Co ostatnio sfotografowaliśmy...
Parę pstryków na półmetku wypadu. Dziecię młodsze uwielbia nosidło, dziecię starsze ma mniej zapału niż zwykle, walczymy Walczymy też z pogodą, póki co wyciągamy max z tego co zmienne warunki oferują.
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Zmienna pogoda strasznie i dlatego tak trochę szarpiemy - wczoraj do 11 kapało, a o 12 już była full lampa; innego dnia wyszliśmy w stronę Bereśnika w patelni, a na progu schronu nas złapał deszcz i lał 2h. Także walczymy jak się da.
Na pewno relacja będzie.
Na pewno relacja będzie.
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Nawet nie patrzę na prognozy dalsze niż 24h w przód, bo nie ma sensu. Miał być ulewowy armagedon od wtorku a jak dotąd nic z tych rzeczy. Tylko się trzeba wstrzelić w okienko.
Dziś już coś urobiliśmy, jutro ma być bez deszczu, więc też ruszymy
Dziś już coś urobiliśmy, jutro ma być bez deszczu, więc też ruszymy
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości