Się dzieje

[TNT'omek]

Zawsze wierzyłem w to, że chodzenie do kościoła wychodzi na złe ...

Polecam do przeczytania książkę, a jak nie to choćby ten fragment, o tym jak można i powinno się oddzielić państwo od kościoła(ów). Są tacy co potrafią.
wydawnictwo czarne -wyhoduj-sobie-wolność

[Mirek]

Myślę, że i ksiądz, i inni, będą się leczyli jak każdy inny Polak.
A zjadliwość jest naprawdę zbędna.

Będą leczeni jak każdy? mówiąc KAŻDY myslisz o tych którzy płacą składki, podatki itp?

[dakOta]

Miruś, nie będę dyskutować, bo mam lepsze zajęcia niż bicie piany. Ale przeczytaj drugą linijkę mojego wpisu ZE ZROZUMIENIEM.

[Mirek]

No nie ja zacząłem, a czytałem ZE ZOZUMIENIEM, ZWŁASZCZA PIERWSZĄ LINIJKĘ.,Miłego lepszego zajęcia.

[Adrian]

Zawsze wierzyłem w to, że chodzenie do kościoła wychodzi na złe ...

Polecam do przeczytania książkę, a jak nie to choćby ten fragment, o tym jak można i powinno się oddzielić państwo od kościoła(ów). Są tacy co potrafią.
wydawnictwo czarne -wyhoduj-sobie-wolność

Zerknąłem troszkę i wygląda na temat potrafiący wciągnąć czytelnika ...
A co do wypowiedzi Dakoty, to nie ma się co rozpisywać, trochę naiwne podejście, że ksiądz będzie tak samo leczony w tym kraju, jak przeciętny Kowalski, zlituj się i nie pisz takich herezji.
Mam z tymi ludźmi kontakt na codzień ...

[Mirek]

No własnie o tym chciałem wspomnieć, ale nie chciałem BIĆ PIANY tylko rzeczowo podyskutować.

[Pudelek]

Jedyna nadzieja w historii: było już sporo krajów, gdzie kler żył jak pączki w maśle, a potem nagle im się to gwałtownie skończyło. Oczywiście nie nawołuję tutaj do tworzenia klerykalnych gułagów (choć niektórym by się to przydało) czy gilotyn, ale jednak na dłuższą metę proces unormalnienia roli religii w państwie jest nieodwracalny. Pytanie tylko jak długo ta dłuższa meta potrwa? Ale podejrzewam, że dzieci obecnych księży mogą już nie mieć tak łatwo...

[Adrian]

Jedyna nadzieja w historii: było już sporo krajów, gdzie kler żył jak pączki w maśle, a potem nagle im się to gwałtownie skończyło. Oczywiście nie nawołuję tutaj do tworzenia klerykalnych gułagów (choć niektórym by się to przydało) czy gilotyn, ale jednak na dłuższą metę proces unormalnienia roli religii w państwie jest nieodwracalny. Pytanie tylko jak długo ta dłuższa meta potrwa? Ale podejrzewam, że dzieci obecnych księży mogą już nie mieć tak łatwo...

Tak długo jak władza będzie używać wiary do swoich celów ... Ale jestem pełen nadziei że jednak skończy się to szybciej niż później

[Piotrek]

To jest ciekawe. I porażające..
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onec ... dy/86gz15s

[Prezes]

Tymczasem epidemia wygasa (576 przypadków dzisiaj), w związku z czym otwieramy różne przybytki zbiorowej rozrywki i możemy organizować wesela do 150 osób.

[Dobromił]

Wódka weselna zabije wirusa.

[Pudelek]

Z tych dzisiejszych przypadków połowa albo i większość to jedna kopalnia. Już to wielokrotnie pisałem - zróbmy testy w dowolnym wielkim zakładzie w Krakowie, W-wie, Łodzi, a wyniki będą podobne. Po prostu tyle jest wirusa w społeczeństwie. Niemal wszyscy przechodzą to bezobjawowo, wzrostu zgonów też nie ma.

[Piotrek]

Tymczasem epidemia wygasa (576 przypadków dzisiaj), w związku z czym otwieramy różne przybytki zbiorowej rozrywki i możemy organizować wesela do 150 osób.

Prezesie, przecież to prosty plan - poluzować, ugrać co trzeba na wyborach w czerwcu, a potem znów naród w dyby.

[Pudelek]

Tyle, że na razie PiSowi to bardziej spada niż rośnie. Więc raczej bym się obawiał albo wprowadzenia tylko głosowania korespondencyjnego (bo wirus), albo wprowadzenia stanu wyjątkowego (bo wirus), a wtedy Andrzejowi się kadencja przedłuży. Przecież nic nie stoi na przeszkodzie, aby taki stan wprowadzić nawet między pierwszą, a drugą turą, gdyby się okazało, że Andrzej dostał za mało głosów i może przegrać

[Dobromił]

I ogłoszą, że to dla dobra Narodu