Góry "sposobem" |
Autor |
Wiadomość |
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12257 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2017-04-02, 15:03 Góry "sposobem"
|
|
|
Po niepowodzeniu w dniu poprzednim (dziecko nienawidzi gór a żona przekonała się, że Beskidy to jeszcze większe gówno, niż myślała) biorę się na sposób, żeby chociaż trochę załagodzić temat.
Jedziemy pociągiem. Julka pierwszy raz w życiu. Znudziło się po pięciu minutach. Na szczęście jazda trwała dziesięć.
Wysiadamy w Głębcach, schodzimy do doliny obok pięknego wiaduktu. "Niebieski szlak idzie do góry, a zielonym się nie zmęczysz"
W dolinie wieje, zimnawo troszkę, ale idziemy, idziemy... Po godzinie jesteśmy na miejscu. Teraz właśnie mój sposób.
Najlepiej wydane trzy dychy. Nikogo nie trzeba nieść, nikt nie marudzi, coś w tym kurczę jest.
Kolejka zbliża się już do widocznego schroniska. Prawie trzysta metrów w pionie przebyłem siedząc na dupie i nic nie robiąc.
Wysiadają i moje kobiety. Zadowolone. To znaczy "może być".
Na górze jeszcze łaty śniegu. Ale mało. Schronisko omijamy. Od dawna źle mi się kojarzy. Wysokie ceny i jakoś tak... nawet placu zabaw nie ma, nie ma co tam się zatrzymywać.
Nawet krowa z kulawą nogą nie wchodzi do środka.
Robi się ciepło. Julka przypomina sobie też, że zna różne znaki i pozdrowienia turystyczne. Na przykład takie:
Wkraczamy na znane tereny. Magda się zarzeka, że zna teren i tu ją nie oszukam z czasami, jak wczoraj. Podchodzimy łagodnie na Cieślar.
Ludzi sporo. Ale nam to nie przeszkadza. Mija godzina od wysiadki z kolejki, a my jesteśmy na Soszowie.
Niestety, plac zabaw jeszcze nie jest poskładany. Ale nikomu to nie przeszkadza. Julka bawi się w piasku. Ja szukam skoczni w Malince.
Kozińce
Coś dla Kolumbów - skałki na Juzefuli.
Siedzimy, opalamy się, zjadamy pierogi. Ja postanawiam nie kończyć antybiotyków (miałem do wieczora żreć) - sielanka na całego.
Tatry... no były, ale leeeeeeedwie widoczne, prawie wcale.
Schodzimy na Przelacz, bez szlaku.
I tak, bezszlakowo, bez większych przygód i opóźnień, udaje mi się wejść w końcu przy placu zabaw w Wiśle.
Jeszcze ponad godzina spędzona na placu zabaw (Tato, pamiętaj, za niebieskim mostkiem w prawo!) i już prawie winy odkupione.
Całkowite rozgrzeszenie nastąpiło dopiero po kupieniu gofra i ... no właśnie,
- Mamusiu, kup mi balona.
- To potem przyjdziemy.
- Ale ktoś mi go wykupi!
Chwila przerwy.
- Tatusiu kup mi balona.
Chwila przerwy.
-Mamusiu, kup mi balona.
- Ale patrz, ktoś go już kupuje...
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!
- Julka, spokojnie, to tata go kupuje.
No, tak się mniej więcej skończył ten fajny w sumie dzień.
|
|
|
|
|
ceper
Dołączył: 02 Sty 2014 Posty: 8598
|
Wysłany: 2017-04-02, 16:24
|
|
|
sokół napisał/a: | Najlepiej wydane trzy dychy. Nikogo nie trzeba nieść, nikt nie marudzi, coś w tym kurczę jest. | Prawdziwy mężczyzna zdobywa góry, nawet z rowerem. Wczoraj na Górę Kamieńsk trochę rowerem jechałem, trochę pchałem, najwięcej sapałem, ale metry zdobywałem. A mogłem poświęcić 6 zeta i wjechać kolejką na Górę Kamieńsk z rowerem. Do emerytury jeszcze ze 20 lat, więc trzeba dbać o zdrowie i na wiosenny debiut porwałem się też na drugą okoliczną górkę, czyli Górę Popiołów. Zmówiłem też zdrowaśkę przy drodze krzyżowej (foto ze stacją XII - chyba czytałeś) o zdrowie i pomyślność forumowiczów, więc antybiotyki możesz odstawić. |
Ostatnio zmieniony przez ceper 2017-04-02, 16:25, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Pudelek
Dołączył: 08 Lip 2013 Posty: 8305 Skąd: Oberschlesien
|
Wysłany: 2017-04-02, 16:24
|
|
|
Tytuł powinien brzmieć: "Pod obstrzałem terrorystów" |
_________________ Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód! |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12257 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2017-04-02, 16:41
|
|
|
ceper napisał/a: | Do emerytury jeszcze ze 20 lat, więc trzeba dbać o zdrowie |
Ja mam 12 więc muszę się oszczędzać |
|
|
|
|
sprocket73
Dołączył: 14 Lip 2013 Posty: 5520
|
|
|
|
|
ceper
Dołączył: 02 Sty 2014 Posty: 8598
|
Wysłany: 2017-04-02, 19:12
|
|
|
sprocket73 napisał/a: | a dzisiaj nic? |
sokół napisał/a: | więc muszę się oszczędzać | Przecież napisał, że musi się oszczędzać. Piątek dał im trochę w kość. Tak chciałem zapytać: Julka to ma problem z tym palcem od urodzenia? Przy trzymaniu łyżki to nie przeszkadza, ale kijek jakoś trudniej sobie wyobrazić. A jak dorośnie... |
_________________ Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2017-04-02, 19:42
|
|
|
Gdy niektórzy przestraszeni korków wracali inni dopiero rozpoczynali swe dzisiejsze wojaże. Ja jednak sposób na balony mam. Dość prosty. Jadę w miejsce gdzie nie ma balonów |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12257 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2017-04-02, 20:29
|
|
|
sprocket73 napisał/a: | a dzisiaj nic? |
Nic.
laynn napisał/a: | Ja jednak sposób na balony mam. Dość prosty. Jadę w miejsce gdzie nie ma balonów |
Hmm, sposób w sumie dobry.
ceper napisał/a: | Julka to ma problem z tym palcem od urodzenia |
Nie, nie ma problemu. |
Ostatnio zmieniony przez sokół 2017-04-02, 20:29, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
laynn [Usunięty]
|
Wysłany: 2017-04-02, 20:40
|
|
|
Przecież to jest pozdrowienie dla Bełchatiowian... |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12257 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2017-04-02, 20:44
|
|
|
No patrz, rozszyfrowałeś... |
|
|
|
|
trotyl
Wiek: 52 Dołączył: 06 Sty 2015 Posty: 1042 Skąd: Warka
|
Wysłany: 2017-04-02, 21:01
|
|
|
To jeż nie pojechał tym razem? |
_________________ A na ziemi pokój ludziom dobrej woli |
|
|
|
|
sokół
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 12257 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2017-04-02, 21:15
|
|
|
Miłość do jeży wygasła. Jeż Amelka co prawda pojechał, ale został na kwaterze.
Teraz liczą się tylko kotki. |
|
|
|
|
trotyl
Wiek: 52 Dołączył: 06 Sty 2015 Posty: 1042 Skąd: Warka
|
Wysłany: 2017-04-02, 21:31
|
|
|
Tak to bywa...Co do jeży to jak pisał poeta...kobiety to są jeże , póki ich się nie rozbierze |
_________________ A na ziemi pokój ludziom dobrej woli |
|
|
|
|
Piotrek
Wiek: 48 Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 10854 Skąd: Żywiec-Sienna
|
Wysłany: 2017-04-02, 21:38
|
|
|
Już obczaiłem na mapie gdzie ta Józefula se skałkami-dobrze wiedzieć
Pogoda przyjemna, ale myślałem że widoczność lepsza będzie, bardziej ostra, wyrazista.
Co do pociągu, to jak ze dwa lata temu Staśka wziąłem się przejechać do W.Górki to sie mu spodobało i teraz od czasu do czasu robimy takie kursy z postojem 2-3 godzinnym w Górce. Bo tam i bunkry, i plac zabaw jest zawsze do zaliczenia |
|
|
|
|
buba
Dołączyła: 09 Lip 2013 Posty: 6105 Skąd: Oława
|
Wysłany: 2017-04-02, 21:45
|
|
|
sokół napisał/a: | Jedziemy pociągiem. Julka pierwszy raz w życiu |
Serio? jak ona sie uchowala? Wiem ze Bytom slabo skomunikowany ale mimo wszystko!
sokół napisał/a: | Znudziło się po pięciu minutach. |
Nie dziwie sie! Te nowe sklady sa beznadziejne! Mnie wkurzaja szybciej niz po 5 minutach! Starym kiblem ją zabierz, w wagonie bydlecym, tam gdzie mozna wlezc do kabiny maszynisty! |
_________________ "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia.. |
Ostatnio zmieniony przez buba 2017-04-02, 21:46, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|