te granice otwarto wcześniej niż jakiekolwiek polskie granice), a także podróżować do dalszych krajów, gdzie było mniej zakażeń niż w Polsce, ale samolotem ;) Np. obecnie Litwini chyba mogliby jeździć do każdego kraju unijnego, problem w tym, że one są w większości zamknięte. Aczkolwiek mogą wjechać do Polski i nie grozi im po powrocie kwarantanna, analogicznie obywatele RP mogą wjechać bez kwarantanny i testów na Litwę (tylko po co, jak tam lockdown?).

buba pisze:Acz rowniez pulsowala tak mysl - ze moglo tez byc znacznie gorzej.

boję się, że w tym roku może być gorzej. Co prawda do wiosny i lata dużo czasu, ale strach jest. Choć pocieszam się tym, iż rok temu niektóre kraje też zapowiadały, że turystów wpuszczą tylko z testami, aplikacjami, warunkami, a potem zmieniły zdanie, bo gówno by zarobiły. Czy zechcą udupić turystykę kolejny rok? Nie byłoby chyba co zbierać...
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2021-01-04, 14:23

Pudelek pisze:buba napisał/a:
No wlasnie nie wiem czy to nie jest jedyna szansa na jakakolwiek szanse powodzenia w przyszlosci.. Sklad, ktoremu by zalezalo.. A nie tak ostentacyjnie pokazywal ze ma nas w d...

ja już wielokrotnie mówiłem, że mogę jechać nawet w bardzo okrojonym składzie (nawet swojego czasu mi przechodziło przez myśl, że jak wszystko się rypnie, to pojadę sam z namiotem ), poza tym jeszcze trochę czasu jest. Myślę, że znowu w okolicach marca coś się wyjaśni.


Pojechac samemu tez mozna ale bedzie to juz zupelnie inny wyjazd. Dla mnie jednym z glownych atutów tych wyjazdow byla wlasnie ekipa - spora ekipa. Sama albo w małej ekipie to jezdze na prawie wszystkie inne wyjazdy. Zawsze to weselej tak wieczorem siasc przy ognisku a nie pic do lustra. Idealnie wydawalo mi sie tak jak bylo poczatkowo, czyli skład 6-7 osob. Potem niestety zmalało bardzo i te 4 to mi sie wydawalo juz takie totalne minimum.
Moze sie cos do marca wyjasni... Acz nic nie wskazuje na wybitna poprawe okolicznosci i spokoj na swiecie wiec kto szuka powodu to alibi bedzie mial...

za to Litwini mogli przez wiele miesięcy jeździć chociażby na Łotwę i Estonię, (te granice otwarto wcześniej niż jakiekolwiek polskie granice), a także podróżować do dalszych krajów, gdzie było mniej zakażeń niż w Polsce, ale samolotem ;) Np. obecnie Litwini chyba mogliby jeździć do każdego kraju unijnego, problem w tym, że one są w większości zamknięte. Aczkolwiek mogą wjechać do Polski i nie grozi im po powrocie kwarantanna, analogicznie obywatele RP mogą wjechać bez kwarantanny i testów na Litwę (tylko po co, jak tam lockdown?).


Ciezko sie w tym polapac kto gdzie mogl jezdzic. Jakies chyba problemy z wyjazdami i ci z Pribaltiki mieli bo znajomi z Tallina bardzo chcieli w tym roku przyjechac na MRU i jakos zawsze cos im na drodze stawalo, a mnie zasypywali tysiacem pytan na ktore nie znalam odpowiedzi.
I mowili, ze już rzygają bagnami ;)


Choć pocieszam się tym, iż rok temu niektóre kraje też zapowiadały, że turystów wpuszczą tylko z testami, aplikacjami, warunkami, a potem zmieniły zdanie, bo gówno by zarobiły. Czy zechcą udupić turystykę kolejny rok? Nie byłoby chyba co zbierać...


Tu nie rzadzi ani logika ani prawa rynku tylko histeria. A histeryk wali łbem o sciane nawet jak jest 100% ze sobie ten łeb rozłupie. Albo jest jakas naprawde żelazna logika ale taka nazywana przez wiekszosc teoriami spiskowymi...

Np. taka Gruzja. Kraj ostatnimi laty zyjacy chyba glownie z turystyki, ktora sie zachłysnął. Bo turysci zaczeli walic drzwiami i oknami bo moda. I co? Zamkniety caly rok na glucho. Bo tak. Jak kolejny rok bedze wygladal tam tak samo, to na trzeci nawet jak otworza to strach bedzie jechac bo chyba wroca do swoich starych tradycji zbójeckich z lat 90 tych...
Ostatnio zmieniony 2021-01-04, 14:28 przez buba, łącznie zmieniany 3 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8475
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2021-01-04, 14:58

buba pisze:Idealnie wydawalo mi sie tak jak bylo poczatkowo, czyli skład 6-7 osob. Potem niestety zmalało bardzo i te 4 to mi sie wydawalo juz takie totalne minimum.

dla mnie akurat 4 było idealne, bo łatwiej się dogadać, łatwiej skryć, łatwiej złapać stopa i mniej jednak rzucamy się w oczy. Wiadomo, że samemu to nie to samo, ale z drugiej strony nie wiadomo czy w przyszłości w ogóle będę miał tam okazję pojechać.

buba pisze:Ciezko sie w tym polapac kto gdzie mogl jezdzic. Jakies chyba problemy z wyjazdami i ci z Pribaltiki mieli bo znajomi z Tallina bardzo chcieli w tym roku przyjechac na MRU i jakos zawsze cos im na drodze stawalo, a mnie zasypywali tysiacem pytan na ktore nie znalam odpowiedzi.

ano mieli, bo to się szybko zmieniało, a Pribaltika przyjęła bardzo głupi system polegający na wpuszczaniu tylko tych z krajów, gdzie było naprawdę mało przypadków. Tak mało, że musieli sami go potem zmieniać, bo okazało się, że właściwie nigdzie nie mogli jechać. Za to jako jedni z nielicznych mogli jeżdzić legalnie do Finlandii. A teraz tak się zmieniło, że Litwa ma najwięcej zakażeń w EU w przeliczeniu na liczbę mieszkańców...

buba pisze:Np. taka Gruzja. Kraj ostatnimi laty zyjacy chyba glownie z turystyki, ktora sie zachłysnął. Bo turysci zaczeli walic drzwiami i oknami bo moda. I co? Zamkniety caly rok na glucho. Bo tak. Jak kolejny rok bedze wygladal tam tak samo, to na trzeci nawet jak otworza to strach bedzie jechac bo chyba wroca do swoich starych tradycji zbójeckich z lat 90 tych...

jak dla mnie też to jest niepojęte, że Gruzja tak się zamknęła, mimo, że bez turystyki wiele osób tam będzie zdychać z głodu, a w dodatku przez sporą część czasu sytuacja była tam lepsza niż tu w Europie. Izolowali się, izolowali, a wirus dziwnym trafem wrócił i szaleje... No ale kumpel opowiadał, że oni się tam tak wirusa boją, że nawet na telekonferencji (!) występowali w maseczkach!
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2021-01-04, 15:33

Pudelek pisze:Wiadomo, że samemu to nie to samo, ale z drugiej strony nie wiadomo czy w przyszłości w ogóle będę miał tam okazję pojechać.


Wiadomo ze lepiej gdzies pojechac samemu niz wcale. To nie ulega watpliwosci. Acz im wiecej ludzi tym wiecej ciekawych pomyslow, opowiesci, wygłupow - a to sie ceni! :D

Pribaltika przyjęła bardzo głupi system polegający na wpuszczaniu tylko tych z krajów, gdzie było naprawdę mało przypadków. Tak mało, że musieli sami go potem zmieniać, bo okazało się, że właściwie nigdzie nie mogli jechać.


Ciezko zeby ktos mniej niz taka Estonia gdzie tylko łosie lasami chodzą, a ludzie jak widza kogos ze 100 metrow to od razu uciekają ;) Oni chyba musieli byc przerazeni jak uslyszeli ze 2 metry to "dystans! :lol

A teraz tak się zmieniło, że Litwa ma najwięcej zakażeń w EU w przeliczeniu na liczbę mieszkańców...


Mi sie wydaje, ze jak juz - to powinni przeliczac tą swoją ilosc bezobjawowych zakazen nie na ilosc mieszkancow, ale na ilosc zrobionych testow ;)

Izolowali się, izolowali, a wirus dziwnym trafem wrócił i szaleje...


Bo g... z tej izolacji przychodzi. Nie da sie izolowac do konca swiata a wszelakie wirusy poczekaja dluzej niz ludzie i gospodarka.

No ale kumpel opowiadał, że oni się tam tak wirusa boją, że nawet na telekonferencji (!) występowali w maseczkach!


Ormianie tez sie ponoc bali, ale dziwnym trafem jakos potem nagle przestali... ;) Jak przylecialy azerskie drony to jakos szybciutko szmaty z pyskow posciagali i sie nagle okazalo ze wirus wcale nie taki straszny!
Ostatnio zmieniony 2021-01-04, 17:16 przez buba, łącznie zmieniany 5 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8475
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2021-01-04, 17:53

buba pisze:Mi sie wydaje, ze jak juz - to powinni przeliczac tą swoją ilosc bezobjawowych zakazen nie na ilosc mieszkancow, ale na ilosc zrobionych testow

to Polska wypadałaby jeszcze gorzej - były okresy, że co drugi test pokazywał "pozytywa". A tymczasem uznaje się, że kontrola nad epidemią jest wtedy, kiedy nie więcej niż 5-10% testowanych jest pozytywnych ;) Zapewne wynika to z faktu, że u nas nawet jak ktoś ma wyraźne objawy to woli posiedzieć w domu niż się testować, więc na testy trafiają osoby, które mają naprawdę wysokie prawdopodobieństwo, że coś im pokaże :P

Łatwiej kantować przy ilości mieszkańców - wykonujesz mało testów, więc mało wskaże ;) Np. taki Luksemburg zazwyczaj miał dużo zakażeń, ale oni robią sporo testów przy małej ludności, więc im dużo proporcjonalnie wychodzi :lol A obecnie Polska statystycznie wypada lepiej niż np. Niemcy czy inne kraje, ale dziwnym trafem mocno przewyższa ich w statystyce, którą ciężej sfałszować, czyli w zgonach :P

buba pisze:Ciezko zeby ktos mniej niz taka Estonia gdzie tylko łosie lasami chodzą, a ludzie jak widza kogos ze 100 metrow to od razu uciekają Oni chyba musieli byc przerazeni jak uslyszeli ze 2 metry to "dystans!

duże miasta zawsze robią zwyżki. Po prawdzie w Estonii za takie to można uznać tylko Tallin, ale podejrzewam, że odpowiada za większość przypadków, podobnie jak np. na Węgrzech było kiedyś tak, że połowa wszystkich pozytywnych to Budapeszt :P. Szwecja też jest ogólnie rzadko zaludniona, ale miasta to nadrabiają.
Ostatnio zmieniony 2021-01-04, 17:54 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2021-01-04, 18:19

No wlasnie o to mi chodzilo - o to kantowanie. Ze chcac podwyzszyc statystyki po prostu robi sie wiecej testow. Jakby robili 2 testy dziennie to liczna "zakazen" by nagle drastycznie spadla.

buba napisał/a:
Ciezko zeby ktos mniej niz taka Estonia gdzie tylko łosie lasami chodzą, a ludzie jak widza kogos ze 100 metrow to od razu uciekają Oni chyba musieli byc przerazeni jak uslyszeli ze 2 metry to "dystans!

duże miasta zawsze robią zwyżki. Po prawdzie w Estonii za takie to można uznać tylko Tallin, ale podejrzewam, że odpowiada za większość przypadków, podobnie jak np. na Węgrzech było kiedyś tak, że połowa wszystkich pozytywnych to Budapeszt :P . Szwecja też jest ogólnie rzadko zaludniona, ale miasta to nadrabiają.


Na wsi chyba tez latwiej ukryc sie i uniknac testowania. Jak pasiesz krowy na zadupiu to mniejsza szansa ze cie do tego zmusza niz gdy pracujesz w jakiejs duzej firmie. Tak jak np. gornikow zmuszali do testow - wiec polowie zdrowych ludzi wyszlo ze och ach sa "zakazeni". I juz slupki miejskie szybuja...
Ostatnio zmieniony 2021-01-04, 18:25 przez buba, łącznie zmieniany 2 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8475
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2021-01-04, 18:28

O ile PiSowi rzeczywiście w niektórych momentach mogło zależeć, aby podwyższyć statystyki (tak żeby np. zwalić wzrost zakażeń na Strajk Kobiet), o tyle jednak jestem zdania, że niemal wszystkie światowe rządy nie uczestniczą w spisku, który ma na celu trzymanie latami ludzi w domach. Żadnym normalnym politykom nie jest na rękę zniszczenie własnej gospodarki, bo to oznacza również mniejszy potencjalny zysk dla nich, a także ryzyko, że w pewnym momencie społeczeństwo jednak nie wytrzyma i powywiesza ich na latarniach. Ewentualnie w któryś wyborach stracą władzę na rzecz tych drugich. Obecne lockdowny to raczej efekt kompletnej bezradności politycznej - nie wiedzą, co robić, to zamykają. Zamknięcie nie działa, więc je przedłużają. Proste.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2021-01-04, 18:53

Pudelek pisze:O ile PiSowi rzeczywiście w niektórych momentach mogło zależeć, aby podwyższyć statystyki (tak żeby np. zwalić wzrost zakażeń na Strajk Kobiet)


Raz zwiekszyc bo strajk kobiet, raz zmniejszyc bo wybory ;) Raz zwiekszyc, zeby bardziej nastraszyc i wziac za morde, raz zmniejszych na chwile, coby jeszcze ich nie wywiesili na latarniach tym razem... Mozna sobie jezdzic suwaczkami jak tylko pasuje...

Pudelek pisze:Żadnym normalnym politykom nie jest na rękę zniszczenie własnej gospodarki,


Zatem widocznie wszyscy sa nienormalni bo robia dokladnie to, co doprowadzi do totalnego zniszczenia. I nie trzeba byc mędrcem ani wizjonerem aby to widziec.

Pudelek pisze:Zamknięcie nie działa, więc je przedłużają. Proste.


Jak cos ewidentnie nie dziala to celowo to przedluzasz mimo ze jest szkodliwe?? :o-o
Ostatnio zmieniony 2021-01-04, 18:55 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8475
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2021-01-04, 19:07

buba pisze:Zatem widocznie wszyscy sa nienormalni bo robia dokladnie to, co doprowadzi do totalnego zniszczenia. I nie trzeba byc mędrcem ani wizjonerem aby to widziec.

oni się tłumaczą, że to "mniejsze zło".

Część rządów postępuje trochę inaczej. Taki Tajwan, Nowa Zelandia, Austrialia funkcjonuje w miarę normalnie, ale za to od wiosny właściwie ani tam nie wlecisz, ani nie wylecisz. I tak ma być do końca... tego roku.

buba pisze:Jak cos ewidentnie nie dziala to celowo to przedluzasz mimo ze jest szkodliwe??

trzeba by spytać np. alkoholików ;)
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2021-01-04, 19:38

Pudelek pisze:Część rządów postępuje trochę inaczej. Taki Tajwan, Nowa Zelandia, Austrialia funkcjonuje w miarę normalnie, ale za to od wiosny właściwie ani tam nie wlecisz, ani nie wylecisz. I tak ma być do końca... tego roku.


A wewnatrz tych krajow niby wszystko dziala normalnie? Bo akurat o Australii to gdzies czytalam jakies totalnie upiorne historie co do udupienia ludzi w domach, wiec nie wiem jak to sie ma do normalnego dzialania gospodarki.

Pudelek pisze:buba napisał/a:
Jak cos ewidentnie nie dziala to celowo to przedluzasz mimo ze jest szkodliwe??

trzeba by spytać np. alkoholików


O to chyba wlasnie ten mechanizm! :lol "Czym sie strułeś tym sie lecz" ;) Nawet jak to jest tlenek wegla ;)
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8475
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2021-01-04, 19:49

buba pisze:A wewnatrz tych krajow niby wszystko dziala normalnie? Bo akurat o Australii to gdzies czytalam jakies totalnie upiorne historie co do udupienia ludzi w domach, wiec nie wiem jak to sie ma do normalnego dzialania gospodarki.

w Australii wyglądało to róznie w zależności od stanu a nawet miasta. Zdaje się, że teraz funkcjonuje to tam podobnie jak np. w Polsce latem, czyli porównując z obecnym staniem prawie normalnie.

Czytałem niedawno artykuł o Tajwanie. Nawet maseczek nie noszą. No ale facet który to opisywał ostatni raz był za granicą chyba w lutym i nie wie, kiedy się wybierze znowu...
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2021-01-04, 23:55

No zobaczymy co sie z tego wszystkiego wykluje....

Jest takie przysłowie: “Jakkolwiek byśmy nie narzekali na teraźniejszość i tak kiedyś będziemy to wspominać jako stare, dobre czasy…” ;)

wiec tym optymistycznym akcentem.... :P
Ostatnio zmieniony 2021-01-04, 23:56 przez buba, łącznie zmieniany 2 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
kristoff73
Posty: 606
Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
Lokalizacja: ST SD KGR TK SB

Postautor: kristoff73 » 2021-01-05, 05:49

... jeszcze nie kończymy :-)
Zastanawiam się, co Was tak ciągnie na Suwalszczyznę? Przecież to, jeśli chodzi o nasz kraj, wyjątkowo daleko. Sam rozważałem podróż w okolice Suwałk - z tym, że jeszcze tam nie byłem, a Wy co najmniej kilka (?) razy. Wiem, że tam jest bardzo ładnie - ale przecież takich rejonów nie brakuje - wydaje mi się, że znalazłoby się parę podobnych, głównie wzdłuż wschodniej granicy.
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8475
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2021-01-05, 07:51

kristoff73 pisze:Przecież to, jeśli chodzi o nasz kraj, wyjątkowo daleko

i już masz odpowiedź na swoje pytanie ;) Gdybym miał ograniczyć wyjazdy do bliskich rejonów, to wolałbym chyba w ogóle z nich zrezygnować.

A odległość jest kwestią zmienną - często szybciej się dotrze komunikacją na Suwalszczyznę niż np. do Chełma, albo w jeszcze inne miejsca, gdzie teoretycznie jest bliżej. Zresztą w tym roku planowana jest nie Suwalszczyzna, ale właśnie rejony wzdłuż "bardziej wschodnich" granic - mieliśmy zaczynać w Hrubieszowie albo Zamościu.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości