Forum FAQ Szukaj Użytkownicy Rejestracja Statystyki Profil Zaloguj Albumy Kontakt

Poprzedni temat «» Następny temat

Pięć dni przez Beskid Niski

Autor Wiadomość
Beskidniczka 


Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 125
Wysłany: 2014-09-28, 21:28   

Cały czas o tym mówimy :P :)
_________________
"Wędrówką jedną życie jest człowieka.
Idzie wciąż,
Dalej wciąż,
Dokąd? Skąd?"
 
 
maurycy 


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 901
Skąd: Bielsko okolice
Wysłany: 2014-09-30, 21:38   

Dzień trzeci przez Beskid Niski.

Na początek ruszamy głównym szlakiem beskidzkim trasą :
Iwonicz Zdrój - Lubatowa - Cergowa 716m.n.p.m. - Nowa Wieś


widoczek z Lubatowej na Cergową




takie nie wiadomo co spotykamy na trasie :rol


pogoda prześliczna, a my jesteśmy przecież na urlopie, więc korzystamy z okazji. Relaksik nad rzeką Leżajsk, upss Jasiołka z widoczkiem na Leżajsk :)


Leżajsk namieszał nam trochę w nogach, a poza tym głód nas wziął okrutny :lol , więc postanawiamy złapać stopa do Dukli. To tylko kilka kilometrów dalej. Na miejscu zwiedzamy jakieś muzeum wojskowe, a potem idziemy na normalny obiad. Wrzucamy na ruszt po kotlecie i spadamy szybko w góry, bo ten skrót stopem tylko przedłużył nam trasę.


szybko mijamy konie pasące się na pastwisku nad Duklą i dalej żółtym szlakiem wchodzimy znowu w dzicz. Dochodzimy do czerwonego szlaku i tam juz prosto na Chyrową.



na wieczór docieramy do prywatnego schroniska w Chyrowej.
gdzie w najlepsze trwa zlot forum na grzyby na czele z samym prezesem i autorem przewodnika o grzybach :lol . Trenują przed imprezą ' Dzień grzyba ' w Wysowej.
Dwa razy nie trzeba nam powtarzać. Integracja przebiega błyskawicznie :) . Częstują nas wszystkim co mają najlepszego.
Na początek marynowanymi muchomorami czerwonymi. Jem dopiero gdy widzę, że v-ce prezeska próbuje i żyje.


rano pozostaje nam tylko się pomodlić przez okno i ruszać dalej ..
Ostatnio zmieniony przez maurycy 2014-09-30, 22:05, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Beskidniczka 


Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 125
Wysłany: 2014-09-30, 22:18   

maurycy napisał/a:
muchomorami czerwonymi
:? Z tego co piszą w atlasach, to są jadalne muchomory, ale na pewno nie te. No chyba, że się jest szamanem :D
_________________
"Wędrówką jedną życie jest człowieka.
Idzie wciąż,
Dalej wciąż,
Dokąd? Skąd?"
 
 
maurycy 


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 901
Skąd: Bielsko okolice
Wysłany: 2014-09-30, 22:40   

Beskidniczka napisał/a:
maurycy napisał/a:
muchomorami czerwonymi
:? Z tego co piszą w atlasach, to są jadalne muchomory, ale na pewno nie te. No chyba, że się jest szamanem :D
Masz racje to chyba chodziło o muchomora nie czerwonego, ale czerwieniejącego. Ale na pewno był to jakiś tam muchomor :P .
A skoro teraz piszę odpowiedż to znaczy, że nie było tak żle :)
W końcu spotkaliśmy ekspertów z tej dziedziny.
 
 
Beskidniczka 


Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 125
Wysłany: 2014-10-01, 08:19   

maurycy napisał/a:
' Dzień grzyba ' w Wysowej.
O to chodzi może? http://www.swietorydza.pl/ Bywam tam czasem... fajna impreza :)
_________________
"Wędrówką jedną życie jest człowieka.
Idzie wciąż,
Dalej wciąż,
Dokąd? Skąd?"
 
 
ceper 


Dołączył: 02 Sty 2014
Posty: 8598
Wysłany: 2014-10-01, 08:28   

Pisałem do kris75, aby odwiedził klimatyczne miejsce, czyli zajrzał do pustelni św. Jana z Dukli (tak - zamiast łapać stopa 20 minut spacerem) i obok wyśmienita woda źródlana (taka była kiedyś), ale chyba on gustuje w innych smakach. Na nawrócenie nie liczyłem ...
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2014-10-01, 08:42   

ceper napisał/a:
zajrzał do pustelni św. Jana z Dukli (tak - zamiast łapać stopa 20 minut spacerem) i obok wyśmienita woda źródlana (taka była kiedyś),


To źródełko niestety zanika, a sama pustelnia jest mocno zagrożona z powodu ruchów osuwiskowych.
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
kris75
[Usunięty]

Wysłany: 2014-10-01, 13:00   

ceper napisał/a:
Pisałem do kris75, aby odwiedził klimatyczne miejsce, czyli zajrzał do pustelni św. Jana z Dukli (tak - zamiast łapać stopa 20 minut spacerem) i obok wyśmienita woda źródlana (taka była kiedyś), ale chyba on gustuje w innych smakach. Na nawrócenie nie liczyłem ...


Niestety chciałem to zrealizować,ale dowiedziałem się o tym jak jechaliśmy na stopa, że to pod Cergową jest.
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2014-10-01, 13:44   

kris75 napisał/a:
ceper napisał/a:
Pisałem do kris75, aby odwiedził klimatyczne miejsce, czyli zajrzał do pustelni św. Jana z Dukli (tak - zamiast łapać stopa 20 minut spacerem) i obok wyśmienita woda źródlana (taka była kiedyś), ale chyba on gustuje w innych smakach. Na nawrócenie nie liczyłem ...


Niestety chciałem to zrealizować,ale dowiedziałem się o tym jak jechaliśmy na stopa, że to pod Cergową jest.


Jest i pod Cergową i pod górą Zaśpit i pod Piotrusiem.
Pod każdą jest źródełko św. Jana z Dukli, który jako pustelnik pomieszkiwał w kilku miejscach.
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
kris75
[Usunięty]

Wysłany: 2014-10-01, 14:42   

Basia Z. napisał/a:
kris75 napisał/a:
ceper napisał/a:
Pisałem do kris75, aby odwiedził klimatyczne miejsce, czyli zajrzał do pustelni św. Jana z Dukli (tak - zamiast łapać stopa 20 minut spacerem) i obok wyśmienita woda źródlana (taka była kiedyś), ale chyba on gustuje w innych smakach. Na nawrócenie nie liczyłem ...


Niestety chciałem to zrealizować,ale dowiedziałem się o tym jak jechaliśmy na stopa, że to pod Cergową jest.


Jest i pod Cergową i pod górą Zaśpit i pod Piotrusiem.
Pod każdą jest źródełko św. Jana z Dukli, który jako pustelnik pomieszkiwał w kilku miejscach.

Teraz wszystko jasne Basiu mieliśmy tam w planie iść czerwonym szlakiem dalej.My wybraliśmy muzeum w Dukli i obiadek.
 
 
Basia Z. 


Dołączyła: 06 Wrz 2013
Posty: 3550
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2014-10-01, 15:43   

kris75 napisał/a:

Teraz wszystko jasne Basiu mieliśmy tam w planie iść czerwonym szlakiem dalej.


Kiedyś zimą miałam tam niezłe przygody, chyba już opisywałam.
_________________
http://www.pilot-przewodnik.org/
 
 
maurycy 


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 901
Skąd: Bielsko okolice
Wysłany: 2014-10-01, 17:35   

Beskidniczka napisał/a:
maurycy napisał/a:
' Dzień grzyba ' w Wysowej.
O to chodzi może? http://www.swietorydza.pl/ Bywam tam czasem... fajna impreza :)
Dokładnie o to :)
Dostaliśmy zaproszenie, ale harmonogram mieliśmy napięty i musieliśmy odmówić.
Strasznie żałowaliśmy. Jak tam jest ?
Bo nic straconego, zawsze można podjechać, gdy towarzystwo przednie :)
 
 
Malgo Klapković 


Wiek: 37
Dołączyła: 06 Lip 2013
Posty: 2477
Wysłany: 2014-10-01, 20:05   

Wspaniały urlop, mogę tylko pozazdrościć, bo ostatnio prawdziwy urlop miałam w 2012 r. Będzie kontynuacja relacji?
 
 
Beskidniczka 


Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 125
Wysłany: 2014-10-01, 22:37   

maurycy napisał/a:
Jak tam jest ?
Ciekawie... i każdy znajdzie coś dla siebie. Większość przybywa już w piątek i dużo wcześniej trzeba sobie zarezerwować jakieś noclegi. Ale co ja tu będę opowiadać... Masz tv relację z ostatniego http://gorlice.tv/3224-swieto-rydza-w-wysowej.html Oczywiście na oficjalnej imprezie nigdy się nie kończy ;) Następne już za rok :D
A dodatkowo https://pl-pl.facebook.com/swieto.rydza
_________________
"Wędrówką jedną życie jest człowieka.
Idzie wciąż,
Dalej wciąż,
Dokąd? Skąd?"
Ostatnio zmieniony przez Beskidniczka 2014-10-01, 22:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
maurycy 


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 901
Skąd: Bielsko okolice
Wysłany: 2014-10-02, 18:56   

Dzień czwarty przywitał nas kolejnym słonecznym dniem :)
To bardzo dobrze, bo czeka nas najdłuższa trasa, jakieś 35 km, z okładem. W dolinkach przez zadupia o jakich się nie śniło, w górach przez dzicz jakich mało.
Trasa na dzisiaj to Chyrowa - Polana ( gdzie kończymy przejście mapy BN cz. wschodnia ) .
Następnie trekking po Magurskim Parku Narodowym i na koniec baza w schronisku PTTK Bartne.










obok siedziby dyrekcji MPN w Krempnej łapiemy stopa. Ładują nas na pakę :lol Po paru kilemetrach wysiadamy w Świątkowej Wiekiej.
To jest to o co nam chodziło. Idziemy bez szlakowo doliną w samym centrum parku. Kierunek z GPS Krisa75 na Bartne.

czyżby krasula też liczyła na ' stopa ' :lol





Do schroniska w Bartnem docieramy przed samym zmierzchem. Jest sobota, a tutaj nikogo. Ogólnie masakra .
Ceper nie polecał nam tego schroniska. To była święta racja. Tym bardziej, że ciut niżej były takie fajne prywatne kwatery. Ale było już za póżno żeby na noc szukać czegoś innego.
Ostatnio zmieniony przez maurycy 2014-10-02, 20:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Copyright © 2013 by Góry bez granic | All rights reserved | Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group - opowiadania