Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Pięć dni przez Beskid Niski

Autor Wiadomość
maurycy 


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 901
Skąd: Bielsko okolice
Wysłany: 2014-09-25, 09:32   Pięć dni przez Beskid Niski

Po dwóch dniach spędzonych na trekkingu po Bieszczadach przyszedł czas na nasz cel główny. Zamierzamy przejść Beskid Niski od Komańczy do Krynicy Górskiej.
Zaczynamy wczesnym rankiem w Komańczy od schroniska PTTK. Idziemy głównym szlakiem beskidzkim, który będzie nam towarzyszył przez dłuższy czas. W pierwszy dzień czeka nas trasa na ponad 30-parę kilometrów. Nocleg mamy zaplanowany w OW Rudawka Rymanowska w rejonie przełomu rzeki Wisłoka. Idziemy obładowani jak muły. Tam gdzie zabukowaliśmy nocleg o sklepie można zapomnieć :rol
Po drodze też nie ma żadnego.


Na zachód od Komańczy zaczyna się chyba najdziksza część Beskidu Niskiego. Mając do dyspozycji Krisowy GPS specjalnie robimy chaszczing między górami Kamień a Tokarnią.
W okolicy tej ostatniej co rusz słyszymy jakieś podejrzane ryki :rol
Dziczymy na całego :-o




pogoda nam sprzyja :) . I tak będzie przez 6 kolejnych dni


chwila ochłody. Bynajmniej nie browarem :P


jeden z nielicznych ' domków letniskowych' spotkanych na trasie


W końcu czas na postój. Okolice szczytu Wilcze Budy. Odpalamy kuchenkę Krisa75 i gotujemy żurek z torebki z mega wkładką z kiełbasy i gotowanych jajek.
Po takiej zupce ledwo możemy wstać :D


doliny w Beskidzie Niskim to pastwiska i krowy i jeszcze raz pastwiska i krowy. Plus bele sprasowanego siana.
Przez to górki cudnie wyglądają bo wszystko jest wykoszone jak od kosiarki :)


tutaj bele siana ' po staremu'. Po nowemu są zapakowane w białe pokrowce ( na zimową kiszonkę )


to już jurta mongolska w naszym ośrodku w Rudawce Rymanowskiej nad Wisłokiem. Na miejscu jesteśmy krótko przed 18 tą. Jurty są po naszemu lekko zmodernizowane. Na warstwę oryginalnego wojłoku nałożono przeciwdeszczowy biały brezent. Od wewnątrz wojłok obłożono czymś tam dla ozdoby . W środku jest ' koza', która ( podobno ) nagrzewa jurtę w tri miga :)


a to ostatni rzut oka na pobliskie górki, na chwilę przed zachodem słońca
Ostatnio zmieniony przez maurycy 2014-09-30, 21:01, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Mirek 
mirek


Wiek: 62
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 3883
Skąd: wodzisław śląski
Wysłany: 2014-09-25, 09:40   

Pięknie nie ma co,już i tam kolory jesieni widać.A te jurty to na pokaz czy można przenocować?
_________________
Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno.
 
 
 
Beskidniczka 


Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 125
Wysłany: 2014-09-25, 09:42   

Małe sprostowanie. Rzeka to Wisłok :D Wisłoka ma źródła w środkowej części Beskidu Niskiego :P
_________________
"Wędrówką jedną życie jest człowieka.
Idzie wciąż,
Dalej wciąż,
Dokąd? Skąd?"
 
 
maurycy 


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 901
Skąd: Bielsko okolice
Wysłany: 2014-09-25, 10:17   

Mirek napisał/a:
Pięknie nie ma co,już i tam kolory jesieni widać.A te jurty to na pokaz czy można przenocować?


Śmiało można przenocować. Wewnątrz jest bardzo przytulnie i czyściutko. W sezonie wszystkie miejsca zajęte.

Tutaj najlepiej można zobaczyć jak wyglądają mongolskie jurty :

www.rudawka.pl
Ostatnio zmieniony przez maurycy 2014-09-25, 22:03, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Mirek 
mirek


Wiek: 62
Dołączył: 10 Lip 2013
Posty: 3883
Skąd: wodzisław śląski
Wysłany: 2014-09-25, 10:24   

Nie no jurta w wersji lux,wynająć na cały urlop i hulaj dusza. :DD
_________________
Pożegnania nadszedł czas.
Już nie będzie wspólnie nas.
Ty osobno, ja osobno
Tak ma być lepiej, podobno.
 
 
 
laynn
[Usunięty]

Wysłany: 2014-09-25, 10:38   

Ech jak ja Wam zazdroszczę tych widoków...
Mnie swego czasu (chyba z 8lat) co roku na jesieni coś odciągało od Bieszczad, teraz już nawet ich nie planuje, bo wiem, że to mrzonka ...
 
 
bton1 


Wiek: 38
Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3312
Skąd: Kraków
Wysłany: 2014-09-25, 11:14   

Potęga, poezja.. póki co nawet nie marzę.
_________________
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
 
 
Beskidniczka 


Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 125
Wysłany: 2014-09-25, 11:44   

To ostatnie takie góry w Polsce http://www.poznaj-swiat.p..._takie_gory,236 Jeszcze bardzo mało skażone cywilizacją w przeciwieństwie do Bieszczadów, które są zadeptywane. Miejmy nadzieję, że jak najdłużej :o-o
_________________
"Wędrówką jedną życie jest człowieka.
Idzie wciąż,
Dalej wciąż,
Dokąd? Skąd?"
Ostatnio zmieniony przez Beskidniczka 2014-09-25, 11:46, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Piotrek 


Wiek: 48
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 10854
Skąd: Żywiec-Sienna
Wysłany: 2014-09-25, 19:39   

Ale i Niski robi się coraz bardziej popularny, obawiam się że to kwestia czasu i to nie odległego a też zrobi się "normalnie".
Póki co warto jednak korzystać z tego co jest, jak chłopaki :-)
 
 
maurycy 


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 901
Skąd: Bielsko okolice
Wysłany: 2014-09-25, 21:43   

Następny dzień to trasa Rudawka Rymanowska _ Iwonicz Zdrój. Jako, że początkowo czerwony szlak ma iść jakieś 4 km asfaltem, postanawiamy kolektywnie zrobić chaszczing.
Nie pierwszy i nie ostatni :-o
Niestety z chaszczingu robimy się błotning ( chociaż deszczu nie było od dawna). Pomiędzy szczytami Łażec a Wierch Tarnawski chaszczing przechodzi wszelkie pojęcie :rol .
Niech ta zieleń nikogo nie zmyli. Nie ma lekko :P


fotki pełne błota nie daje :) za to czaszkę.. no właśnie czego ?




kris75 ( prawie) już na kolanach. Ja też ;)


krótka chwilka na spojrzenie do góry. Pogoda bez zmian, a my dalej po kolanach w błocie :rol


w końcu jakiś ludzki widok :) Kris75 siada na ławeczce


a ja wolę na beczce przy babie :-o
Z daleka już widać uzdrowisko Rymanów-Zdrój


danie dnia i w ogóle regionu. Placek ziemniaczany z rydzami. Pychotka :)

podchwytujemy temat z rydzami. Od tego dnia pod koniec wędrówki zbieramy trochę rydzów na jajecznicę. Nie ma z tym problemów, bo cały czas jest wysyp rydzów.
Innych grzybów niestety brak. Te koszyki z fotki - niestety nie nasze, ale to kwestia max 2 godzin zbierania.
W Iwoniczu-Zdrój jesteśmy nadspodziewanie szybko - przed 16 tą.
Wieczorem mecz, półfinał w siatkę Polska- Rosja.
 
 
Beskidniczka 


Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 125
Wysłany: 2014-09-26, 08:36   

To ładnie żeście się wpakowali, a wystarczyło tylko iść ścieżką oznakowaną na niebiesko RR. Wprawdzie to nieco więcej niż podają, ale tylko błotning bez chaszczingu :D http://www.info.rymanow.p...rzelomu-wisloka
_________________
"Wędrówką jedną życie jest człowieka.
Idzie wciąż,
Dalej wciąż,
Dokąd? Skąd?"
 
 
kris75
[Usunięty]

Wysłany: 2014-09-26, 08:39   

Trafiliśmy na nią, ale po chaszczingu :D Nie było by problemów gdyby nie wycinka drzew w tym rejonie.
 
 
maurycy 


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 901
Skąd: Bielsko okolice
Wysłany: 2014-09-26, 20:53   



Beskidniczko o ten niebieski szlak Ci chodziło ?
Faktycznie krzaków jakby mniej i błota niet :o-o
Ot, cały urok tych rejonów :lol
 
 
Beskidniczka 


Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 125
Wysłany: 2014-09-28, 19:09   

maurycy, właśnie o ten :) Mogę wstawić z niego kilka fotek w przeciwnym kierunku :v
Rymanów Zdrój sobie daruję, bo to kawałek asfaltem, chociaż przez las.
Wołtuszowa (nieistniejąca wieś). Na początku przejście obok cmentarza łemkowskiego, gdzie znajduje się też kamienna chrzcielnica.

Na polanie stoją drewniane rzeźby

Na ławeczce nie siedzi Kris75, a na beczce przy babie (a raczej jakimś ceberku) nie ma maurycego :D

Jest za to chłop z gałązką kwitnącej tarniny ;)

Jakieś pół kilometra dalej jest wejście w las z niebieskim oznakowaniem RR (pewnie akronim od Rudawki Rymanowskiej :P ) i można też zauważyć oznakowanie czerwonego szlaku GSB

Idziemy kawałeczek laskim, napawamy się leśnym powietrzem, schodzimy nad potok z drewnianą kładką. Tu ścieżka łączy się z trasą narciarską :)

I znowu skrobiemy się do górki co jakiś czas spoglądając za siebie :)

Kolejny las i jeszcze jedno spojrzenie wstecz

Idziemy, aż natrafimy na drogowskaz pokazany przez maurycego. Skręcamy w lewo, zgodnie z jego wskazaniem. A potem już tylko z górki. Raz bardziej sucho, a spory kawałek dość błotnista droga do samej Rudawki. Ta błotnistość na zdjęciu jest tylko umiarkowana :D
_________________
"Wędrówką jedną życie jest człowieka.
Idzie wciąż,
Dalej wciąż,
Dokąd? Skąd?"
 
 
maurycy 


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 901
Skąd: Bielsko okolice
Wysłany: 2014-09-28, 20:47   

Niebieskie oznakowanie RR (pewnie akronim od Rudawki Rymanowskiej- napisała Beskidniczka )
Na pewno to masz na myśli :)

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - mangi