Ktoś musi czuwać aby kogoś dopadło przeznaczenie.
Ktoś musi czuwać aby kogoś dopadło przeznaczenie.
Dobry wieczór.
Na Forum trwało przygotowanie do uroczystego pożegnania Adriana z Cieszyna. Wszystkie trasy jakie mu proponowano miały w sobie zasadzki i wilcze doły. Ksiądz , taca i organista już czekali.
Zgodził się. Iza miała dopilnować spraw w terenie. Ale lepiej niech i ktoś inny dogląda spraw.
Zgodziłem się i poświęciłem się.
Poszedłem w Beskid Żywiecki co by nadzorować wydarzenia w Beskidzie Śląskim.
O 7.30 zaopatrzony w łopatę bojową wsiadam do auta. Basia, Łukasz i ja ruszamy na południe naszego powiatu - Rycerka czekała. Tak bardzo czekała, że pierwszy naganiacz parkingowy pojawił się z półtora kilometra przed parkingiem właściwym.
Zaparkowaliśmy o 8.20. Gmina jest tak gościnna, że łopata nie została użyta.
Przed nami szlak żółty. Pogodowo nie było za wesoło …
Pojawia się ostatni odcinek leśny.
W nim spotykam wesołą grupę z okolic Bielska. Następuje dialog ekumeniczny, sesja zdjęciowa i padają słowa o stonodze oraz cudowny tekst ( nie do mnie ) : "Ty szybciej stoisz niż ja chodzę".
Po chwili pojawia się brama powitalna.
Na szybko skoczyłem zobaczyć widoki ze szczytu.
Jak widać nie było na co patrzeć.
Ale pojawił się krzyż …
Następnie wkroczyłem do schroniska, towarzysze wycieczkowi już czekali.
Odpoczynek w schronisku jest ważny. W milczeniu wypiłem kubek herbaty za spełnienie się przeznaczenia.
Amen.
Czas było ruszyć dalej. Stwierdziliśmy przy stole, że przejdziemy się kawałek czerwonym szlakiem, a potem skręcimy w lewo do Śrubity. Jakby się nam to nie udało to życie Wioli zawisłoby na włosku.
Świat trochę nabrał żywszych barw.
Barwy barwami ale widoki nie były widokowe …
Nic to … Idziemy dalej.
Za to tamci mogą widzieć więcej …
Teraz lepiej nie przekraczać tej granicy. Skręciliśmy zgodnie ze szlakiem w lewo.
Schronisko dalej stało.
Coś musiało się dziać w Śląskim bo przed nami najpierw pojawiła się Brama.
A potem Krzyż.
Czy na pewno obecny Adrian to Adrian właściwy ?
Docieramy do miejsca ze strumykiem i tablicą. Skręcać czy nie skręcać ? Jak to manowce ? A to wtedy Wioli skręcimy nogę
Skręciliśmy. Na dodatek ja się poczułem w obowiązku i do końca drogi przez las prowadziłem w straszliwym, trzymetrowym śniegu.
Towarzysze pilnowali z tyłu.
Las zamknął nas jak w gotyckiej katedrze.
Mosty wiodły w otchłań jak ze "Strachu" Kariki …
Ale się wyrwaliśmy i weszliśmy w jasność.
Ta zieleń trochę tutaj nie pasuje
Majestatyczna Tablica Informacyjna.
Az nie chcę myśleć co teraz widzieli ci co byli wyżej …
Pętla szlakowa się zamknęła. Wiola ocaliła nogę. Adrian leży pod śniegiem, "zamiennik" udziela się na Forum. Ale źle skończy …
Przeszliśmy 31 kilometrów. Albo 13 …
Latem tam wrócę. Mam ze Śrubitą do wyrównania pewne sprawy sprzed kilkunastu lat … Precz z buczyną !
Dziękuję za uwagę.
Na Forum trwało przygotowanie do uroczystego pożegnania Adriana z Cieszyna. Wszystkie trasy jakie mu proponowano miały w sobie zasadzki i wilcze doły. Ksiądz , taca i organista już czekali.
Zgodził się. Iza miała dopilnować spraw w terenie. Ale lepiej niech i ktoś inny dogląda spraw.
Zgodziłem się i poświęciłem się.
Poszedłem w Beskid Żywiecki co by nadzorować wydarzenia w Beskidzie Śląskim.
O 7.30 zaopatrzony w łopatę bojową wsiadam do auta. Basia, Łukasz i ja ruszamy na południe naszego powiatu - Rycerka czekała. Tak bardzo czekała, że pierwszy naganiacz parkingowy pojawił się z półtora kilometra przed parkingiem właściwym.
Zaparkowaliśmy o 8.20. Gmina jest tak gościnna, że łopata nie została użyta.
Przed nami szlak żółty. Pogodowo nie było za wesoło …
Pojawia się ostatni odcinek leśny.
W nim spotykam wesołą grupę z okolic Bielska. Następuje dialog ekumeniczny, sesja zdjęciowa i padają słowa o stonodze oraz cudowny tekst ( nie do mnie ) : "Ty szybciej stoisz niż ja chodzę".
Po chwili pojawia się brama powitalna.
Na szybko skoczyłem zobaczyć widoki ze szczytu.
Jak widać nie było na co patrzeć.
Ale pojawił się krzyż …
Następnie wkroczyłem do schroniska, towarzysze wycieczkowi już czekali.
Odpoczynek w schronisku jest ważny. W milczeniu wypiłem kubek herbaty za spełnienie się przeznaczenia.
Amen.
Czas było ruszyć dalej. Stwierdziliśmy przy stole, że przejdziemy się kawałek czerwonym szlakiem, a potem skręcimy w lewo do Śrubity. Jakby się nam to nie udało to życie Wioli zawisłoby na włosku.
Świat trochę nabrał żywszych barw.
Barwy barwami ale widoki nie były widokowe …
Nic to … Idziemy dalej.
Za to tamci mogą widzieć więcej …
Teraz lepiej nie przekraczać tej granicy. Skręciliśmy zgodnie ze szlakiem w lewo.
Schronisko dalej stało.
Coś musiało się dziać w Śląskim bo przed nami najpierw pojawiła się Brama.
A potem Krzyż.
Czy na pewno obecny Adrian to Adrian właściwy ?
Docieramy do miejsca ze strumykiem i tablicą. Skręcać czy nie skręcać ? Jak to manowce ? A to wtedy Wioli skręcimy nogę
Skręciliśmy. Na dodatek ja się poczułem w obowiązku i do końca drogi przez las prowadziłem w straszliwym, trzymetrowym śniegu.
Towarzysze pilnowali z tyłu.
Las zamknął nas jak w gotyckiej katedrze.
Mosty wiodły w otchłań jak ze "Strachu" Kariki …
Ale się wyrwaliśmy i weszliśmy w jasność.
Ta zieleń trochę tutaj nie pasuje
Majestatyczna Tablica Informacyjna.
Az nie chcę myśleć co teraz widzieli ci co byli wyżej …
Pętla szlakowa się zamknęła. Wiola ocaliła nogę. Adrian leży pod śniegiem, "zamiennik" udziela się na Forum. Ale źle skończy …
Przeszliśmy 31 kilometrów. Albo 13 …
Latem tam wrócę. Mam ze Śrubitą do wyrównania pewne sprawy sprzed kilkunastu lat … Precz z buczyną !
Dziękuję za uwagę.
Ostatnio zmieniony 2021-02-15, 14:35 przez Dobromił, łącznie zmieniany 2 razy.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Aaaaa widzisz, ja ufając prognozą pogody, rozpalnowalem wycieczkę tak, żeby w momencie wyjścia na Halę było już pięknie I dla tego jeszcze żyje
I oczywiście ja to ja, pełen oryginał, bez zamienników
I oczywiście ja to ja, pełen oryginał, bez zamienników
Ostatnio zmieniony 2021-02-15, 15:27 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobromił pisze:To kiedy Adriana ostatecznie ubić ?
Póki co odwołujemy akcję
Ostatnio zmieniony 2021-02-15, 17:31 przez Izabela, łącznie zmieniany 1 raz.
- sprocket73
- Posty: 5883
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości