Moje Beskidy - część wschodnia ;)
creamcheese pisze:Na wspominki Cie wzięło?
Vis mi obiecał, że będzie ciągnął forum do emerytury
No to tworzę sobie pamiętnik tutaj, bo takiego talentu jak Wiolcia to ja nie mam i strony nie zrobię;)
Piotrek pisze:Gdybym miał czas to pewnie też bym powrzucał trochę starych rzeczy, jeszcze z czasów "kliszowych"
Piotrek do diaska, nie każ się prosić!
laynn pisze:Vlado, nienawidzę Cię !
Coś ostatnio wspominałeś o zachodnich Bieszczadach
Wiolcia pisze:Kolejna bieszczadzka relacja. Ależ mnie katujecie!
To w ramach rządowego programu zachęcającego emigrantów do powrotu do ojczyzny;)
Wiesio pisze:Ech, ale się rozmarzyłem....
O ile mi pamięć nie szwankuje, to Ty się w tym roku nałaziłeś po Bieszczadach dość;)
Vlado pisze:Vis mi obiecał, że będzie ciągnął forum do emerytury
Tak, tak, żebyś mógł rozwijać tutaj swój talent archeologiczny i prezentował nam swoje kolejne wykopaliska.
Sam może zacznę, bo też jakieś zaległe relacje by się znalazły, ale na razie są za świeże, bo ja mam ostatnie nieopisane z 2014 roku, więc jeszcze trochę poczekam.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 497
- Rejestracja: 2013-08-26, 12:45
Na nocleg lądujemy we wiacie na Przełęczy nad Roztokami Górnymi, która spokojnie pomieści 7-8 osób.
Masz zdjecie? jaka podloga? szczelna, zaciszna? wiosna moze odwiedze jak fajna...
Gdybym miał czas to pewnie też bym powrzucał trochę starych rzeczy, jeszcze z czasów "kliszowych"
nie gadaj tylko wez i w koncu wrzuc!
Ostatnio zmieniony 2015-12-01, 09:26 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Nie ma to jak zapomnieć odpisać we własnym wątku
Dla Ciebie wszystko;)
No właśnie nie mam, wieczorem było już ciemno a rano zapomniałem;)
Jeśli mnie pamięć nie myli: wielki stół, ławy dookoła, karmik dla okolicznych myszy, pięterko;)
Źródełko w pobliżu. Wyglądała bardzo szczelnie, ale nie padało, więc gwarancji nie dam
Cc pisze:To zacznij od zdjęć na białym misiu
Dla Ciebie wszystko;)
Buba pisze:Masz zdjecie?
No właśnie nie mam, wieczorem było już ciemno a rano zapomniałem;)
Jeśli mnie pamięć nie myli: wielki stół, ławy dookoła, karmik dla okolicznych myszy, pięterko;)
Źródełko w pobliżu. Wyglądała bardzo szczelnie, ale nie padało, więc gwarancji nie dam
Pogórze Dynowskie i Przemyskie 16-20.07.2015
Pogórze Dynowskie i Przemyskie 16-20.07.2015
Planując przejście z Przemyśla do źródeł Sanu, pierwotnie zakładaliśmy drogę dużo bardziej okrężną. Rzeczywistość odrobinę zweryfikowała nasze plany, musieliśmy wyprostować trasę do dziewięciu dni, a ta wycieczka stała się swoistym suplementem po miejscach, które poprzednim razem pominęliśmy.
1) Sanok - Czerteż - Trepcza - Horodyszcze - Kopacz - Dębna - Tyrawa Solna
2) Tyrawa Solna - Mrzygłód - Hłomcza - Łodzina - Witryłów - Ulucz
3) Dobra - Ratnówka - Lachawa - Na Wysokim - Dobra / Siemuszowa / Hołuczków / Bircza
4) Posada Rybotycka - Kopystańka - Kopysno - Rybotycze – Posada - Makowa / Przemyśl
5) Bircza - Reberce - Przełęcz nad Łomną - Bziana - Roztoka - Poręba - Rozpucie / Sanok
16.07
Do Sanoka w dwójkę dotarliśmy w środku nocy, nie chciało nam się wyczekiwać na pierwszy autobus do Czerteża i długo się nie zastanawiając, poszliśmy prosto przed siebie.
Cerkiew świętego Dymitra z przyklejonym kościołem w Dąbrówce Ruskiej.
Dąbrówka obecnie jest dzielnicą Sanoka, pierwotnie była wsią zamieszkaną przez Głuchoniemców.
Cerkiew w Czerteżu.
Cerkiew w Trepczy i Wisłoczek.
Horodyszcze zwane również Fajką (429m n.p.m.).
To prawdopodobnie tutaj stał pierwszy wzmiankowany w źródłach historycznych gród Sanok.
Obeszliśmy wzniesienie w poszukiwaniu pozostałości po niedawnych pracach archeologicznych i obok cerkwiska w objęciach duchów przodków zalegliśmy na dwugodzinny sen.
http://www.nowiny24.pl/reportaze/art/60 ... ,id,t.html
Kopacz (535m n.p.m.).
Horodyszcze, Kopacz i Góry Słonne.
Od Dębnej wzdłuż Sanu prowadziła wyraźna ścieżka, którą chcieliśmy dojść do Mrzygłodu, pomijając asfalt. Ścieżka dość szybko się urwała, a my licząc, że zaraz odnajdziemy jej ciąg dalszy, przedzieraliśmy się brzegiem przez chaszcze, odgarniając połacie barszczu.
Przy pierwszej okazji uciekliśmy na asfalt, a wieczorem wydłubując z nas kilkanaście nimf kleszczy, na długo obrzydziłem sobie wszelaki chaszczing;)
Kapliczka za Podlasem.
San i Tyrawka.
Rozbiliśmy się na polu namiotowym w Tyrawie Solnej i poszliśmy zwiedzić tutejszą cerkiew.
17.07
Dzwonnica parawanowa w Mrzygłodzie
i ruiny cerkwi, po wojnie podobno przerobionej na toaletę publiczną.
Cerkiew w Hłomczy.
Łodzina.
Na Szlaku Ikon.
Witryłów, w którym wzbudziliśmy poruszenie wśród miejscowego inwentarza.
W sklepie spotkaliśmy tę sama ekspedientkę, która obsługiwała nas chwilę wcześniej w Hłomczy;) Urządziliśmy sobie tutaj porządny popas, przecież przed nami pogórzy granica.
Kończymy przygodę z Pogórzem Dynowskim i wkraczamy do Pogórza Przemyskiego.
Kładka do Ulucza.
Nieco inaczej ją zapamiętałem;)
W Uluczu pod kościołem umówieni byliśmy ze znajomym.
Zainstalowaliśmy się w agro i wspólnie wybraliśmy się do Cerkwi Wniebowstąpienia Pańskiego na wzgórzu Dębnik (344m n.p.m.).
18.07
W trójkę postanowiliśmy wybrać się doliną Ratnówki z Dobrej do nieistniejącej Lachawy i odwiedzić Pasmo Wysokiego z najwyższym wzniesieniem Na Wysokim, uznawanym przez niektórych regionalizatorów za najwyższe wzniesienie Pogórza Przemyskiego. Choć są i tacy, którzy Pasmo Wysokiego zaliczają do Gór Sanocko-Turczańskich.
Cerkiew w Dobrej Szlacheckiej.
i dawna plebania.
Poukrywane po lesie kapliczki w dolinie Ratnówki wzdłuż starej drogi do Krecowa i na skrzyżowaniu do Lachawy.
Tu była kiedyś Lachawa.
Wieś o rzadko spotykanym położeniu, charakterystycznym dla najstarszego osadnictwa. Położona nie w dolinie rzeki, lecz na grzbiecie wzniesienia zwanego Gródek
We wsi długo stacjonowała sotnia "Jara", pierwszego stycznia 1946 roku została okrążona i zaatakowana przez oddział LWP, banderowcy wyrwali się z okrążenia tracąc 7 żołnierzy. Po wycofaniu się sotni rozstrzelano 9 mieszkańców, w tym chłopca, którego grób obecnie znajduje się we wsi, oraz aresztowano kilkunastu pozostałych mieszkańców. Następnie wojsko spaliło szkołę i większą część zabudowań. Według innych przekazów chłopiec zginął, ponieważ w trakcie okrążenia ostrzeliwał z piwnicy żołnierzy LWP.
Przy nagrobku kończy się również szlak, którego trudno szukać na jakichkolwiek mapach. Niestety dopiero po powrocie udało mi się dowiedzieć, że szlak zaczyna się w Krecowie na polu namiotowym „Baza Turystyki Kwalifikowanej”, prowadzonym przez artystę malarza Zbigniewa Habrata. Mam wielką chęć odwiedzić tę miejscówkę.
http://www.bieszczady-przewodnicy.pl/Ws ... ew.Habrat/
Przedwojenny plan wsi.
Na Wysokim (586m n.p.m.)
W drodze do Birczy udało nam się odwiedzić cerkwie w Siemuszowej i Hołuczkowie.
W Birczy się rozstaliśmy, znajomy pojechał w swoje strony, a my poszliśmy do cudownego źródełka, napić się Pomocnej Wody, napełniając dwie butle na zapas;)
Obecnie już powalone drzewo, spod którego kiedyś wypływało źródełko.
Na nocleg zajechaliśmy na pole namiotowe w Posadzie Rybotyckiej.
19.07
Jedna z moich ulubionych, rzeka Wiar.
Cerkiew św. Onufrego w Posadzie Rybotyckiej.
Ruiny PGRu.
Kopystańka (541m n.p.m.), wielu regionalizatorów to ją uważa za najwyższe wzniesienie Pogórze Przemyskiego.
Tym sposobem odwiedziliśmy wszystkie trzy szczyty uważane przez różnych autorów regionalizacji za najwyższe na Pogórzu Przemyskim;)
Cerkiew w Kopyśnie.
Przez zbitą szybkę, głowa się nie zmieściła, ale ręka tak;)
Jesienią 1945 roku Kopysno zostało spalone przez sotnię „Łastiwki” lub też przez sotnię „Burłaki”. Po wojnie wieś kompletnie się wyludniła. W ostatnich latach na nowo jest zasiedlana.
Dom Katolicki w Rybotyczach.
Lato było wyjątkowo ciepłe i nie sprzyjało długim wędrówkom;)
Ostatnie spojrzenie na Masyw Kopystańki.
I po południu zwinęliśmy się do Przemyśla. Napiszę tak w sekrecie, że busy, które oficjalnie kończą w Makowej, zajeżdżają również do Rybotycz;)
20.07
W drodze z Birczy.
Lotnisko Arłamów.
Na płycie stacjonowała jednostka naszych Orłów, Nieco poniosło mnie z fotografowaniem i grzecznie acz stanowczo zostałem poproszony o zaprzestanie tej czynności, co też niezwłocznie uczyniłem;)
Rezerwat przyrody Rebece
i przydrożne kwiatki;)
Takie drogowskazy to ja rozumiem;)
Spotkaliśmy żabkę stojącą na środku drogi, jakby w letargu.
Polałem ją wodą i nagle odżyła, skacząc pełna werwy w siną dał.
Pasmo Kiczerki.
Zabudowania Leszczawy Górnej.
Nad Laszczawą weszliśmy do zdziczałego sadu pełnego czereśni.
Owoców mieliśmy na całą drogę powrotną do domu;)
Bziana (578m n.p.m.)
Cerkiew w Roztoce z ciekawym pomysłem na dzwonnicę;)
Pasmo Bziany widziane z Roztoki.
Przez przełęcz pod Porębą, na północnych obrzeżach Pasma Chwaniowa, dotarliśmy do doliny Tyrawki.
Wyjątkowy kościół w Rozpuciu.
Na jednym z domów wciąż można znaleźć tabliczkę z chwilowo tu obowiązującą nazwą – Tkaczowa.
Sanok żegnał nas widokiem na Masyw Kopacza, od którego rozpoczęliśmy tę wycieczkę.
trochę więcej zdjęć
Koniec;)
Planując przejście z Przemyśla do źródeł Sanu, pierwotnie zakładaliśmy drogę dużo bardziej okrężną. Rzeczywistość odrobinę zweryfikowała nasze plany, musieliśmy wyprostować trasę do dziewięciu dni, a ta wycieczka stała się swoistym suplementem po miejscach, które poprzednim razem pominęliśmy.
1) Sanok - Czerteż - Trepcza - Horodyszcze - Kopacz - Dębna - Tyrawa Solna
2) Tyrawa Solna - Mrzygłód - Hłomcza - Łodzina - Witryłów - Ulucz
3) Dobra - Ratnówka - Lachawa - Na Wysokim - Dobra / Siemuszowa / Hołuczków / Bircza
4) Posada Rybotycka - Kopystańka - Kopysno - Rybotycze – Posada - Makowa / Przemyśl
5) Bircza - Reberce - Przełęcz nad Łomną - Bziana - Roztoka - Poręba - Rozpucie / Sanok
16.07
Do Sanoka w dwójkę dotarliśmy w środku nocy, nie chciało nam się wyczekiwać na pierwszy autobus do Czerteża i długo się nie zastanawiając, poszliśmy prosto przed siebie.
Cerkiew świętego Dymitra z przyklejonym kościołem w Dąbrówce Ruskiej.
Dąbrówka obecnie jest dzielnicą Sanoka, pierwotnie była wsią zamieszkaną przez Głuchoniemców.
Cerkiew w Czerteżu.
Cerkiew w Trepczy i Wisłoczek.
Horodyszcze zwane również Fajką (429m n.p.m.).
To prawdopodobnie tutaj stał pierwszy wzmiankowany w źródłach historycznych gród Sanok.
Obeszliśmy wzniesienie w poszukiwaniu pozostałości po niedawnych pracach archeologicznych i obok cerkwiska w objęciach duchów przodków zalegliśmy na dwugodzinny sen.
http://www.nowiny24.pl/reportaze/art/60 ... ,id,t.html
Kopacz (535m n.p.m.).
Horodyszcze, Kopacz i Góry Słonne.
Od Dębnej wzdłuż Sanu prowadziła wyraźna ścieżka, którą chcieliśmy dojść do Mrzygłodu, pomijając asfalt. Ścieżka dość szybko się urwała, a my licząc, że zaraz odnajdziemy jej ciąg dalszy, przedzieraliśmy się brzegiem przez chaszcze, odgarniając połacie barszczu.
Przy pierwszej okazji uciekliśmy na asfalt, a wieczorem wydłubując z nas kilkanaście nimf kleszczy, na długo obrzydziłem sobie wszelaki chaszczing;)
Kapliczka za Podlasem.
San i Tyrawka.
Rozbiliśmy się na polu namiotowym w Tyrawie Solnej i poszliśmy zwiedzić tutejszą cerkiew.
17.07
Dzwonnica parawanowa w Mrzygłodzie
i ruiny cerkwi, po wojnie podobno przerobionej na toaletę publiczną.
Cerkiew w Hłomczy.
Łodzina.
Na Szlaku Ikon.
Witryłów, w którym wzbudziliśmy poruszenie wśród miejscowego inwentarza.
W sklepie spotkaliśmy tę sama ekspedientkę, która obsługiwała nas chwilę wcześniej w Hłomczy;) Urządziliśmy sobie tutaj porządny popas, przecież przed nami pogórzy granica.
Kończymy przygodę z Pogórzem Dynowskim i wkraczamy do Pogórza Przemyskiego.
Kładka do Ulucza.
Nieco inaczej ją zapamiętałem;)
W Uluczu pod kościołem umówieni byliśmy ze znajomym.
Zainstalowaliśmy się w agro i wspólnie wybraliśmy się do Cerkwi Wniebowstąpienia Pańskiego na wzgórzu Dębnik (344m n.p.m.).
18.07
W trójkę postanowiliśmy wybrać się doliną Ratnówki z Dobrej do nieistniejącej Lachawy i odwiedzić Pasmo Wysokiego z najwyższym wzniesieniem Na Wysokim, uznawanym przez niektórych regionalizatorów za najwyższe wzniesienie Pogórza Przemyskiego. Choć są i tacy, którzy Pasmo Wysokiego zaliczają do Gór Sanocko-Turczańskich.
Cerkiew w Dobrej Szlacheckiej.
i dawna plebania.
Poukrywane po lesie kapliczki w dolinie Ratnówki wzdłuż starej drogi do Krecowa i na skrzyżowaniu do Lachawy.
Tu była kiedyś Lachawa.
