Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Wakacyjne Izery, Karkonosze i Rudawy ...

Autor Wiadomość
sokół


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 12257
Skąd: Bytom
Wysłany: 2021-08-23, 11:32   

No - chodziło mi, że znam takie miny u moich dziewczyn. :| Ale idzie się przyzwyczaić. :-)
Profil Facebook
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14361
Wysłany: 2021-08-23, 11:33   

Izabela napisał/a:
Właściwie to w ogóle nie lubię postojów.


Czytałaś "Wielki marsz" Kinga ? :)
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Izabela 
Cieszynioki


Dołączyła: 26 Lip 2019
Posty: 784
Wysłany: 2021-08-23, 11:39   

Parę moich zdjęć

































 
 
Sebastian 


Wiek: 51
Dołączył: 09 Lis 2017
Posty: 5834
Skąd: Kraków
Wysłany: 2021-08-23, 11:44   

sokół napisał/a:
No - chodziło mi, że znam takie miny u moich dziewczyn. :| Ale idzie się przyzwyczaić. :-)

Ja się tak przyzwyczaiłem, że na zimno nie zabieram w góry Renaty.
_________________
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Ostatnio zmieniony przez Sebastian 2021-08-23, 11:44, w całości zmieniany 1 raz  
Profil Facebook
 
 
Izabela 
Cieszynioki


Dołączyła: 26 Lip 2019
Posty: 784
Wysłany: 2021-08-23, 11:46   

Dobromił napisał/a:
Izabela napisał/a:
Właściwie to w ogóle nie lubię postojów.


Czytałaś "Wielki marsz" Kinga ? :)


Nie :)
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2649
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2021-08-23, 19:25   

Adrian napisał/a:
Pogoda od rana raczej barowa, deszcz i wiatr towarzyszył nam w zasadzie od samego początku, czasem zacinał, chwilami był słabszy, żeby za moment przycisnąć mocniej …

No ja bym się w taka pogodę w Karkonosze nie pchał, ale ja mam blisko to sobie mogę powybrzydzać. Mimo fatalnej pogody ludzi sporo, jedyny na to sposób - wyjść spod Wangu skoro świt.
_________________
Sudeckie Ilustracje
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2021-08-23, 19:48   

Zawsze warto skorzystać z ładnej pogody:


info ze strony:
https://www.facebook.com/...?type=3&theater
https://podroze.gazeta.pl...ie-sniezko.html
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9378
Wysłany: 2021-08-23, 20:32   

włodarz napisał/a:
Adrian napisał/a:
Pogoda od rana raczej barowa, deszcz i wiatr towarzyszył nam w zasadzie od samego początku, czasem zacinał, chwilami był słabszy, żeby za moment przycisnąć mocniej …

No ja bym się w taka pogodę w Karkonosze nie pchał, ale ja mam blisko to sobie mogę powybrzydzać. Mimo fatalnej pogody ludzi sporo, jedyny na to sposób - wyjść spod Wangu skoro świt.


W zeszłym roku jak wracaliśmy ze Śnieżki, to ludzie byli zdziwieni i pytali czemu zawracamy, a my szliśmy z powrotem, bo na szlaku byliśmy o 6.00
Czasem fajnie dla odmiany iść w niepogodę, szczególnie jak się nie ma wyboru ;)
 
 
włodarz 

Dołączył: 13 Maj 2014
Posty: 2649
Skąd: Góry Sowie
Wysłany: 2021-08-23, 21:50   

Cytat:
Czasem fajnie dla odmiany iść w niepogodę, szczególnie jak się nie ma wyboru

Dobre :)
_________________
Sudeckie Ilustracje
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14361
Wysłany: 2021-08-23, 21:58   

włodarz napisał/a:
Cytat:
Czasem fajnie dla odmiany iść w niepogodę, szczególnie jak się nie ma wyboru

Dobre :)


I się z tego jeszcze cieszyć :D
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9378
Wysłany: 2021-08-23, 22:03   

Dobromił napisał/a:
włodarz napisał/a:
Cytat:
Czasem fajnie dla odmiany iść w niepogodę, szczególnie jak się nie ma wyboru

Dobre :)


I się z tego jeszcze cieszyć :D


Tylko jedno słowo - Zboczenie !
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14361
Wysłany: 2021-08-24, 09:01   

Izabela napisał/a:
Dobromił napisał/a:
Izabela napisał/a:
Właściwie to w ogóle nie lubię postojów.


Czytałaś "Wielki marsz" Kinga ? :)


Nie :)


Przeczytaj przed kolejną długą trasą turystyczną...
_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9378
Wysłany: 2021-08-24, 10:10   

Dzień 4

Pogodowa klęska nieurodzaju trwa, ale nawet w niepogodę można zobaczyć fajne miejsca :)
Chwilę przed 9.00 parkujemy pod stacją kolejki gondolowej "Stóg Izerski", szybkie rozeznanie się w cenniku i wychodzi na to że kupowanie biletu w jedną stronę jest nieopłacalne, to żeby się opłacało zakupiłem bilety w obie strony :D
Jazda gondolą trwa kilka minut , więc chwilę po 9.00 jesteśmy już na górze, wita nas zimny wiatr i pochmurne niebo.
Pierwsze kroki kierujemy w stronę schroniska z zamiarem kupienia odznaki ze schroniskiem, niestety odbijamy się od drzwi :o-o co jest ! Po 9 a schronisko zamknięte, widocznie takie tu mają zwyczaje …
Z pod schroniska ruszamy trójkolorowym szlakiem, chwilkę później przechodzimy przez szczyt Stogu Izerskiego (1107 m), znajduje się na nim spory nadajnik i resztki drewnianych mocowań, chyba po starym nadajniku ?
Kamienistą ścieżką wijącą się między borowiną idziemy do Łącznika (1066 m), kawałek za nim odbijamy na szlak żółty i nim podążamy w stronę Torfowisk Doliny Izery.
Ścieżka wiedzie między gęstwiną borówek, trafiamy na ekipy zbieraczy, jedni zabierają łupy i zmierzają do samochodów, a druga ekipa przybyła dopiero zbierać, borówek jest naprawdę dużo więc mają co robić.
Spory kawałek szlaku tonie w wodzie i błocie, miejscami jest problem żeby przejść suchą stopą, trzeba się było nagimnastykować żeby nie wpaść w bagno ;)
Po trudach podmokłych terenów robi się "izersko", czyli płaskie kręte drogi, wijące się w leśnym gąszczu, wzdłuż cudownej rzeczki Izery, jej kolor przyciąga nas jak magnes i powoduje że Góry Izerskie zawsze będą nam się kojarzyć z bursztynową barwą wody :)
Sporo czasu tracimy na zbieraniu grzybów, co kawałek znajdowaliśmy dorodne prawdziwki i piękne maślaki, musiałem poganiać Izę, bo do wieczora byśmy nie doszli na miejsce, a przez zakup biletów w obie strony troszkę jednak byliśmy ograniczeni czasowo.
Po reprymendzie, żeby zagęścić ruchy ruszamy trochę żwawiej i stop! Na zakręcie spotykamy naszego sąsiada z kempingu, niepewne dzień dobry czy my to my i czy on to on, tak :) Spotkaliśmy się na szlaku więc trzeba zamienić kilka zdań, gdzie idzie i co dalej i tak zleciał kolejny kwadrans, trzeba było nadgonić ;)

























Po długim marszu przez las wychodzimy w końcu na otwarte przestrzenie, aaachchch jakie to było przyjemne uczucie zobaczyć te złociste łąki i torfowiska.
Przez wysokie trawy kierujemy się w stronę Chaty Górzystów, podziwiając ciągle to co działo się wokół nas :) Pod schroniskiem sporo ludzi, do bufetu długa kolejka więc odpuszczamy dobroci serwowane przez mieszkańców chaty i zjadamy własne zapasy.
Wzmaga się wiatr, nadciągają ciemne chmury, które zasłaniają ostatnie skrawki niebieskiego nieba, trzeba się było zbierać w dalszą drogę, bo te czarne chmury nic dobrego nie wróżą …
Uszliśmy krótki kawałek i zaczęło padać. Fajnie, kolejny dzień w deszczu na szlaku :lol Porwany wczoraj przez wiatr pokrowiec zastępuję reklamówką jednorazową, ważne że nie pada na aparat ;)



























Przy Polanie Izerskiej odbijamy w lewo na czerwony szlak który prowadzi do Łącznika, faktycznie ten Łącznik ma dobrą nazwę, bo łączy wszystko ;)
Gdzieś przed Łącznikiem można było zdjąć kurtki i dalszą część szlaku pokonać w bluzach, końcówkę wycieczki wracamy tak samo jak zaczynaliśmy, od Łącznika, bo jak inaczej skoro łączy, aż do kolejki.
Wstępuję jeszcze do schroniska z nadzieją na kupienie odznaki, stoję w kolejce kilkanaście minut w maseczce żeby na koniec dowiedzieć się że odznak NIE MA :o-o czuję się mocno zawiedziony, wychodzę z opuszczoną głową :(
Wskakujemy do gondoli, która chwieje się nieprzyjemnie jak statek na morzu powodując nieprzyjemne uczucie, i tak zjeżdżamy z powrotem do punktu startu.
Po powrocie na bazę, Iza robi pyszną zupkę z maślaków i takim pysznym akcentem kończymy ten przyjemny dzień w Izerach.















CDN.
 
 
Dobromił 


Dołączył: 09 Lip 2013
Posty: 14361
Wysłany: 2021-08-24, 10:15   

Drzewo jak dla wisielców.


_________________
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
 
 
Adrian 
Cieszynioki


Wiek: 40
Dołączył: 13 Lis 2017
Posty: 9378
Wysłany: 2021-08-24, 10:27   

Drzewo po środku niczego, jak na westernach, a na nim wisielec, to byłby widok ;)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group