Jeśli chcesz pomóc, wpłać na wsparcie poszkodowanych w wyniku powodzi. Linki poniżej:
SIEPOMAGA.PL - WSPARCIE POSZKODOWANYCH W WYNIKU POWODZI
ZRZUTKA.PL - POMOC POWODZIANOM ZE STRONIA ŚLĄSKIEGO


Głosowanie na zdjęcie sierpnia - trzeba wejść do sekcji "Fotografia górska i nie tylko" - nie ma linka na głównej, mój błąd.

27.01.19 Dekilatny Czupel na zakończenie ferii

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

27.01.19 Dekilatny Czupel na zakończenie ferii

Postautor: nes_ska » 2019-01-28, 22:27

Parę dni temu koleżanka napisała do mnie, że chętnie wybrałaby się w góry. Jako że z Beskidów do korony brakuje jej Czupla i Skrzycznego, ustaliłyśmy, że wybieramy ten pierwszy szczyt i idziemy w jego kierunku. Początkowo miałyśmy jechać autobusem, ale dzień przed wyjazdem okazało się, że jadą z nami jeszcze dwaj koledzy, więc pojechaliśmy samochodem.

W związku z tym, że na Rogaczu była impreza, na której było mnóstwo naszych znajomych, z jednym z nich umówiłyśmy się na wycieczkę... ale "zmuszono" go do pokazania prezentacji ze swojego wyjazdu na Wyspy Wielkanocne. Przyjechaliśmy na Rogacz, przywitaliśmy się ze wszystkimi, obejrzeliśmy prelekcję Kazika i...w drogę!

Rano w drodze jeszcze świeciło słońce, ale już po 11.00 słońca zabrakło.

Obrazek

Nikt jednak nie zmienił zdania, więc ruszyliśmy spacerem do góry.

Obrazek
Obrazek

Ja standardowo zostałam w tyłu, więc mogłam sobie robić czarno-białe zdjęcia bez ludzików.

Obrazek
Obrazek

Dotarliśmy do szerokiej drogi, najgorsze przewyższenie już za nami, teraz tylko spacerek...

Obrazek
Obrazek

Jeszcze przy chacie założyliśmy raczki, jednak strasznie zbierał się w nich śnieg, więc ja ściągnęłam je dosyć szybko. Raffee'mu chyba podobnie śnieg gromadził się w raczkach, bo go sobie z nich wyrzucał.

Obrazek
Obrazek

Myślałam, że na takich wysokościach może być mniej zimowo, ale jednak była prawdziwa zima ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wprawdzie było mniej czarno-biało niż nad Wierchomlą i jakieś widoki były, ale raczej nie na bogato.

Obrazek
Obrazek

Szliśmy dalej i jeszcze przed Magurką Wilkowicką zerwał się taki wiatr, że chwilami robiła się zamieć.

Obrazek
Obrazek

...a z góry nadciągał narciarz, który krzyczał do nas, żebyśmy się wszyscy odsuwali, bo nie umie hamować ;D

Obrazek

Wiało potężnie! Ja szłam od Rogacza w polarze i postanowiłam się przebrać na Magurce. Od tej zawiei miałam już cały mokry polar ;d

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Na Magurce zatrzymaliśmy się tylko na przebranie, szybkie picie i krótkie czekanie na dwóch kolegów, którzy jeszcze lecieli do samochodu schować plecaki.

Obrazek

W końcu jednak był komplet, więc ruszyliśmy na Czupel.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ja oczywiście dzierżyłam palmę "szarego końca" ;D Ale ma to swoje plusy...

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Chwilami ślady były solidnie zawiane, więc się grzęzło ;)

Obrazek

W dodatku cały czas utrzymywał się silny wiatr.

Obrazek

Ale dotarliśmy na szczyt!

Obrazek
Obrazek

Nie zatrzymywaliśmy się tam na długo, lecz ruszyliśmy w drogę powrotną. Tym razem jeden z kolegów uparł się, że chce być na samym końcu, więc szłam cały czas przedostatnia :P

Obrazek
Obrazek

Jak bardzo wiało, widać po śniegu, który tańczy...

Obrazek
Obrazek

W związku z moim niezbyt pospiesznym chodzeniem, reszta już była daleko z przodu :P

Obrazek
Obrazek

A my z Pawłem pobrodziliśmy sobie w głębokim śniegu ;D

Obrazek
Obrazek

I w którymś momencie zgubiłam moją ulubioną czapkę! :( Niestety znajomi, którzy szli już po nas, nie znaleźli jej... Nie było sensu się wracać, więc poszliśmy do schroniska coś zjeść i rozgrzać się.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Skoro rozgrzać to grzanym piwkiem. Później wróciliśmy na Rogacz...

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Zgarnęliśmy znajomych, którzy jeszcze tam zostali i pojechaliśmy najpierw do pizzerii, a później do domu.

Obrazek

Tym akcentem zakończyły się moje ferie 2019. Teraz na długi czas pozostają jedynie weekendy!
Ostatnio zmieniony 2019-01-29, 07:30 przez nes_ska, łącznie zmieniany 1 raz.
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12320
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2019-01-29, 10:20

Nooo... to faktycznie, na tym Czuplu było jednak troszkę bardziej widokowo, niż na Skrzycznem... Ale wiało tak czy tak!
laynn

Postautor: laynn » 2019-01-29, 10:30

nes_ska pisze:Myślałam, że na takich wysokościach może być mniej zimowo, ale jednak była prawdziwa zima

A to jednak góry, fakt, że Małe, ale góry :P
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14537
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2019-01-29, 10:35

A ja w niedzielę byłem na Okrąglicy i w schronisku na "Krupowej". pisząc w skrócie - zielonym i czerwonym szło się ujowo. Wręcz czułem chęć mordu na osobniku, który zaproponował te szlaki. A przy zejściu drogą gospodarczą do Sidziny był plus wycieczki - "wiszące" Tatry.

Nesko - ten osobnik obok Ciebie na zdjęciu grupowym to nie jest przypadkiem z Żywca ? Z twarzy podobny.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2019-01-29, 22:18

sokół pisze:Nooo... to faktycznie, na tym Czuplu było jednak troszkę bardziej widokowo, niż na Skrzycznem... Ale wiało tak czy tak!


Nooo, pizgało! Czasem się szło w śniegu po kolana, bo tak było nawiane i łeb urywało! ;) Wcześniej było chyba bardziej widokowo, ale my przez prelekcję Kazika trochę późno zaczęliśmy wycieczkę :-))

laynn pisze:A to jednak góry, fakt, że Małe, ale góry :P


Jakoś dalej nie lubię ;P Chyba do Beskidu Małego nigdy się nie przekonam, mając dużo bliżej siebie Sądecki, Pieniny i Gorce ;))

Dobromił pisze:A ja w niedzielę byłem na Okrąglicy i w schronisku na "Krupowej".


A mój braciszek był na Boraczej i spotkał się z Vladem, i ja mu tak strasznie zazdraszczałam pół nocy! :p


Dobromił pisze:Nesko - ten osobnik obok Ciebie na zdjęciu grupowym to nie jest przypadkiem z Żywca ? Z twarzy podobny.


Chyba nie. Z tego co wiem - Krakus, ale nie wiem czy z krwi i kości czy nabyty, na pewno od lat w Krakowie mieszka :)
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
laynn

Postautor: laynn » 2019-01-29, 23:52

Mając Sądecki, a szczególnie Niski pod nosem, nie dziwię się. Choć ja osobiście, go polubiłem. A niestety do Sądeckiego i Niskiego blisko nie mam...
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10963
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2019-01-30, 07:38

który krzyczał do nas, żebyśmy się wszyscy odsuwali, bo nie umie hamować

No to niezły koleś :D
Ale przynajmniej szczerze ostrzegał, rowerzyści jak wypadają z za zakrętu nie mają tego zwyczaju.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6173
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2019-01-30, 10:21

Piotrek pisze:
który krzyczał do nas, żebyśmy się wszyscy odsuwali, bo nie umie hamować

No to niezły koleś :D
Ale przynajmniej szczerze ostrzegał, rowerzyści jak wypadają z za zakrętu nie mają tego zwyczaju.


No nie? Wielki plus za szczerosc! Koledze w ostatni weekend narciarz wjechal w tyłek i jeszcze mial pretensje i dar jape, ze pieszy powinien miec oczy dookola glowy i widziec kiedy jasnie pan nadjezdza i skakac zawczasu do rowu...

I w którymś momencie zgubiłam moją ulubioną czapkę! :(


Ale w sensie ze spadla ci z glowy i nie zauwazylas???
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
nes_ska
Posty: 2931
Rejestracja: 2013-10-09, 15:58
Lokalizacja: Brzesko

Postautor: nes_ska » 2019-01-30, 10:46

buba pisze:Ale w sensie ze spadla ci z glowy i nie zauwazylas???
]

Niee... Ja ogólnie idąc szybko się przegrzewam (co innego gdy gdzieś siedzę, nawet w ciepłym budynku - wtedy ekspresowo jest mi zimno). Ściągnęłam czapkę i ją sobie wcisnęłam za pas biodrowy, bo mi się nei chciało plecaka ściągać, żeby chować, a w kieszeni mi przeszkadza :D I chyba wypadła, jak sobie brodziliśmy w głębokim śniegu wygłupiając się, bo znajomi, którzy szli za nami już jej nie znaleźli, a do schroniska nikt nie przyniósł.. Bu.
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6173
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2019-01-30, 14:33

Ojoj... szkoda czapeczki :(
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 247 gości