Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 6286
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: sprocket73 » 2025-05-04, 12:14

Po 3 wycieczkach na łąkowe pagórki stwierdziłem, że potrzebna jest jakaś odmiana i wybraliśmy się na łąkowe pagórki z widokiem na Tatry. Czyli Podhale. Start w Leśnicy.

Obrazek

Widzieliśmy tego dnia setki, a może i tysiące nowych domków. Pewnie ze 3 lata temu tereny te wyglądały zupełnie inaczej. A za kolejne 3 lata będzie jeszcze zupłenie inaczej. No cóż, życie...

Obrazek

Pierwszy zdobyty pagórek - Stasiki (780 m).

Obrazek

Łowiecki się pasą. Miastowe fotografują.

Obrazek

Pscółki pracują.

Obrazek

Stefański Wierch (877 m) i widok na Gorce.

Obrazek

Tatry z domkami, wiele takich zdjęć tego dnia zrobiłem.

Obrazek

Kawałek niezabudowanego grzbietu.

Obrazek

Zbliżamy się do Tatr.

Obrazek

Pilsko, Babia i Pogórze Gubałowskie.

Obrazek

Gliczarów Górny.
Widokowo piękne miejsce, ale budują dosłownie wszędzie. Największą wadą jest główna droga idąca przez miejscowość. Wąska tak, że samochody mają biedę się wyminąć. Całkowity brak pobocza, chodnika. Nie ma nawet miejsca, żeby coś takiego zrobić. Jak w tych wszystkich domkach pojawią się turyści, to będzie tu jakiś koszmar.

Obrazek

No chyba, że cel jest taki, że będą sobie siedzieć w tych domkach i patrzeć na Tatry.

Obrazek

Z ulgą odbijamy na grzbiet Kotelnicy. Tu robi się luźniej.

Obrazek

Znajdujemy niezabudowany jeszcze pagórek. Koszarków Wierch (968 m).

Obrazek

Znika asfalt. Jest szeroka szutrowa droga.

Obrazek

Kozia rodzinka.

Obrazek

Widoczki na Taterki.

Obrazek

Fajnie tu wyszły Bielskie. Widać, ze to nie takie łagodne pagórki jak się czasem wydaje.

Obrazek


Założę się, że za parę lat będzie tu asfalt i zabudowania po obu stronach.

Obrazek

Jakaś sztuka na Jankulakowskim Wierchu (938 m).

Obrazek

Pamiętajcie o raczkach!

Obrazek

Trzy Korony.

Obrazek

Jeszcze jeden widok na Tatry.

Obrazek

Okolica pustoszeje. Szewczaków Wierch (907 m)

Obrazek

I widok z niego. Ostatni...

Obrazek

Schodzimy do Leśnicy.

Obrazek

Ciekawostką jest, że całe te tereny nie są na tyle atrakcyjne, żeby poprowadzić szlaki turystyczne PTTK. Są wyznaczone tylko lokalne ścieżki spacerowe, których oznaczenie w terenie, jak to często bywa w przypadku takich ścieżek, nie jest utrzymywane i po paru latach zanika. Żałuję, że trafiłem tu tak późno. Z drugiej strony ciesze się, że trafiłem :) Lepiej późno niż wcale ;)
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6610
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: Sebastian » 2025-05-04, 16:06

Wg map turystycznych występują tam szlaki na całej długości przebytej przez was trasy, chyba że robiliście jakieś warianty, których żadna mapa nie wytrzyma ;) https://mapy.com/s/pedazefupo
Drugą część trasy znam doskonale z wyjazdów narciarskich na Kotelnicę, widzę że śnieg tam się długo utrzymuje.
Brawo za wytyczenie trasy wolnej od tak blisko położonych zakopiańskich majówkowych tłumów.
A ta zabudowa domkowa panoszy się wszędzie, na Podhalu, pod Czorsztynem, na odcinku Szczawnica - Jaworki, pełno tych domów z doopy postawionych, np. nad Kościeliskiem:

Obrazek

Niedługo Tatr zza nich nie będzie widać i trzeba będzie stawiać wieże widokowe i ścieżki "w koronach drzew", czy raczej "nad dachami radosnej twórczości budowlanej". Przy okazji - jest takie powiedzenie, że na Podhalu prawo budowlane się nie przyjęło (kilka innych praw zresztą też).
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 6286
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: sprocket73 » 2025-05-04, 17:00

Nie, nie ma tam szlaków turystycznych PTTK, za wyjątkiem 2 km asfaltu w Gliczarowie Górnym, gdzie jest szlak czerwony. Pozostałe "szlaki" zaznaczone na mapie, to te lokalne, oznaczone nie paskami (biały-czerwony-biały), tylko trójkątami (biały-czerwony) tworzącymi kwadrat. I jak to zwykle bywa, w terenie, tych oznaczeń za wiele nie ma, jakby się ktoś chciał wg nich nawigować. Ale nie są potrzebne, żadne oznaczenia, żeby tam chodzić. Idzie się grzbietem bez dylematów. Napisałem to tylko dlatego, że w sumie byłem trochę zdziwiony, że przez tak piękne tereny PTTK nie wytyczyło szlaków.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 6286
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: sprocket73 » 2025-05-05, 18:32

Na sobotę planów nie było. Wyspałem się do oporu. Wstaję nieco połamany, bo przygrzało mi mocno słoneczko na otwartych przestrzeniach Podhala, a poza tym 3 wycieczki z rzędu na starość to już nie przelewki. A tu Ukochana już w górskim stroju pyta się gdzie jedziemy. Sprawdzam pogodę, burze dopiero popołudniu, a tak to całkiem ładnie. No to czas na jakieś góry, bo łączki mi się już trochę przejadły. Beskid Mały, start w Czartaku przy pizzerii, gdzie czasem wpadamy w drodze powrotnej jak mamy ochotę.

Po drodze termometr pokazywał 28 stopni, prawdziwe upały. Na razie niebo bezchmurne, klimaty takie letnie, a nie wiosenne. Przygrywają świerszcze (czy koniki polne). Można wyczuć charakterystyczny zapach rozgrzanej drogi gruntowej.

Obrazek

Dzisiaj dużo chodzimy lasem. Najpierw Iłowiec, potem Łysa Góra.

Obrazek

Na Bliźniakach porzucamy szlak.

Obrazek

I robimy ulubione przejście grzbietem na Gancarz. Trochę łączek nie zaszkodzi.

Obrazek

A potem ściana płaczu na Gancarz.

Obrazek

Pogoda siada. Pojawiło się zachmurzenie, słychać grzmoty.

Obrazek

Przy schronisku można nawet ją sobie pooglądać. Przeszła bokiem.

Obrazek

Ukochana nalega, żeby jeszcze iść na szczyt Leskowca. Nierozsądne, ale idziemy.

Obrazek

Widoki na Leskowcu kończą się, drzewa coraz wyższe, zasłaniają. Jeszcze jak są bez liści to coś widać, ale teraz podziwiamy widoki na jagódki.

Obrazek

A potem pobijamy rekord zejścia do Czartaka. Wszystko przez to, że na Magurce Ponikiewskiej na tabliczce było Czartak 2 godziny, a to wychodziło 19:12, a burze miały być od 19:00.

Obrazek

Po drodze Tobi jeszcze urządził sobie sprint na skałkach na Kamieniu. Jak był pierwszy raz w górach w 2014 roku to miał problem tu wyjść. Byłem ciekawy, czy cofnął się już w rozwoju do tamtych szczenięcych czasów, ale nie. Póki co pokonał skałki w stylu Aleksandry Mirosław :)

Obrazek

A nam udało się zejść 40 minut szybciej niż czasy tabliczkowe i dzięki temu zdążyliśmy na styk przed burzą, która też się trochę pośpieszyła i była 18:30. Akurat zajadaliśmy się pizzą jak przechodziła.

Obrazek

Bardzo pozytywna wycieczka. Radosna i tętniąca młodością: moją, Ukochanej i Tobka :)
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12452
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: sokół » 2025-05-06, 13:52

A Arka jeszcze stoi? Bo ona jest tam na tym szlaku, w kierunku Czartaka, o ile pamiętam...
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 6286
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: sprocket73 » 2025-05-06, 21:29

Uciekaliśmy przed burzą, więc na odbicie do Arki nie było już czasu. Ona jednak jest kawałek od szlaku i parę minut by to wydłużyło. Wiec nie wiem. Jakiś czas widziałem zdjęcia, to była już w gorszym stanie. Czy jeszcze stoi, trzeba kiedyś sprawdzić.
Awatar użytkownika
vidraru
Posty: 2561
Rejestracja: 2017-01-27, 18:44
Lokalizacja: Kęty
Kontakt:

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: vidraru » 2025-05-08, 20:36

Mam w planach przejście przez Arkę w najbliższym czasie, sprawdzę, chyba że koledzy mnie uprzedzą ;) Albo wybierzemy się razem?
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3725
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: Wiolcia » 2025-05-10, 13:25

Tobie się chyba jakieś turbo wycieczkowe włączyło...
Ale nie dziwię się - wiosna taka piękna, że tylko jeździć!
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1528
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska
Kontakt:

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: Coldman » 2025-05-10, 21:18

Tak nawiązując do poprzedniej relacji. Jak dla mnie ciężko to Podhale górsko ugryźć, PTTK nic ciekawego nie podsuwa, nic się samo nie nasuwa. Myślę, że może warte te szlaki rowerem zjeździć.
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 617
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: _laynn » 2025-05-11, 18:41

Gancarz...muszę się kiedyś wybrać. Lubię pisać o ścianach płaczu ;)
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14892
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: Dobromił » 2025-05-11, 19:03

Bardzo ładnie. Pogoda była tak miła, że ubarwiła mityczną majówkę. Małgorzata młoda jest to i forma u niej rewelacyjna. Aż biedny Sprocket37 ledwo co nadąża.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 6286
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: sprocket73 » 2025-05-12, 15:33

No cóż. Temperatura spadła, Ukochana nie wzięła udziału w wycieczce.
Wybrałem się na Rysiankę. Kto był, może przestać czytać relację.
Start w Żabnicy na bezpłatnym parkingu LP, przy którym odchodzi droga na Koźliczynę.

Koźliczyna to trochę bajkowy niezamieszkały na stałe przysiółek. Z reguły w takich miejscach znajdują się domki letniskowe miastowych. Tutaj wyglądało to inaczej, jakby stare użytkowe bacówki zostały przerobione na domki letniskowe miejscowych. A wszystko to ładnie urządzone i posprzątane, jakby specjalnie przygotowali się na moją wizytę.

Obrazek

Chwila modlitwy i ruszamy dalej.

Obrazek

Idziemy pozaszlakowym grzbietem w kierunku Romanki.

Obrazek

Szedłem już tędy kiedyś i uważam, że jest to najładniejsza trasa na Rysiankę.

Obrazek

W wyższych partiach wiosna jeszcze się nie zaczęła na dobre.

Obrazek

Do czerwonego szlaku dochodzi się przed Halą Wieprzską.
A na zdjęciu 4 szczyty, które omijają praktycznie wszyscy turyści wybierający się w te rejony: Rysianka, Lipowski Wierch, Boraczy Wierch i Redykalny Wierch.

Obrazek

Las pod Romanką usycha coraz niżej. W młodości kojarzę łyse partie szczytowe Romanki, które teraz już zarosły młodymi drzewami. Teraz niżej, z czerwonego szlaku zrobiły się widoki, których jeszcze niedawno nie było.

Obrazek

Standardowe kadry z Hali Pawlusiej.

Obrazek

Pustki. Ludzie wystraszyli się zimna. Słońce grzało mocno, ale wiatr chłodny.

Obrazek

Hala Rysianka.

Obrazek

Jesienne kolorki na szczycie Rysianki.

Obrazek

Idziemy grzbietem na Lipowski Wierch.

Obrazek

Najpierw pojawiło się drzewo a tabliczką "Lipowski Wierch". Tu kiedyś dotarłem z Ukochaną w zimie. Teraz plan był iść dalej grzbietem. Odcinek mocno dla koneserów, praktycznie płasko i bardzo podmokło. Można by rzec - torfowisko.

Obrazek

Po kilkuset metrach napotkałem oficjalny "znak pomiarowy". Czyżby tu był Lipowski Wierch? Wzruszające. Ilu ludzi tu było oprócz mnie...?

Obrazek

Kontynuujemy grzbietem.

Obrazek

Niżej pojawia się jakby dawna droga, ale fajnie równiutko pozawalana drzewami. Aż sprawdziłem, że są to naturalne wiatrołomy.

Obrazek

Powrót do szlaku i klasyczne widoki z Hali Bieguńskiej - Mała Fatra.

Obrazek

Kolejny omijany szczyt - Boraczy Wierch.

Obrazek

Moim zdaniem najładniejszy jeśli chodzi o klimat.

Obrazek

Po zejściu z Boraczego idzie się grzbietem górą Hali Bacmańskiej. Żółty szlak idzie niżej i przechodzi przez jej środek.
Na koniec odwiedziłem jeszcze wierzchołek Redykalnego Wierchu, ale to tylko takie kilkudziesięciometrowe odbicie od szlaku.

Obrazek

Teraz odcinek szlakowy. Widok na Halę Boraczą i Prusów.

Obrazek

Pozwoliłem sobie wyskoczyć na Suchą Górę.

Obrazek

Na zejściu: Romanka, Rysianka, Lipowski, Boraczy i Redykalny.

Obrazek

Tobi oprawiony w ramki.

Obrazek

Zejście grzbietem przez Dadoki.

Obrazek

Kolejny ciekawy odcinek z fajnymi domkami.

Obrazek

Końcówka tragiczna. Droga którą wybrałem zarosła i nie chciała puścić - nie idźcie tą drogą!!!

Obrazek

Taka to była pozaszlakowa "Rysianka".
POZASZLAKOWO brzmi dumnie. I durnie. I pysznie.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8649
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: Pudelek » 2025-05-12, 17:21

Wybrałem się na Rysiankę. Kto był, może przestać czytać relację.

Jaki sens jest robić relację, skoro nikt jej nie przeczyta??
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 6286
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: sprocket73 » 2025-05-12, 17:22

Nie ma sensu kupować kredensu.
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 10249
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)

Postautor: Adrian » 2025-05-13, 06:59

Bardzo ładne zdjęcia, czasem tym Canonem coś Ci się uda trafić :lol ;)
Piękny martwy las.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości