Jak (i czy?!) zmienił nas covid-19?

Tutaj znajdziecie tematy nie związane z górami, coś o muzyce, filmach, sporcie, polityce i czymkolwiek innym...
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2020-07-27, 21:04

Oj mnie zmienił.... i to bardzo...

- przestalam odbierac telefony z nieznanych numerow
- zaczelam bardziej chronic swoje dane osobowe lub unikac miejsc gdzie musze je podac.
- mniej ufam ludziom, bo nigdy nie wiadomo kto jest donosicielem. "Tisze jediesz - dalsze budiesz" - jak mawiali bracia Rosjanie. Zaczelam rozumiec to przyslowie...
- zerwalam czesc kontaktow z dawnymi znajomymi, bo wyszlo ze nic nas nie łączy
- moze bardziej staram sie cieszyc dniem dzisiejszym, korzystac na maksa i kazda chwile wyciskac jak cytryne - nic nie odkladac na pozniej, bo naocznie sie przekonalam ze nie znamy dnia ani godziny - i w kazdej chwili mozemy trafic do psychuszki za schizofrenie bezobjawowa jak za dawnych "dobrych" lat..
- prysła moja wiara, że czasy totalitaryzmów i niewolnictwa to melodia przeszlosci i w naszej szerokosci geograficznej zyjemy we w miare wolnych krajach, gdzie nie jestesmy własnością rządzących... Troche smutna refleksja, gdy w wieku prawie 40 lat odkrywasz, ze jednak jestes tym psem na lancuchu- i tylko w rekach pana jakiej dlugosci ci lancuch przykuje...
- wprowadzilam ostrą cenzure tego co opisuje w relacjach. Niektore relacje pojawia sie celowo z duzym opoznieniem albo nie pojawia sie nigdy (albo tylko do wgladu osob ktorym jeszcze ufam)
Ostatnio zmieniony 2020-07-27, 21:13 przez buba, łącznie zmieniany 4 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
kristoff73
Posty: 606
Rejestracja: 2019-05-15, 20:47
Lokalizacja: ST SD KGR TK SB

Postautor: kristoff73 » 2020-07-27, 21:20

Buba, mocno napisane...
- przestalam odbierac telefony z nieznanych numerow

od dawna nie odbieram.
"Tisze jediesz - dalsze budiesz"

Ta pasłowica należy do moich ulubionych :-)
moze bardziej staram sie cieszyc dniem dzisiejszym, korzystac na maksa i kazda chwile wyciskac jak cytryne - nic nie odkladac na pozniej, bo naocznie sie przekonalam ze nie znamy dnia ani godziny

tak jest, gdy ja spędzam weekend w domu (swoim), piszą o tym w gazetach :)
jestes tym psem na lancuchu- i tylko w rekach pana jakiej dlugosci ci lancuch przykuje...

pomijając może kilka tygodni największych obostrzeń, jednak w PRL-u było znacznie mniej swobody... co nie znaczy, że nie mam sentymentu do tamtych czasów...
Бродяга. Снусмумрик. Бомж.
Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 1998
Rejestracja: 2013-11-11, 10:10

Postautor: Prezes » 2020-07-27, 21:28

Zmian było sporo, ale raczej w miesiącach ostrego lockdown-u.
Teraz w sumie da się żyć.
W tenisa gram więcej, niż przed Covidem, nadrabiam ponad 2 miesiące pauzy.
Do sklepów chodzę rzadziej, większe zakupy zamawiamy z dostawą do chałupy.
Nie chodzę do kina (kiedyś często).
Rzygać mi się chce od zapachu płynu do odkażania :lol

Tak poza tym to bez dramatu. Znacznie więcej zmieniło się dla moich dzieciaków - bez normalnej szkoły od marca, teraz tak naprawdę bez normalnych wakacji.
Ostatnio zmieniony 2020-07-27, 21:28 przez Prezes, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2020-07-27, 21:30

Ja zauważyłem, ile rzeczy które kiedyś były ważne, stały się zbędne lub mało istotne:
- wielkanocne święcenie koszyczka,
- chodzenie do kościoła na msze (moja teściowa nadal nie chodzi w obawie przed zakażeniem, kiedyś byłoby to NIEWYOBRAŻALNE),
- chodzenie do pracy (kolega z pracy dojeżdżał codziennie do Krakowa z Wadowic, od dawna chciał sobie załatwić choć jeden dzień w tygodniu pracy zdalnej, ale NIEDASIĘ - teraz cały tydzień siedzi na zdalnej, posłał mi ostatnio fotkę, opalony po tej zdalnej jak Indianin, pewnie pracuje na laptopie w ogródku),
- cały cyrk przygotowań przedkomunijnych - u szwagierki córa poszła do komunii, bo rodzicie potwierdzili, że jest gotowa, bez żadnych egzaminów i prób generalnych,

Z drugiej strony, chyba nie da się zaprzeczyć że Polacy teraz częściej myją ręce i to jest sukces!
laynn

Postautor: laynn » 2020-07-27, 21:35

Szkoda, że nie po wyjściu z kibla...
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2020-07-27, 21:37

kristoff73 pisze:pomijając może kilka tygodni największych obostrzeń, jednak w PRL-u było znacznie mniej swobody


Polemizowałabym! Nie przypominam sobie (ani z opowiesci starszych) aby w PRLu za udzial w imprezie okolicznosciowej czy koncercie grozil areszt 14 dni. (Nie mowie o wiecach antypolitycznych bo to wiadomo inna sprawa).

Tez mam sentyment do tamtych czasow. Bo odpowiadaly mi bardziej tak krajobrazowo, sprzetowo czy jesli chodzi o podejscie zwyklych ludzi do zycia... Ale to tez jest wlasnie napewno cos, co zmienil we mnie ow "covid" - powinnam dodac jako kolejny wazny punkt w poscie powyzej. Ze chyba mniej idealistycznie spojrzalam na czasy PRLu. Bo np. wiele piosenek zaczelam rozumiec... Bo wczesniej je znalalam, znalam od lat, ale w ząb nie kumalam o czym mowią... Takie jak np. "Ballada pozytywna" Kaczmarskiego czy chociazby "Przezyj to sam".. Gdy rozwazalam czy nie pojechac do Warszawy na strajk przedsiebiorcow - kumpel mi ja przyslal.. Dziwnie bylo sluchac tak znaną piosenke i po prostu zrozumiec ją po raz pierwszy...
Ostatnio zmieniony 2020-07-27, 21:41 przez buba, łącznie zmieniany 3 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2020-07-27, 22:14

U mnie jakoś bez większego wstrząsu. Maseczka, dezynfekcja rąk w miejscach w których trzeba bądź logika nakazuje i ogólnie zwykła ostrożność w miejscach publicznych to nie są rzeczy, które by mi utrudniały życie. Zakazów też jakoś specjalnie nie odczułem. No, może ten głupi z zakazem wstępu do lasu, bo z dzieciakami na wycieczki nie dało się iść.
W pracy zdalną mieliśmy bardzo krótko i na zasadzie zmian (część osób w biurze, część w domu, część w terenie i tak na zmianę.) ale po miesiącu wszystko wróciło do normalnego trybu.
Na wesela i protesty nie łażę, w kopalni nie robię, urlop udał się wyśmienicie.

Wirusa bardziej obawiam się pod kątem gospodarczym. Żeby czasem cały ten nasz wygodny i (mimo wszystko) stabilny poziom życia nie pierdyknął z powodu zapaści gospodarczej, konfliktów itp.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2020-07-27, 22:15

laynn pisze:Szkoda, że nie po wyjściu z kibla...


Trzeba podeslac propozycje do mediow, zeby oglosili, ze nam grozi "Covid - wersja jelitowa" :lol Mysle, ze producenci Domestosu mogliby tez jakas łapóweczke dorzucic w tym celu!
Ostatnio zmieniony 2020-07-27, 22:16 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
laynn

Postautor: laynn » 2020-07-28, 07:51

Mam podobne podejście do Piotrka.
Ps. Wczoraj czytałem, że jakaś chińska lekarka zwiała z Hongkongu i twierdzi, że ma dowody, że to wychodowany wirus.
Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 1998
Rejestracja: 2013-11-11, 10:10

Postautor: Prezes » 2020-07-28, 08:37

Wybitnie sprawnego i młodego człowieka też może nieźle poskładać:
https://www.onet.pl/sport/onetsport/gri ... z,d87b6cc4

Trochę loteria i chyba nikt dzisiaj do końca nie wie, od czego zależy taki czy inny przebieg zakażenia.
Gór Ski
Posty: 484
Rejestracja: 2018-05-08, 11:14
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Gór Ski » 2020-07-28, 12:03

Pudelek pisze:że z tym wirusem musimy nauczyć się żyć. Szczepionka albo będzie albo nie, a jak będzie to niekoniecznie rozwiąże nasz problem, więc do wyboru mamy wieczne zamykanie ludzi w domach, wieczny zakaz imprez rodzinnych i sportowych albo próby funkcjonowania w takich warunkach. Równie dobrze można by od razu ogłosić, że przez 5 następnych lat nie masz prawa jeździć w góry, bo w tłumie na szlaku też możesz złapać wirusa...


Dokładnie zakazać wesel na rok dwa ?? Zasiłki opiekuńcze wypłacane ponad rok raczej finanse tego nie wytrzymają .

Ciekawą rzeczą jest używanie masek na zewnątrz w kwietniu i teraz przy podobnej ilości zakażeń teraz nosi możne 1 procent społeczeństwa wtedy chyba 90% czyli większość uważała to za bezsens , przecież teraz nie ma zakazu noszenia masek na dworze
Gór Ski
Posty: 484
Rejestracja: 2018-05-08, 11:14
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Gór Ski » 2020-07-28, 12:05

Wg różnych smog w Polsce prowadzi do przedwczesnej śmierci ok 50 tysięcy ludzi ciekawe czy Covid 19 podobnie ? Ale w pierwszym przypadku panuje spokój choć skutki negatywne nieco większe .
Awatar użytkownika
Prezes
Posty: 1998
Rejestracja: 2013-11-11, 10:10

Postautor: Prezes » 2020-07-28, 13:38

Gór Ski pisze:Dokładnie zakazać wesel na rok dwa ?? Zasiłki opiekuńcze wypłacane ponad rok raczej finanse tego nie wytrzymają .

Tak, dokładnie - zakazać albo ograniczyć znacząco liczbę gości. Np. do 20 sztuk. Wesele nie jest koniecznym warunkiem zawarcia związku małżeńskiego.
Zasiłki nic do tego nie mają, więcej trzeba będzie ponieść kosztów z powodu opieki nad dziećmi rodziców, którzy być może nie będą mogli ich posłać do szkół. Co może się łatwo zdarzyć m.in. w wyniku masowych zakażeń weselnych w lipcu i sierpniu:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... #s=BoxMMt2
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... oxNewsLink

Codziennie czytam o kilku takich przypadkach, na każdym kilkanaście / kilkadziesiąt zakażeń - mało?
Ostatnio zmieniony 2020-07-28, 13:40 przez Prezes, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14656
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2020-07-28, 13:48

Gór Ski pisze:Ale w pierwszym przypadku panuje spokój choć skutki negatywne nieco większe .


Jaki spokój ? To , że różnego rodzaju debile wyzywają ekologów, ludzi chcących zdrowo żyć, przeciwników paleniem złym węglem od lewaków, wrogów ojczyzny , itd. i lekceważą ten problem nie znaczy , że w tym temacie jest spokój.

Mam wielką nadzieję, że będę kiedyś żył w kraju, w którym zimą zobaczę domy po przeciwnej stronie ulicy.

I ze smogiem i z covidem trzeba mądrze postępować - walczyć. A nie patrzeć na świat jednostkowo.

"Co z tego , że spalę tych 20 butelek ?! Dziadek palił i żył długo !!!"

Chuj z takim podejściem do sprawy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Gór Ski
Posty: 484
Rejestracja: 2018-05-08, 11:14
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Gór Ski » 2020-07-28, 14:30

Dobromił pisze:Jaki spokój ? To , że różnego rodzaju debile wyzywają ekologów, ludzi chcących zdrowo żyć, przeciwników paleniem złym węglem od lewaków, wrogów ojczyzny , itd. i lekceważą ten problem nie znaczy , że w tym temacie jest spokój.


Wydatki państwa na szeroko rozumiany Covid są zdecydowanie niewspółmierne większe niż na czystsze powietrze . Można zamykać przedszkola z obawy zakażeniem , ale od Listopada przejście do przedszkola w mojej okolicy to istne krematorium które bardziej szkodzi tym małym ludziom niż Covid 19

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 53 gości