buba pisze:Twoje wnioski rowniez nie opieraja sie o dane o ktorych mowimy.
Ale jakie moje wnioski tak konkretnie, bo nie bardzo rozumiem?
Ja tylko widzę, że w wielu krajach dziesiątki tysięcy ludzi umierają i że brakuje zasobów służby zdrowia, żeby ich położyć i wyleczyć. Widzę też (i cieszę się, że Ty też widzisz), że liczba zachorowań powoduje poważne utrudnienia w opiece medycznej dotyczącej innych schorzeń.
Tak się składa, że chętnie używana do porównań grypa nie powodowała takich sytuacji.
Widzę też różnicę w sytuacji np. naszej, Czechów czy Węgrów w porównaniu do krajów, które trochę za długo żyły na luzie.
Warto przetrzeć oczy i nie patrzeć tylko przez pryzmat (choćby i nie do końca uzasadnionych, ale do przeżycia) przeszkód w dotychczasowym funkcjonowaniu typu brak możliwości wyjazdu turystycznego.
Jeśli iluś starszych ludzi ma dzięki temu pożyć dłużej - to chętnie zrezygnuję z wakacji (chociaż tutaj związek przyczynowo - skutkowy może być wątpliwy).
buba pisze:Bo wszystko na to wyglada, ze ani ja ani ty poki co owych danych nie widzielismy.
Nie wiem, na co Tobie wygląda - ja radzę sobie z dostępem do danych, które są mi potrzebne.