Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Góry "sposobem"

Autor Wiadomość
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12247
Skąd: Bytom
Wysłany: 2017-04-02, 14:03   Góry "sposobem"

Po niepowodzeniu w dniu poprzednim (dziecko nienawidzi gór a żona przekonała się, że Beskidy to jeszcze większe gówno, niż myślała) biorę się na sposób, żeby chociaż trochę załagodzić temat.

Jedziemy pociągiem. Julka pierwszy raz w życiu. Znudziło się po pięciu minutach. Na szczęście jazda trwała dziesięć.



Wysiadamy w Głębcach, schodzimy do doliny obok pięknego wiaduktu. "Niebieski szlak idzie do góry, a zielonym się nie zmęczysz"


W dolinie wieje, zimnawo troszkę, ale idziemy, idziemy... Po godzinie jesteśmy na miejscu. Teraz właśnie mój sposób.



Najlepiej wydane trzy dychy. Nikogo nie trzeba nieść, nikt nie marudzi, coś w tym kurczę jest.





Kolejka zbliża się już do widocznego schroniska. Prawie trzysta metrów w pionie przebyłem siedząc na dupie i nic nie robiąc.



Wysiadają i moje kobiety. Zadowolone. To znaczy "może być".



Na górze jeszcze łaty śniegu. Ale mało. Schronisko omijamy. Od dawna źle mi się kojarzy. Wysokie ceny i jakoś tak... nawet placu zabaw nie ma, nie ma co tam się zatrzymywać.





Nawet krowa z kulawą nogą nie wchodzi do środka.



Robi się ciepło. Julka przypomina sobie też, że zna różne znaki i pozdrowienia turystyczne. Na przykład takie:



Wkraczamy na znane tereny. Magda się zarzeka, że zna teren i tu ją nie oszukam z czasami, jak wczoraj. Podchodzimy łagodnie na Cieślar.







Ludzi sporo. Ale nam to nie przeszkadza. Mija godzina od wysiadki z kolejki, a my jesteśmy na Soszowie.





Niestety, plac zabaw jeszcze nie jest poskładany. Ale nikomu to nie przeszkadza. Julka bawi się w piasku. Ja szukam skoczni w Malince.



Kozińce



Coś dla Kolumbów - skałki na Juzefuli.



Siedzimy, opalamy się, zjadamy pierogi. Ja postanawiam nie kończyć antybiotyków (miałem do wieczora żreć) - sielanka na całego.



Tatry... no były, ale leeeeeeedwie widoczne, prawie wcale.



Schodzimy na Przelacz, bez szlaku.





I tak, bezszlakowo, bez większych przygód i opóźnień, udaje mi się wejść w końcu przy placu zabaw w Wiśle.







Jeszcze ponad godzina spędzona na placu zabaw (Tato, pamiętaj, za niebieskim mostkiem w prawo!) i już prawie winy odkupione.



Całkowite rozgrzeszenie nastąpiło dopiero po kupieniu gofra i ... no właśnie,

- Mamusiu, kup mi balona.
- To potem przyjdziemy.
- Ale ktoś mi go wykupi!

Chwila przerwy.
- Tatusiu kup mi balona.

Chwila przerwy.
-Mamusiu, kup mi balona.
- Ale patrz, ktoś go już kupuje...
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!
- Julka, spokojnie, to tata go kupuje.

No, tak się mniej więcej skończył ten fajny w sumie dzień.
Profil Facebook
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2017-04-02, 15:24   

sokół napisał/a:
Najlepiej wydane trzy dychy. Nikogo nie trzeba nieść, nikt nie marudzi, coś w tym kurczę jest.
Prawdziwy mężczyzna zdobywa góry, nawet z rowerem. Wczoraj na Górę Kamieńsk trochę rowerem jechałem, trochę pchałem, najwięcej sapałem, ale metry zdobywałem. A mogłem poświęcić 6 zeta i wjechać kolejką na Górę Kamieńsk z rowerem. Do emerytury jeszcze ze 20 lat, więc trzeba dbać o zdrowie i na wiosenny debiut porwałem się też na drugą okoliczną górkę, czyli Górę Popiołów. Zmówiłem też zdrowaśkę przy drodze krzyżowej (foto ze stacją XII - chyba czytałeś) o zdrowie i pomyślność forumowiczów, więc antybiotyki możesz odstawić. :)
Ostatnio zmieniony przez ceper 2017-04-02, 15:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Pudelek


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 8277
Skąd: Oberschlesien
Wysłany: 2017-04-02, 15:24   

Tytuł powinien brzmieć: "Pod obstrzałem terrorystów" :P
_________________
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12247
Skąd: Bytom
Wysłany: 2017-04-02, 15:41   

ceper napisał/a:
Do emerytury jeszcze ze 20 lat, więc trzeba dbać o zdrowie


Ja mam 12 więc muszę się oszczędzać
Profil Facebook
 
 
sprocket73


Dołączył: 14 Lip 2013
Posty: 5472
Wysłany: 2017-04-02, 17:55   

jedna wycieczka w piątek, druga w sobotę... a dzisiaj nic? ;)
Pogoda jak w lecie, szybko się w tym roku zaczął sezon ;)
_________________
SPROCKET
http://gorybezgranic.pl/n...-kim-vt1876.htm
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2017-04-02, 18:12   

sprocket73 napisał/a:
a dzisiaj nic?
sokół napisał/a:
więc muszę się oszczędzać
Przecież napisał, że musi się oszczędzać. Piątek dał im trochę w kość. Tak chciałem zapytać: Julka to ma problem z tym palcem od urodzenia? Przy trzymaniu łyżki to nie przeszkadza, ale kijek jakoś trudniej sobie wyobrazić. A jak dorośnie...
_________________
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2017-04-02, 18:42   

Gdy niektórzy przestraszeni korków wracali inni dopiero rozpoczynali swe dzisiejsze wojaże. Ja jednak sposób na balony mam. Dość prosty. Jadę w miejsce gdzie nie ma balonów :D
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12247
Skąd: Bytom
Wysłany: 2017-04-02, 19:29   

sprocket73 napisał/a:
a dzisiaj nic?


Nic. :lol

laynn napisał/a:
Ja jednak sposób na balony mam. Dość prosty. Jadę w miejsce gdzie nie ma balonów


Hmm, sposób w sumie dobry.

ceper napisał/a:
Julka to ma problem z tym palcem od urodzenia


Nie, nie ma problemu.
Ostatnio zmieniony przez sokół 2017-04-02, 19:29, w całości zmieniany 1 raz  
Profil Facebook
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2017-04-02, 19:40   

Przecież to jest pozdrowienie dla Bełchatiowian...
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12247
Skąd: Bytom
Wysłany: 2017-04-02, 19:44   

No patrz, rozszyfrowałeś...
Profil Facebook
 
 
trotyl


Wiek: 52
Dołączył: 06 Sty 2015
Posty: 1042
Skąd: Warka
Wysłany: 2017-04-02, 20:01   

To jeż nie pojechał tym razem?
_________________
A na ziemi pokój ludziom dobrej woli
 
 
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12247
Skąd: Bytom
Wysłany: 2017-04-02, 20:15   

Miłość do jeży wygasła. Jeż Amelka co prawda pojechał, ale został na kwaterze.
Teraz liczą się tylko kotki.
Profil Facebook
 
 
trotyl


Wiek: 52
Dołączył: 06 Sty 2015
Posty: 1042
Skąd: Warka
Wysłany: 2017-04-02, 20:31   

Tak to bywa...Co do jeży to jak pisał poeta...kobiety to są jeże , póki ich się nie rozbierze :)
_________________
A na ziemi pokój ludziom dobrej woli
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10832
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2017-04-02, 20:38   

Już obczaiłem na mapie gdzie ta Józefula se skałkami-dobrze wiedzieć :-)

Pogoda przyjemna, ale myślałem że widoczność lepsza będzie, bardziej ostra, wyrazista.
Co do pociągu, to jak ze dwa lata temu Staśka wziąłem się przejechać do W.Górki to sie mu spodobało i teraz od czasu do czasu robimy takie kursy z postojem 2-3 godzinnym w Górce. Bo tam i bunkry, i plac zabaw jest zawsze do zaliczenia :)
 
 
buba 


Dołączyła: 09 Lip 2013
Posty: 6082
Skąd: Oława
Wysłany: 2017-04-02, 20:45   

sokół napisał/a:
Jedziemy pociągiem. Julka pierwszy raz w życiu


Serio? jak ona sie uchowala? Wiem ze Bytom slabo skomunikowany ale mimo wszystko! :o-o

sokół napisał/a:
Znudziło się po pięciu minutach.


Nie dziwie sie! Te nowe sklady sa beznadziejne! Mnie wkurzaja szybciej niz po 5 minutach! Starym kiblem ją zabierz, w wagonie bydlecym, tam gdzie mozna wlezc do kabiny maszynisty! :P
_________________
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Ostatnio zmieniony przez buba 2017-04-02, 20:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group