Pudelek pisze:Tyle, że zapewne 95% osób wybierających się w Tatry nie przeczyta dokładnie rozporządzenia i na polecenie dzielnych strażników maseczkę założą
Sądzę dokładnie odwrotnie, że 95% nie założy (ewentualnie założy na polecenie strażnika i zaraz potem zdejmie).
Pudelek pisze:jak do sierpniu praktycznie można było nie nosić maseczek i wybronić się przed mandatem; teraz trzeba być co najmniej niepełnosprawnym
O ile mi wiadomo, w sądzie po odmowie przyjęcia mandatu nadal możesz się wybronić. Nad czym zresztą ubolewam.
Pudelek pisze:Wiosną nie tylko Polska była bardzo wystraszona sytuacją i nie wiedziała co się stanie, więc rząd też dostawał na głowę. Sam swojego czasu pisałeś o kopaniu masowych rowów pod Warszawą i wieściłeś katastrofę
To jest trochę racja (ale pisałem o rowach w Nowym Jorku, a nie pod Warszawą, o ile dobrze pamiętam), natomiast o ile wtedy nie było wiadomo - to teraz powoli zaczyna być wiadomo, że przy utrzymaniu takiego tempa przyrostu zakażeń łóżka w szpitalach się skończą (w niektórych rejonach już tak się dzieje) i przestanie być zabawnie. Dlatego póki co większej konsekwencji w poczynaniach ministerstwa nie widzę. Mnożenie kolejnych obostrzeń w strefach czerwonych czy żółtych, które nie są w dużej części przestrzegane jest (powtórzę się) śmieszne i potencjalnie niebezpieczne. Lepiej byłoby się skupić na egzekwowaniu tych najistotniejszych, już niby obowiązujących.
Pudelek pisze:w knajpie przy stole bez maseczki, ale na chodniku owszem...
Na szlak w masce, na wesele bez...
PS
A definicja sportu jest płynna, bo w zależności od interpretacji możesz pod nią śmiało podciągnąć spacer po ulicy mający niewątpliwy wpływ na poprawienie kondycji psychicznej i fizycznej. Tudzież wspomnianą jazdę do pracy na rowerze (szczególnie w grudniowym smogu)
PS2
Dzisiaj już 2292 przypadki. Rozwijamy się.