Wieś o rzadko spotykanym położeniu, charakterystycznym dla najstarszego osadnictwa. Położona nie w dolinie rzeki, lecz na grzbiecie wzniesienia zwanego Gródek
We wsi długo stacjonowała sotnia "Jara", pierwszego stycznia 1946 roku została okrążona i zaatakowana przez oddział LWP, banderowcy wyrwali się z okrążenia tracąc 7 żołnierzy. Po wycofaniu się sotni rozstrzelano 9 mieszkańców, w tym chłopca, którego grób obecnie znajduje się we wsi, oraz aresztowano kilkunastu pozostałych mieszkańców. Następnie wojsko spaliło szkołę i większą część zabudowań. Według innych przekazów chłopiec zginął, ponieważ w trakcie okrążenia ostrzeliwał z piwnicy żołnierzy LWP.
Przy nagrobku kończy się również szlak, którego trudno szukać na jakichkolwiek mapach. Niestety dopiero po powrocie udało mi się dowiedzieć, że szlak zaczyna się w Krecowie na polu namiotowym „Baza Turystyki Kwalifikowanej”, prowadzonym przez artystę malarza Zbigniewa Habrata. Mam wielką chęć odwiedzić tę miejscówkę.
http://www.bieszczady-przewodnicy.pl/Ws ... ew.Habrat/
Przedwojenny plan wsi.
Na Wysokim (586m n.p.m.)
W drodze do Birczy udało nam się odwiedzić cerkwie w Siemuszowej i Hołuczkowie.
W Birczy się rozstaliśmy, znajomy pojechał w swoje strony, a my poszliśmy do cudownego źródełka, napić się Pomocnej Wody, napełniając dwie butle na zapas;)
Obecnie już powalone drzewo, spod którego kiedyś wypływało źródełko.
Na nocleg zajechaliśmy na pole namiotowe w Posadzie Rybotyckiej.
19.07
Jedna z moich ulubionych, rzeka Wiar.
Cerkiew św. Onufrego w Posadzie Rybotyckiej.
Ruiny PGRu.
Kopystańka (541m n.p.m.), wielu regionalizatorów to ją uważa za najwyższe wzniesienie Pogórze Przemyskiego.
Tym sposobem odwiedziliśmy wszystkie trzy szczyty uważane przez różnych autorów regionalizacji za najwyższe na Pogórzu Przemyskim;)
Cerkiew w Kopyśnie.
Przez zbitą szybkę, głowa się nie zmieściła, ale ręka tak;)
Jesienią 1945 roku Kopysno zostało spalone przez sotnię „Łastiwki” lub też przez sotnię „Burłaki”. Po wojnie wieś kompletnie się wyludniła. W ostatnich latach na nowo jest zasiedlana.
Dom Katolicki w Rybotyczach.
Lato było wyjątkowo ciepłe i nie sprzyjało długim wędrówkom;)
Ostatnie spojrzenie na Masyw Kopystańki.
I po południu zwinęliśmy się do Przemyśla. Napiszę tak w sekrecie, że busy, które oficjalnie kończą w Makowej, zajeżdżają również do Rybotycz;)
20.07
W drodze z Birczy.
Lotnisko Arłamów.
Na płycie stacjonowała jednostka naszych Orłów, Nieco poniosło mnie z fotografowaniem i grzecznie acz stanowczo zostałem poproszony o zaprzestanie tej czynności, co też niezwłocznie uczyniłem;)
Rezerwat przyrody Rebece
i przydrożne kwiatki;)
Takie drogowskazy to ja rozumiem;)
Spotkaliśmy żabkę stojącą na środku drogi, jakby w letargu.
Polałem ją wodą i nagle odżyła, skacząc pełna werwy w siną dał.
Pasmo Kiczerki.
Zabudowania Leszczawy Górnej.
Nad Laszczawą weszliśmy do zdziczałego sadu pełnego czereśni.
Owoców mieliśmy na całą drogę powrotną do domu;)
Bziana (578m n.p.m.)
Cerkiew w Roztoce z ciekawym pomysłem na dzwonnicę;)
Pasmo Bziany widziane z Roztoki.
Przez przełęcz pod Porębą, na północnych obrzeżach Pasma Chwaniowa, dotarliśmy do doliny Tyrawki.
Wyjątkowy kościół w Rozpuciu.
Na jednym z domów wciąż można znaleźć tabliczkę z chwilowo tu obowiązującą nazwą – Tkaczowa.
Sanok żegnał nas widokiem na Masyw Kopacza, od którego rozpoczęliśmy tę wycieczkę.
trochę więcej zdjęć
Koniec;)
No to się uporałeś przed lutym, choć jeszcze Pireneje czekają.
Ja raz zaledwie liznęłam tych terenów i na pewno muszę tam wrócić! By posiedzieć nad Wiarem, pozwiedzać cerkwie i połazić takimi polnymi drogami wśród łąk i wzgórz. A Twoja relacja uświadamia mi, jak mało jeszcze wiem o tych okolicach.
Bardzo pozytywna ta Twoja relacja na tę nijaką zimo-wiosnę.
Ja raz zaledwie liznęłam tych terenów i na pewno muszę tam wrócić! By posiedzieć nad Wiarem, pozwiedzać cerkwie i połazić takimi polnymi drogami wśród łąk i wzgórz. A Twoja relacja uświadamia mi, jak mało jeszcze wiem o tych okolicach.
Bardzo pozytywna ta Twoja relacja na tę nijaką zimo-wiosnę.
Przefajne te drogowskazy z drewna! i czas bedzie dzialal na ich korzysc!
Mila ta historia z zabka. Taki chlodny prysznic w upalny dzien widac byl jak znalazl. Fajne jest twoje podejscie do zwierzat, ze rowniez dotyczy tych najmniejszych, pogardzanych przez innych. Bo wiele ludzi twierdzi ze kocha zwierzeta ale glownie sprowadza sie to do psow albo ssakow z pominieciem gryzoni. A slimaka czy zabe to by rozdeptali.
Kilka razy bylam w Tyrawie Solnej i w glowie mi nie postalo ze tam jest opuszczona cerkiew!
Po wojnie tez chyba nie tak calkiem pusto tam bylo. W 98 roku mieszkal tam na stale dziadek ktory opiekowal sie cerkwia i przez jego podworko sie do cerkwi wchodzilo, on tez oprowadzal. Mowil ze mieszka tam od wczesnego powojnia. Mowil ze mieszkaly tam jeszcze 2 czy 3 osoby ale w latach 80 tych zmarly. A reszta domow byla wtedy zasiedlona czasowo- jeden przez jakis dziwnych ludzi w powiewnych bialych szatach a drugi nalezal ponoc do nauczyciela ktory przyszedl tam z harcerzami i nie wiedziec czemu do domu wlazili przez okno. Fajne mam wspomnienia z tego miejsca i jakos boje sie tam teraz pojechac, zawsze troche strach wracac do milych miejsc bo duza szansa ze sie zmienily na minus.
A teraz do cerkwi sie juz nie wchodzi przez podworko? co z tym domem najblizej cerkwi? bo z kilku roznych informacji tu i owdzie zaslyszanych to wynika ze dziadka juz w Kopysnie nie ma...
Dwa razy piszesz ze spaliscie na polu namiotowym. To byly jakies dzikie pola- w sensie laka, oznaczone ale w lesie, na uboczu, czy przy domu- platne i zagospodarowane. Jesli nalezaly do ktorejs z dwoch pierwszych grup- mozna prosic o dokladniejszy namiar?
p.s. Ja tez kocham Wiar! to chyba moja ulubiona rzeka!
https://picasaweb.google.com/1009065624 ... nYfI2PmzNA
Wszelkie pogorza sa wogole fajne na wedrowki.
Mila ta historia z zabka. Taki chlodny prysznic w upalny dzien widac byl jak znalazl. Fajne jest twoje podejscie do zwierzat, ze rowniez dotyczy tych najmniejszych, pogardzanych przez innych. Bo wiele ludzi twierdzi ze kocha zwierzeta ale glownie sprowadza sie to do psow albo ssakow z pominieciem gryzoni. A slimaka czy zabe to by rozdeptali.
Kilka razy bylam w Tyrawie Solnej i w glowie mi nie postalo ze tam jest opuszczona cerkiew!
Jesienią 1945 roku Kopysno zostało spalone przez sotnię „Łastiwki” lub też przez sotnię „Burłaki”. Po wojnie wieś kompletnie się wyludniła. W ostatnich latach na nowo jest zasiedlana.
Po wojnie tez chyba nie tak calkiem pusto tam bylo. W 98 roku mieszkal tam na stale dziadek ktory opiekowal sie cerkwia i przez jego podworko sie do cerkwi wchodzilo, on tez oprowadzal. Mowil ze mieszka tam od wczesnego powojnia. Mowil ze mieszkaly tam jeszcze 2 czy 3 osoby ale w latach 80 tych zmarly. A reszta domow byla wtedy zasiedlona czasowo- jeden przez jakis dziwnych ludzi w powiewnych bialych szatach a drugi nalezal ponoc do nauczyciela ktory przyszedl tam z harcerzami i nie wiedziec czemu do domu wlazili przez okno. Fajne mam wspomnienia z tego miejsca i jakos boje sie tam teraz pojechac, zawsze troche strach wracac do milych miejsc bo duza szansa ze sie zmienily na minus.
A teraz do cerkwi sie juz nie wchodzi przez podworko? co z tym domem najblizej cerkwi? bo z kilku roznych informacji tu i owdzie zaslyszanych to wynika ze dziadka juz w Kopysnie nie ma...
Dwa razy piszesz ze spaliscie na polu namiotowym. To byly jakies dzikie pola- w sensie laka, oznaczone ale w lesie, na uboczu, czy przy domu- platne i zagospodarowane. Jesli nalezaly do ktorejs z dwoch pierwszych grup- mozna prosic o dokladniejszy namiar?
p.s. Ja tez kocham Wiar! to chyba moja ulubiona rzeka!
https://picasaweb.google.com/1009065624 ... nYfI2PmzNA
Wszelkie pogorza sa wogole fajne na wedrowki.
Ostatnio zmieniony 2016-02-21, 14:58 przez buba, łącznie zmieniany 2 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Będzie poślizgWiolcia pisze:No to się uporałeś przed lutym, choć jeszcze Pireneje czekają.
Pogórza można eksplorować w nieskończoność i wciąż będzie za mało;)Wiolcia pisze:A Twoja relacja uświadamia mi, jak mało jeszcze wiem o tych okolicach.
Piotrek pisze:Nastrój pustki i zapomnienia w tych miejscach i krajobrazach. Bardzo przyjemnie musiało być, całkowity spokój
A to prawda, gorąco polecam te tereny;)Laynn pisze:fajne klimaty
Żaby chłoną wodę przez skórę, przezabawne to było, gdy zaczęła jakoś tak radośnie wysoko skakać;)Buba pisze:Taki chlodny prysznic w upalny dzien widac byl jak znalazl.
Obecnie jest użytkowana przez KK. No chyba, że masz na myśli tę w Mrzygłodzie?;)Buba pisze:Kilka razy bylam w Tyrawie Solnej i w glowie mi nie postalo ze tam jest opuszczona cerkiew!
Tak, tak, masz rację, trochę się zagalopowałem;)Buba pisze:Po wojnie tez chyba nie tak calkiem pusto tam bylo.
Dom stoi;) Wchodzi się przez bramę bezpośrednio do cerkwi i na cmentarz.Buba pisze:A teraz do cerkwi sie juz nie wchodzi przez podworko?
Nie, płatne pola namiotowe;)Buba pisze:Dwa razy piszesz ze spaliscie na polu namiotowym. To byly jakies dzikie pola- w sensie laka, oznaczone ale w lesie, na uboczu, czy przy domu- platne i zagospodarowane. Jesli nalezaly do ktorejs z dwoch pierwszych grup- mozna prosic o dokladniejszy namiar?
A w Nowych Sadach nie byłem, nieźle się tam Wiar prezentuje;)Buba pisze:p.s. Ja tez kocham Wiar! to chyba moja ulubiona rzeka!
Ostatnio zmieniony 2016-02-22, 21:21 przez Vlado, łącznie zmieniany 1 raz.
Vlado pisze:Obecnie jest użytkowana przez KK. No chyba, że masz na myśli tę w Mrzygłodzie?;)
a tak- w Mrzyglodzie, pomylilo mi sie.
Vlado pisze:A w Nowych Sadach nie byłem, nieźle się tam Wiar prezentuje;)
Bardzo polecam- choc to niebezpieczne miejsce. Nas zassalo na 3 dni. Mielismy w iles miejsc jeszcze ruszyc a skonczylo sie jak widac na zdjeciach i na wyprawach po piwo do sklepu. Wszystko przez ten Wiar!
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 87 gości